Ada-jeje Posted May 13, 2008 Share Posted May 13, 2008 Chocbyscie minie zabili to nie pamietam, :mad: ale wydaje mi sie ze chyba przy operacji nie kastrowali go i o tym trzeba pomyslec przy amutacji koncowki lapki. Dominkia dawaj tu wiadomosc czy Kostus ma diamenty ?:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 13, 2008 Author Share Posted May 13, 2008 a Kostek będzie kastrowany czy już jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominik_a Posted May 13, 2008 Share Posted May 13, 2008 [B][SIZE=3][COLOR=darkred]No wiecie co, Kostek jest przecież 100 % ogierem , z diamentami, klejnotami, jajeczkami i w ogóle!!!![/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Tak ja wiem, że Kostka czeka amputacja, tylko, ze to znowu zejdzie czas, a przeciez mozna by mu szukac w domu, i jednoczesnie zrobic zabieg, i uczyć go jeździc. Zdrowemu psy szukamy domu po kilka miesięcy to co dopiero dom dla kostka, prosze nie czekajmy z ogłaszaniem go.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Zreszta zanim się coś zacznie robić to i tak troche czasu minie. [/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]To poprostu szukajmy mu domu, i szukajmy lecznicy, w której zrobi się mu zabieg - jeśli może to byc Oświęcim to ja go zabieram i jade.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Prosze uwierzcie mi nie ma czasu - narazie jest u wetki i ma DT, ale co bedzie dalej to sam Bóg tylko wie. Puki ma schronienie jest dobrze, ale jak się okaze , że nie ma juuż DT, to co wtedy?? Więc działajmy już zanim nie jest za późno.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Proszę sprężmy się z załatwianiem spraw z Kostkiem. JA biore na siebie jeżdzenie z Kostekiem na zabiegi, i uczenie go jeżdzenia w wózku, pozatym podaje mu specyfik, karmie go, i zmieniam opatrunki (butów brak), moge robic foty i filmiki. [/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Niech ktoś weźmie na siebie obowiązek robienia mu ogłoszeń w gazetach, może warto porozmawiać z kimś z gazety Krakowskiej odnośnie może artykułu czy cos takiego ... Pomyślmy nad tym co kto i kiedy robi.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Ja wiem, że macie mase psów, bazarków, innych obowiązków, ale jak się nie sprężymy to nagle się okaże, że nic nie jest zrobione z psem i nie ma go gdzie dać. A w tej sytuacji czas jest bardzo cernny.[/COLOR][/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 13, 2008 Share Posted May 13, 2008 To zaczynaj Dominko, rob termin na operacje oczywiscie wynegocjuj dobra cene chociaz ja tez moge zadzwonic i porozmawiac z dr, Grzybinoga bo chyba on go ostatnio ogladal i tak zadecydowal, chyba ze to ten kolega od wetki o ktorym mi opowiadalas, pamietaj prza okazji o kastracji no i jednoczesnie mozna robic ogloszenia dla naszego Pupila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominik_a Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 [B][SIZE=3][COLOR=darkred]Dobrze, wobec tego załatwie nr do tego kolegi weta i zrobie termin.[/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=#8b0000]Tak myślałam sobie o kastracji Kostka, czy w jego sytuacji nie zaszkodzimy mu kastracją, bo napewno pies za jakiś cza po zabiegu zgrubnie, i czy to nie utrudni mu życia.[/COLOR][/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 Jak bedziesz uzgadniac termin to zapytaj o to weta, czy powinnismy Kostusia poddac zabiegowi kastracji czy tez lepiej w jego przypadku pozostawic mu diamenty na swoim miejscu. Dominko a zcy jestes w stanie zauwazyc czy Kostus nadal nie trzyma moczu bo to jest doas istotne w oglaszaniu go do adopcji, nie mozemy przeciez tego faktu zataic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Dziewczyny, dajcie spokój z tą kastracją. On i tak wiele przeżył. Ja podchodzę b. trzeżwo do takich spraw. Każy pies to inny przypadek. Nie podkleślajmy wszystkiego jedną kreską .Jest wyjątek, gdy potencjalny dobry dom postawi taki warunek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Basia w wypadku Kostusia tez nie chcemy takiej decyzji podjac same, wiadomo ze Kostus nigdy nie bedzie mogl zaplodnic suni ale moze pozostawienie diamentow na swoim miejscu, bedzie przeszkadzalo psychicznie Kostusiowi jak znajdzie sie w poblizu suni z cieczka. Dlatego zdamy sie na opinie weta i dodtkowych cierpien nie bedziemy mu zadawac.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
