Jump to content
Dogomania

rozczarowanie...


Justa

Recommended Posts

NIe wiem czy ktoś z Was był w ten weekend na WYstawie Psów na Torwarze. Ja byłam wczoraj i bardzo się zawiodłam :( Otóż gdy wreszcie dotarłam (po wielich poszukiwaniach) do hali gdzie były wystawiane sznaucery i pinczery bardzo długo czekałam na to żeby zobaczyć prawdziwe, rasowe pinczery miniaturowe. W końcu kiedy je zobaczyłam to lekko mnie zatkało... otóż niektóre wyglądały jakby były to RATLERKI!!!! aż trudno było mi uwierzyć, że są to rasowe PINCZERY MINIATUROWE. Niektóre miały małe głowy, troche wyłupiaste oczy i uszy jak nietoperze!!! Pozatym okropnie sie trzesły i szczekały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na początku zobaczyłam pewnego pana z pinczerem i od razu mi się spodobał. Chodził bardzo lekko i był spokojny, nie skakał, nie szczekał itp. Najlepsze jest to że sędzia na wstępie mu podziękował:( Nie wiem co było nie tak, ale zaczęłam się porządnie zastanawiać nad zakupem pinczera,bo boję się że wyrosnie mi takie cos jak widziałam tam... Myślałam że wizyta na ywstawie tylko upewni mnie w wyborze, a było wręcz przeciwnie, bo zraziłam się :fadein:

Mimo wszysto w tej sytuacji jest jeden plus!!! Mianowicie zakochałam się w dobermanach!!! Psy które tam zobaczyłam były dostałownie przepiękne!!! Niestety ja nie mogę takiego mieć, bo miezkam w bloku i nie mam aż tyle czasu aby wychodzić z nim na długie spacery:( Na pewno jednak kiedyś sobie takiego kupie...

Link to comment
Share on other sites

Ponoć ratrelek to miała być miniatura minipina, ale się nie udała i rasa "nie weszła" ze względu na liczne defekty (m.innymi wyłupiaste oczy i małą odporność na choroby). Teraz często stosuje się te dwie nazwy zamiennie zwłaszcze jeżeli chodzi o psy bez rodowodu. Co do uszu jak u nietoperza to są dwie szkoły jedni są za przycięciem inni nie. Ja osobiście wolę duuuuze uszy, ale jeżeli wolisz małe, to nie widzę problemu.

Pinczery nie szczekają bez powodu, ale częściej znajdują powód niż inne pieski - to z moich obserwacji. Co prawda nie byłam na wystawie, ale wszystkie pinczery które znam, to piękne psy, bardzo energiczne i zrównoważone.

Link to comment
Share on other sites

Justa

To że mieszkasz w bloku wcale nie jest przeszkodą do posiadania dobermana, fak pies musi się wybiegać, być szkolony etc., ale mieszkanie w bloku - jest dla dobermana odpowiednim lokum, to sa takie większe pinczery.

Link to comment
Share on other sites

Karen wytłumacz to mojej mamie :lol: ona nie chce zrozumieć że ten pies może mieszkać w domu i koniec narazie mam psa i na drugiego nie ma szans zresztą ja i tak bym nie chciała drugiego w domu :P

wracając do dobków to dla mojej mamy taki duzy pies sie emczy w domu a jak ja jej powiem że bym mu zapewniła wystarczającu dużo ruchu to mi powie czemu nie biegam z obecnym psem a on ma 12 lat :D i jak ja mam z nim biegac? z nim moge isc na długi spaver ale mama zawsze znajdzie jakiś powód :lol: :lol: łe..

