Fiona.22 Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 Elize juk u was z miejscami w alylu...muszę zadzwonić do Potter czy przyjmie na miejsce Atosa, Fionka o ile biedak jeszcze jest... Quote
eliza_sk Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 W takiej sprawie to rzeczywiście trzeba wykonać tel. do Potter - ona zajmuje się sprawami kadrowymi w boksach :) Quote
Fiona.22 Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 Fionek w niedziele wskoczy na miejsce Atosa...kochana Potter zgodziła się go przyjąć :loveu: Quote
Potter Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Podobno Atos w niedzielę opuszcza mój azyl. W związku z tym zamieszczam jego rozliczenie: [LIST] [*]31.10 - 11.11 - koszt utrzymania 5 zł/doba x 11 dni = [B]55 zł[/B] [*]odrobaczenie, odpchlenie (Paratex, Fiprex) - nie wiem jeszcze ile, dzisiaj wezmę rachunek od weta[/LIST] Quote
Fiona.22 Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 Dzięki Potter, za rozliczenie :loveu: Napisz jeszcze ile za weta to się rozliczymy w niedzielę. Quote
Fiona.22 Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 Na koncie Atosa mamy 263,47zł na dzień dzisiejszy :loveu: Wyregulujemy długi u Potter i zdecydujemy co z resztą... Quote
olenka_f Posted November 10, 2007 Posted November 10, 2007 Atos nadal szuka domku takiego do końca świata :lol: Quote
D O R K A Posted November 10, 2007 Posted November 10, 2007 Kielczanki odezwijcie się proszę w sprawie przejęcia jutro chłopaka przeze mnie w Radomiu. My musimy go gdzieś na tę parę godzin zamelinować:cool3: Jeszcze nie bardzo wiem gdzie ale na pewno pomożemy:roll: Quote
Fiona.22 Posted November 10, 2007 Author Posted November 10, 2007 Atosik dzisiejszą noc spędzi u Gema...Jutro ruszamy do Radomia. Atosik ma niestety chorobę lokomocyjną i po drodze trzeba było łapać wszystko w woreczek, przed podrózą trzeba mu koniecznie podac awiomarin... Quote
Gem Posted November 10, 2007 Posted November 10, 2007 Atos śpi sobie pod kaloryferem. Jest bardzo spokojny. Bardzo dziękujemy dziewczynom z Jędrzejowa za opiekę nad Atosem :loveu: Zdecydowanie przytył, rana na prawej łapce ładnie się goi :) Niestety, na lewej tylnej nadal nie staje, a po schodach trzeba było go wnieść. Operacja chyba będzie konieczna. Za kilka minut wstawię zdjęcia. Quote
DuDziaczek Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 To kilka minut sie troszke przeciagnelo :razz: Quote
red Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 Bardzo ciężko mi "chodzi" dogomania, nie mogę nigdzie wejść, b.długo trwa wczytywanie. Atosek jest u mnie od kilku godzin, jest w osobnym pokoju ze względu na koty, nie chce go stresować. Jest bardzo spokojny, wyniosłam go na dwór, ale wcale się nie załatwia, może stres...Zjadł troszkę jedzonka ale teraz już mu nie dam, bo rano o 5-tej wyjeżdża. Dostanie awiomarin. Bardzo biedna psinka... Quote
KrystynaS Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 Red dzięki za pomoc w podróży Atoska. Śledzę losy tego niechcianego przez nikogo staruszka. Może to podróż do lepszego życia , do domu takiego już na zawsze. Pozdrawiam. Quote
olenka_f Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 nie wiem który raz pisze i nie wchodzi o której tak ok. bedziecie w Gdańsku mały ma przygotowany osobny pokój aby miał spokój Quote
red Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 Tuli mąż zabiera piesia o 5 rano, nie wiem jak długo będzie jechał, czy macie swoje telefony? Quote
olenka_f Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 mój chyba maja ja nie mam do nich pamietajcie jeśli nie odbieram znaczy śpie trzeba budzić :evil_lol: Quote
red Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 Numer Mariusza 602784939, nie śpij zbyt mocno:cool3: Quote
olenka_f Posted November 11, 2007 Posted November 11, 2007 zapisałam, ja kończe prace o 2 nim pójde spać jest 4 więc budzić budzić budzić:evil_lol: Quote
red Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 Atosek już w drodze......od 5.20 . W ogóle nie sika, może w drodze w czasie postoju... Quote
olenka_f Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 Atos dojechał po drodze załatwiał się, tu nie teraz leży zjadł troszkę pić nie chce strasznie biedna psinka dziś będzie ze mną cały dzień w pracy w biurze ma spokój kocyk i miski Quote
Potter Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 Cieszę się, że Atos szczęśliwie dojechał. Może teraz będzie miał szansę na pełne dojście do zdrowia. Quote
olenka_f Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 wiedziałyście że Atos nie ma zębów, papki musi jeść biedaczek zauważyłam że więkse kawałki wypadają mu z buzi , sprawdzam a tam cały przód bezzębny Quote
red Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 Mariusz, dzięki za dowiezienie psiaka do Gdańska:buzi: Bidulka ciągle jeździ, ma stres.... trzymam kciuki za jego powrót do normalności, jeszcz może być szczęśliwym psiakiem. Olenka pisz co u niego. Quote
olenka_f Posted November 12, 2007 Posted November 12, 2007 [quote name='red'] Olenka pisz co u niego.[/quote] pisze i pisze :evil_lol: leży nie wstaje ale lubi jak go głaszczę, przed chwilą przyjechał Maciej mój syn to z nim Atos będzie mieszkał w pokoju, poznali się jest ok no Atosek to już nigdy nikogo nie ugryzie ale bronić się też nie będzie mógł :shake: jak przestanie padać pójdziemy na trawnik daje mu jeść często i mało ale dopiero niedawno zobaczyłam że trzeba miksować , biedny troche co mógł zjadł a potem to mu tylko pachniało a ja głupia myślałam że głodny nie jest Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.