desideratum Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 hmmm.. a polubił choć troszkę wózeczek? Są jakieś postępy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronikaa Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Podnoszę kochanego dzielnego Kostusia :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Dominiko jak wygląda termin dla Kostusia, wiesz że ja nie mogę go zrobić za ciebie bo ty sama własnym czasem dysponujesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominik_a Posted May 24, 2008 Share Posted May 24, 2008 [B][COLOR=darkred]Bardzo dawno mnie nie było na dogo:oops:[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]Ale nie leniłam się :p[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]Kostek chodzi w wózeczku niczym Kubica :cool3: Prawie codziennie wychodzimy na spacerki i codziennie na dłuższe dystanse :cool3: Jak Kostek widzi, że wyciągam z garażu jego 'wóz' to tak szaleje jak nigdy, sam się ładnie ustawia pod wózkiem, a ja tylko podnosze mu tył i zaczepiam nóżki do wózeczka. Kostek na spacerach zachowuje się jak normalny pies, wchodzi w trawe, wącha krzaczki, podchodzi do innych psów - no cód miód :cool3::cool3: A jaki jest przy tym szczęśliwy :multi:[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]No to teraz czas na dobrą wiadomość, która niesie za sobą złą wiadomość - spacery na wózku i podawanie mu specyfiku od Ulki naprawdę pomogło, i kilka dni temu okazało się, że Kostek robi normalne kroki tylnią łapką, jeszcze troche okrężne ale podpiera się na niej i odpycha nią :multi: I to jest super wiadomość bo jest szansa, że Kostek kiedyś sam o 3 łapkach będzie chodził. A ta zła wiadomośc to taka, że wózek jest zrobiony na psa, który kroków nie robi, i belka, która jest między kołami (oś) poprostu mu przeszkadza, i pies dobija do niej łapą. Zadzwoniłam do producenta wózka, z pytaniem co można zrobić, no i jedynym rozwiązaniem jest wysłać wózek do niego on zamieni ramę wózka, dopasuje wózek do psa, który robi kroki - koszt wymiany ramy i robocizny to 100 zł, ale koszt wysyłki kurierm w dwie strony to drugie 100zł., wiec chcąc udogodnić jeszcze bardziej, życie kostka trzebabybyło ten wózek wysłać do producenta.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]No chyba, że jest ktoś kto jeździ z naszej okolicy do Wrocławia na tyle często aby mógł zawieźć wózek i po kilku dniach go przywieźć :roll::roll:[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]Narazie nie ustalałam terminu dla Kostka, bo nie wiedziałam co i jak z tym wózekiem.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]Kostek nie trzyma moczu ani kału. Co do kału jestem pwna na 100%, a co do moczu to na 85%[/COLOR][/B] [B][COLOR=#8b0000]Tak więc ja i Kostek czekamy na decyzję w sprawie wózka, bardzo liczę na to, że może się ktoś znajdzie, kto jeździ często do Wrocławia.