Kącik koniarzy

[Sara_Bora]

[quote name='Mi.'][I][I]Sara i co z tym kantarkiem??[/I][/I][/quote]


Pytałam się i tak jak myślałam kantar jest sprowadzony z ameryki. Ale chyba w Polsce też by się taki znalazł w jakimś sklepie, może nie internetowym ale takim normalnym.

[Mi.]

[I]okej dzieki[/I]
[I]sprowadze sobie ze stanow znam tam pare sklepow[/I]

[anmi0]

ja też jezdizlam 4 lata i wogole ani razu nie spadłam dopiero z Moonka a i raz na oklep jak na lonży co mi mała(kuc szetl. ale wysoka dość jakas mieszanka raczej) strzeliła barana pod nogi i to tak na kark chyba nie mogłam złapać oddechu a potem tak jak ciebie plecy bolały okropnie a jak podskoczyłam czy cos to poprostu taki ból ze nie wiemj, ale przeszło po 3 tygodniach moze
no sie trudno mówi ;P
ale się musze pochwalić:loveu:
wczoraj skoczyłam double barra pierwszy drążek miał z 75 cm, drugi 90 a odstęp chyba 80 cm!!!!
pierwszy raz! bo takto skakałam takie 70 góra i nie double barry!
non jestem z siebie dumna:lol:
a ja tak metr przed przeskozda jade i patrze- matko jaki ogromny odstep! sobie pomysli ze skok wyskok haha, bo ona do wszystkiego zdolna jest, ale extra poszlo:multi:

[Dorkaa]

No to brawo :multi:
Ja w sumie kurcze... poszukałabym sobie nowej stajni... :roll:

[ewka i haker]

dlaczego??

[Dorkaa]

No bo w tej której teraz jestem (bardzo fajna stajnia) przyjeżdżam na jazdę, jeżdżę i wracam do domu. A ja bym chciała jakoś tak bliżej z koniem. Najlepiej w jakieś małej, co by była fajna atmosfera i w ogóle. Ale to chyba marzenie każdego koniarza...

[Manu]

Ale to nie jest tak, że sama odpowiadasz za relacje i bliski kontakt z koniem ?... Niech sobie wokół i tłumy będą, Ty jesteś w danej chwili z Twoim koniem w boksie i masz wszystkich w nosie :razz: Nie wyrzucają Cię chyba stamtąd ?

No chyba, że chciałabyś spędzić z nim czas na pastwisku itp. i na to się nie chcą zgodzić ?

[Manu]

A ja muszę powiedzieć, że odczuwam coraz większy głód jeżdżenia konno... :roll: Za kilka miesięcy rozpocznie się sezon zaprzęgowy i wiem, że będzie mniej czasu na konie. Chciałabym móc się nacieszyć końmi jakby "za zapas" teraz... :roll:

[Mi.]

[I]Dorka no nie wiem czy marzenie każdego koniarza, ja np. wole duże stajnie gdzie jest sporo ludzi a nie jakieś pustki :cool3: poza tym to mni Ty będziesz tworzyć tą całą atmosferę:)[/I]
[I]blisko mnie jest bardzo dużo takich stajnii i w każdej z nich jest miła amtmosfera:eviltong:[/I]

[I]Manu to sio, na konika :D [/I]

[Manu]

Jak dobrze pójdzie, to dziś lub jutro, choćby nawet nie w teren :)

[tusia.]

a ja w koncu nie wiem gdzie bd jezdzic :roll:
albo na wiosce, gdzie sie przeprowadzam w tym miesiacu, albo wioske obok, bo tam obok stajni moj tata pracuje, i znajomosci ma ;)

[anmi0]

Ja też wole takie małe stadninki ale przytulne, z dużymi pastwiskami. Ale takie bardziej nowoczesne tzn. pokój, kominek, łazienka z bieżącą wodą.
To by mi/nam znacznie ułatwiło życie. Bo narazie u nas nie ma nic z tego... ;/ jedynie woda ze studni ale to przy poidle.
Ale i tak podobno mają niedługo brać się do budowania nowej/lepszej drugiej stadniny w której będzie właśnie to co napisałam:loveu:

[Rinuś]

