Nutusia Posted February 20, 2016 Posted February 20, 2016 Oj, żeby tyko Pan Jurek nie zaczął być zazdrosny o Napiego! ;) :D Quote
Figunia Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Tak, Lonia najprawdopodobniej zmienila sie nie do poznania, tak z wygladu jak i charakteru. Wklejam relacje Jurkowe w kolejnych dni. Usmiech po lekturze - gwarantowany!!! :) Dziękuję za pozdrowienia od koleżanek z Dogomanii- jest mi bardzo miło oczywiście! Oj ,żebyśmy wszyscy mieli teraz po 20 lat to sptkalibyśmy się na dyskotece poćwiczyć "wygibusy" -hi,hi,hi,. Mamy świeto - dzisiaj jest światowy Dzień Kota i moja Pchełka dostała super saszetkę ala carte z łososiem i szpinakiem- wszystko spałaszowała.A wieczorkiem wypijemy za Jej zdrówko po małym koniaczku .Wczoraj była brzydka pogoda ,szczególnie wieczorem bo padał śnieg z deszczem i jak przyszło do spaceru ok.godziny 18-tej to Milenka chętnie chciała iść,Lonieczka tylko na ogródek i z powrotem ale Napuś zaczął mi się chować za fotel żony i uciekał mi po pokoju.Musiałem mu spokojnie tłumaczyć,że spacerek przed snem to jest dla Jego dobra,zdrowia i zrzucenia nadwagi - chyba zrozumiał bo potem bez problemów dał sobie założyć obróżkę odblaskową /wieczorem zawsze ją nosi/ i pomaszerowaliśmy z Milenką na Osiedle.Moja żona mówi ,że się Jemu nie dziwi bo w taką pogodę ona też nie wychyliła "nosa " z domu. Dobrze,że nasza Niunia ma trochę "ciałka " to przynajmniej też jest Jej cieplej.A jak będzie wiosna to wtedy na dłuższych i częstszych spacerach zgubi to sadełko. Miałem odpisywać ale wróciła z dworu Pchełka i musiałem wszystko zostawić,biec po ręcznik i wycierać moje futerko/ pada od wczoraj deszcz / bo jest cała mokra i wtedy czeka aż Ją wytrę do sucha i podam specjalne kocie mleczko.Taka kochana mądrusia.Wypiła i pobiegła na górę do mojej sypialni a koło mnie leży Lonieczka i Napuś i dalej śpią.Dzisiaj zrobili mi znowu 2 pobudki w nocy a po wczorajszym wstaniu około 4 tej rano poszliśmy na górę po uprzednim spacerze już o 18-tej.Myślałem ,że trochę odeśpię zaległości ale ten Napek-bisurmanin i pieszczoch do entej potęgi to najchętniej położyłby mi się na głowie i tak "zbliżony" spał - no a tak się raczej nie da.Po 3-krotnym spacerze w nocy przyszedł pod moje łóżko znowu o 4-tej rano,żeby wstawać bo on chce spać teraz na dole.Nasz"klient" nasz Pan.Wstałem,umyłem ząbki,wziąłem Go pod pachę zniosłem na dół i wróciłem po Lonię- jak podniósł raban że Go zostawiam na minutę samego-normalna tragedia narodowa -ale jak zobaczył Lonię to już wszystko w porządku .Teraz obydwoje chrapią -raczej dosłownie to Napuś bo Lonia zwiniięta w kłębuszek i przytulona do mojej nogi i od moim polarem.Moja żona mówi ,że działam na te ogonki jak narkotyk ,a przy tym wykorzystują w pełni fakt ,że są kochane- i tak ma być - szczególnie w starszym wieku każde stworzenie winno mieć miłości na maksa !I trzeba przyznać ,że Napi za każdym razem jak go znoszę czy wnoszę po schodach to mi dziękuje dając mi " ciumka " przez co żona mówi,że już mnie nie pocałuje - i jest gitesio !!! bo Napi ,Milenka i Lonia wszystko "nadrabiają Quote
b-b Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Świetny pan Jurek, świetna jego rodzina. Mam nadzieję że wnusio i reszta rodziny odziedziczy po dziadku tą dobroć dla zwierząt :) Quote
Nadziejka Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Ale wiesxci cudowne Ciociu Aniu,scoskam pozdrawiam domeczek calunki laluniowy gdyby tak wielu wielu ludzi kochalo lapeczki ach ..swiatun bylby milionkroc lepszy! Quote
