Jump to content
Dogomania

dominik_a

Members
  • Posts

    458
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dominik_a

  1. Kotek znaleziony w Libiążu na kopalni. Na moje oko kilku tygodniowa kotka. Ma puchate futro, śliczna i cudowna jest :p podobno jakiś czlowiek wbiegł do klatki w bloku i ją zostawił i uciekł. Pani, która ją znalazła przetrzyma ją dopuki sie nie znajdzie dom. Kotka jest łagodna, nie jest dzika. [IMG]http://img29.imageshack.us/img29/8274/kot1p.jpg[/IMG] [IMG]http://img34.imageshack.us/img34/1364/kot2a.jpg[/IMG]
  2. [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/9269/38021746.jpg[/IMG] [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/1899/39327691.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/9516/61598299.jpg[/IMG] [IMG]http://img32.imageshack.us/img32/9765/74586370.jpg[/IMG] [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/7448/36548867.jpg[/IMG] [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/5479/p10p.jpg[/IMG]
  3. FOTECZKI KOSTECZKA:p [IMG]http://img38.imageshack.us/img38/5361/91978493.jpg[/IMG] [IMG]http://img37.imageshack.us/img37/6632/98648050.jpg[/IMG] [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/4092/75289529.jpg[/IMG] [IMG]http://img29.imageshack.us/img29/2809/82180515.jpg[/IMG] [IMG]http://img30.imageshack.us/img30/2981/81645111.jpg[/IMG] [IMG]http://img29.imageshack.us/img29/35/14927976.jpg[/IMG]
  4. [IMG]http://img247.imageshack.us/img247/3687/lakierkicu8.jpg[/IMG] W zeszłym roku Taks zrobiłas takie butki dla Kostka, teraz mogą być takie same tylko szersze. znalazłam PW do Ciebie z zeszłego roku i napisałam dokadnie tak - " But na Kostak może byc butem na łapke dużego psa, ważne aby byl jak najszerszy, i żeby był gruby ( powinien mieć grubą wrstwę skóry, lub czegoś skóropodobnego, aby tego szybko nie zdarł), na górze zapinany na rzep. Może być nawet sporo za duży to nie ma znaczenia - bo Kostek ma zakładany opatrunek, skarpetę i dopiero but, który jest oklejany plastrem." - i na podstawie tego opisu uszyłąś takie piękne lakierki :cool3: Ja oczywiscie mu zmeirzę łapki ale to nie będzie szybko bo jestem dzisiaj długoo w pracy.
  5. Wklejam dwie fotki Kostka - kiepskie te foty. Ale w końcu pójdziemy na spacer w aparatem i strzele mu jakies super fotki. Z tym, ze Kostek się nie zmienia, on na wszystkich fotach wychodzi podobnie. [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/6171/79168785.jpg[/IMG] [IMG]http://img5.imageshack.us/img5/8242/92110098.jpg[/IMG] Pojawił sie problem z Kostekiem. Z którego szczerze mówiąc nie wiem jak wybrnąć, kiedy Kostek chodzi bez wózka to włóczy nogi i je zdziera, natomiast jak jest na wózku to nogi mu puchną. Dostaje antybiotyki przeciwzapalne. Dlatego też potrzebna jest jak najszybsza akcja znalezienia Kostkowi domu. Teraz jest w miare zimno, ale jak przyjdzie lato i upały to te nogi zaczną mu gnić ....... a wtedy tylko ... wiecie co. Potrzebny jest stały domek, który non stop bedzie się nim zajmował. Jesli ktos ma na zbyciu butki dla psów to prosimy o jak największe, tylko koniecznie z materiału, który przepuszcza powietrze.
  6. Może źle się wyraziłam. Odradzałam jej psa typu husky, bo to specyficzna rasa, nie dla każdego. A doradzałam psa łatwego w utrzymaniu - typu niewielki kundelek, albo psa nieproblematycznego. wiem, że psy po przejściach potrzebują więcej wyrozumialości i checi ze strony człowieka a ja bałam się, że ona sobie nie da rady z tą suczką. Ale masz racje teraz to już niewazne...
