Jump to content
Dogomania

Bez Oczu Widzę, Bez Zębów Jem, Dziękując Wam Ogonem ... Brajl za TM ...


albiemu

Recommended Posts

[quote name='Aga i Eto']też to chciałam powiedzieć :diabloti:

Tak wogóle to on się zachowywał jak normalny ON jadący samochodem :evil_lol:
dziwi mnie tylko że nie wymemłał wszystkich szyb ;)[/quote]

Wymemłał,wymemłał,tylko ze szyby sa przyciemnione to nie było widac...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 6.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety Brajlowe ucho dalej paskudne.Co chwilke zbiera sie płyn i robi opuchlizna.Dzisiaj usiłowałam zaaplikowac maśc od weta i wyczyścić ucho..Dantejskie sceny były,bo chłopak szalał,widac bardzo go boli.Mam nadzieje,ze antybiotyk w końcu zadziała i zacznie sie poprawa.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.owczarek.pl/forum/www.fotosik.pl"][IMG]http://images23.fotosik.pl/282/a8b7322811a16f57.jpg[/IMG][/URL]

Oto biedne Brajlowe ucho po spotkaniu z nasz przesłodka Zuzia[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley2.gif[/IMG]

Brajl lepiej,ale jeszcze daleko do doskonałości.Bierze antybiotyk i walczy ze mna o czyszczenie i smarowanie ucha.

Link to comment
Share on other sites

Łapa..

Sie u nas podziało wczoraj oj podziało..
Zreszta wogóle to sie ostatnio dzieje..Bo powiem Wam,ze ja to zawsze mam racje.Jak mówiłem,ze ta Edytkowa bieganina z obcymi ogonami sie źle skończy to mi nikt wierzyć nie chciał..I co?Przez to rude babsko co to Brajlowi natłukło we własnym domu to chłopak musiał tydzień brać antybiotyk ,a do tego nacierpiał sie ,nie mówiąc,ze do weta go zawleczono.Bogu dzięki,ze Ciocia Amakor zabrało to od nas kawał drogi bo nie wiem co by sie dalej działo.
A na ten przykład ten gówniarz co to u Wujka Tomka jest na tymczasie to normalnie jedno wielkie ADHD..Jak wpadło to do nas ostatnio to Edytka nie wiedziała co najpierw łapać:crazyeye:A szczególnie gnojek sobie upodobał łazenie po stole..Mówie Wam takie to niewychowane ,ze szok.A jaki histeryk!Brajl chciał go powąchac i zaprzyjaźnić sie,a ten psiku,wrzasku,krzyku narobił takiego,ze cała kamienica na równe nogi sie zerwała..Jeden wielki wstyd nie pies:angryy:Jak pomyśłe,ze on moze jeszcze nas nawiedzić to az mi ogon sztywnieje
A wczoraj to normalnie Edytka takiego nerwa od rana złapała,ze strach było szczeknąć..Choć jak sie okazało,to ten nerw był z pożytkiem dla nas,wiec mogłaby częściej go łapac..Choć moze lepiej nie,bo wczoraj to chyba coś jej sie z głowa stało..Zwykle jak ma nerwa to ryczy na nas równo..