Figunia Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 3 godziny temu, b-b napisał: Świetny pan Jurek, świetna jego rodzina. Mam nadzieję że wnusio i reszta rodziny odziedziczy po dziadku tą dobroć dla zwierząt :) Tez Bogduniu mam taka nadzieje. A nawet chyba pewnosc, ze tak bedzie. Nie wyobrazam sobie, by majac taki przyklad, dziecko moglo byc wobec zwierzat chocby tylko obojetne. W ub. roku Jurek napisal, ze Jego Syn, po raz pierwszy zrezygnowal (ku Jego radosci) z sylwestrowych fajerwerkow, wlasnie z uwagi na dobro zwierzat. Chyba nic nie musze juz dodawac, prawda? Quote
Figunia Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 2 godziny temu, Nadziejka napisał: Ale wiesxci cudowne Ciociu Aniu,scoskam pozdrawiam domeczek calunki laluniowy gdyby tak wielu wielu ludzi kochalo lapeczki ach ..swiatun bylby milionkroc lepszy! Tak Ewuniu, gdyby nawet w polowie tak kochali, juz byloby o niebo lepiej... I jeszcze wiesci z dzisiejszego dnia: .Nasz "stworek " rozrabia od samego rana koło mnie i bawi się swoimi kamyczkami- ma ich na fotelu 3 "dyżurne" sztuki - jest już 5,15 a Pchełka obudziła wszystkich o 4,15.Lonieczka ma całą kolekcję domu tych kamyków-specjalnie dobierane-płaskie,nie grube i nie za małe by broń boże przez przypadek nie połknęła.I ciągle mi je przynosi i kładzie koło mojej nogi-wtedy Jej bardzo dziękuję,całuję po głowce i brzuszku i jest taka szczęśliwa i mruczy przy tym z zadowolenia.A dzisiaj w nocy pierwsza zrobiła pobudkę o 0,30 bo wcześniej dużo piła -ale ja Jej nie ograniczam,jeżeli ma takie potrzeby -w domu jest cieplutko-22-23 stopnie to ma prawo po jedzonku wieczornym i spanku pod kołderką przy mnie pobiegnąć do łazienki gdzie zawsze stoi miseczka z wodą. Tłumaczę Jej,że może pić bez obaw ,ile chce - to dudla wg,Jej uznania.Mnie obojętne czy wstanę z Nią 2 czy trzy razy - ważne by nie czuła już żadnych w życiu stresów i ograniczeń-ma być szczęśliwa.A za dnia jak fajnie się ganiają i bawią razem z Milenką-podbierają sobie kamyki i uciekają każda w inną stronę by zaraz do siebie wrócić.Nawet przy obiedzie są razem.Milenka zawsze czeka aż Lonia zje i coś Jej zostawi ,potem wyjada Jej miseczkę do "czysta" i doiero bierze się za swoją.Fajnie to wygląda a ja w tym czasie dopilnowuję by Napi nie podjadł Milence bo ten ukochany żarłoczek to potrafi.Ale tyle jego w życiu co sobie jeszcze poje dobrego jedzonka.Potem wszyscy mają poobiednią sjestę- z reguły wszyscy śpią a ja idę zmywać talerze i miski.A wczoraj było "światowe święto zwierzaka domowego"-wszystkich-kotków,piesków ,chomików,myszek,szczurków ,ptaszków i innych stworaczków ,którymi się ludzie opiekują. .A o Lonieczkę się nie martw - wiem,że tęsknisz za Nią a Ona też na pewno Cię ma w swoim serduszku i zawsze Cię będzie pamiętać ale lepiej - tak sądzę - nie mogła trafić i najważniejsze ,że otoczona jest wielką miłością.Przez to życie upływa Jej w komforcie psychicznym a także fizycznym -czuje ,że jest rozpieszczana,kochana,spaceruje wraz z Napim i Mienką,kopie swoje kamyczki na ogródku i fotelu,dostaje cudowną michę,że jak ją zobaczy,że już niosę to biegnie jak by miała 2 latka a nie 12-cie. Quote
Poker Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Ae nuuuuuuuuuuuudyyyy. Mógłby p.Jurek raz napisać ,że się wkurzył na stworaczki.A tu nie , ciągle tylko miód, malina i orzeszki. Ale ja uwielbiam takie NUUDYYYYYYYYY Quote
Nadziejka Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 lnajcudniejszeeee nudyyyy na Ziemii Quote
