mar.gajko Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 Też jestem i mam nadzieję, że jednak to nie rak, i po amputacji będzei OK. Quote
madziakato Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'( Quote
DONnka Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'( Z tego co wiem Madziu, to Sara jest wychudzona Z powodu bólu prawie nie jadła od dłuższego czasu :( Dopiero u Novaka odzyskała apetyt W #3 poście pod zdjęciami jest zamieszczony link do filmiku pokazującego jak się rusza, ale była wtedy ogólnie obolała i zestresowana więc pewnie nie będzie miarodajny Zaciskam kciuki ze wszystkich sił, żeby udało się jej pomóc !!!!! Quote
andzia69 Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 a ja przestaje się wypowiada na wydarzeniu...nasze decyzje zostały podważone, więc nie wiem, co dalej Iwona zarzucila nam, ze nie konsultowałysmy - a jesli juz to z "rzemieślnikami" a nie specami. Ze chcemy uciać łapę - a to moze wcale nie rak. Tłumaczę, ze chodzi glównie o staw, ze się go nei da naprawić...ale nie - dalej swoje. Wychodzi na to, zę teraz poiwinno sie sukę wozić po Polsce w celach konsultacji - jakby się mało wycierpiała :( Ja się poddaję Więc nie wiem, co dalej. Nie będę się wtrącać. Napisałam do dziewczyny, na którą było z rzeczenie, zeby decydowała co dalej, bo jak ją nazwala Iwona - jest właścicielem teraźniejszym Quote
andzia69 Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'( to co? uśpić? 1 Quote
DONnka Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'( to co? uśpić? Andzia, widzę że masz już dzisiaj dość ;) Magdzie chyba chodziło o to, żeby sprawdzić stan tylnych łap Jeśli, co nie daj Boże, okazałoby się że sunia ma zaawansowaną dysplazję, to wtedy po amputacji mógłby być problem Quote
andzia69 Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 Andzia, widzę że masz już dzisiaj dość ;) Magdzie chyba chodziło o to, żeby sprawdzić stan tylnych łap Jeśli, co nie daj Boże, okazałoby się że sunia ma zaawansowaną dysplazję, to wtedy po amputacji mógłby być problem no mam dość...wychodzi na to, ze chcemy jak najgorzej dla suni Quote
DONnka Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 no mam dość...wychodzi na to, ze chcemy jak najgorzej dla suni Daj spokój :) Nie wiesz, jak to jest ? Ile Polaków, tyle opinii ;) Myślę jednak, że w tak skomplikowanym przypadku faktycznie nie zaszkodziłoby skonsultować stanu łapy Sary u innego doświadczonego chirurga ortopedy i/lub psiego onkologa, ale mailowo. W Bohuminie póki co i tak czekają z zabiegiem aż zejdzie stan zapalny, więc czemu nie wykorzystać tego czasu na wysłanie jednego czy dwóch maili i upewnienie się w słuszności podjętej decyzji - choćby tylko dla spokoju sumienia, zwłaszcza że będzie miała ona dla suni tak daleko idące konsekwencje. 2 Quote
terra Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Ależ tragedia, biedna sunieczka :( Mam nadzieję, że uda się jej pomóc. Zapytam naiwnie, żadna rekonstrukcja stawu, wszczepienie protezy czy leczenie komórkami macierzystymi nie wchodzi w grę? Wiem, że jest pod wspaniałą opieką, ale pytam z nadzieją. Quote
PaSja Hera Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Czekamy w takim razie na decyzję osoby decyzyjnej. Sunia pojechała do dr Novaka ,bo lekarz ,który operował sunię zadecydował ,że należy łapkę amputować. Dr Novak to chyba dobry lekarz ,bo ja teraz mam wrażenie ,że nie? Trzeba by siąść w poczekalni w Bohumine i porozmawiać z ludźmi np. z Warszawy ,którzy przyjeżdżają ratować łapy psie właśnie do niego.Łapy po nieudanych operacjach.... Czyli wracamy do punktu wyjścia. Czekamy na konsultacje innych wetów,jak osoba decyzyjna się nimi podzieli. Pozdrawiam Quote
madziakato Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 to co? uśpić? Nie, ale pamiętam dramat koleżanki swojej i jej donka. Psiak bardzo duży, 45 kg, nowotwór kości właśnie, zdecydowali się na amamputacje łapy, przedniej właśnie, chcieli ratować i leczyć... Jednak kilku lekarzy odmówiło zabiegu ze względu na to, że psiak miał bardzo nisko osadzony tył, zgodnie wszyscy twierdzili, że akurat on nie poradzi sobie. Podobno pies "nosi " 75 % ciężaru ciała na przednich łapach. Uśpili go, bo żaden z wetow nie wyraził zgody na amputacje... Tylko dlatego spytałam o wagę suni i pozostałe łapy... Bo to wbrew pozorom ma znaczenie. Quote
