Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'(

 

Z tego co wiem Madziu, to Sara jest wychudzona

Z powodu bólu prawie nie jadła od dłuższego czasu :(

Dopiero u Novaka odzyskała apetyt

W #3 poście pod zdjęciami jest zamieszczony link do filmiku pokazującego jak się rusza, ale była wtedy ogólnie obolała i zestresowana więc pewnie nie będzie miarodajny

 

Zaciskam kciuki ze wszystkich sił, żeby udało się jej pomóc !!!!!

Posted

a ja przestaje się wypowiada na wydarzeniu...nasze decyzje zostały podważone, więc nie wiem, co dalej

 

Iwona zarzucila nam, ze nie konsultowałysmy - a jesli juz to z "rzemieślnikami" a nie specami. Ze chcemy uciać łapę - a to moze wcale nie rak. Tłumaczę, ze chodzi glównie o staw, ze się go nei da naprawić...ale nie - dalej swoje. Wychodzi na to, zę teraz poiwinno sie sukę wozić po Polsce w celach konsultacji - jakby się mało wycierpiała :( Ja się poddaję

 

 

Więc nie wiem, co dalej. Nie będę się wtrącać. Napisałam do dziewczyny, na którą było z rzeczenie, zeby decydowała co dalej, bo jak ją nazwala Iwona - jest właścicielem teraźniejszym

Posted

I jeszcze tak zapytam - ile ona waży, czy tył jest nisko? Teraz jest młoda, ale będzie jej ciężko bez przedniej łapy? Wiem,co mówię :'(

 

 

to co? uśpić?

 

Andzia, widzę że masz już dzisiaj dość ;)

Magdzie chyba chodziło o to, żeby sprawdzić stan tylnych łap

Jeśli, co nie daj Boże, okazałoby się że sunia ma zaawansowaną dysplazję, to wtedy po amputacji mógłby być problem

Posted

Andzia, widzę że masz już dzisiaj dość ;)

Magdzie chyba chodziło o to, żeby sprawdzić stan tylnych łap

Jeśli, co nie daj Boże, okazałoby się że sunia ma zaawansowaną dysplazję, to wtedy po amputacji mógłby być problem

 

 

no mam dość...wychodzi na to, ze chcemy jak najgorzej dla suni

Posted

no mam dość...wychodzi na to, ze chcemy jak najgorzej dla suni

 

Daj spokój :)

Nie wiesz, jak to jest ?

Ile Polaków, tyle opinii ;)

 

Myślę jednak, że w tak skomplikowanym przypadku faktycznie nie zaszkodziłoby skonsultować stanu łapy Sary u innego doświadczonego chirurga ortopedy i/lub psiego onkologa, ale mailowo. W Bohuminie póki co i tak czekają z zabiegiem aż zejdzie stan zapalny, więc czemu nie wykorzystać tego czasu na wysłanie jednego czy dwóch maili i upewnienie się w słuszności podjętej decyzji - choćby tylko dla spokoju sumienia, zwłaszcza że będzie miała ona dla suni tak daleko idące konsekwencje.

  • Upvote 2
Posted

Ależ tragedia, biedna sunieczka :(

Mam nadzieję, że uda się jej pomóc.

 

Zapytam naiwnie, żadna rekonstrukcja stawu, wszczepienie protezy czy leczenie komórkami macierzystymi nie wchodzi w grę?

Wiem, że jest pod wspaniałą opieką, ale pytam z nadzieją.

Posted

Czekamy w takim razie na decyzję osoby decyzyjnej.

 

Sunia pojechała do dr Novaka ,bo lekarz ,który operował sunię zadecydował ,że należy łapkę amputować. 

Dr Novak to chyba dobry lekarz ,bo ja teraz mam wrażenie ,że nie?

 

Trzeba by siąść w poczekalni  w Bohumine i porozmawiać z ludźmi np. z Warszawy ,którzy przyjeżdżają ratować łapy psie właśnie do niego.Łapy po nieudanych operacjach....

 

Czyli wracamy do punktu wyjścia. Czekamy na konsultacje innych wetów,jak osoba decyzyjna się nimi podzieli.

 

Pozdrawiam

Posted

to co? uśpić?

