Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Śmieją się ze mnie...buuuuu   :(

I nawet nie ma mnie kto obronić, Lonia, gdzie jesteś????

Nie śmieją tylko żartują. No właśnie ,a gdzie bajka o Loni?

Posted

Ciocie drogie, pewnie z tego strachu, znowu bierze mnie jakaś cholera, sory - choroba...:(

Całą noc nie zmrużyłam oka, tylko dusiłam się, smarkałam (za przeproszeniem) i cherlałam, gardło boli a czuję się tak, jakby przejechał po mnie walec drogowy...

 

No nic, chociaż powklejam wypowiedzi Pana Jurkowe, to choć humor mi się zaraz poprawi. Ręczę, że Ciociom też!

Posted

Pytasz Aniu czy możesz wklejać zdjęcia - oczywiście ,że tak -wszystkie jakie Ci się spodobają nawet ze mną,jeżeli sprawi Ci to przyjemność.Mój jeden znajomy powiedział,widząc jak całuję akurat Napoleona,że on zwierząt nie całuje bo one mają inne PH w ślinie więc od razu mu zripostowałem -" tak ,wiem -ludzie mają gorsze !" -hi hi hi !Dzisiaj miałem "biegane "od 23,00 potem o 1,30 o ostatnie o 2,45 .Niunia to się szybko załatwiła i zaniosłem Ją do ciepłego łóżeczka ale Napek poszedł na 20 minutowy spacer a ja zanim i tak mnie rozbudził,żee już po powrocie po 3-ciej poszedłem się ogolić i koniec spania-dla mnie,bo całe towarzystwo teraz śpi ze mną na dole po "przekąsce" a ja piję kawkę i mam czas na pisanie

 

Jeszcze fragmenty, z innych dni:

 

Właśnie Nasza Kruszynka wstała z fotela i przeszła do mnie koło komputera i przyniosła mi w pysiu swoją ulubioną piłeczkę-patrz jakie dobre serduszko kochane i dlatego właśnie mogę w nocy wstawać co godzinę by odwzajemnić Jej miłość !

 

Pamiętam jak w pewnym momencie w domu miałem "na stanie" 5 kotków ,3 pieski,2 kury,1 koguta i 1 dziką kaczkę -Donalda ,którą znalazłem zamarzniętą na trawniku.Schowałem Ją za pazuchę bezpośrednio do ciała i Ona odżyła- potem była rekowalescencja w dużym kartonie po telewizorze i po tygodniu została przetransportowana do stada w parku szczytnickim-mam jeszcze zdjęcia z tego zdarzenia-

 

Z wczoraj, odnośnie mej propozycji by rozwydrzone stado jakoś poskromić, by przestało tak zamęczać nocnymi spacerami...

 

Droga Aniu !Obiecuję,że się  "poprawię " i będę od dzisiaj spełniał tylko 99,99% Ich zachcianek ! Hi hi hi !Moja żonka mówi ,że ja z Nimi jestem wspólnie "uzależniony" jak od narkotyku ! Nawet czas zakupów ograniczyłem do niezbędnego minimum a moje futerka reagują tak samo na każdą nawet krótką rozłąkę .Kotka to już mnie wita na rogu ulicy,a żonka mówi ,że po zachowaniu piesków i ich radosnym szczekaniu widzi ,że ja już jestem blisko i może wstawiać wodę na kawkę.A do drzwi wybiega cała trójka robiąc szum na całą "gminę" Nawet Lonieczka wtóruje Milence i Napkowi- takie to są prawa życia w stadzie.Dyskutowaliśmy w domu,że ta przemiana Loni to właśnie skutek wspólnego zwierzęcego współżycia!.Wszystko jest już prawie poukładane-Lonia dostaje pierwsza michę  a Mila i Napi grzecznie czekają,potem dama kotka Pchełka ,potem Milenka a na końcu Napi.Jest spokój , porządek i dyscyplina hi hi hi.Jak zawsze mówię o tym porządku,że  "mogą być myszy ale muszą chodzić w jednym rzędzie z jednym piskiem " hi hi hi !Odnośnie wyboru "domu " dla zwierząt to ja idąc do znajomych zawsze widzę i wiem jaką hierarchię w tym domu zajmują i czy to dom właściwy - to od razu się widzi i czuje 

  • Upvote 1
Posted

Jeszcze koniecznie fragment, który uwielbiam, za tą mądrość życiową na końcu...

