Gabi79 Posted December 8, 2014 Author Posted December 8, 2014 Relacja na szybko. Kajunia spała najpierw na fotelu, potem przeniosła się na łóżko, między mnie a ścianę, Przed chwilą była oooooooogromna kałuża na fotel i piruety, gdy szłam do pokoju z miseczką. Myślałam, że będzie odsypiała 4 doby, a ona bryka jakby nigdy nic. Obawiam się demolki, gdy zostanie sama na 5 godzin, pożyjemy, zoboczymy. Najważniejsze, że jest w domku. Buziaki dla wszystkich!!! 1 Quote
Mysza2 Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Agunia, chyba się udało, mam nadzieję, że ten link będzie działał. Przepraszamy, ale wizja jest tylko do momentu zamknięcia klatki. Potem już tylko fonia Filmik ze szczęśliwego zakończenia:) https://drive.google.com/file/d/0B7ZdN7vdMdGJbGgtZzNjSFhIZWM/view?usp=sharing 1 Quote
AgusiaP Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Baaaaa wiedziałam, że nie odpuścisz i że dasz radę :) Emocje sięgały zenitu :) nasze aniołki nad nami czuwały :) Quote
halszka Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 jak dobrze,że oglądając filmik wiedziałam,że Kajunia już w domu :) bo do 1:15 to stan przedzawałowy,jak tak wchodziła i wychodziła :look3: brawo cioteczki :klacz: Quote
Gabi79 Posted December 8, 2014 Author Posted December 8, 2014 jak dobrze,że oglądając filmik wiedziałam,że Kajunia już w domu :) bo do 1:15 to stan przedzawałowy,jak tak wchodziła i wychodziła :look3: brawo cioteczki :klacz: Obejrzałam raz i to tylko do momentu, gdy była wizja. Aguś, Myszko bez Was by się to wszystko nie udało. Dziękuję Wam!!! Nie wiem, jak przetrwałam ten tydzień, chyba cudem tak samo jak Kajunia, Słoneczko Kochane teraz śpi sobie słodko na fotelu. Quote
Mysza2 Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Cieszcie się sobą Gabuniu i odpoczywajcie. Tak się cieszę, że już bezpieczna. Ulice po jakich się przemieszczała są takie ruchliwe. Na szczęście nic się złego nie stało:) A my jeszcze bardzo dziękujemy jak zwykle sosnowieckiemu schronisku za pożyczenie klatki i kochanej pani z tej ulicy, za to że przetrzymała nam klatkę przez noc w garażu, a potem udostępniła nam mieszkanie, w którym Kajusię można było bezpiecznie wyjąć z klatki i przysmyczyć (oczywiście podwójnie) :) Quote
Gabi79 Posted December 8, 2014 Author Posted December 8, 2014 Cieszcie się sobą Gabuniu i odpoczywajcie. Tak się cieszę, że już bezpieczna. Ulice po jakich się przemieszczała są takie ruchliwe. Na szczęście nic się złego nie stało:) A my jeszcze bardzo dziękujemy jak zwykle sosnowieckiemu schronisku za pożyczenie klatki i kochanej pani z tej ulicy, za to że przetrzymała nam klatkę przez noc w garażu, a potem udostępniła nam mieszkanie, w którym Kajusię można było bezpiecznie wyjąć z klatki i przysmyczyć (oczywiście podwójnie) :) Oczywiście dołączam się do podziękowań dla Pani i schroniska!!! Quote
jola&tina Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 A jak brzuszek Kajuni? Ona ma szwy do wyjęcia? Quote
Mysza2 Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 A jak brzuszek Kajuni? Ona ma szwy do wyjęcia? Brzuszek dobrze, a szwy będą wyjmowane jutro:):) Quote
