Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='dorotak']Nie, no to był żart z tą magią :evil_lol: Masz całkowitą rację jeśli chodzi o zasady rozprzestrzeniania się tego środka. :lol:


Słusznie - też tak robię. :ylsuper::thumbs:[/quote]
[FONT=Tahoma]Witam Wszystkich ! U nas jest dżdżysto, ale to dobrze bo ogród ładnie się zieleni:multi:. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Dzięki za uwagi:lol:. Wychodzi na to, że preparaty, w jednorazowych dawkach, które się wchłaniają i utrzymują się w skórze są bardziej skuteczne. Nie sądziłam, że spray nie działa podobnie, skoro ma chronić, przez jakiś czas, to nie powinien dać się spłukać:shake:. Ja spryskałam psom podwozie i grzbiet dosyć obficie z pominięciem głowy a Tutek i tak złapał 2 kleszcze od wewnętrznej strony uda, nie wspominając o głowie z której również wyciągałam kleszcze. Zabezpieczyłam psiaki ponownie, wet tym razem polecił w jednorazówkach środek Exspot, podobno oprócz zabezpieczenia ma posiadać funkcję odstraszania kleszczy. Zobaczymy, może to tylko, jak by stwierdziła[B] orsini [/B]- chwyt reklamowy:cool3:.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Najważniejsze, że dzisiaj Tutek od rana żadnych niepokojących objawów:klacz:. Będę go obserwować.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Najgorsze w tych chorobach, że póki co nie potrafią ich do końca wyleczyć:-(:-(:-(. [B]Dorotak[/B] podrap Atosa za uchami i życz mu zdrowia:Cool!:. [/FONT]

  • Replies 34k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • orsini

    6588

  • Ka-Vanga

    2744

  • Elitesse

    2487

  • jostra

    2374

Posted

[B]marisia [/B]mojego Floyda kochaja kleszcze :mad: jak byl maly to potrafil 10-ec przynosic z lasu. Zaczelam kropic Frontline, ilosc przynoszonych kleszczy zmiejszyla sie do 5-6 :roll: Poszlam do weta zeby cos dal innego, ale musielismy na Exspot czekac jeszcze dwa miesiace bo byl za mlody na ten srodek. Zaczelam dawac, normalnie rewelka :multi: oczywiscie ze przynosil ale 2-3 w czasie sezonu ale to byl pikus. Tylko ze po dwoch sezonach dostal na niego taka alergie, ze po zakropieniu myslalam ze piecho sie wscieknie :placz: pare dni drapanie, wycieranie po meblach, tarzanie... biedak na miejscu usiedziec nie mogl. Poszlam do weta, dostal trzy zastrzyki odczulajace i bylo cacy, ale Exspot musielismy odstawic.
W zeszlym sezonie dostalismy Advantix - czy jak to sie tam pisze, jestem zadowolona jak narazie. Psiak dobrze przyjmuje, kleszcze tez w normie... zobaczymy jak dlugo na tym pociagniemy.

Posted

[quote name='Pink'][B]marisia [/B]mojego Floyda kochaja kleszcze :mad: jak byl maly to
.................
W zeszlym sezonie dostalismy Advantix - czy jak to sie tam pisze, jestem zadowolona jak narazie. Psiak dobrze przyjmuje, kleszcze tez w normie... zobaczymy jak dlugo na tym pociagniemy.[/quote]

[FONT=Tahoma]Dzięki za dodatkowe informacje, chyba wrócę do Frontline:roll:. Co mnie podkusiło, żeby eksperymentować:mad:. Do tej pory byłam z niego zadowolona. Mąż dał się zbajerować na kolejny eksperyment z tym Exspot-em. Gdybym ja była to pewnie bym się nie zgodziła. Mam jeszcze inne podejrzenia, że do tej pory u nas nie było aż tyle kleszczy:shake:. Zawsze stosowałam Frontline i psy praktycznie kleszczy nie przynosiły. To co się zaczęło tej wiosny to jakiś horror:mad:. [/FONT]

Posted

[FONT=Tahoma][B]Elitesse[/B] – jesteś:hand: ? Oderwij się od psiaków i napisz, czy w Opolu miniatury będą w okrąglaku, czy będziemy moknąć na deszczu:placz: ?[/FONT]

Posted

Marisia Expot chyba ma inna substancje czynna niz Frontline. Ja jestem zadowolona z Frontlinu, inni nie i na odwrot. Mysle ze wszystkie srodki sa dobre tylko dla roznych psow-u jednych sie sprawdza u innych nie.