Ale do rzeczy..Przedwczoraj sie Edytce zepsuły światła w samochodzie,a włąsciwie to nie światła tylko taki przełacznik specjalny co to go młody pan zamontował kiedyś..I było to wygodne,bo jak Edytka uruchomiała autko,to od razu sie światła zapalały..No a teraz to musi oddzielnie je właczac..I mówie Wam kino..Bo albo jeżdzi bez światel,albo je zostawia właczone..I nic nie robi tylko lata wyłączać światła..Normalnie jogging uprawia,w dodatku po schodach głównie..:evil_lol:A jak przy tym wyzywa..Normalnie wstyd powtórzyc,zreszta nawet trudno powtórzyc taki ma talent:oops:
No a wczoraj rano jak Edytka wstała to sie okazało,ze popsuła jej sie komórka na amen ..:angryy:Ludzie...takiej twórczości tom przez całe psie życie nie słyszał..:oops:W dodatku sie okazało,ze edytka wszystkie kontakty to miała w tym telefonie a nie na karcie jakiejś tam ..syn,czy cóś..I nawet jak pożyczyła komórke od Cioci,to nic jej to nie dało,bo co najwyzej mogła zadzwonic sama do siebie:evil_lol:..I jeszcze zgubiła gwarancje od tej komórki..
Jak już Edytka powyzywałana cały świat i okolice to zapakowała mnie ,Borysa i Bajke do auta żeby pojechać do ogródka dziadków..Bo wiecie jak jej sie polepszyło to Dziadek poprosił,zeby cós mu tam pomogła zabezpieczyć przed zima..A wiecie Edytka to tak lubi prace w ogródku jak ja wizyty u weterynarza:razz:No ale obiecała to trza było jechac..Tle,ze zanim jeszcze ruszyła to Dziadek zadzwonił,ze ledwie dojechał do ogóródka bo mu sie..samochód zepsuł.Bo wiecie dziadek to ma auto juz uznane za zabytek bo ma 30 lat ponad...No i Edytka znowu twórczościa sie wykazała niemała,a kwiecistą..Raz wyzywała na Dziadka,ze trzyma złoma,a raz na to auto,ze złom właśnie..No i w dodatku tak na dobra sprawe to co ona mogła pomóc?No ale Wujka Stefana zapakowała do auta i pojechała.Na miejscu to sie okazało,ze cós tak ze sprzęgłem i płynem i czymś tam..Edytka zostawiła nas w ogródku i ganiała w związku z tym autem dziadkowym..A jak zawiozła Wujka do domu to sie okazało,ze Dziadkowi znowu sie auto zepsuło i nie mógł wrócic do domu..I tak Edytka cały dzień straciła na jazdach,a my cały dzięń w ogródku sie wyhasaliśmy..
Tylko najgorsze było,ze Brajl z Bonka to były w domu i trza je było wyprowadzić na siku,a w dodatku Edytka miała wizyte u lekarza bo jej sie leki skończyły..I wiecie jakiego wstydu mi narobiła?Poleciała pędem,wyprowadziła na spacer naszych kumpli,a potem tak jak stała pognała do tego lekarza...Ludzie..ja sie chyba w okolicy nie pokaże..Czy Wy sobie zdajecie sprawe jak ona wyglądała w stroju psio-ogródkowym?Normalnie wszyscy w poczekalni patrzyli na nia jak w telewizor..:oops:No i co z tego,ze powiedziała Pani Doktor,ze jest w stroju roboczym bo nie zdązyła sie przebrac?I co z tego,ze pani Doktor wogóle sie tym nie przejęła?I tak ze wstydu to mi futro pociemniało i nie wiem gdzie łeb wsadzić..Musze sie zastanowic nad tym poważnie..


