Figunia Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 zgodnie z przepisami niestety pies musi, niezależnie od wielkości regulaminhttp://www.bip.mpk.wroc.pl/mpk/regulamin-przewozow/962,Regulamin-przewozow.html punkt 9 A już się tak cieszyłam... No, trudno, będę coś kombinować, jakiś namordnik, czy coś w tym stylu, byle pycholka unieszkodliwić. Dziękuję za info!!! Quote
Figunia Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Kibicuję cały czas Loni,a kciuki,jak zawsze, mocno zaciskam za obie dziewczyny! :) Kibicuję cały czas Loni,a kciuki,jak zawsze, mocno zaciskam za obie dziewczyny! :) Dziękuję Boguniu :) Nie dociera to do mnie, że to już jutro. Choć w sumie nie wiadomo... Dokąd nie usłyszę, że mamy przyjeżdżać, że czekają i nadal Lonie chcą, to w to, że to już jutro, nie wierzę. Quote
Poker Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Nika Ela jak zwykle na posterunku prawa. Namordnik miej , ale nie musisz go zakładać.W razie czego, pokażesz ,że masz. Pamiętaj ,żeby pójść na wspólny spacer i oddalić się w pewnym momencie.Nie zostawiaj Loni w domu. 1 Quote
Bgra Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 jak masz starą rekawiczkę,może być z anilany to odetnij palce i masz mordochwyt ;) i prawu nie podpadniesz i bez stresu dojedziesz,nie zakładaj jak będzie na kolankach,ale miej na wszelki :) Quote
Poker Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 jak masz starą rekawiczkę,może być z anilany to odetnij palce i masz mordochwyt ;) i prawu nie podpadniesz i bez stresu dojedziesz,nie zakładaj jak będzie na kolankach,ale miej na wszelki :) Ale świetny pomysł. Quote
b-b Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Aniu cieszę się razem z Tobą...ale też i łzy ronię... Wyściskaj małą małpę bo jutro dla Was obu Wielki Dzień :) Quote
NikaEla Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Nika Ela jak zwykle na posterunku prawa. Raz kiedyś weszłam z Niką do autobusu, ktoś ja nadepnął i bardzo zapiszczała ( ja akurat kasowałam za nią bilet). Kierowca wyskoczył z kabiny i okrzyczał mnie grożąc wyrzuceniem z autobusu (była na smyczy, z biletem, w kagańcu). I cóż że prawo było po mojej stronie Quote
Poker Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Ludzie są różni.Jakby jakiś pijus się awanturował, to by pewnie położył uszy po sobie. Quote
Bgra Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Wszystko zależy od ludzi,mnie za wózek z Alesiem nie każą płacić,traktują go jak dziecko w wózku :) jak muszę z Haną środkami komunikacji to wnoszę,ale moje to wypierdki ;) i w życiu w kagańcu :) Quote
Bogusik Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Dziękuję Boguniu :) Nie dociera to do mnie, że to już jutro. Choć w sumie nie wiadomo... Dokąd nie usłyszę, że mamy przyjeżdżać, że czekają i nadal Lonie chcą, to w to, że to już jutro, nie wierzę. Anusiu,będzie dobrze.Z całego serca tego Wam życzę i w to wierzę :) Quote
Poker Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Lonia też wypierdek. Ale ludzie są różni. Nika Ela Niki też nie jest jakaś wielka. Quote
Figunia Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Z rękawiczką pomysł świetny. Choć bedę musiała zwęzić sporo ale i tak jest to prosta sprawa. Dziękuję Bożenko! Wszystkim Ciociom dziekuję za kciuki, rady i to, że sa z nami cały czas. Padam już na dziób, więc spadam do łóżka... Do jutra! Acha, nie rozumiem tego co przytrafiło się Nice...to znaczy nie rozumiem, dlaczego kierowca wyskoczył z buzią na Panią Elę. Chyba raczej powinien na tego, kto psinę nadepnął. Czy to pies zrobił komuś krzywdę? Czy jechał nielegalnie? Czy za to, że krzyczał z bólu, miast znieść ból w milczeniu??? Co za ......... - nie będę się wyrażać, ale w myśli sobie ulżyłam... Quote
anica Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Ja również jestem z Wami, z dobrymi myślami :) Quote
Nadziejka Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Scsikamy kciukamy z myslami dobruskimi Quote
Figunia Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Siedzę już jak na szpilkach, czekam na tel. od Pana Jurka i co spojrzę na zegar, to serce podchodzi do gardła i znacznie przyspiesza. Lonia śpi w najlepsze pod kołdrą. Bardzo chciałabym trzymać się dzielnie. To naprawdę głupie i bez sensu płakać, jakby działo się coś złego. Zjawił się wymodlony dom, co Sobie tam w górze pomyślą? Wysłuchali próśb, a ta teraz beczy...porąbana jakaś...I więcej już nie pomogą... 1 Quote
Bgra Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Aniu sprawdź czy z tel wszystko ok,nie można się do Ciebie dodzwonić Quote
Figunia Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Bożenko, dziękuję!!! Dobrze, że siedzę przed kompem i od razu jak przeczytałam PW pobiegłam sprawdzić telefon - słuchawka była ciut odsunięta... Już jestem po rozmowie z Panem Jurkiem i jedziemy do Nich z Lonią o 16. Quote
halszka Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Loniu kruszynko bądź szczęśliwa z nową rodzinką :) Figuniu trzymaj się dzielnie! Quote
Figunia Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Ciocie, napiszcie proszę, z jakich powodów lepiej psa zostawić na spacerze (niż w domku). Wczoraj już za późno było, by temat drążyć. Myślałam wcześniej o dyskretnym ulotnieniu się z mieszkania własnie . Zrobię tak, jak radzi Poker, bo to na pewno jest właściwe. Z czystej ciekawości pytam - dlaczego? Od Soni uciekłam własnie z mieszkania i słyszałam jej płacz... Czy chodzi o to, że na spacerze pies ma więcej ciekawych bodźców i nie będzie zbytnio świadom...??? Quote
Havanka Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Już wkrótce 16 godzina. Myślami będę z Tobą Figuniu. Nie wiem, dlaczego lepiej rozstać się z Lonią na spacerze, ale widocznie tak jest lepiej dla psa. Nie rozmyślaj za wiele i nie analizuj, bo będziesz to wciąż przeżywać na nowo. Powodzenia ! Quote
anica Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 To nieuniknione... Ania i tak będzie przeżywać!... możemy Ją tylko teraz wspierać Quote
b-b Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 To nieuniknione... Ania i tak będzie przeżywać!... możemy Ją tylko teraz wspierać Ania przeżywa to od czasu jak się Pan odezwał. Ona by Lońki nigdy nie oddała gdyby nie to, że zimno ją z kraju wygania. Prześlijmy IM dobre myśli bo godzina W się zbliża. Quote
Poker Posted October 26, 2015 Posted October 26, 2015 Myślę o Was.Mam nadzieję ,że jest dobrze. Pies zostawiony w nowym domu przez dotychczasowego opiekuna ,w moim odczuciu i wynika to z doświadczenia, bardziej odczuwa w tym momencie porzucenie niż zostawiony na spacerze.I właśnie kończy się płaczem , drapaniem drzwi itd. A tak ze spaceru po prostu wraca do innego domu. Sprawdza się nam to już od lat. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.