PaSja Hera Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Nie, ale pamiętam dramat koleżanki swojej i jej donka. Psiak bardzo duży, 45 kg, nowotwór kości właśnie, zdecydowali się na amamputacje łapy, przedniej właśnie, chcieli ratować i leczyć... Jednak kilku lekarzy odmówiło zabiegu ze względu na to, że psiak miał bardzo nisko osadzony tył, zgodnie wszyscy twierdzili, że akurat on nie poradzi sobie. Podobno pies "nosi " 75 % ciężaru ciała na przednich łapach. Uśpili go, bo żaden z wetow nie wyraził zgody na amputacje... Tylko dlatego spytałam o wagę suni i pozostałe łapy... Bo to wbrew pozorom ma znaczenie. Ma ogromne i dlatego w naszych głowach dzieje się coś co nazwać można "rozjebaniem". Ale po przeczytaniu tego co napisała Iwona z Chaty Zwierzaka faktycznie uświadomiłam sobie ,że nie my jesteśmy osobami decyzyjnymi ... my po prostu zrobiłyśmy wszystko ,żeby sunia już nie umierała z bólu w kojcu. Pojechała do Novaka ,lekarz powiedział jaka jest opcja i tyle.Reszta już nie od nas zależy. Mam nadzieję że w miarę szybko zapadnie jakaś decyzja i sunia nie będzie musiała dalej cierpieć ,bo chyba już jej wystarczy,nie? Biorąc pod uwagę to ,że staw jest całkowicie rozpieprzony i według dra Novaka nie ma dla niego ratunku tylko dlatego została podjęta decyzja o amputacji.NIE DLATEGO ,ŻEBY ZBADAĆ.Bo wiemy przecież ,że łapka nie odrośnie!!! Co by się nie wydarzyło suni trzeba pomóc :( Quote
yolanovi Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, kto jest osobą/organizacją decyzyjną w sprawie Sary? Quote
bela51 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, kto jest osobą/organizacją decyzyjną w sprawie Sary? Tez chciałabym wiedziec... Quote
mar.gajko Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, kto jest osobą/organizacją decyzyjną w sprawie Sary? No właśnie, kto w tej chwili jest "właścicielem" Sary? Na kogo jest to zrzeczenie? Quote
andzia69 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, kto jest osobą/organizacją decyzyjną w sprawie Sary? Dziewczyna z Ostrowca, której nie ma na dogo. Zwróciła się do Pasji o pomoc, Pasja poruszyła innych i takim oto sposobem sunia została zabrana od włąscicieli i w tym samym dniu zorganizowano transport do Czech i konsultację u dr Nowaka Quote
mar.gajko Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyna z Ostrowca, której nie ma na dogo. Zwróciła się do Pasji o pomoc, Pasja poruszyła innych i takim oto sposobem sunia została zabrana od włąscicieli i w tym samym dniu zorganizowano transport do Czech i konsultację u dr Nowaka Trzeba była na Pasję, albo SMON. Teraz stado mądrych będzie się snuło i mówiło, że wie jak i lepiej, że tylko oni i u nich, i że, i że, i że ... Quote
bela51 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Ale macie kontakt z tą osobą ? Ona adoptowała Sare ? Czy to zrzeczenie jest tylko na okres leczenia, a potem Sara bedzie szukac domu. ? Quote
PaSja Hera Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Ale macie kontakt z tą osobą ? Ona adoptowała Sare ? Czy to zrzeczenie jest tylko na okres leczenia, a potem Sara bedzie szukac domu. ? Tak przed chwilą rozmawiałam z Justyną. Przesyła dokumentację do tego dr z Warszawy chyba? Sunia dostaje leki i według mnie jest w bardzo dobrych rękach. Kilka dni jest .....może jest w naszej Polsce lekarz ,który się podejmie ratowania łapki,gdzie tam stawu prawie nie ma....a jak trzeba będzie poprawiać to wszyscy będą pisać tylko do dr Novaka ... Quote
bela51 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie. Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb. Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi. Quote
PaSja Hera Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie. Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb. Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi. Tak ,trzeba działać bez emocji ,bo to zgubne. Quote
mar.gajko Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie. Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb. Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi. Belu, jakiej Iwony? Mam odrobinę nadziei że nie z Chaty Zwierzaka, i że nie jest ona dla Ciebie/Was autorytetem. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.