Jump to content
Dogomania

5-miesięczna ciężko chora LULU za TM :( przezyla szczesliwe 2 tygodnie w swoim domku.


_bubu_

Recommended Posts

  • Replies 387
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='carolinascotties']Bubu - czy sunia cierpi? chodzi mi o to, czy jej schorzenie jest bolesne? czy trzeba podawać leki przeciwbólowe itp.?[/quote]

narazie nie, teraz jest po prostu słabsza niż inne psy , szybko się męczy. zobaczymy jak bedzie dalej. Dostaje tylko leki na serce i moczopędne aby zapobiec zbieraniu się płynu.

Link to comment
Share on other sites

Cudownie, że Domek się znalazł!!!

Co do weterynarza w Krakowie - ja chodzę od jakiegoś czasu z moimi zwierzakami do lecznicy na ul.Bajeczną (Dąbie)i jestem bardzo zadowolona - bardzo życzliwie, miło, fachowo i niedrogo. Niestety nie wiem czy specializuja się tam w kardiologii.

Link to comment
Share on other sites

Dojechalismy. LULU zainteresowana otoczeniem. Trzeba bylo widziec jaka ona spokojna i niesmiala kiedy poznawala dom. Kazdy kat obwachany. Poslanie jest zle, lepiej sie lezy w kuchni, tam pachnie kurczakami. Dostala leki, niezbyt chetnie przelknela. Kurczaczek w nagrode baaardzo smakowal. Jestem zaskoczona jak dobrze przyjal ja moj ONek. Krzyknela raz na niego kiedy za bardzo sie spoufalil. Wyglada na to, ze sie polubili.
Trzymajcie kciuki za jej zdrowko. Serdecznie pozdrawiamy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nela_']Dojechalismy. LULU zainteresowana otoczeniem. Trzeba bylo widziec jaka ona spokojna i niesmiala kiedy poznawala dom. Kazdy kat obwachany. Poslanie jest zle, lepiej sie lezy w kuchni, tam pachnie kurczakami. Dostala leki, niezbyt chetnie przelknela. Kurczaczek w nagrode baaardzo smakowal. Jestem zaskoczona jak dobrze przyjal ja moj ONek. Krzyknela raz na niego kiedy za bardzo sie spoufalil. Wyglada na to, ze sie polubili.
Trzymajcie kciuki za jej zdrowko. Serdecznie pozdrawiamy.[/quote]
cieszę się że już w domu!!!

Dziękuję że ją zabraliście , dziękuję wszystkim którzy głosują wspierają i pamiętają i Louve za propozycje i stawienie się z pomocą.
Mam dla Wszystkich kochanych cioteczek i wujków zdjęcia suni z ostatnich chwil w Bielsku i gotową do odjazu . Ale proszę o cierpliwość bo nie wyrabiamy czasowo z bubu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nela_']Dojechalismy. LULU zainteresowana otoczeniem. Trzeba bylo widziec jaka ona spokojna i niesmiala kiedy poznawala dom. Kazdy kat obwachany. Poslanie jest zle, lepiej sie lezy w kuchni, tam pachnie kurczakami. Dostala leki, niezbyt chetnie przelknela. Kurczaczek w nagrode baaardzo smakowal. Jestem zaskoczona jak dobrze przyjal ja moj ONek. Krzyknela raz na niego kiedy za bardzo sie spoufalil. Wyglada na to, ze sie polubili.
Trzymajcie kciuki za jej zdrowko. Serdecznie pozdrawiamy.[/quote]

kochana Lulu :loveu: myślę że nie mogła lepiej trafić. Powodzenia dziewczynko, bądz szczęśliwa w nowym domku :)
jeszcze raz bardzo dziekujemy !!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isiak']Dziękuję Neli za to, że zabrała Lulu i dała jej kochający dom. Za to, że wzięła ją mimo świadomości, że czeka ją bolesne rozstanie szybciej, niż niż powinno to nastąpić... Za wszystko...[/quote]

[quote name='MaxSta']Jak my się cieszymy że Lulu znalazła Dom!!!!!
Powodzenia!!!!!!![/quote]

Nie zrobilam nic wielkiego. To dziewczyny wyciagnely ja ze schroniska. Na forum jest wiele osob, ktore na codzien bywaja w schroniskach...Nie wiem czy moglabym patrzec na takie cierpienie.
Nie mysle co bedzie, wazne jest tu i teraz. Podtykam jej najlepsze miesko, musi nabrac sil do walki z choroba. Makabra z podawaniem lekow. Sunia walczy i pluje, wyrywa sie, piszczy. Potrafi przechowac w pysiu malenki kawalek tabletki i wypluc. Tym sie teraz martwie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nela_']Nie zrobilam nic wielkiego. To dziewczyny wyciagnely ja ze schroniska. Na forum jest wiele osob, ktore na codzien bywaja w schroniskach...Nie wiem czy moglabym patrzec na takie cierpienie.
Nie mysle co bedzie, wazne jest tu i teraz. Podtykam jej najlepsze miesko, musi nabrac sil do walki z choroba. Makabra z podawaniem lekow. Sunia walczy i pluje, wyrywa sie, piszczy. Potrafi przechowac w pysiu malenki kawalek tabletki i wypluc. Tym sie teraz martwie.[/quote]

sporoboj; mielone mieso i do srodka lek włoz, zrob taką kulke.
Zawsze dwie trzy kulki(dwie bez leku;) ), czy kawalki miesa moga byc. Jak zlapie pierwsza z lekiem i widzi(masz je na dloni pod nosem psa) ze czeka jeszcze druga trzecia to przelknie szybko pierwszą,bez zastanowienia, ze bee, aby zjesc te nastepne;) To dziala;) przecwiczylam na mojej suce, bo tez chetnie pluła ukrywane leki.;)

Ja mam tez takiego drugiego oporanta jak slyszy ze otwieram w kuchni opakowanie od tabletek to nura daje pod stól w pokoju:evil_lol: Ale juz sie poddal-byly 'walki', niestety pycho otwieram i wkladam. Jak dobrze włozysz to nie ma szans wyplucia. Moze niech wet Ci kaze jak trzeba wkladac,dobrze.

Jednak lepsza metoda, na dluzsze podawanie lekow, to ugodowa, kulki z miesem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pat.rycja']Zadam teraz dziwne pytanie:oops: -czy Maleństwo może jeść lody? To najlepszy sposób na 'oszustwo lekarstwowe':oops: , ale nie wiem czy choroba LULU pozwala na to.

Nelu-na którego veta się zdecydowaliście?[/quote]

;) psy nie powinny dostawac slodyczy a zimne lody to nie sa dobre, wogole...dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...