  7. Wczoraj byłam na spacerze z Kostusiem, ale już było ciemno i żadne foto nie wyszło. Ja się nie moge nadziwić jaką ten pies ma chęć do życia, jak on uwielbia spacery i jaki jest grzeczy, przecież nigdy nie był szkolony, nie był uczony niczego - a przychodzi na zawołanie, nie oddala się, reaguje na imię, ignoruje inne psy, jest przyjazny dla ludzi. Ale wczoraj byłam z niego dumna bo szliśmy uliczką wzdóż lasu i już robiła sie szarówka i nagle z lasu wyszedł jakiś facet a Kostuś kochany odrazu do mnie przyszedł, patrztł na tego faceta, zjeżył się, wyglądał tak jakby chciał mnie bronić - cuudny jest. Bardzo żałuję, że Wy wszyscy, którzy odwiedzacie ten wątek nie możecie poznać Kostusia osobiście, i że nie możecie się przekonać o jego cudnym usposobieniu. PS. Oczywiscie Kostek wszedl z bramki i pedem pobiegl w strone mojego auta i beidak stal przy bagazniku i myslal ze gdzies pojedziemzy hehehehe :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:
  8. Wczoraj wydarzyło sie coś niesamowitego - wyobraźcie sobie, że starż miejska z Libiąża dostała do Żarek wezwanie do Huskiego, który wszedł do kogoś na posesję i okazało się, że to zaginiony ponad miesiąc temu Huski tej kobiety, ja byłam w wielkim szoku jak sie o tym dowiedziałam. Próbowałam ją namówić na coś innego jeszcze kilka dni temu, i powiedziała, że wzięłaby psa stróżującego najlepiej owczarka niemieckiego - no ale teraz to już "po ptokach".
  9. Kostek dzięki swojej cudownej osobowości dogada się w każdym języku :loveu: Fotki Kostusia będą około soboty :p
  10. Mam niemiłą wiadomość, ta kobieta zrezygnowała z adopcji tej suczki ... stwierdziłą, że przemyslała sprawę, i że nie adoptuje huskiego ze względu na tryb zycia ... Trzeba szukać dalej .
  11. [quote name='malawaszka']no to ja nie rozumiem o co chodzi - czemu nie dałabyś jej psa? może być na pw[/quote] Tak jak napisałąm w pierwszym poście - znam ją i jestem do niej uprzedzona... Wiem, że moja osobista ocena jej nie ma tutaj znaczenia bo chodzi o psa a nie o mnie i o nią ... Zrobiłąm wywiad wśród osób, które ją znają i włąscicielką psa jest pewnie bardzo dobrą, natomiast człowiekiem według mnie jest conajmniej dziwnym ... Ale rozmawiałałąm wczoraj z jej siostrą odnośnie adopcji haszczaka - i jej siostra powiedziałą, ze to raczej ze strony tej kobiety nie jest przemyślana decyzja, ponieważ, te psy poprostu kochają uciekać, a ona pracuje i zostawia psa samego ... i jej rodzina nie chce aby znowu powtórzyłą się stytuacja z ucieczką psa ... Sprawa jest otwarta ... Jak tylko będę znałą jakieś konkrety to napisze. Jeśli się tylko zdecyduje na tą suczkę, to napewno będę ją często widywać. Ludzie przecież pod wpływem zwierząt stają się lepsi.
  12. [quote name='Ada-jeje']Ja mysle ze powinna sie missieek wypowiedziec , jak sie zachowuje sunia, czy ma zapedy do ucieczek, czy moze zostawac sama w domu, czy raczej powinna zamieszkac na zewnatrz w budzie, tylko nie na lancuch :mad: Dominiko a czy zauwazylas wczesniej ze ona tez potrafi do psa przemowic lub poglaskac :crazyeye: czy tylko pies mial pelna miche, opieke medyczna i to bylo wsio.[/quote] Ze względu na to, że mam blizszy kontakt z siostra tej kobiety, to wiem, że cała rodzina uwielbiała tego psa, i napewno dawali mu wiele miłości. Rozmawaiałm też na ten temat z p. wet z libiąża, ponieważ ta kobieta z nich chodziła własnie do niej, - p. wet mówi, ze ona bardzo przeżywała czy chorobę ( wiem, ze pies jako szczeniak miał problemy zdrowotne), czy szczepienie psa, jest napewno odpowiedzialną osobą. Wiem, też, że kiedy pies zaginął przez długi czas wieszała ogłoszenia po Libiązu. Ja ją znam jako osobę, a nie jako właściela psa...
  13. Czy ktoś może mi powiedzieć co robić??? Powiedziałam tej kobiecie, ze sie odezwe, a nie wiem co mam jej powiedzieć ....