Link to comment
Share on other sites

Zaba14 :lol:

prawdą jest że dwa psy w domu to - hm.... sama wiesz :lol:

doberman to nie jest pies do budy, brak podszerstka daje efekt, psiak marznie, jest bardzo rodzinnym psem, uwielbia towarzystwo ludzi, kocha się przytulać, więc najlepiej jak jest z nami najbliżej, a biegać można z nim długo, uwielbia się uczyć, skakać, pływać, pokonywac przeszkody, aportować, dobek to ,,pies sportowiec'', potrzebuje też mocnego charakteru opiekuna (przewodnika), nie wolno go odtrącać, wszystkiego można nauczyc łagodnością i miłością wtedy tym samym sie odwdzięcza.

Pozdrowienia dla Mamy :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 11 months later...

A ja pozwole sobie temat odświezyć ...

Byłam na wystawie w Katowicach stałam dość dużo czasu przy pinczerach min. fajne psiaki.. były bardzo ładne "okazy" ale jeden miał klapniete uchole ;) ale fajniusi był... :lol: tylko ze jeden pinczer mnie rozwalił totalnie.. jakiś taki inny był... przynajmniej na moje oko.. jakiś taki długi, grzbiet zapadnięty uszy nie takie, wyglądał jakby ktoś go z pralki wyciągnoł.... na moje oko to nawet pinczera nie przypominało ... ale cóż...

dobermanów było dużo.. pięknych ;) najbardziej podobał mi sie taniec z suką Sarą rasy doberman... miała 5 lat i tańczyła chyba z Norwedką... :P

Link to comment
Share on other sites

NIe wiem po co ci JUsta drugi pies,skoro masz tak wspaniałą GAle. Chiałam ci tylko powiedzieć że są to psy trudne do wychowania-trzeba sie długo zapoznawać z tą rasą zanim ją dobrze wychowasz. Wiem coś o tym bo sama miałąm dobermana. pod żadnym warunkiem nie nadaje sie do bloków!!!!! On potrzebuje mnóstwa przestrzeni. MA trudny chrakter...mały błąd przy wychowaniu i może być potem dość agresywny. Wiem,że mogłaś się z nich zakochac...Hmm...tak to jedne z najpiękniejszych psów!!!!!!!!! NAwet mój tata któory nie przepada za psami powiedział że kiedyś jeszce sobie go kupi. NIestety w tamte wakacje musiałąm do oddać, ponieważ ugryzł mojego brata :cry: :cry: :cry: Nic się mu nie stało,ale rodzice stracili do niego zaufanie,bali się o maojego brat. NAszcząscie ma teraz dobry dom. Ma mnóstwo przestrzeni,aby biegać i wogóle. A sama jak już iwesz z forum o sznaucerach,dostaną minitórkę sznaucerka w czerwcu :D :D :D

Ale o Pedrze (tak miał na imie mój dobek :( ) nie zapomne nigdy, i zawsze bedzie moim małym pedrusiem.....

Link to comment
Share on other sites

Marta-m, nie zgadzam sie z tobą ze doberman to nie jest pies do bloku. My mieszkamy właśnie w bloku, 40m2+ dwie osoby + pies, i śmiem twierdzić, że to i tak jest za dużo, ponieważ Saba i tak najchętniej przebywa obok nas :) . Gdy siedzę przy komputerze - leży mi pod nogami, gdy idę do drugiego pokoju, czy łazienki - idzie za mną. Natomiast ma ona w sobie olbrzymią potrzebę ruchu - więc codziennie staramy się być z nią przynajmniej 2 godziny na spacerze, w miejscach gdzie może swobodnie biegać. A na szczęście mieszkamy w takim rejonie, gdzie takie psie "wybiegi" mamy w odległości 5-10 min od domu. I nie zauważyłam, żeby nasz pies był nieszczęśliwy dlatego, że nie mamy dużego domu. Już to raz pisałam - jeśli dajemy psu całą naszą miłość i mnóstwo uwagi, to pies będzie z nami szczęśliwy nawet na 4m2. Myśle że ta zasada sprawdza sie w stosunku do większości psów .