merdy Bartek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SZPiLKA23']

Ale jak czyta sie Bartkowa twórczość to nie wyglada to tak zle ;)[/quote]

No, źle nie wygląda , ale współczuję Edytce "takich " przygód :roll:.
Można z nerwa wyjść ze skóry,jak się wszystko sprzysiega przeciw Tobie.

Ale Bartus cudownie to opisuje:loveu:Czytam z rozdziawioną gębą(jak zawsze zresztą ).
:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Łapa..

Nudzić to Edytka sie na pewno nie moze,bo ta hołota co to ze mna zamieszkuje bez przerwy dostarcza emocji..Choć przyznać trzeba,ze statnio to Edytka sama sobie dostarczyła emocji..Tyle,ze złożyła samokrytyke i przyznała,ze głupio zrobiła.
Bo było to tak..Pojechała Edytka na zakupy i zabrała do samochodu mnie i Bajke.Staneła przed sklepem i jak wysiadała to jej powiedziałem,zeby nie zapomniała mi kupic coś na ząb.Nawet jakos łaskawa była i faktycznie przytargała kosteczki cielęce.Zatarłem łapy i juz sie doczekac nie mogłem powrotu do domu..No i faktycznie jak tylko wrócilismy to dała nam wszystkim po kosteczce..Jak dawała Brajlowi to ja ostrzegałem,zeby sie zastanowiła co robi bo chłopak sie pochoruje..Ale gdzie tam by mnie posłuchała:angryy:Przecież ona wie lepiej wrózka jedna,ze mała kosteczka mu nie zaszkodzi.I jeszcze od razu musiała mi złośliwie przysrac,ze pewnie mu załuje,bo chciałbym sam ja zeżrec:mad:Normalnie mówie Wam wrednota wyjątkowa..
No i co sie okazało?Brajl kostkę schrupał i za niedługo takich sensacji dostał,ze nie dosć,ze zapaskudził mieszkanie to jeszcze az krwia bryzgał..:shake:
Edytka latała,sprzątałą,lekarstwa podawała i cała noc zesmy wszyscy nie spali przez jej głupote,bo Brajl taki był chory..
Ja nic sie nie odzywałem,żeby nie było,ze wykrakałem i jeszcze pewnie sie ciesze,ze wyszło na moje..W końcu żal mi kumpla było,a do tego smród w chałupie niemozebny panował,az mi noc wykręcało..:shake:Edytki akurat nie było,więc siedzielismy wszyscy w przedpokoju w kącie na jednym metrze kwadratowym,bo nie dało sie do pokoju wejsc..:oops:Edytka jak tylko wróciła to rzuciła sie do sprzatania,ale jak te gówienka naruszyła to dopiero smród był..:shake:Jak tam wrażliwiec jestem,a Borys dopiero..Pluł mi do ucha,ze zaraz zacznie rzygać,bo mu niedobrze i wogóle..Normalnie mało mu nie odwinąłem łapa w ryło:angryy:Tłumaczyłem temu durniowi,ze to przecież nie wina Brajla ,ale gnojek wogóle nie słuchał co mu szczekałem tylko histeryzował..No nie myśłe sobie,niech jeszcze on narzyga to normalnie na smalec go oddam.:mad:.Zwłaszcza,ze sadełko to ma odpowiednie.:evil_lol:.W końcu Bona sie podjęła,ze zajrzy do pokoju jak tez idzie to sprzatanie Edytce i czy juz jako tako wywietrzyła.Mówiaz szczerze to Bona wcale sie tak znowu nie poświeciła,bo ona ma jakieś zboczone upodobania i uwielbia takie aromaty:shake:Ostatnio to sie nawet wytarzała w czymś tam na spacerze i Edytka jej po dupie natrzaskała:mad:Właściwie to nie tyle natrzaskała co chciała natrzaskac,bo Bonka jak sie zorientowała,ze Edytka leci do niej z mina mordercy to uciekła do jednej klatki schodowej i poleciała na sama góre..I Edytka mogła tylko powygrażac i to jedna ręka,bo druga musiała wlec Brajla za soba..A wrzeszczeć tez za bardzo nie mogła bo to wcześnie rano było i ludziska jeszcze spali..:evil_lol:Poza tym miałą dylemat bo Bajka poleciałą do śmietnika i pożerała jakies stare gówno co to go znalazła w kącie..Mówię Wam,Edytka taka była czerwona ze złości,ze myślałem,ze w Indianina sie zamieniła..Leciała biegiem do domu i wlokła biednego Brajla..Ale Bonka nie taka głupia zeby sie nie zorientowała,ze Edytka Brajla zostawi i po nia wróci...:mad::evil_lol:Zanim Edytka do klatki doleciała,to Bonka juz była na schodach..A Bajka przy niej..
No ale wracajac do tematu czyli choroby Brajlowej ,to Bonka zrobiłą rozpoznanie terenu i jak tylko dała sygnał,ze jest ok,wpadliśmy do pokoju..Czas był najwyższy bo w przedpokoju sie duszno robiło,ciasno no i Borys mnie juz wkurzał na maksa..
Na szczęście Edytka w tej swoje głupocie ma opanowane leczenie róznych dolegliwosci,zwłaszcza sraczkowych,wiec tez postawiła Brajla jakoś na łapy..No i Bogu dzięki,bo jeszcze by tylko tego brakowało,zeby chłopak musiał do weta jechac..Inna sprawa,ze Brajlowi to też nazdałem,ze gdyby nie jego łapczywośc i notoryczne obżarstwo to by sie nie pochorował..Wie dobrze,ze kostka mu szkodzi to musiał ja zeżreć,zamiast mnie zostawic i nie byłoby problemu..
No i sami widzicie,ze u nas to nuda jest wykluczona..Zwłaszcza,ze to nie wszystkie ,,atrakcje,,ostatnich dni..Ale o tym to juz jutro opowiem..

Merdy
Bartek

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...