  14. Kurcze .... zadzwoniła do mnie ta kobieta, która chciałaby zaadoptować tą suczkę .... ale .... okazało się, że to moja była sąsiadka, która przeprowadziła się do innego domu .... i sama nie wiem co mam na ten temat myśleć, znam ją i mam o niej już zdanie wyrobione ... ja osobiście psa bym jej nie dała ... ale wiem, że nie można się kierować emocjami. Więc tak ona już miała psa husky - samca, który jej uciekał wielokrotnie, na początku tego roku uciekł i już nie wrócił poprostu zniknął, nie znam szczegółów, ale ona mieszka sama w domu, pies zostawał sam jak ona szła do pracy. Kilka razy widziałam, ze był wyprowadzany na spacery. Napewno ogród jest ogrodzony, jak ona mieszkała w rodzinnym domu to mieli zwierzęta, ten pies husky którego miała był zadbany, łądnie wyglądał, co do spania to nie wiem, ale wydaje mi sie, że jej siostra mówiła, ze pies śpi i przebywa w domu i na ogrodzie, więc pewnie sypiał w domu, miał zepewnioną opiekę medyczną. Nie chcę tutaj pisać takich rzeczy, bo nie powinno się nikogo oceniać, ale ta kobieta stwarza dziwne wrażenie .... poprostu jest dziwna, nawet bardzo... Mam wrażenie, ze miała psa huski bo jej sie podobał wyglądowo, ale nie wiem czy zna potrzeby tej rasy. Borys bo tak nazywał się jej pies uciekł, może miał mało ruchu - nie wiem, jakoś się musiał wydostawać poza ogrodzenie. Ja nie musze tam iść, bo ja wiem dokłądnie kto to jets i gdzie mieszka, znam ją i jej rodzine, przez lata była moją sąsiadką. Ja mam ogólnie rzecz ujmując mieszane uczucia co do tej osoby bo ją znam, ale to nie znaczy, ze źle traktuje zwierzęta, bo jej poprzedni pies Borys był zadbany i napewno otrzymywał wiele miłości. Ale ona go miałą od szczeniaka, a ta suczka jest już dorosła, nie wiem czy ona będzie sobie umiała z nią poradzić .... No ja już jestem uprzedzona co do niej ... Decyzja w tym wypadku nie należy do mnie ... Czekam na Wasze opinie ...
  15. No domek milczy, ta kobieta nic sie nie odezwała do mnie ... nie wiem czy ja mam zadzwonic, czy co????
  16. [quote name='missieek']Dominiko Pani nadal chetna, podalam jej Twoj numer, ma sie kontaktowac[/quote] Nikt narazie jeszcze do mnie nie dzwonił w tej sprawie, moze jutro.
  17. [quote name='Ada-jeje']Malaweszka ja wiem, ze my mamy najblizej ale niestarcza mi czasu. Napiszcie prosze PW do Dominik_a ona mieszka w Libiazu, mysle ze nie odmowi.[/quote] Tak, jasne już Missiek się kontaktowałą ze mną, czekam tylko na znak czy jeszcze to jest aktualne.
  18. [quote name='Ada-jeje']Dominiko, a dlaczego trzeba Kostusiowi zmieniac opatrunki :crazyeye: i nasza prosba, czy udalo by Ci sie zrobic w najblizszym czasie kilka nowych fotek Kostusiowi :crazyeye:[/quote] Tzn. z tymi opatrunkami i butami to jest tak, że Kostek bardzo dużo chodzi, wręcz biega ciągnąc za sobą tył, i siłą rzeczy zdziera te nogi dlatego też dobrze jest codziennie albo co drugi dzień sprawdzać czy coś sie tam złego nie dzieje - jakaś infekcja czy zapalenie, ja jjuuż poprostu jestem uwrażliwiona na te jego nogi i wole sprawdzać, i zmieniać mu buty czy opatrunki. Tak zrobie mu zdjęcia, jak tylko będę miała aparat, bo zabrała go moja siostar na wyjazd. Jakby co to czekam na kolejne pytania :p
