halszka Posted September 4, 2015 Posted September 4, 2015 Zgłaszam się do ogłaszania ślicznotki :) jak zawsze proszę o tekst,imię oraz nr.do kontaktu i miejscowość :) Quote
b-b Posted September 4, 2015 Posted September 4, 2015 Ja bym jej już robiła. Trzeba tylko wszystko opisać co i jak. Możliwe, że ona już zawsze taka będzie nieśmiała. Quote
Gabi79 Posted September 6, 2015 Author Posted September 6, 2015 Zgłaszam się do ogłaszania ślicznotki :) jak zawsze proszę o tekst,imię oraz nr.do kontaktu i miejscowość :) Halszko, bardzo serdecznie dziękujemy!!! W wolnej chwili napiszę tekst, chyba że ktoś ma wenę, to bardzo proszę. Wpłynęła wrześniowa deklaracja od Yoany 15,- bardzo serdecznie dziękujemy!!! Quote
Anecik Posted September 6, 2015 Posted September 6, 2015 U Zulki mnie trochę nie było - myślałam że już coś drgnęło a ona nadal strachulec. Quote
ewu Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 W schronie jedna Pani ją wypatrzyła i chciała adoptować. Niestety Zula była przerażona i Pani wybrała inną sunię. Jestem z tą Panią w kontakcie , adoptowana suniueczka ma się świetnie. Żeby Zula nie była strachajło miałaby fajny dom ale niestety uroda to nie wszystko . Zula musi mieć bardzo mądrych Opiekunów. Quote
ewu Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 Spokojni i odpowiedzialni ludzie dadzą sobie radę. Quote
Gusiaczek Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Spotkałam wczoraj męskie wydanie w kolorze czarnym Zuleczki. Obserwowałam go idąc na przystanek, przeraziłam się że pies tuż przy torach bez smyczy, mimo że przy nodze. Okazało się, że smyczy nie zauważyłam :) Pieseł ewidentnie strachulec, pani rzekła "jest bardzo spokojny, dobry i kochany". Widziałam w Pani ogrom miłości, wyrozumiałości/pozwolenia na bycie takim, jaki jest. Uskokami reagował na wszystko, nawet na to gdy "zaatakował" go papierek na podłodze w tramwaju, ale nie było w nim histerii, bo na drugim końcu smyczy był uspokajacz- jego Pańcia :) Zula też doczeka kochającego i wyrozumiałego drugiego końca smyczy ;) Quote
szafirka Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Zulka śni mi się po nocach (3 razy) :), że przychodzi do mnie na kolana a ja ją głaszczę. Rozmawiałam o niej z zaznajomionym behawiorystą i stwierdził, że Zula może być taka już zawsze. Nie pocieszył mnie tym, ale może niestety to prawda. Zula szczeka z radości jak widzi mnie rano, je swobodnie z ręki, przechodzi koło mnie, kładzie się koło mnie lub siada, kiedy ja siedzę, ale jak chcę pogłaskać lub uda mi się to przypadkiem, to mało nóg nie poplącze, tak odskakuje. Na moją córkę i męża reaguje tak samo. Quote
teresaa118 Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 U nas jest od 14 lat papilion, ale ten tez nie jest wylewny. Przyjdzie, da sie poglaskac i ucieka do swojego kacika. Nie nauczony od malenkiego do pieszczot Quote
Gusiaczek Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Otóż to! my też dostępujemy zaszczytu pomiziania Ovolinki. Nie przepada za pieszczotami, unika głaskania, nie jest nakolankowym piesełem ;) Teressa ma racje - miłości też trzeba nauczyć i nie każdy się "załapał", a później jest po ptokach :( Quote
b-b Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Trzeba napisać w ogłoszeniach jaka Zuleczka jest, ze kocha ale...jest nie nauczona miłości i że potrzebuje cierpliwego, kochającego człowieka :) Quote
Panna Marple Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 Zulka śni mi się po nocach (3 razy) :), że przychodzi do mnie na kolana a ja ją głaszczę. Rozmawiałam o niej z zaznajomionym behawiorystą i stwierdził, że Zula może być taka już zawsze. Nie pocieszył mnie tym, ale może niestety to prawda. Zula szczeka z radości jak widzi mnie rano, je swobodnie z ręki, przechodzi koło mnie, kładzie się koło mnie lub siada, kiedy ja siedzę, ale jak chcę pogłaskać lub uda mi się to przypadkiem, to mało nóg nie poplącze, tak odskakuje. Na moją córkę i męża reaguje tak samo. szafirko, u mnie z Felusiem to trochę trwało. Jest z nami od 3 lat-przez pierwszy rok, mimo rad behawiorysty, głaskałam go, mimo jego strachu (Felek odskakiwał, jeśli mógł. Jeśli nie miał gdzie, musiał się pogodzić). Po roku, nie odskakiwał i nie udawał naleśnika, a po dwóch latach sam zaczął dopominać się o głaski i teraz wymusza :). Wiem, że behawioryści doradzają inaczej i absolutnie nie proponuję mojego rozwiązania. Dzielę się tylko moimi doświadczeniami Quote
Gabi79 Posted September 10, 2015 Author Posted September 10, 2015 Ciocie kochane, może któraś napisze tekst dla Zuleczki, ja mam ograniczony dostęp do internetu Quote
Gabi79 Posted September 10, 2015 Author Posted September 10, 2015 Sliczna dziewczynka. Poszly alimenty na wrzesien z glaskami. Teresko, sprawdź proszę przelew, bo ja nie mam wpłaty od Ciebie Quote
