Usiata Posted April 29, 2015 Posted April 29, 2015 Kociaki miziam :) i melduję, że grosik poszedł Quote
mar.gajko Posted April 29, 2015 Posted April 29, 2015 Panleukopenia nosi "się powietrzem". Miałam przypadki, że nawet szczepione koty, niestety chorowały, po przeniesieniu wirusa. Nie tak tragicznie jak nieszczepione, ale jednak. Trzymam mocno kciuki za wyzdrowienie, i żeby kociczka się nie zaraziła. Przy panleukopenii podawałam interferon, a właściwie jego weterynaryjną odmianę Cykloferon (dostępny w Rosji, Ukrainie, Bisłorusi w przystepnej cenie) Bardzo skuteczny przy wirusówkach (kalciwirozie, herpesie, nawet chlamydi, no i p-p.). Quote
Ferox Posted April 29, 2015 Author Posted April 29, 2015 Dziś niestety pożegnałem Adolfiego... Adolfi zasnął... ale już się nie obudził... "Zapłacz kiedy odejdzie, jeśli Cię serce zaboli, że to o wiele za wcześnie choć może i z Bożej woli. Zapłacz bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze lecz niech uwierzą wierzący, że on nie odszedł na zawsze. Zapłacz kiedy odejdzie, uroń łzę jedną i drugą, i – przestań nim słońce wzejdzie, bo on nie odszedł na długo. Potem rozglądnij się wkoło ale nie w górę; patrz nisko i – może wystarczy zawołać, on może być już tu blisko… A jeśli ktoś mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku, to ja powtórzę: on w r ó c i… Choć może w innym futerku." Franciszek J. Klimek Quote
Usiata Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 O kurczę... zatkało mnie... Adolfiku malutki... ['] Quote
mar.gajko Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Bardzo mi przykro. Śpij Aniołku w tym lepszym świecie. Niestety, z p-p trudno wygrać. Trzymaj się Krzysiu. 1 Quote
Nutusia Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Tak mi przykro... A jednocześnie cieszę się, że choć przez chwilę Adolfi był czyjś, czuł ciepło, opiekę i miłość. Inaczej odchodziłby sam, przerażony, cierpiący, głodny, zmarznięty. Krzyś - doszło kolejne piórko do Twych anielskich skrzydeł... Teraz mocno trzymam kciuki za kociczkę!!! Quote
agat21 Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Strasznie żal... Dobrze, że nie odszedł samotny Quote
Xibalba Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Dlaczego tak właśnie się dzieje..............kociak dostał niesamowitą szansę od losu....ale los znowu zaśmiał nam się w twarz....Może choć tyle, że nie odszedł w samotności, ale otoczony ciepłem i miłością....ja jednak nigdy nie potrafię się pogodzić z taką ironią losu....Trzymaj się Ferox... dobrze wiem jak to jest gdy niespodziewanie gaśnie nadzieja...:( 2 Quote
Magolek Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 [*] Biedny maluszek. Miałam nadzieję, że jednak mu się uda. :( Trzymaj się Krzysiu. Quote
mar.gajko Posted April 30, 2015 Posted April 30, 2015 Obserwuj Daisy - p-p wykluwa się od 3 do 7 dni. Ona po operacji, osłabiona. Następne koty, które weźmiesz sa narażone przez 6 miesięcy na zakażenie p-p. Tyle utrzymuje się zakażenie "terenu". Jak przy psiej parwo. Kocięta nie mają szans na przeżycie. Quote
Ferox Posted May 1, 2015 Author Posted May 1, 2015 Daisy czuje się bardzo dobrze i straszny z niej łobuz :) W poniedziałek, po weekendzie majowym jedziemy do Pani Doktor. Mnie jednak bardzo martwi to, że na łące z której zgarnąłem Adolfiego codziennie wieczorem przychodzi około 5 kotów... :( 2 Quote
Usiata Posted May 3, 2015 Posted May 3, 2015 Daisy czuje się bardzo dobrze i straszny z niej łobuz :) W poniedziałek, po weekendzie majowym jedziemy do Pani Doktor. Mnie jednak bardzo martwi to, że na łące z której zgarnąłem Adolfiego codziennie wieczorem przychodzi około 5 kotów... :( Krzysiu, bardzo Ciebie proszę - nie patrz na łąkę, przeczytaj co wyżej mar.gajko pisze.. 1 Quote
Nutusia Posted May 4, 2015 Posted May 4, 2015 Chyba bardziej Krzysia martwi to, że ten teren jest "skażony"... 1 Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Chyba bardziej Krzysia martwi to, że ten teren jest "skażony"... Dokładnie :( Odkażająco działa chlor, więc klatka , miseczki, itd- nie ma problemu, ale przecież nie wy chloruje łąki... A poza tym Adolfi zapewne nie chodził tylko po jednej łączce, tylko po całej wsi... i od kogoś musiał też to paskudztwo "złapać"... :( 2 Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Serdecznie zapraszam na bazarek Cioci Cancer i Cioci Kamy między innymi dla Adolfika i Daisy (Jeśli kogoś nie ma na Fb, Ciocia Cancer zgodziła się pośredniczyć w zakupach ;) ) https://www.facebook.com/events/318991254911203/permalink/626182550858737/ Ciociu Kamo, Ciociu Cancer, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję. :wub: 2 Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Słodziutka Daisy :) Przeraziła się ogromnego Maxia :D 3 Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Dotarły pieniążki w kwocie 50zł od Cioci Usiatki, za które w imieniu kociaków ślicznie dziękuję :wub: oraz 50zł od Osoby, która chce pozostać anonimowa, jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :) Quote
Usiata Posted May 4, 2015 Posted May 4, 2015 Fakt, Daisy słodzizna; nie znam się za bardzo na kotach, ale jakoś przerażenia w kontakcie z Maksiem to nie widzę :P (szybciej - hej, jestem tu nowa, chcesz pogadać?) Quote
mar.gajko Posted May 4, 2015 Posted May 4, 2015 Dokładnie :( Odkażająco działa chlor, więc klatka , miseczki, itd- nie ma problemu, ale przecież nie wy chloruje łąki... A poza tym Adolfi zapewne nie chodził tylko po jednej łączce, tylko po całej wsi... i od kogoś musiał też to paskudztwo "złapać"... :( To najczęściej schroniskowa choroba. We wsi koty padną. Nie wiem czy mogło się zdarzyć, że ktoś wziął kota ze schroniska, przytuliska we wsi? Do odkażania sa dobre takie szpitalne preparaty np. Aerodesin 2000, tłucze wszystko łącznie z Hifem i prątkami gruźlicy ;) i p-p też. Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Daisy była dzisiaj u Pani Doktor. Miała pobrana krew do badania i robione testy na koci HIV, białaczkę, panleukopenię. Panią Doktor zmartwiły powiększone węzły chłonne Daisy. Wyniki wstawię w przyszłym tygodniu, gdyż wtedy dopiero będę mieć możliwość je odebrać, ale jutro wszystkiego wywiem się telefonicznie ;) za dzisiejszą wizytę w sumie wyszło 89zł. Quote
Ferox Posted May 4, 2015 Author Posted May 4, 2015 Jeszcze nie wiem. Wyniki testów będą do odebrania jutro, ale ja nie bardzo będę mieć możliwości po nie podjechać, więc jutro wszystkiego dowiem się telefonicznie ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.