Juso Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Tak w ramach podsumowania ... to faktycznie dziewczyny jesteście Wielkie :) przyznam że ja nie do końca ogarniałam pomysł z klatką.. a okazał się genialny i jedyny skuteczny na tego małego uparciucha ;) Nie mam pojęcia ile czasu potrzebujecie na odreagowanie, ale ja jak się dowiedziałam w niedzielę o sukcesie :) to tak wszystko ze mnie spłynęło w końcu że przespałam cały dzień ... to Wy potrzebujecie chyba z tydzień ;) Ale to jest piękne że jak się czegoś bardzo, bardzo chce i jest się upartym i wytrwałym ... to naprawdę może się to dobrze skończyć :) Normalnie nie mogę się przestać uśmiechać od wczoraj :) I jeszcze jeden pozytyw całej historii to to że Was poznałam ... widać nie ma tego złego... co by na dobre nie wyszło :) I fantastycznie że z brzuszkiem młodej wszystko ok :) Quote
Wiola186 Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Obejrzałam właśnie filmik. Mimo, że znałam zakończenie, to zagryzałam palce z emocji. BRAWO !!!! Quote
Malgoska Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Wchodzila, wychodzila, wchodzila, wychodzila ale musialyscie to wszystko przeżywać. Teraz mozna juz spokojnie oglądać ten filmik. Uff. Jesteście wielkie. 1 Quote
AgusiaP Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Cieszcie się sobą Gabuniu i odpoczywajcie. Tak się cieszę, że już bezpieczna. Ulice po jakich się przemieszczała są takie ruchliwe. Na szczęście nic się złego nie stało:) A my jeszcze bardzo dziękujemy jak zwykle sosnowieckiemu schronisku za pożyczenie klatki i kochanej pani z tej ulicy, za to że przetrzymała nam klatkę przez noc w garażu, a potem udostępniła nam mieszkanie, w którym Kajusię można było bezpiecznie wyjąć z klatki i przysmyczyć (oczywiście podwójnie) :) Ja również przyłączam się do podziękowań, pani jeszcze robiła nam gorącą herbatę, kochana kobietka :loveu: Emocje zaczęły się już wcześniej, kiedy to robiłyśmy kolejną ścieżkę do klatki z kiełbaski bo gołębie cały czas nam ją zjadały :pissed: Zobaczyłyśmy Kajunię jak przemyka ulicą 11 listopada, ale poleciała dalej :( Następnie wleciała w kolejną uliczkę, gdzie my czekałyśmy, wystraszyła się psa i poleciała w stronę cmentarza, ale za parę chwil pojawiała się na przeciwko nas, obleciała plac zabaw i podleciała do klatki :):):) Ja jeszcze z całego serducha chciałam podziękować Anetce i Agatce Anetka kiedy bym nie zadzwoniła z prośbą o pomoc, czekała w gotowości :kiss_2: Agatka, przyjechała z gorącą kawą i z jedzonkiem dla nas :kiss_2: Wielkie dzięki dziewczyny, jesteście kochane :loveu: Quote
Mysza2 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 A z tymi ptakami to od początku były trzy światy:) Odpędzanie nic nie dawało bo zaraz wracały, a my byłyśmy w panice, że Kaja się pojawi jak my przy klatce będziemy. Kupiłyśmy w Biedronce parę bochenków chleba i urządziłyśmy im stołówkę w pewnej odległości od klatki. Jak tylko zjadły, to dorzucałyśmy chleb i ścieżka z kiełbasy dla Kajuni już tak szybko nie znikała:) :) Już nie wspomnę o miejscowych doradcach i doradczyniach typu "pani, ona do tego nie weeejdzie, nie weeeejdzie", zamęczających dobrymi radami, ale to standard w takich sytuacjach. Jakoś udawało się ich pozbywać i tłumaczyć, żeby tu nie wystawali, nie rozmawiali. Justynko też bardzo miło było Was wszystkie poznać. Ciebie, Wiolę, Agatę. A psiura masz pięknego:) To dzięki Waszej pomocy i wielu osób przemierzających miasto i zdających relacje, wydarzeniu na FB, udało się zebrać informacje gdzie Kaja się pojawia, Bez tego nic by nie wyszło. I masz rację, dopiero teraz odreagowujemy:) Quote
auraa Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Trzymałam po cichu kciuki i baaaaaaaaaaaardzo się cieszę!!!!! Quote