teresaa118 Posted September 10, 2015 Posted September 10, 2015 Zgadza sie.Wyslalam dwa razy na Filipka, zamiast na Filipka i Zulke. Wyrownam w najblizszych dniach Quote
Gabi79 Posted September 11, 2015 Author Posted September 11, 2015 Na koncie Zuleczki deklaracja wrześniowa od Livki 20,- bardzo serdecznie dziękujemy, oraz 169,14 z konta Nelci/Perełki, która już w DS http://www.dogomania.com/forum/topic/147043-nela-zwana-pere%C5%82k%C4%85-pojecha%C5%82a-do-ds-w-bielawie-b%C4%85d%C5%BA-szcz%C4%99%C5%9Bliwa-cudowna-kruszynko/%C2%A0169,14 Quote
Usiata Posted September 11, 2015 Posted September 11, 2015 Głaski dla Zulki strachulki zostawiam :) nie ma gotowej recepty na postępowanie z psiakami z przeszłością, niestety, trzeba dobierać indywidualnie i ostrożnie... tylko bieżąca, codzienna obserwacja może nasunąć jakieś sposoby pracy z danym psiakiem. Trzymam nieustające kciuki za śliczną Zulę :) Quote
Gabi79 Posted September 15, 2015 Author Posted September 15, 2015 Szafirko, bardzo Cię proszę napisz kilka najważniejszych informacji nt. Zuleczki. jak z zostawaniem samej, załatwianiem się ( czy tylko na dworze). Jeśli chodzi o psiaki to jest przyjazna prawda? Ale czy chce się bawić, czy raczej się boi? Spróbuję sklecić tekst. O założeniu obroży i smyczy pewnie nie ma mowy póki co? Wczoraj wpłynęła na konto Zuleczki deklaracja wrześniowa od teresaa118 (50,-), bardzo serdecznie dziękujemy!!! Quote
szafirka Posted September 15, 2015 Posted September 15, 2015 Zulcia wita nowego nieznajomego zwierza szczekaniem, ale potem jest świetnym kompanem do zabawy prawie jak Selma. Nie lubi zostawać sama w domu, szczeka wtedy i piszczy przez chwilę, ale potem się uspokaja i kładzie. Jeśli zostaje z innymi psiakami, to nie ma problemu. Załatwia się na dworze. Wbrew pozorom lubi i potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Nawet gdy są u mnie goście, to Zula zachowuje ok. 2-metrowy dystans, siada i obserwuje. Obroży nie da sobie założyć oczywiście, myślę, że pętla ze smyczy byłaby rozwiązaniem, ale szkoda mi trochę stracić u niej zaufanie. Zastanawiam się jednak, czy nie byłoby to rozwiązaniem - nie chce głaskania to nie, ale byloby to początkiem zbliżenia się do niej. Quote
Gabi79 Posted September 21, 2015 Author Posted September 21, 2015 Szafirko, dziękuję za informacje o Zuleczce. WIGA wpłaciła 60,- dla Zuleczki (oprócz stałej deklaracji). Bardzo serdecznie dziękujemy!!! Quote
Gabi79 Posted September 22, 2015 Author Posted September 22, 2015 Czy teraz moja stala doszla? Tak, odnotowałam w rozliczeniu i napisałam o wpłacie 15.09. # 493 Dziękuję jeszcze raz bardzo serdecznie!!! Quote
Gabi79 Posted September 27, 2015 Author Posted September 27, 2015 Przelałam właśnie 250,- za wrzesień Taki tekst skleciłam proszę o uwagi i sugestie Zulka, śliczna zjawiskowa, młoda sunia szuka cierpliwego opiekuna. Zulka to młoda, śliczna sunia średniej wielkości. Ma około 40cm w kłębie, waży ok. 8 kg. Nie znamy przeszłości suni, wiemy jedynie, że przebywała w schronisku. Czy miała kiedyś dom i jaki, tego nie wiemy. Możliwe, że mieszkała w kojcu, albo od małego była bezdomna. Zula nie wie, co to smycz i obroża, boi się dotyku ludzkiej ręki. Możliwe, że nigdy nie zaznała od ludzi nic dobrego. Boi się, ale nie ma w niej cienia agresji. Osoba o dobrym sercu wypatrzyła Zulkę w schroniskowym boksie i dzięki wielu ludziom, którym los bezdomnych psiaków nie jest obojętny sunia zamieszkała w domowym hoteliku. W domu zachowuje czystość, załatwia się na dworze, gdy zostaje sama początkowo popiskuje, ale szybko się uspokaja. Uwielbia bawić się z innymi psami. Bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem, ale strach jest silniejszy i Zulka woli zachować bezpieczną odległość. Ostatnio nauczyła się jeść smakołyki z ręki i przekonała się, że fotel i kanapa to wspaniałe miejsca do leżenia. Wie już do czego służą zabawki, pozwala się głaskać po nosku. Czyli małymi kroczkami uczy się, że człowiek nie jest jej wrogiem, lecz przyjacielem. Sunia potrzebuje cierpliwego i doświadczonego w opiece nad psem opiekuna, który poświęci jej dużo czasu, by wreszcie się przełamała i zaufała. Wierzymy, że ktoś taki czeka na sunię, że Zulka znajdzie swoje miejsce na ziemi, z czasem zaufa człowiekowi, pokocha głaskanie, przytulanie i wspólne spacerki. Po prostu będzie szczęśliwym psiakiem. Przed adopcją obowiązuje wizyta wolontariusza oraz podpisanie umowy adopcyjnej wyłącznie w trosce o dobro Zulki Sunia przebywa w domowym hoteliku w Nowej Soli. Możemy pomóc w zorganizowaniu transpotru. 1 Quote
b-b Posted September 27, 2015 Posted September 27, 2015 Jak dla mnie tekst jest bardzo fajny :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.