 

A wogóle to lubię czas przedświąteczny,szczególnie Boże Narodzenie i tradycje kulinarno-etnograficzne !Mam sprowadzony z Niemiec specjalny strój Mikołaja w który się przebieram i chodzę do dzieci znajomych i sąsiadów od kilkunastu lat ! Uszyłem jeszcze do stroju wspaniałe czerwone buty z aksamitu,bo dzieci zwracają uwagę,że Mikołaj w adidasach to jest nieprawdziwy ! I są atrakcje ! A wogóle nie wiem Aniu czy wiesz,że w życiu mężczyzny wyróżniamy  3 etapy życia : 1-wszy to wierzy w Mikołaja, 2-gi to przebiera się za Mikołaja a 3-ci to bez przebierania wygląda jak Mikołaj !!! hi hi hi.Jak to jakiś mądry człowiek powiedział -śmiej się z siebie a będziesz miał zagwarantowany ubaw na całe życie 

 

I taki rodzyneczek, z wczoraj:

 

Dzisiaj Loni ugotowałem mostek cielęcy z warzywami i cała trójka zajadała aż im się uszka trzęsły 

  • Upvote 1
Posted

To już wieści dzisiejsze i zaraz Nutusiu biorę się za wklejenie fotki...:)

 

A  muszę Ci uprzejmię "donieść" ,że Twoja telepatyczna reprymenda podziałała na moją sforę i stał się cud - położyliśmy się o 21,00 było TYLKO jedno wstawanie o 3,00 i dopiero potem pobudka o 6,10 -coś niebywałego,nie pamiętam już kiedy tak długo pospałem!Oczywiście najpierw była "micha na ciepło" i teraz "towarzystwo " dalej śpi a ja o zgrozo dopiero usiadłem do kompa o 6,50 i piszę.Nie przejmuj się ,że Lonia  zdominowała sforę -to niezupełnie tak jest ponieważ u mnie w domu DAMY zawsze mają pierwszeństwo przed FACETAMI -taka wrodzona kurtuazja i zawsze Napoleon i Ja traktujemy dominację Pań z "przymrużeniem oka " stwarzając im pozory całkowitej "władzy " -hi hi hi -dobre co ?Jeśli chodzi o dzieci i Mikołaja to jak już zdążyłaś mnie poznać,to każdą sytuację życiową staram się "wykorzystać" dla pozytywnych osiągnięć-aby dziecko czy osoby dorosłe czegoś się nauczyły,przemyślały i przez to rozwijały się!Nie stosuję przy tym typowej "łopatologii" przekazu wiedzy ale metodę pytań i odpowiedzi by "delikwenci" bez względu na wiek sami dochodzili do słusznych wniosków to wtedy napewno zapamiętają to do końca życia!

  • Upvote 1
Posted

Uff, wreszcie się udało. Miałam wkleić tylko dwa zdjęcia, ale wyskoczyło też to "łóżkowe" - widać tak być musiało. Niech zostanie.

 

Idę wydrukować bilety na samolot i autobus, chyba mogę, co Ciocie??? ;)

  • Upvote 1
Posted
Najświeższe wieści wraz z fotkami!!!
 