[quote name='Manu']A ja muszę powiedzieć, że odczuwam coraz większy głód jeżdżenia konno... :roll: Za kilka miesięcy rozpocznie się sezon zaprzęgowy i wiem, że będzie mniej czasu na konie. Chciałabym móc się nacieszyć końmi jakby "za zapas" teraz... :roll:[/quote]
[B][I]ehh mam to samo :roll:[/I][/B]
[B][I]dupowe godziny pracy nie pozwalają mi na wybranie się na jazdę...a jak mam czas to trzeba się zająć własnym psem...niby mogę wziąć go ze soba do stajni...ale tam też jest prowadzona hipoteria,a młode konie się jeszcze uczą, więc mogłyby się płoszyć...[/I][/B]
[B][I]kiedyś wzięłam go w teren...niestety, ale musiałam czekać na niego bo biedak nie dawał rady jak wystartowałam cwałem :evil_lol:[/I][/B]

[anmi0]

Taaak?
I co normalnie za Tobą biegł?
Bardzo zostawał z tyłu? hehe już sobie wyobrażam moją ze mną w terenie hahahah(żarcik oczywiście:evil_lol:) Tyle, że ona jest zazdrosna jak tylko dotknę konia:roll:.

[Rinuś]

[quote name='anmi0']Taaak?
I co normalnie za Tobą biegł?
Bardzo zostawał z tyłu? hehe już sobie wyobrażam moją ze mną w terenie hahahah(żarcik oczywiście:evil_lol:) Tyle, że ona jest zazdrosna jak tylko dotknę konia:roll:.[/quote]
[B][I]jak jechałam stępem to szedł obok wąchając krzaczki...kłusem to on tez kłusował obok...galopem zebranym to biegł za zadem...a cwałem to pobiegł kawałek , a potem już nie dawał rady...[/I][/B]
[B][I]ze 100metrów lekko został...na końcu pola poczekałam na niego :p [/I][/B]
[B][I]jessu już sobie wyobrażam co on sobie myślał wtedy o mnie...[/I][/B]

[anmi0]

ale sie musiał zmęczyć:cool3:
ja bym sobie pojechała w teren, ale wolę skoki chcoaiż chyba niedługo się wybiorę...:roll: zobaczymy:p
a najgorsze jest to, że właściciel wymyślił sobie, że kucyki mają jechać na zawody. Tyle, że Simba(szetl.) wogóle nie słucha, nie chce skakać jedynie jak się jedzie cały czas na bacie, tymbardziej, że ja na niej nie umiem jeździć no nie umiem za mała jest, łydki mi uciekaja do przodu ciągle, zapominam o nich i wogoóle tak dziwnie,
Smigol natomiast(szetl.) jeszcze gorszy nawet z batem nie poleci. Już instruktorka lata za nim żeby nie uciekał co i tak nic nie daje:cool1:
Różyczka (kuc wal.-pełna krew ang. dziwna mieszanka ale się nie wtrącam co do pochodzenia tego konia:roll:) zaś jest młoda(4 lata) i wszystkiego się boi nie ma do nikogo zaufania i jest strasznie żywa. Stępem za Chiny nie pójdzie, nie utrzymasz jej za nic! ale ja tez nie chce na niej jechać, bo ma straszne humory
No i dobra w poniedziałek maja być takie zawody miedzy nami, kto z nas n ajlepiej wypadnie jedzie na te zawody już prawdziwe. Tyle, że ja już jadę na Węgry niedługo i niewiadomo czy na te zawody będę. No i co wogóle nie poćwiczę, tyleze z nimi trzeba byłoby od początku-drążki, cavaletti, potem mini koperty a nie od razu 60 cm... no i teraz ciekawe co będzie:shake:

[Rinuś]

[quote name='anmi0']ale sie musiał zmęczyć:cool3:
ja bym sobie pojechała w teren, ale wolę skoki chcoaiż chyba niedługo się wybiorę...:roll: zobaczymy:p
a najgorsze jest to, że właściciel wymyślił sobie, że kucyki mają jechać na zawody. Tyle, że Simba(szetl.) wogóle nie słucha, nie chce skakać jedynie jak się jedzie cały czas na bacie, tymbardziej, że ja na niej nie umiem jeździć no nie umiem za mała jest, łydki mi uciekaja do przodu ciągle, zapominam o nich i wogoóle tak dziwnie,
Smigol natomiast(szetl.) jeszcze gorszy nawet z batem nie poleci. Już instruktorka lata za nim żeby nie uciekał co i tak nic nie daje:cool1:
Różyczka (kuc wal.-pełna krew ang. dziwna mieszanka ale się nie wtrącam co do pochodzenia tego konia:roll:) zaś jest młoda(4 lata) i wszystkiego się boi nie ma do nikogo zaufania i jest strasznie żywa. Stępem za Chiny nie pójdzie, nie utrzymasz jej za nic! ale ja tez nie chce na niej jechać, bo ma straszne humory
No i dobra w poniedziałek maja być takie zawody miedzy nami, kto z nas n ajlepiej wypadnie jedzie na te zawody już prawdziwe. Tyle, że ja już jadę na Węgry niedługo i niewiadomo czy na te zawody będę. No i co wogóle nie poćwiczę, tyleze z nimi trzeba byłoby od początku-drążki, cavaletti, potem mini koperty a nie od razu 60 cm... no i teraz ciekawe co będzie:shake:[/quote]
[I][B]jesso dla mnie sztl to sa konie to ozdoby :evil_lol: toż to wielkości dużego psa jest :evil_lol:[/B][/I]