Posted

[quote name='marisia'][FONT=Tahoma][B]Elitesse[/B] – jesteś:hand: ? Oderwij się od psiaków i napisz, czy w Opolu miniatury będą w okrąglaku, czy będziemy moknąć na deszczu:placz: ?[/FONT][/quote]

ja dopiero wrocilam z uczelni i marze o cieplym lozeczku i kubku herbaty :) psy bede robic jutro z rana

Posted

[quote name='Elitesse']ja dopiero wrocilam z uczelni i marze o cieplym lozeczku i kubku herbaty :) psy bede robic jutro z rana[/quote]

[FONT=Tahoma]Ok wygrzej się w łóżeczku z kubkiem ciepłej herbaty i zrób sobie okład z ciepłych psich ciałek:lol:, ale [B]PYTAM[/B], czy wiesz gdzie będzie ring miniatur:niewiem: ? Mnie dorwało przeziębienie i nie chce mi się moknąć na deszczu:placz::placz::placz:.[/FONT]

Posted

[quote name='orsini']Marisia Expot chyba ma inna substancje czynna niz Frontline. Ja jestem zadowolona z Frontlinu, inni nie i na odwrot. Mysle ze wszystkie srodki sa dobre tylko dla roznych psow-u jednych sie sprawdza u innych nie.[/quote]

Dzięki za info. Za 3 tygodnie wracam do Frontline:roll:.

Posted

Marisiu!

Gdyby padało, to zapraszam do siebie do namiotu. Miejsca starczy. Namiot jest wysoki można w nim normalnie stać.
Patrz za namiotem zielonym moro.

Posted

[B]marisia[/B] tak jak Krysia mowila kazdy pies inaczej przyjmuje dana substancje... ale mysle ze jezeli zaczelas juz Exspot, to przezyj z nim ten sezon, bo szkoda juz tego czasu w ktorym podajesz. Kazdy srodek zwieksza swoje dzialanie w miare uzywania tz im dluzej sie podaje tym lepsze sa efekty.

Posted

Ja stosuję ostatnio Fiprex w spraju, dotąd ze spacerów po polach kleszcza nie przyniosłyśmy, choć kotom w polach urzędującym się zdarzało wrócić z kleszczem. Boję sie tych kleszczy okropnie, bo w razie czego to ja u siebie mam bardzo marne możliwości leczenia psa. Myślałam o obroży. Ale co lepiej - obrożę czy spot-ona? Macie większe doświadczenie.
A tak pozatem i tak będę musiała wybrać sie do znajomej pani wet, bo Lalka chodzi na trzech łapach. Nosi tę tylną w górze i kica jak zajączek. Zauważyłam to dziś po powrocie do domu. Oglądałam dokładnie i nic nie znalazłam. A łapa ją boli, bo piska jak dotknąć.
Oj, ostatnio same nieszczęścia na tym forum.

Posted

ja to najchetniej bym i na tym i na tym pociagnela, ale przy 5ciu to mnie nie stac na taka rozrzutnosc:)))bo jedno jest typowym odstraszaczem, a drugi zabija, ale jak juz kleszcz sie wpije w skore. a wiec to co by nie zostalo odstraszone to zostalo by zabite przez drugie

Posted

wyjaśnij dokładniej prostemu czereśniakowi: co odstrasza a co zabija? A jak sie sprawdza okład z pieska w obróżce?Czy ona nie capi paskudnie?

Posted

[quote name='Olivka']Marisiu!

Gdyby padało, to zapraszam do siebie do namiotu. Miejsca starczy. Namiot jest wysoki można w nim normalnie stać.
Patrz za namiotem zielonym moro.[/quote]

Dzięki za zaproszenie, chętnie wpadniemy, ale najlepiej, żeby nie lało :placz:.

Posted

[quote name='iwonka_']wyjaśnij dokładniej prostemu czereśniakowi: co odstrasza a co zabija? A jak sie sprawdza okład z pieska w obróżce?Czy ona nie capi paskudnie?[/quote]

Frontline zabija kleszcz sie napije krwi i nie zdąży jej wypluć bo zdycha:))a te Expoty, Adventixy odstraszaja, ze niby kleszcz nie chce sie wgryzc w pieska. Obrozek nie probowalam:))))tez slyszalam , ze capią:)))

Posted

[quote name='Elitesse']nie mam pojecia gdzie beda miniatury ale wiem ze sredniaki beda mokly :([/quote]

[FONT=Tahoma]Kiedyś padał nawet śnieg:shake:. W Opolu ringi sznaucerów są na zewnątrz, ale raz pamiętam, że mniatury przenieśli do okrąglaka:roll:. Średniaki są po południu może zdąży się przejaśnić:lol:. [/FONT]

Posted

[quote name='orsini']Frontline zabija kleszcz sie napije krwi i nie zdąży jej wypluć bo zdycha:))a te Expoty, Adventixy odstraszaja, ze niby kleszcz nie chce sie wgryzc w pieska. Obrozek nie probowalam:))))tez slyszalam , ze capią:)))[/quote]

A ja dzisiaj znowu znalazłam po 2 kleszcze:mad::mad::mad:, ale były martwe:mad::mad::mad:.