Mysza2 Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Trzymałam po cichu kciuki i baaaaaaaaaaaardzo się cieszę!!!!! Dobrze trzymałaś :loveu: :loveu: Quote
Gabi79 Posted December 11, 2014 Author Posted December 11, 2014 Gabi co tam u uciekinierki słychać? Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale albo Melka zalega na klawiaturze, albo Kajunia wchodzi mi na kolana, wskakuje łapkami na ramiona, wtula się i zasypia. I jak tu można cokolwiek zrobić??? Wczoraj tak szalała po pokoju, że Melka ją ostro pogoniła i pacnęła łapą. Teraz Kaja się Melki boi, bardzo mi jej żal, mam nadzieję, że Mela odpuści. Kajunia to przytulaczek, ale tylko do mnie, Michała się boi. Jak przychodzę z pracy to jest totalne szaleństwo, radość nie do opisania. Od wczoraj wychodzimy na dwór, Kaja piesków już się nie boi, do niektórych nawet merda ogonkiem. 1 Quote
Gabi79 Posted December 11, 2014 Author Posted December 11, 2014 Tak w ramach podsumowania ... to faktycznie dziewczyny jesteście Wielkie :) przyznam że ja nie do końca ogarniałam pomysł z klatką.. a okazał się genialny i jedyny skuteczny na tego małego uparciucha ;) Nie mam pojęcia ile czasu potrzebujecie na odreagowanie, ale ja jak się dowiedziałam w niedzielę o sukcesie :) to tak wszystko ze mnie spłynęło w końcu że przespałam cały dzień ... to Wy potrzebujecie chyba z tydzień ;) Ale to jest piękne że jak się czegoś bardzo, bardzo chce i jest się upartym i wytrwałym ... to naprawdę może się to dobrze skończyć :) Normalnie nie mogę się przestać uśmiechać od wczoraj :) I jeszcze jeden pozytyw całej historii to to że Was poznałam ... widać nie ma tego złego... co by na dobre nie wyszło :) I fantastycznie że z brzuszkiem młodej wszystko ok :) Justynko, nam również było bardzo miło Cię poznać, bardzo się cieszę, że jesteś na Dogo, zostań proszę na dłużej!!! Wiara i determinacja to jedno, ale sami z TZ-em nic byśmy nie zdziałali. Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc!!! A Myszka i Agusia mają wprawę jeśli chodzi o zwabianie psiaków do klatki - łapki :loveu: :loveu: Quote
Mysza2 Posted December 13, 2014 Posted December 13, 2014 Fifi, która uciekła w tym samym dniu co Kaja dzisiaj złapana :klacz: :klacz: Nie należy się poddawać i tracić nadziei :) Gabuniu bardzo prosimy o jakieś fotki Kajuni:) Quote
Elisabeta Posted December 14, 2014 Posted December 14, 2014 Gabi,... Kaja ma chyba swój wątek na Dogo... :loveu: Quote
Gabi79 Posted December 14, 2014 Author Posted December 14, 2014 Fifi, która uciekła w tym samym dniu co Kaja dzisiaj złapana :klacz: :klacz: Nie należy się poddawać i tracić nadziei :) Gabuniu bardzo prosimy o jakieś fotki Kajuni:) Eluś, będą foteczki, ale nie wiem kiedy, bo Kajunia ciągle mi wskakuje na kolana i nic nie mogę zrobić. Gabi,... Kaja ma chyba swój wątek na Dogo... :loveu: Na to wygląda :loveu: :loveu: :loveu: Cioteczki zrobiłam taki skromny cegiełkowy bazarek dla staruszki Agatki, która jest u tamb, zajrzyjcie i podrzućcie czasem, bardzo proszę!!! http://www.dogomania.com/forum/topic/144492-cegie%C5%82ki-dla-male%C5%84kiej-staruszki-agatki-na-utrzymanie-w-bdt-do-2012godz-2000/ Quote
Klementynkaa Posted December 14, 2014 Posted December 14, 2014 znowu się poryczałam oglądając filmik z Kają... wczorajsze emocje jeszcze we mnie siedzą. te psy wpędzą nas kiedyś do grobu!!! ale przecież inaczej nie można... buziaki dla Was i dla Kajuni :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.