maggiejan Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 Zuch chłopak - nie poddaje sie łatwo! Quote
KrystynaS Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 Oj olenko to świetnie, świetne wiadomości. :multi: Super opisałaś przebieg wizyty w gabinecie lekarskim. :evil_lol: On może myślał, że Atosek chrząknie od czasu do czasu a tu zobaczył jak to wygląda. Tylko właśnie szkoda że nie napluł, pan dr miałby pełniejszy obraz jego stanu. :evil_lol:. Zobaczymy jak zadziała ta dawka piorunująca, tylko żeby go nie wyleczyła na amen. :nerwy: Tfuuuu!!!! Nie daj Boże!!! Co ja gadam. Pisz w miarę możliwości (święta) co u Was. Jak sprawdza się koncepcja pana doktora. Quote
olenka_f Posted December 22, 2007 Posted December 22, 2007 noc ok, teraz niedawno Atos przestał oddychać ale go podniosłam i opukałam i oddech wrócił a on pomaszerował przetrzepać miski jakby nigdy nic te bezdechy mają prawo się zdarzać ale nie za często, Atosowi pierwszy raz spaliśmy całą noc ale Atos ze mną bo wieczorem miał kłopoty z oddechem i bałam sie dziś więcej spi ale ładnie zjadł i na ogrodzie pochodził, mielismy gości i też się zainteresował kto przyszedł więc jest fajnie :lol: Quote
KrystynaS Posted December 22, 2007 Posted December 22, 2007 Rany, ale czy te bezdechy nie są dla niego zagrożeniem?? Gdyby np. złapał go taki bezdech jak Ciebie nie ma to co??? Czy się nie udusi bez pomocy??? :nerwy: Noc minęła spokojnie czyli jest lepiej. :lol: Quote
olenka_f Posted December 22, 2007 Posted December 22, 2007 gdyby ten bezdech złapał jak mnie nie ma to nie wiem powinno samo przejść ale on raczej nie jest sam noc spokojna tylko spał ze mna bo sie bałam bo miał problemy wieczorem ale wszystko jest ok Quote
red Posted December 22, 2007 Posted December 22, 2007 Kochany staruszek, nigdy nie był taki szczęśliwy...... Quote
KrystynaS Posted December 22, 2007 Posted December 22, 2007 O to mnie trochę uspokoiłaś. Spytaj przy okazji lekarza. Słuchaj a może on tak trochę udaje wieczorem żeby spać razem z Tobą?? :evil_lol: Myślę - a nawet jestem pewna - że to najszczęśliwszy okres w życiu Atoska. :loveu: Nareszcie!!! Quote
olenka_f Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 późno jestem ale myślałam że będę się żegnać z Atoskiem leży i nic , co chwile tracił oddech , teraz też leży dostał dodatkowe leki , to tak jest że jego serce trzyma przy życiu on nie śpi tylko leży w nocy było to samo wtulony we mnie walczył o oddech, cholera jasna jeszcze wczoraj było dobrze:-( Quote
ewelinka_m Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 do tej pory tylko po cichu obserwowałam co u Atoska słychać za każdym razem wstrzymywałam oddech jak coś było nie tak:-( pamiętam jak jeszcze nie tak dawno martwiłyśmy się co będzie z Atoskiem, nie było go gdzie umieścić .. wtedy z nieba pojawiłaś się Ty Oleńko... bałam się o niego jak zniesie podróż, ale nie spodziewałam się, że trafi na anioła w ludzkiej skórze :loveu: lepiej trafić nie mógł i chyba nawet w największych wyobrażeniach nikt nie marzył o takim dt Oleńko jesteś[B] WIELKIM ANIOŁEM[/B] Atosek się nie podda teraz ma dla kogo żyć... będzie dobrze i ja to wiem Quote
KrystynaS Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 Oleńko czy on się dusi, taki brak oddychania??? :-( Może to ta nowa dawka leku??? Jakie są rokowania, co mówi weterynarz??? Oleńko ma przy sobie Anioła czyli Ciebie, więc będzie dobrze!!!! Musi!!! Quote
Gem Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 Atos, trzymaj się! I nie rób takich numerów ciotce Oleńce, ona zasługuje na spokojne święta! Quote
olenka_f Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 rokowania są takie że wszystko w łapkach Atosa ile będzie chciał walczyć, lek dostaje właśnie na pomoc w oddychaniu, Atos nie ma czym oddychać bo z tych jego płuc nie może korzystać z oddechem teraz jest lepiej chyba lek działa dalej jest leżący ale merda ogonkiem jak do niego idę się połozyć Quote