Posted

[quote name='marisia']A ja dzisiaj znowu znalazłam po 2 kleszcze:mad::mad::mad:, ale były martwe:mad::mad::mad:.[/quote]

no jak martwe to super:))):multi: :multi: :multi: 2 mniej

Posted

Ludzie ! Co ja mialam za przygode!
Wczoraj raniutko moja Zuzia zapiszczala przy zdejmowaniu obrozy,jakby ucho ja bolalo.Obejrzalam ,nic nie bylo czerwone,bez zapachu,suka z apetytem , wesola.Poszlam do pracy.
Wracam o 17stej a pies ciezko chory.Slania sie na nogach,glowa dramatycznie przekrzywiona w bok,zatacza sie,skomli , dziwnie drzy na calym ciele.Mysle ostry przpadek zapalenia ucha( szczegolnie ,ze plywala tydzien temu).
Oczywiscie sobota popoludnie i kto zyw wybywa na majowke.Naszego lekarza nie ma,ponoc wyjechal.Znajomy lekarz wlasnie siedzi w samochodzie i juz do Warszawy raczej nie zawroci.Kolejny nie odbiera telefonu.Pozostaje jechac z nia do obcej kliniki czego staram sie uniknac,bo Zuzia jest b.nerwowa i to okropne dla niej przezycie.Ale widac ,ze jest z nia bardzo zle i po chwili goraczkowego dzwonienia musimy podjac jakas decyzje.Pies nie moze sie polozyc tylko siedzi w kacie dziwnie skurczony!!!!!
Tymczasem nasz wet oddzwania,ze jeszcze jest w Warszawie.Ruszamy do niego z kopyta.
Wnosimy Zuzie do gabinetu .Wet zaglada do chorego ucha,pies wyje i .........w uchu ma gigantycznego kleszcza.W kanale sluchowym ,zbyt gleboko zebym mogla sama to zobaczyc pobieznie ogladajc ucho.
Kleszcz,po dluzszym dlubaniu w uchu i trzymaniu psa w kilka osob, zostaje w calosci wyjety, fachura ten nasz lekarz!!!!!!Robal wielkosci duzego groszka !!!!!!
Zuzia ozywa!Dostaje na wszelki wypadek antybiotyk ale widac ,ze z minuty na minute nasza Zuzanka odzyskuje dobre samopoczucie.
Nasz pan dok. powiedzial ,ze w zyciu nie widzial takiego przypadku.
Zuzanka jest zabezpieczona Frontlinem (tym do psikania ) a dodatkowo Sabunolem -spotem.Jak ten dran jednak sie wkrecil i nachlal to ja nie wiem.
A juz mialam wizje ,ze trace psa,ze to ostry ropien ucha itd
Niesamowite ,co ?!

Posted

Witam :)
Pozawole sobie troszke zmienic temat :)

Od piatku jest z nami GUCIO :) Maluszek jest fenomenalny ;) Przyzwyczail sie bez problemu :) przesypia cale noce :) rozrabia cale dnie :) Tego juz nam brakowalo ;) ;) ;)
Chciałam mu porobić ladne fotki na ogrodzie ale pogoda mi to uniemożliwia :/

Wstawie kilka fotek w galerii ale sa kiepskiej jakosci ;)
Pozdrawiam wszystki :)

Posted

Kurna ale przypadek :roll: tez waciakowi ogladam uszyska, mial pare razy kleszcza ale na malzowinie, ze te gady tak sobie chodza po biednym psie :mad:

ps Watek - ole-ole-ole :loveu:

Natalka, daj foty w wiekszej rozdzielczosci bo to malutkie i pogapic sie na malucha nie mozna...

Posted

[quote name='Romas']Ludzie ! Co ja mialam za przygode!
..........
Zuzia ozywa!Dostaje na wszelki wypadek antybiotyk ale widac ,ze z minuty na minute nasza Zuzanka odzyskuje dobre samopoczucie.
...........
Niesamowite ,co ?![/quote]
[FONT=Tahoma]Te kleszcze, to straszne dziadostwo:mad::mad::mad:. [B]Romas[/B] całe szczęście, że sunia wróciła do firmy:Cool!:.
[/FONT]
A ja nie pojechałam do Opola:placz:. Wczoraj rodzina mnie napadła, że w takim stanie chcę jechać:angryy:. Próbowałam się nie dać i nastawiłam budzik, ale jak się obudziłam z syfonem w głowie i zobaczyłam jak wygląda świat za oknem to powiedziałam sobie, że ja to...........:angryy::angryy::angryy: i poszłam spać dalej. Teraz siedzę kaszląca, z czerwonym kinolem, z głosem, jakbym przechodziła mutację, leje mi się z nosa i jestem zła:angryy::angryy::angryy:.

Posted

Ja tez nie pojechalam bo :
1) pogoda do kitu
2) mam gosci z niemiec
3) mam Gucia i przez to nowe obowiazki

i jeszcze kilka innych...
Ale jak patrze za okno to sie nawet ciesze ze mnie tam nie ma...
Przynajmniej siedze sobie w ciepelku :D

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...