Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Bliss już w domu. Dzielnie sama przydreptała od Pani Doktór, chociaż patrząc na nią, zrozumiałam, co to są "miękkie nogi". Co prawda, jak w połowie drogi, obok bloku Mojej Krysi, zobaczyła kota, to prawie skoczyła. Potem - oklapła i dodreptałyśmy do domu. Teraz śpi. Jak  "pomagałam" Pani Doktór we wciąganiu Bliss na opuszczany do podłogi stół operacyjny i zobaczyłam, że zaraz została podpięta do monitora rejestrującego parametry życiowe, zdecydowanie się uspokoiłam. Lubię, jak "wszystko jest pod kontrolą" ;)

Lerka po powrocie Bliss, koniecznie chciała okazać jej swoje współczucie, ale zaraz potem, poszła na spacer i jak wróciła, nie miała już takiego przypływu uczuć, szczególnie, że nie była głodna, bo w czasie nieobecności Bliss, obiad dostała przed spacerkiem. Teraz obie panienki śpią :)

Posted

Trafiłam :) 

No to widzę, że Krysia nie może się nudzić. Mój Reksio miał 5 stycznia kamień usuwany i zdecydowanie nie podobał mu się ten zabieg upiększający. Ale uśmiech ma teraz jak psi gwiazdor filmowy :)

Pozdrowienia!

  • Upvote 1
  • 2 weeks later...
Posted

Zima sobie poszła precz - nie wiadomo na jak długo. Wczoraj było wręcz wiosennie -na łąkach nadorzyckich,  zamiast śniegu błękitne jeziorka. Dzisiaj pochmurnie i wietrznie i cały czas zanosi się na deszcz ale  dałyśmy radę pospacerować . Śniegu praktycznie nie ma, od kilku dni pogoda na plusie, ale fanatycy wędkowania, nadal łowią spod lodu :(. Nad Orzycem, wycięDSC04527.thumb.JPG.20881e556cb14f64b6161te kolejne drzewa - czego bobry nie wycięły, wycina człowiek

 

DSC04519.JPG

DSC04523.JPG

DSC04522.JPG

DSC04518.JPG

Posted

Na podwórku - nie zazdroszczę. To na łące ma piękną wodę, bo dno trawiaste, ale moje panienki nie są wodnicami nic, a nic. Tyle, że jak śnieg stopniał, znowu wyszły te nieszczęsne krowie placki i na kolejnym spacerze, Bliss sobie przypomniała, że To Jest To!! I niestety, pomimo, że znacznie zmienione optycznie, na zjadliwości nie straciło :( . No, to wczoraj była biegunka, a dzisiaj - całodzienna głodówka.......

Posted

U nas też dno trawiaste, co nie zmienia faktu, że łapy pomoczone w takim jeziorku, a następnie przebiegnięte do domu wnoszą TONY błota do domu :(

Ech, Blisia, taka duża i taka ładna, a taka głupiutka :(

Posted

Dzisiaj po raz pierwszy od baaaaaardzo długiego czasu, pojechaliśmy na spacer do Lasu na Grzance. Bliss cały czas biegała(przy nas) luzem, ciekawa Świata Lerka, na zmianę była przypinana i puszczana wolno, wołana, przypinana, znowu odpinana itd. Lerka w lesie wtapia się w tło i jak się nie rusza, jest niewidoczna - na szczęście, ma czerwone szelki ;). Bliss nie odbiega i jest widoczna zawsze i wszędzie. Nie mieliśmy jeszcze nigdy psa, który by się tak nas pilnował, jak ona

DSC07930 (kopia).JPG

DSC07933 (kopia).JPG

Posted

Dzisiaj był naprawdę rodzinny spacer, bo z wizyta przyjechał Max. Na szczęście, początkowe iskrzenie między Maxem a Bliss z powodu Lerki(o czym pisałam w czasie wakacji), to już przeszłość. Bliss jest obecnie pewna uczuć lerkowych do siebie i przestała być o nią zazdrosna w stosunku do Maxa. A Max, zdecydowanie w zabawie, preferuje Bliss

DSC07939 (kopia).JPG

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...