maggiejan Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 Wierzę, że Atosek będzie walczył o zdrowie, bo jest mu u Ciebie tak dobrze... Mogę tylko trzymać kciuki i czekać na wieści... Atosku, zdrowiej...:thumbs: Quote
red Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 Trzymaj się Atosku, Twoje serce ma dla kogo bić ... :tree1: Quote
KrystynaS Posted December 23, 2007 Posted December 23, 2007 Jeśli wszystko w łapkach Atosa to będzie dobrze. On bardzo chce żyć. Ma po co i dla kogo. Chwała Bogu, że już trochę lepiej oddycha. Atosku walcz o swoje życie, o szczęście które cię spotkało!!!! :thumbs: :thumbs: Quote
KrystynaS Posted December 24, 2007 Posted December 24, 2007 Atosku co u ciebie??? Jak minęła noc??? Quote
DuDziaczek Posted December 24, 2007 Posted December 24, 2007 Jak nasz psiur przeszkadza w przygotowniach swiatecznych :lol: Quote
KrystynaS Posted December 24, 2007 Posted December 24, 2007 Czy brak wiadomości o Atosku to dobra wiadomość???? :sad: Quote
przyjaciel_koni Posted December 24, 2007 Posted December 24, 2007 Olenko - Ciężko czytać o kiepskim zdrowiu Atoska, a wyobrażam sobie, jak Tobie trudno patrzeć na jego cierpienie. To naprawdę ciężko chory psiak... Jesteś wyjątkową Osobą wśród wyjątkowych !!!! Nie znam takich słów, które by były odpowiednie do wyrażenia tego, co myślę o Twoim zaangażowaniu i miłości, jaką ofiarowałaś Atosowi ! Życzę Wam, by jednak te Święta były choć w miarę spokojne ! I by Atoskowi (mimo wszystkich przeciwności losu) udało się jeszcze spędzić piękne chwile w jego pieskim życiu ! I mnie niepokoi milczenie Olenki... [SIZE=1]Czy pieniążki -150zł z konta Kasi (Dea) dotarły do Ciebie ? To część ze składek na Klarneta - uznaliśmy, że Atoskowi są teraz naprawdę bardzo potrzebne. To taki świąteczny podarunek.[/SIZE] Quote
DuDziaczek Posted December 24, 2007 Posted December 24, 2007 Cioteczka pewnie jutro sie odezwie bo dzis zapewne cale swiateczne przygotowania na jej glowie byly :cool3: Quote
KrystynaS Posted December 25, 2007 Posted December 25, 2007 Jak Atosek??? Jeśli znajdziesz minutkę czasu olenko napisz dwa słowa. Ta cisza przeraża. Quote
olenka_f Posted December 25, 2007 Posted December 25, 2007 Kochani życzymy Wam zdrowych i spokojnych Świąt, żeby byli tylko przyjaciele na Waszej drodze a troski i choroby aby Was omijały, my z całego serca dziękujemy że jesteście :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Atosek leży prawie cały czas ale przychodzi się przywitać kiedy wracam, śpi ze mną , z jedzeniem tak sobie z piciem dobrze a oddech ma krótki i częsty ale nie ma przerw z wet Atoska mam kontakt telefoniczny powiedział że gdyby się coś działo złego mam dzwonić a on przyjedzie ale nie ma takiej potrzeby tylko leki musi dostawać nie dwa a trzy razy dziennie przytula się i merda ogonkiem wsadziłam mu wczoraj do pyszczka opłatek z miodem, gdzieś wyczytałam że to na szczęście, ale wisiał mu ten opłatek z pyszczka i nie chciał zjeść :evil_lol:(z kawałkiem ryby zjadł) smakował mu mój makowiec nawet za bardzo :evil_lol: wyszliśmy wczoraj na spacer ale on po chwili już mnie szczypał żeby wracać męczy się szybciej ale tak może być to mówił mi wet żeby go nie męczyć, dobrze że mamy ogród i nie mamy schodów jest dobrze na ile to dobrze może być i cieszymy się z tego :loveu: Quote
olenka_f Posted December 25, 2007 Posted December 25, 2007 pieniążki dotarły właśnie sprawdziłam, bardzo mocno dziękujemy:loveu: ja przepraszam że o wpłatach czasem od razu nie informuje ale zaglądam do konta wtedy kiedy musze wybrać na Atoska bo to jego konto i są tam tylko jego pieniądze , no teraz i Szyszki, w każdym razie zaglądam tam wtedy kiedy musze mieć dla niego a swoimi nie dysponuje i dlatego czasem tak po czasie Wam dziękuję ale zawsze z całego serca :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.