Nie, ale pamiętam dramat koleżanki swojej i jej donka. Psiak bardzo duży, 45 kg, nowotwór kości właśnie, zdecydowali się na amamputacje łapy, przedniej właśnie, chcieli ratować i leczyć... Jednak kilku lekarzy odmówiło zabiegu ze względu na to, że psiak miał bardzo nisko osadzony tył, zgodnie wszyscy twierdzili, że akurat on nie poradzi sobie. Podobno pies "nosi " 75 % ciężaru ciała na przednich łapach. Uśpili go, bo żaden z wetow nie wyraził zgody na amputacje...
Tylko dlatego spytałam o wagę suni i pozostałe łapy... Bo to wbrew pozorom ma znaczenie.
Posted

Nie, ale pamiętam dramat koleżanki swojej i jej donka. Psiak bardzo duży, 45 kg, nowotwór kości właśnie, zdecydowali się na amamputacje łapy, przedniej właśnie, chcieli ratować i leczyć... Jednak kilku lekarzy odmówiło zabiegu ze względu na to, że psiak miał bardzo nisko osadzony tył, zgodnie wszyscy twierdzili, że akurat on nie poradzi sobie. Podobno pies "nosi " 75 % ciężaru ciała na przednich łapach. Uśpili go, bo żaden z wetow nie wyraził zgody na amputacje...
Tylko dlatego spytałam o wagę suni i pozostałe łapy... Bo to wbrew pozorom ma znaczenie.

 

 

Ma ogromne i dlatego w naszych głowach dzieje się coś co nazwać można "rozjebaniem". 

Ale po przeczytaniu tego co napisała Iwona z Chaty Zwierzaka faktycznie uświadomiłam sobie ,że nie my jesteśmy osobami decyzyjnymi ... my po prostu zrobiłyśmy wszystko ,żeby sunia już nie umierała z bólu w kojcu. 

 Pojechała do Novaka ,lekarz powiedział jaka jest opcja i tyle.Reszta już nie od nas zależy.

 

Mam nadzieję że w miarę szybko zapadnie jakaś decyzja i sunia nie będzie musiała dalej cierpieć ,bo chyba już jej wystarczy,nie?

 

Biorąc pod uwagę to ,że staw jest całkowicie rozpieprzony i według dra Novaka nie ma dla niego ratunku tylko dlatego została podjęta decyzja o amputacji.NIE DLATEGO ,ŻEBY ZBADAĆ.Bo wiemy przecież ,że łapka nie odrośnie!!!

Co by się nie wydarzyło suni trzeba pomóc :(

Posted

Dziewczyny, kto jest osobą/organizacją decyzyjną w sprawie Sary?

 

Dziewczyna z Ostrowca, której nie ma na dogo. Zwróciła się do Pasji o pomoc, Pasja poruszyła innych i takim oto sposobem sunia została zabrana od włąscicieli i w tym samym dniu zorganizowano transport do Czech i konsultację u dr Nowaka

Posted

Dziewczyna z Ostrowca, której nie ma na dogo. Zwróciła się do Pasji o pomoc, Pasja poruszyła innych i takim oto sposobem sunia została zabrana od włąscicieli i w tym samym dniu zorganizowano transport do Czech i konsultację u dr Nowaka

 

Trzeba była na Pasję, albo SMON. Teraz stado mądrych będzie się snuło i mówiło, że wie jak i lepiej, że tylko oni i u nich, i że, i że, i że ...

Posted

Ale macie kontakt z tą osobą ? Ona adoptowała Sare ?

Czy to zrzeczenie jest tylko na okres leczenia, a potem Sara bedzie szukac domu. ?

 

Tak przed chwilą rozmawiałam z Justyną. 

Przesyła dokumentację do tego dr z Warszawy chyba?

 

Sunia dostaje leki i według mnie jest w bardzo dobrych rękach. Kilka dni jest .....może jest w naszej Polsce lekarz ,który się podejmie ratowania łapki,gdzie tam stawu prawie nie ma....a jak trzeba będzie poprawiać to wszyscy będą pisać tylko do dr Novaka ...

Posted

Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie.

Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb.

Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi.

Posted

Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie.

Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb.

Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi.

 

 

Tak ,trzeba działać bez emocji ,bo to zgubne.

Posted

Dziewczyny, robi sie nerwowo i chyba całkiem niepotrzebnie.

Czytałam przed chwila opinie Iwony na fb.

Iwona zawsze była zwolenniczką ratowania psów do ostatniej minuty. Nie twierdze, ze to źle, bo na pewno konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi.

 

Belu, jakiej Iwony?

Mam odrobinę nadziei że nie z Chaty Zwierzaka, i że nie jest ona dla Ciebie/Was autorytetem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...