Link to comment
Share on other sites

Ja podpisuje się pod słowami yvonne ... całkowita racja... ja mieszkam w bloku.. i moja mama wkońcu przekonała się że doberman może mieszkać w mieszkaniu... tutaj nie ma różnicy czy dom z ogrodem czy blok... psu nie wystarczy wybiegać sie wokół własnego domu.. on musi chodzić na spacery... u mnie na osiedlu jest dużo dobermanów, ale każdy właściciel z swoim podopienczym chodzi na pola gdzie pies biega do woli i szaleje jak dziecko... ja chodze tam z moim psem, który ma w kłebie 31 cm.. czy tak jakoś... i nie widze różnicy między dobermanem a nim... wszystkie psy potrzebują dawki ruchu... tutaj nie chodzi o wielkość psa.... aa.... a tak dla ciekawostki.. Rotti z naszego forum ma dwa charty w mieszkaniu które nie ma nawet 40m2 i jakoś nie narzeka.. a to rasa któa chyba bardziej kocha ruch niż doberman... a ani ona ani jej psy nie są nieszczęśliwe...

Link to comment
Share on other sites

Jesli posiada sie samochód, to też jeszcze nie jest tak tragicznie, bo na ten jeden dłuuugi spacer dziennie można wyjechać gdzie poza miasto. My też czasem urozmaicamy sobie wędrówki pobytami w różnych miejscach, oddalonych od domu o kilka czy kilkanascie kilometrów.

Link to comment
Share on other sites

yvonne tak to też rozwiązanie, ale raczej nie wiele osbó bierze samochód w weekend i wyjezdza za miasto z powodu psa... :lol: ale jeśli ktoś jest świadomy jakim psem jest doberman i bierze go do siebie.. to chyba liczy sie z tym że w weekend musi z nim pojechac..

Mieszkam w Zabrzu.... dokładnie na uboczy dzielnica Zaborze, z okna widze już same pola... one są tak gigantyczne ze mogłabym miec w mieszkaniu kilka husky... ale mnie jednak nie odpowiadają w zime długie i wyczerpujące "spacery" ale jeśli ktoś kocha takie psy to śmiało mógłby sobie na niego w tym miejscu pozwolić jeśli np. nie ma samochodu... one zapewniam że tutaj by sie nie męczyły, wszystko zalezy od właściciela...

W przyszłości chce dobermana bo to rasa , którą kocham... warunki są, a że mieszkanie 2 pokojowe to raczej psu to przeszkadzać nie będzie, jeśli będzie miał zapewniony ruch przy rowerze i dlugie spacery, a latem wyjazdy nad jeziora... to sa aktywne psy... i takiego właściciela potrzebują... nie ważne w jakim miejscu mieszkają...

Link to comment
Share on other sites

Ja mam w zasadzie komfortową sytuację, ponieważ w miesiącu ma zawsze ok. 7 dni kiedy pracuję od 7 - 19.00. W te dni zdarza sie ze Saba się nie wybiega, bo zajmuje się nią np. moj tata który boi się ją puszczać, lub mój mąż bierze ją do pracy. Natomiast resztę miesiąca mogę poświęcać psu dużo czasu, robimy sobie w miarę możliwości codziennie 2godzinne spacerki, czasem pakuje psa do samochodu i jedziemy do jakiegoś parku albo na lotnisko - żeby urozmaicić ten czas zabawy. Nieszczęściem dla dobermana jest trzymanie go zamkniętego w domu lub stale na smyczy - to godzi w jego naturę.

Link to comment
Share on other sites

yvonne a czy demoluje mieszkanie? przyszły pies raczej bedzie dobermanem chyba ze mnie inny użeknie w schronisku i jak pewnie sie domyślasz będzie to pies dorosły i to normalne że zostawać w domu bedzie z 3 godziny dziennie...prócz weekendów...

nasz pies trafił do nas w wieku 4 lat.. i nigdy nam nic nie zdemolował.. ;) więc sie tego boję, a rodziców wole wcześniej przestrzec...