anica Posted February 23, 2016 Posted February 23, 2016 Taaakie nudy?!... to rozumiem ... jak ''czytam'' p Jurka, to przychodzi mi na myśl... że mogłabym się jeszcze wiele od Niego nauczyć! Quote
Nadziejka Posted February 24, 2016 Posted February 24, 2016 zagladam nocunkowo wiecej wiecej wiecej ciociu Figuniu, jak najwiecej takich wiesci Quote
Figunia Posted February 24, 2016 Posted February 24, 2016 Mysle, ze raczej nie przeczytamy o tym, ze Pan Jurek wkurzyl sie na zwierzaczki. Dla nich ma niezmierzone poklady cierpliwosci. Gorzej z wrednymi ludzmi... Chociaz... jak sie ostatnio wkurzylam na Lonie, czytajac, ze robi cos, czego u mnie nie raczyla, lub moze ze dwa razy (chodzi o te kamyki kladzione Mu pod nogi) i napisalam, ze chyba przyjade i przetrzepie Jej tyleczek, to okazalo sie ,ze Pan Jurek robi to dosc czesto. Tak przynajmniej moj wybuch zazdrosci i frustracji, skomentowal....Czytajcie i ziewajcie Ciocie z nudow, szeroko :) Loniusię to ja już czule zawsze "piorę" po pupci jak się ze mną bawi i jest z tego powodu bardzo szczęśliwa - nie ma to jak "męska " ręka- hi,hi,hi.Teraz to Ona bardzo mało śpi w ciągu dnia ,tylko się bawi,co 1,5 godziny jest na ogródku i tam sobie kopie -wczoraj dostarczyłem Jej nową porcję kamyków- i jest bardzo szczęśliwa,bo oprócz Twojej i mojej miłości to Jej życie nie było usłane różąmi a teraz ma za to wszystko- i tak trzymać !Oby tylko była zdrowa i nie trapiły Ją żadne choroby U nas dzień i noc jak za każdym razem.Tylko się niepokoję o Napoleonka,że dopada go starość- jak widać jest ona straszna nie tylko dla ludzi.Teraz muszę go trochę na "siłę " wyciągać na spacer - najchętniej to on jak prawdziwy dziadek - by dobrze jadł i spał koło mnie- wtedy jest superowo.A jak mówię idziemy na spacerek i Lonia z Milenką zaczynają szczekający koncert z radości to Napek daje dyla do Pani na drugą wersalkę - ale mu nie odpuszczam ,bo dopuki chodzi to jest dobrze.W tym roku skończy 15 lat to chciałbym by jeszcze był ze mną.A pamiętam jak go przywieżliśmy z Michałowa ok.20-stej całego zapchlonego ale bardzo radosnego,od razu była kąpiel a z samego rana wizyta u weterynarza i odpchlenie.A potem przez cały czas przekazywał Nam swą radość życia.Mam nadzieję,że jeszcze będzie ze mą spędzał wiele urodzin,chociażbym miał go nosić stale na rękach.Po wypadku to jeżdził na spacery wózeczkiem rowerowym i też mu się to podobało,bo co jakś czas go wyjmowałem z wózeczka ,stawiałem koło krzaczka,było obwąchiwanko,siusiu,parę kroczków i z powrotem do wózeczka.Ale za to Lonieczka TO WYGLĄDA KWITNĄCO-żona mówi ,że jest trochę cięższa ale za to o wiele silniejsza.Na spacerach to tak biegnie jak beteerek,na ogródku kopie dołki z taką werwą jak by miała 5 latek.sierść ma gładziutką i błyszczącą,na fotel wskakuje bez problemów do swoich kamyczków,jak biega to wogóle się nie potyka-tak mówimy,że nabrała nie tylko wagi/chociaż cały czas waży 5 kg / ale mięśni i sił- oby tak dalej.Jak przyjdzie wiosna i ciepełko to będzie maszerować na 3 długie spacery to waga może trochę spadnie ale kondycja wzrośnie.Milena za to rozrabia jak pijany zając ze swoimi piszczącymi zabawkami-ulubioną żółtą kaczuszką i czerwonym mikołajkiem.Jak pośpi to potem biega,podrzuca zabawki w górę,łapie i gryzie trzepiąc główką aż żona zatyka od tego pisku uszy- i jest wesoło.Dzisiaj wstaliśmy o 4,15- pobudziła as Pchełka,która zaczęła zaczepiać Milenkę do zabawy.Więc po kolei wyniosłem towarzystwo na ogródek,sam w tym czasie się ogoliłem i rozpocząłem nowy dzień. 2 Quote