  19. [quote name='dusje']Pora sie odezwac :lol: Bardzo Was przepraszam,dopiero dzisiaj zajelam sie na bardzo powaznie slicznym Kostusiem :loveu: Po powrocie z Pl powalila mnie choroba i nie bardzo kontaktowalam, jedynie chwilami napisalam cos na dogo w sprawie juz wyadoptowanych psiakow. Przeczytalam nieco z watku, widze ze jest video i foteczki dzielnego chlopczyka, zatem material pogladowy mamy ;) [B]Prosze jednak autorke video o podanie linkow do 3 tu zamieszczonych filmikow :lol:.[/B] Kostus ma ok 56 cm w grzbiecie, czy tak? Prosze, pomozcie mi jeszcze i napiszcie, ile latek ma Kostus, jak w stosunku do dzieci, psich samcow i suniek, ewentualnie - kotow, co toleruje, a czego - nie i na co nalezy zwrocic Waszym zdaniem szczegolna uwage przy doborze wlasciwej rodziny czy to zastepczej czy stalej. Postaram sie znalezc dla niego dobry domek, ale wszelkie szczegoly dotyczace Kostusia i zebrane w "pigulke" ulatwia mi zadanie. Nie moge nic obiecac na 100 %, ale zrobie wszystko co w mojej mocy. Z pewnoscia najlepszy bylby domek z ogrodem i z ludzmi dysponujacymi duza iloscia wolnego czasu i ogromnym sercem dla psa wymagajacego szczegolnej troski. Czy Kostus trzyma mocz i kal, czy tez sa z tym nadal problemy? Czekam zatem na Kostusiowe opowiesci i jak tylko sie tutaj pojawia - natychmiast przystepuje do dzialania :lol:[/quote] Już wszytsko piszę! Tak, Kostek ma 56 cm w kłębie. Ile Kostek ma lat tego nie wie nikt, weterynarze oceniają go na 2-3 lata. Zauważyłam, że Kostek na spacerach chętnie podchodzi do ludzi, dzieciom i dorosłym pozwala się glaskać. Kostem mieszka z 5 psami - tylko samce. W jednym ogródku ma mieszka z samcem Owczarka Niemieckiego i satraym jamnikiem długowłosym - bardzo fajnie się dogadują. Kostek słabsze osobniki zdominował, a silniejszym uległ. Na ogródku jest prwadziwym obrońcą, nie pozwoli nikomu obcemu wejść. Kostek ma kotów pod dostatkiem, nie zauważyłam aby jakoś szczególnie na nie reagował. Co do suk to nie wiem, ciężko powiedzieć czy czuje popęd. Nie jest wykastrowany, ponieważ można by mu tylko tym zaszkodzić, ale decyzja bedzie należałą do przyszłych włąścicieli. Kostek nieświadomie oddaje mocz i kał, wiele razy sprzatałam po nim w samochodzie, i w budzie również załatwia się nieświadomie. Z tych powodów Kostek musi mieszkać w budzie w ogrodzie z trawą, musi mieć miękkie podłoże, poniewąz nie może przebywać cały dzień na wózku. Buda musi być z dużym wejściem nisko osadzonym. Nie ma z nim problemów innych poza tym, że bardzo często nieraz codziennie trzeba zmieniać mu opatrunki lub but na nodze. Kostek kocha, uwielbia, ubóstwia spacery więc musi mieć właścicieli, którzy nie będą się wstydzili psa na wózku. Nie ma z nim problemów żywieniowych. Nie wiem co jeszcze napisać????
  20. Wczoraj wydałam tą małą czarną koteczkę, przyjechał po nią Pan z Trzebini. Jestem pewna, ze super trafiła. W zeszłym tygodniu została wysterylizowana koteczka, która była u mnie w lecie, a teraz mieszka w Żarkach. Na poniedzialek zrobiłam termin dla kocurów na kastracje dwa czarne z Zarek i jeden z Libiąza.
  21. W poniedziałek jestem umówiona z Panem z Trzebini na odbiór koteczki czarnej, mam nadzieje, ze wszytsko się uda :p wielkie dzięki za wysyłanie koteczki do Przełomu :loveu::loveu::loveu:
  22. Zupełnie jej nie poznałam, przecież jak ją zabierałyśmy z tego schroniska to był to wrak psa. :oops: No nawet bym nie skojarzyła, ze to może być ona. Dobrze, że Hanek dała znać, ze Sara zwiala :p A co do cieczki to jej właściciele nie za bardzo wiedzą kiedy ostanio miała ...
  23. No tak szczerze mówiąc to najlepiej byłoby zrobić sterylke już, bo jesli poszła na chłopów, to nie wiadomo czy nie jest w ciąży, ale z drugiej strony jej właścicel mówił, ze nie zauważył żeby miała cieczke, no ale ona mieszka na polu więc mogli nie zauważyć. Tylko narazie mi jej żal, no bo tydzień poza domem, ten uraz nogi, szycie, chciałabym aby sobie odpoczęła i doszła do siebie.
  24. Tak, to prawda, tam z jedzeniem jest cziężko, A kostek mieszka w ogródku z ONkiem i jedzą tyle samo :p Kostuś bardzo dużo je, ale w ogóle nie widać tego po nim... :roll:
×
×
  • Create New...