[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=#8b0000]Film i foty wkrótce ![/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 24, 2008 Author Share Posted May 24, 2008 Kazanem interesuje się domek z okolic Wrocka. Może by to zgrać. A tak poza tym to super :multi: Ile HMB Ci jeszcze zostało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronikaa Posted May 24, 2008 Share Posted May 24, 2008 Super, że Kostuś tak się integruje i polepsza mu się zdrówko :multi: A w/s wózeczka.. To ja robię bazarek na ogólen potrzeby Fudnacji , być może się uzbiera jakiś grosik. (choć na razie brak zainteresowania). ;)[url]http://dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10187812#post10187812[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 26, 2008 Author Share Posted May 26, 2008 Jadę do Wrocławia w czwartek z psiakami do nowych domków, mogę zabrać wózek. Dominika dasz radę przywieźć go do Chrzanowa najpóźniej do środy wieczorem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted May 30, 2008 Share Posted May 30, 2008 Co z kostusiowym wózeczkiem? Jeśli trzeba zapłacić za przeróbki, Dominiko napisz ile i gdzie? Wcześniej pisałaś, że 200 zł, ale czy to ostateczna kwota? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 30, 2008 Share Posted May 30, 2008 Wczoraj oddalysmy wozeczek do malej przerobki, i doplacilysmy 100 zl. a poniewaz osobiscie jechalysmy do Wrocka to zaoszczedzilysmy 50 za kuriera, pozostaje tylko pytanie czy wozek wroci kurierem za 50 zl. czy uda sie znow zaoszczedzic 50 zl. i ktos po drodze w przyszlym tygodniu nam go dowiezie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominik_a Posted May 31, 2008 Share Posted May 31, 2008 [quote name='zachary']Co z kostusiowym wózeczkiem? Jeśli trzeba zapłacić za przeróbki, Dominiko napisz ile i gdzie? Wcześniej pisałaś, że 200 zł, ale czy to ostateczna kwota?[/quote] [COLOR=darkred]No narazie sytuacja z wózkiem opanowana, zobaczymy jak bedzie z odbiorem wózka, chciałabym jednak zaoszczedzić, bo przecież Kostusia czeka jeszcze zabieg amputacji kawałka łapki, lekarz powiedział, że to koszt ok.250 zł. bedziemy oczywście negocjować tą cenę, no nie ukrywając Kostek jest kosztownym pieskiem:lol: Więc oczywiście każda pomoc finansowa dla niego się przyda.[/COLOR] [COLOR=#8b0000]Na chwile obecną Kostuś bardzo potrzebuje bucików, jeśli ktoś ma - a nie potrzebuje to chetnie przyjmiemy :oops:[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 31, 2008 Share Posted May 31, 2008 Domimiko zaraz napisze PW do Taks i zapytam czy cioteczka nie podarowalaby Kostusiowi bucikow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted June 6, 2008 Author Share Posted June 6, 2008 kiedy Kostuś pojedzie do weta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Najpierw wozek musi wrocic, bo na operacje ma sie zglosic na wozku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorixx Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 cos Wam napiszę - młoda dziewczyna bodajże ta z klanu tych co u nas w miescie słynną łapankę na onkę z firankami robili (ale nie tą samą co my !!:p)zaczęła wraz z koleżanką od pewnego czasu regularnie na naszą łąkę wyprowadzać swoje stadko. Jednocześnie wyprowadzają koło 6 psów + słodkiego jakiegoś kudlaczka kundelka na wózku -własnej roboty- nie znam sie na tym i nie wiem jak one go zrobily ale to wygląda na domowy wózeczek. kładą na ten wózek kocyk i pisinek mówię wam dosłownie śmiga :-o po chodniku, po łace i w niczym nie opóźnia reszty stadka-radzi sobie rewelacyjnie. A nasz Kostuś niegrzeczny chłopczyk:diabloti::mad: ma wózek super nówkę na zamowienie i jeszcze detale mu się poprawia a on cuduje! Dominika powiedz Kostusiowi, żeby wziął przykład z kolegi i śmigał swoim pojazdem. Tak sobie pomyslałam, może Kostusiowi trzebaby pokazać innego psa na takim wózku , tylko czy to coś da? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Ale Dominika pisała, że Kostuś już super sobie radzi na wózeczku, więc sam może być przykładem dla innych:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Dorixx znamy ta dziewczynke i tego pieska, podli sasiedzi tak go zalatwili, :mad::mad::mad: a wozek to zrobil inny dobra sasiad i juz tez widzialam w miescie jak maly zapyla. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted June 7, 2008 Share Posted June 7, 2008 Jak to sąsiedzi? Potrącili go czy skopali, czy jak? Specjalnie mu to zrobili? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.