b-b Posted February 24, 2016 Posted February 24, 2016 No co tu napisać? Znowu nudyyyyyyyyy :) Wspaniałe nudy :D Quote
Figunia Posted March 1, 2016 Posted March 1, 2016 Wklejam kolejne strasznie nudne wiesci, coby Ciocie o nas nie zapomnialy :) Loniusia dzisiaj w nocy się bardzo do mnie tuliła,chociaż była cieplutka więc chyba miała taką potrzebę "serca".Jak tak leży na mojej poduszce i całuję Jej mordeczkę to nawet nie otworzy oczków ,chociaż wiem ,że nieraz nie całkiem śpi-taka szczęśliwa ,że Ją pieszczą przez sen.Napek to w takim przypadku macha ogonkiem ,tak samo Milenka. .Dzisiaj Loniusia obudziła nas o 4-tej rano bo chciała na ogródek,położyła mi główkę na ramieniu i patrzyła w oczy,więc Ją utuliłem,potem wstaliśmy,ubrałem Ją ciepło bo temperatura była minus 1 i zeszliśmy na dół.Po powrocie okazało się ,że już czeka na transport Napoleon a także obudziła się Milenka,Pchełka o żonie nie wspomnę - no i wszyscy poszli na spacerek /z wyjątkiem żony/Więc się już ogoliłem ,ubrałem i zostaliśmy na dole. Wczoraj żona podziwiała Lonieczkę w moim łóżku jak sobie smaczne spała ułożona w poprzek,z cudownym jęzorkiem na wierzchu a ja "na krawędzi " zajadałem ziemne orzeszki.W nocy wstaliśmy ale bez Milenki ok 1-wszej i potem Pchełka wszystkich obudziła o 4,30.Teraz wszyscy śpią dalej a ja mam czas na pisanie. Jedno jest u mnie pewne -moje ogonki pomimo obowiązków z Nimi związanych wprowadzają mnie w stan psychicznej równowagi i ich bezgraniczne oddanie i miłość do mnie uodparniają mnie na stress codziennego życia a także przeszłości.A spacery z Nimi to 100% odreagowanie i wypoczynek.Chodzę sobie spokojnie,patrzę na Nich jak sobie biegają,kopią,wąchają,nabierają kondycji i to mnie uspakaja,odpręża i po powrocie do domu mogę działać dalej.W czasie spaceru mam też czas by wszystko przemyśleć,wyciągnąć wnioski,ustawić się na właściwy tor.Dzięki temu mogę raczej bez emocji podchodzić do rozwiązywania problemów i w miarę spokojnie żyć. Byliśmy wczoraj na 2 długich spacerach,także ogonki były bardzo spokojne.Obudzili się wszyscy o 3,30 na drobny spacerek i po powrocie spa liśmy do 7,30 !!!Coś niespotykanego.Dlatego jestem dzisiaj ze wszystkim opóżniony !.Najpierw nakarmiłem ogonki,potem obsłużyłem piec,potem zrobiłem sobie kawę i doiero o 8-mej zasiadłem do pisania do Ciebie.W międzyczasie wstała żona i wyniosła Lonieczkę na ogródek bo już minęło 1,5 godziny od Jej ostatniego wyjścia.Staramy się tego pilnować to nie ma potem "niespodzianek "A teraz Niunia bawi się kamyczkami na fotelu-zakopuje je w swój kocyk a Milenka Ją oserwuje.Potem będzie śniadanko. Właśnie Niunia przyniosła mi kamyczka i dostała za to głaski i buziaczki - teraz szczeka na Milenkę bo też jak mała papuga chodzi ze swoim kamykiem w mordce i Lonieczkę prowokuje.Takie to jest życie w stadzie. Nasza Niunia nie jest "paskudą" tylko najcudowniejszą seniorką!W niczym Jej nie ograniczam a w szczególności jeśli chodzi o wodę,bo jeśli ma coś z nadnerczami czy nerkami to powinna dużo pić a to normalne ,że potem musi siusiać.A do tego w domu jest ciepło,to i zapotrzebowanie na picie u wszystkich wzrasta ,zarówno ludzi jak i ogonków.A mnie w niczym nie przeszkadza,że Ją wynoszę we dnie czy w nocy.Podejmując decyzję o opiece nad starszymi pieskami brałem taką ewentualność po uwagę,tym bardziej ,że nie są to pierwsze starsze pieski w naszym domu i mam w tym praktykę.A jak czasami trochę się nie wyśpię to w pewnym momencie organizm mówi "dość" i wtedy śpię do rana jak niemowlę przynajmniej raz na kwartał hi,hi,hi- i jest dobrze i nie ma o czym deliberować. Quote