Link to comment
Share on other sites

Ja również podpisuję się pod tym że dobek to pies do bloków-ale tylko w odpowiedzialnych rękach. Bo przecież ten pies niemoże mieszkać w bloku i wychodzić 3x dziennie na 5 minut czyli tak zwane ,,siusiu".

Zaba- może poszukaj dorosłego dobermana w schronisku. Zdarzają się nawet dobki w wieku 1,5 roku.

Link to comment
Share on other sites

Z Sabą to jest różnie. Generalnie trzeba uważać na pościel i papcie, bo to lubi sobie podgryzać bez ograniczeń. Papcie trzeba mieć na nogach lub w szafie. Pościel często obrywa mimochodem - w zabawie, lub gdy sie złości i próbuje pokazać kto tu rządzi. Najczęściej po prostu "szkuci" - strąci poduszkę, zabierze jakiś długopis, budzik, pilot :D , jeśli leżą w zasięgu jej pyska, i patrzy co ja zrobię. W jej oczach widać takie zadziorne: "Popatrz, co ja mam, co mi zrobisz?" No jeśli się jej tego nie zabierze, to po jakimś czasie oczywiście idzie w drzazgi :lol:

Gdzy zostaje sama w domu to na znak protestu cos zdemoluje - ale jest to najczęściej tylko jedna rzecz, typu: zrzuci doniczkę z parapetu, pościel z łóżka, wyciągnie cos z kosza na śmieci.

Najgorzej jest gdy nie zaliczymy tego długiego spaceru - to wtedy ją roznosi. :D

Link to comment
Share on other sites

Zaba- może poszukaj dorosłego dobermana w schronisku. Zdarzają się nawet dobki w wieku 1,5 roku.

1,5 roku to młody pies... ;-) ja jestem w stanie zabrać nawet 8 latka.. ;-) wiek u mnie nie gra roli, jesli bedzie to schroniskowiec a tak bedzie na 100% będę musiała go poznac, a nie że widze dobka i biore do domu... o nie.. musze wiedziec jaki to pies, po jakich przejściach, czy dam rade z nim? nie chce się później rozczarować że nie mogę mu pomóc, a rodzice się nie znają.. ;-)

yvonne a ile Sabcia ma? ;-)

Link to comment
Share on other sites

Saba ma teraz 8 miesięcy - przyszła do nas jak miala 3. Kupiliśmy ją na giełdzie. Tez wcześniej odwiedziliśmy schronisko i był tam jeden 1,5 roczny dobek, ale byl po przejściach, strasznie się bał wszystkiego, bardzo wychudzony i nie zdecydowaliśmy sie na niego - ale z tego względu, że jest to nasz pierwszy doberman, wiedzieliśmy już że nie jest to prosta w wychowaniu rasa i baliśmy się że z jego bagażem przykrych doświadczeń możemy sobie nie poradzić. Wiem, że tu mogę sie narazić na potępienie- nam tego pieska bylo wtedy tak strasznie szkoda, ale baliśmy sie, że sobie po prostu nie poradzimy. Ja wcześniej miałam w domu kundelka - od czasu gdy byłam mała, był to pies "wszystkich" i jako dziecko nie miałam pojęcia o wychowywaniu psa. Mój mąż nigdy nie miał psa (rodzice mu nie pozwalali). Ale oboje marzyliśmy o tym aby mieć pieska- właśnie tej rasy (no o tej rasie to marzył mój mąż - ja chciałam jamnika :D a on się śmieje że to to samo tylko z dłuższymi nogami :lol: :lol: ). Kupno na giełdzie też nie jest zbyt rozsądne- ale sprzedający byli tam z mamą Saby, która była bardzo przyjaźnie nastawioną suką, spędziliśmy tam przy pieskach prawie godzinę zanim zdecydowaliśmy się na kupno. Wiadomo - nie ma rodowodu, więc dla niektórych jest to tylko "pies podobny do dobermana" ale my kochamy ją najbardziej na świecie. A ona kocha nas. I chyba to sie najbardziej liczy.

Uff, ale się rozpisałam :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...