Milenka z Lonią żyją w zgodzie,tylko rywalizują ciągle o piłeczki-jedna drugiej podbiera ale Mila Jej w końcu ustępuje !Natomiast Lonieczka podbiega z okrzykiem do kotki Pchełki ale Ona ją całkowicie ignoruje i Lonieczka odchodzi,natomiast rolę policjantki i obrończyni Pchełki pełni Mila,która tylko blokuje dojście do kotki i jest rozejm .Natomiast Napoleon z Lonia przyjeli pozycję neutralną -po moich reprymendach i rozmowach Napi pozwala Loni nawet coś podwędzić z miski - czyli wszystko gra !
Na koniec miła wiadomość -Lonia otrzymała w prezencie od jednej Pani śliczną różową obróżkę z wszytą stylową chustką i ślicznie w niej wygląda -poproszę żonę by Ci przesłała to zdjęcie. Narazie  kończę -buziaczki od wszystkich - Jurek                     
 

 

  • Upvote 1
Posted

Jestem pod ogromnym wrażeniem :) cudownie się wszystko potoczyło i jakby mniej boleśnie niż należało się tego spodziewać :)

Aniu nie tylko Lonia zyskała wymarzony przez wszystkich domek stały ,ale i Ty zyskałaś przyjacół :) jakie to wszystko piękne :)

tylko dlaczego tak rzadko sie zdarza .

Cyz Lonia przypadkiem nie jest trochę bardziej zaokrąglona ? eee to pewnie wina pozowania :)

Posted

Istotnie Bożenko, czuję się niesamowicie obdarowana.

Nieraz myślę sobie, że wyciągnęłam rękę z pomocą dla tego Krasnalka, w sumie, tak niewiele...a otrzymałam tak dużo. 

Tyle radości dała mi ta maleńka Istotka, byłam z nią naprawdę przeszczęśliwa każdego dnia, nawet, gdy groziło mi pozostanie na zimę w kraju. Martwiłam się jedynie o nią.  

I tak, jak piszesz, zyskałam Przyjaciół - tych niesamowitych Ludzi, Jej Opiekunów. 

Także na Dogo... ileż dzięki Lonieczce poznałam wspaniałych Cioteczek...tak życzliwych i serdecznych...

No więc, ruszyłam malutki kamyczek Pomocy. a przygniotła mnie wprost lawina, taka radosna -  Szczęścia i Satysfakcji.= samo dobro...:)

Posted

Figuniu, podobno dobro przyciąga dobro.

Loni bardzo pysiowo w różowej chusteczce. A z piłeczką w mordce jest po prostu rozbrajająca.

Fantastycznie ,ze tak dobrze się wtopiła w stadko. oby jak najdłużej była zdrowa i przynosiła radość nowym właścicielom i nam przy okazji.

Posted

O tak, niech cieszy się dobrym życiem , jak najdłużej!!!

 

Niesamowite (dla mnie) jak polubiła tą piłeczkę. U mnie miała ich do wyboru i koloru, jednak aż tak za nimi nie szalała. 

Może to dlatego, że nie są gładkie, tylko takie kosmate...

Ciekawe ile razy jeszcze Krasnalek mnie zadziwi...

Posted

Uff, wreszcie się udało. Miałam wkleić tylko dwa zdjęcia, ale wyskoczyło też to "łóżkowe" - widać tak być musiało. Niech zostanie.

 

Idę wydrukować bilety na samolot i autobus, chyba mogę, co Ciocie??? ;)

Jasne ,że możesz! wypracowałaś sobie ten wyjazd... jak nikt inny! in_love.gif 

Lonia ,szczęśliwa! kochana! zaopiekowana!... cóż można więcej dodać?!rotfl.gif

Posted

Dziękuję Kochane!!! Aż się wzruszyłam, tak pięknie mnie żegnacie...:)

Jutro o 10.15 start...już się trzęsę jak galareta. Gdybym mogła, to szła bym na piechotę, byle nie lecieć

Jak wszystko pójdzie szczęśliwie, to może po południu zamelduję się na wątku... :)

Posted

Aniu najgorsza odprawa,jednak dużo czasu się traci,potem już sruu i migusiem u Dzieci ,przynajmniej w korkach nie będziesz stała ;)

Spokojnego lotu Aniu :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...