anica Posted March 17, 2016 Posted March 17, 2016 Zaglądam z serdecznościami i nadzieją ,na dalsze opowiadania...że, sielanka trwa!....i trwa... Quote
Nadziejka Posted March 17, 2016 Posted March 17, 2016 Swiat Cudownych Aniu Tobie I Najblizszym Cudownych Swiateczek Panu Jurkowi I Caluniej Rodzince Zwierzunkowo Luudeczkowej Quote
Figunia Posted March 24, 2016 Posted March 24, 2016 Przepraszam za tak dluga nieobecnosc na watku. Nawet nie bede usilowala sie tlumaczyc...Mam nadzieje, ze Ciocie wybacza bez tego. Wiesci z Lonusinowego Domku wciaz bardzo podobne, czyli - na szczescie - dalej nuda!!!! Moze poza tym, ze Lonusia zaliczyla przedswiateczne pranie futerka. Dowod: Wczoraj poszły do prania na święta rzeczy "ogonków " a Lonieczka była także kąpana -była bardzo grzeczna i wygląda lśniąca jak lusterko. I jeszcze taka mini relacja z wczorajszego dnia: Ja dzisiaj miałem trochę wstawania nocnego ze względu na Napusia bo raptem zaczął utykać na przednią lewą łapkę-oglądałem to nic w niej nie ma ,żadnego skaleczenia czy kamyczka i dlatego opuściliśmy wieczorny spacer po Osiedlu i potem często chciał wyjść na dwór.Ale Go wynosiłem a On tak się do mnie tulił,że go dżwigam i lizał mnie po policzku.Take kochane stworzenie.A Loniusia wykorzystywała moment i kładła się w poprzek łóżka zostawiając mi skrawek na brzegu.Ale ważne by ogonki miały dobrze to i ja będę czuł się lepiej. Quote
Figunia Posted March 24, 2016 Posted March 24, 2016 O 17 Mar 2016o17:52, Nadziejka napisał: Swiat Cudownych Aniu Tobie I Najblizszym Cudownych Swiateczek Panu Jurkowi I Caluniej Rodzince Zwierzunkowo Luudeczkowej Ewuniu, dziekuje za piekne zyczenia dla mnie a takze dla P. Jurka!!! Przekaze!!! Tobie, a takze wszystkim wiernym Fankom Loni oraz Podczytywaczom takze skladam zyczenia Pieknych Swiat w Zdrowiu! Duzo Radosci i Odpoczynku!!! Quote
Nadziejka Posted March 24, 2016 Posted March 24, 2016 Zdrowka zdrowka zdrooowka Aniu wiescii dobruskie u nas zly los dopadl znow .....ze wszyckich stron Ciociun Swieta spedzi ciocia u dzieci czy we Wroclawiu? Quote
anica Posted March 25, 2016 Posted March 25, 2016 Zaglądam z życzeniami ,Wiosennych Świąt Wielkanocnych, spędzonych z rodziną i bliskimi, smacznego jajka i oczywiście mokrego Dyngus Quote
Figunia Posted March 25, 2016 Posted March 25, 2016 23 godzin temu, Nadziejka napisał: Zdrowka zdrowka zdrooowka Aniu wiescii dobruskie u nas zly los dopadl znow .....ze wszyckich stron Ciociun Swieta spedzi ciocia u dzieci czy we Wroclawiu? Ewuniu, nie wiem, czy to dla Ciebie jakas pociecha, ale takze jakos nie moge sie wydostac z dolka, na dodatek znowu chorobsko dopadlo. Swieta jeszcze spedze z Dziecmi. Wracam 5 kwietnia. Jeszcze raz zycze Ci kochana odmiany losu. Zeby wreszcie zaswiecilo sloneczko!!! Sciskam Cie serdecznie! Quote
Figunia Posted March 25, 2016 Posted March 25, 2016 3 godziny temu, anica napisał: Zaglądam z życzeniami ,Wiosennych Świąt Wielkanocnych, spędzonych z rodziną i bliskimi, smacznego jajka i oczywiście mokrego Dyngus Anusiu kochana, dziekuje pieknie za zyczenia! Tobie takze przesylam, wraz z usciskami, zyczenia Spokojnych i Radosnych Swiat. Duzo odpoczynku i czasu na cieszenie sie Tasiunia :) Quote
Bogusik Posted March 26, 2016 Posted March 26, 2016 Kochane dziewczyny!Życzę spokojnych,zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych :) Również dla Pana Jurka i jego Rodziny,a dla Lonieczki i jej współtowarzyszy cały koszyczek głasków! :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.