[I][B]może z tą bojaźliwą klaczką za mało czasu spędzacie?[/B][/I]

[anmi0]

:-(ona są trochę większe od szetlandów
takie miszanii tak mi sie wydaje, moze maja w klebie 110-120.
Tzn. to podobno jest hotelowa, ale gościu weogole do niej nie przyjezdza tylko ja tak o trzyma. podobno jest z jakiejs doświadczalni:shake:
że jakies badania na niej robili, zastrzyki czy coś:-(
Staramy sie jak najwięcej, na pastwisku jak się uda podejść do niej bo ucieka niestety i wogóle nie wiem co mamy już robić

[Shadow]

[quote name='Mi.']

[I]a ona na lonży byla prowadzana czy luzem jeździła? I czemu Morena przeskoczyła przeszkodę?[/I]

[/quote]

Prowadzona była na ląży. dlaczego Morena przeskoczyła, nie wiem.
A mi instruktorka powiedziała, że niedługo będę jeździć sama, tzn bez ląży:multi:

[ewka i haker]

ja mojego tez czasem w teren biore:D:D

[Patisa]

Ja wczoraj zaliczyłam pierwszą jazdę. Było bosko:multi:( pomimo iż dziś mnie tyłek boooli)

Instruktor pytał mnie z 5 razy czy ja nie jeździłam wcześniej konno, nie chciał mi uwierzyć, ze ja pierwszy raz! :cool3:

Stajnie mam niedaleko( noo z 5 km) ale najlepsze, ze zanim wsiadłam na konia to gość do mnie sypnął tekst w stylu:
" No, w takich szkółkach jeździeckich to konie są zazwyczaj bardzo spokojne, bo tam masa ludzi się przez nie przewija i one takie zmęczone są..a u nas to mało ludzi jeździ, konie nie sa zmęczone, i on takie są...no, ostre są ":lol:

Po tych jakże zachęcających słowach wsiadlam na kastrata Czarusia ;)

fajnie było :lol:

[Dorkaa]

Szczerze powiedziawszy ja na drugiej jeździe jeździłam całkiem sama, bez zapięcia na lonżę.
Nie chodzi mi o to zebym byla sama w stajni, pare osob by sie przydało, ale nie ze 30. Nie lubię takich "ogromnych" stajni na 50 koni.
A z koniem - przyjeżdżamm, czyszcę, siodłam, jeżdżę, czyszczę po jeździe i jadę do domu. A ja bym chciała działac w stajni. A tak tam nie ma ;-)

[goldenka245]

A ja nigdy nigdzie nie jeździłam na lonży :diabloti:

[Patisa]

O, to widzę, że nie tylko tam, gdzie ja jeżdżę jest taka "wolna Amerykanka" :cool3:
bo u nas też strasznie szybko idziemy do przodu i dobrze. :)

Teraz , jak byłam pierwszy raz, to instruktor tylko mi pokazał jak się konia czyści i siodła, ale za to rozsiodłałam go już sama ;)

A pustki takie..., koni jest 12 i byłam jedyna( wczoraj wieczór ) :lol:
Ale planuję przejść się jeszcze gdzieś indziej, tak dla porównania.
hej , a powie mi ktoś, ile mniej więcej trzeba się uczyć jeździć konno, żeby tak móc wyruszyć samemu konno w pole? ja wiem , ze to też zależy od predyspozycji przyszłego jeźdźca,a le tak mniej więcej?

[Dorkaa]

Jak nauczysz się panowac nad koniem ;-) Pare miesięcy, może wcześniej, moze później.
Ja startowałam w stajni w ogóle gdzie indziej -u rodziny w Brzózkach.
W 2 stajni, już u siebie to była lonża dłużej. Ile - niepamiętam.
Patisa, co to za stajnia :cool3:? Może gdzieś na śląsku? :evil_lol: