Jump to content
Dogomania

Zajrzyj, a przekonasz się, że warto pomagać..Karolek, Bambo, Łatka, Plamka,Papilonek i Jeżynka już bezpieczne..na pomoc czekają kolejne bezdomniaki!!!


Recommended Posts

Posted
O 29.08.2016 o 12:47, Tyś napisał:

Aż boję się cieszyć, że w końcu coś ruszyło z adopcjami :)
Trzymam kciuki za czarnuszka.

oby to był początek "lawiny" dobrych domków !

Pozdrawiam ciepło  !!! :)

Posted
O 15.08.2016 o 22:14, Tyś napisał:

To Miodzia taka, jak moja Zdrapka - wiem, ile taki kot daje szczęścia.
Ale przydałyby się zdjęcia. ładne, do ogłoszeń. Da radę?

Ja się podłamałam, to nie na moje nerwy... :(

Witam, po małej przerwie. Ogłoszenia niepotrzebne, Miodzia/Miodusia ma już ds u Agnieszki, dziewczyny bardzo się zaprzyjaźniły, śpią razem w łóżku. Ostatnio Miodzia bardzo pomogła Agnieszce w trudnych chwilach po stracie jednej z białaczkowych kotek, którą zaatakował chłoniak. Jeśli chodzi o charakter Miodzi to bardzo spokojna kotka, ostatnio przechodziła rójkę, rozważałyśmy sterylkę, ale rójka przebiegła bardzo spokojnie i na razie nie będziemy podejmowały ryzyka zabiegu.

Niestety, trzeba mieć stalowe nerwy, żeby pomagać.

  • Upvote 1
Posted

Teraz trochę aktualnych aktualności, nie chciałam zapeszać, oraz przeszłam małe załamanie nerwowe po przeprowadzeniu adopcji Ząbka, który przebywał ze mną od ponad 9 miesięcy. Minęło półtora tygodnia, przepraszam, ze dopiero teraz informuję. Po długich negocjacjach, wizycie przedadopcyjnej i adopcyjnej, podpisaniu umowy, mój kochany Ząbi w końcu ma prawdziwy dom w Warszawie, gdzie zawiozłam go osobiście. Ząbek wspaniale odnalazł się w mieszkaniu, czego najbardziej się obawiałam, ma młodych aktywnych właścicieli - Grażynę i Marcina, którzy dużo czasu spędzają na świeżym powietrzu. Cytuję ostatni sms od Grażyny : "jest dobrze Ząb poznał już dużo piesków w okolicy i coraz mniej na nie zwraca uwagę. My już bardzo się do niego przywiązaliśmy, to kochany zwierzak:) pozdrawiamy z Zębem". Regularnie dostaję też zdjęcia:


200ab15.jpg

11ahl5z.jpg

2m7x1tt.jpg

262l1cy.jpg

Było bardzo trudno oddać swojego przyjaciela, ale teraz cudownie jest patrzeć, że jest w końcu szczęśliwy i zadowolony!

Serdecznie dziękuję za wszystkie ogłoszenia Ząbka i wszelką pomoc w utrzymaniu go przez tak długi czas!!!

Do adopcji trafił również kilka dni temu Wini. Zawiozłam go do Krakowa, pomimo pewnych obaw, jak psiak odnajdzie się w mieszkaniu z kotem. Jednak decyzję musiałam podjąć, gdyż Wini był bardzo nieszczęśliwy i samotny w kojcu, gdzie tymczasowo przebywał (niszczył, był smutny, apatyczny, bardzo tęsknił i okropnie piszczał gdy odchodziłam,). Po wizycie przedadopcyjnej okazało się, że dziewczyna, która stara się o Winiego ma już kotkę adoptowaną z jednej z krakowskich fundacji i nieobce są jej warunki adopcji - czyli wizyty i podpisanie umowy. W związku z tym Wini pojechał. Przed adopcją odbyła się w Zamościu konsultacja behawioralna i zabieg kastracji, którego koszt pokryje na moją prośbę Fundacja For Animals. Początki Winiego w nowym miejscu nie były łatwe - kotka uciekała a pies gonił i szalał, właścicielka była zestresowana, rozważałyśmy różne opcje jednak po kilku dniach wszystko zaczęło się stabilizować i jest coraz lepiej. Wini potrzebuje bardzo dużo uwagi, ruchu i pracy. To kochany psiak, ale niestety niełatwy, szalony, ruchliwy, uparty, trudny do opanowania i bardzo nadpobudliwy, w związku z tym przesłałam nowej właścicielce Alinie namiary na psią szkołę w Krakowie, którą poleciła mi zamojska behawiorystka Kinga Woszczyk. Ze strony właścicielki jest deklaracja pracy nad psem, więc jestem dobrej myśli. W razie jakichkolwiek kłopotów jestem z domem adopcyjnym w stałym kontakcie. Dziękuję za ogłoszenia Winiego!!.Tymczasem Wini, teraz już Vincent rozrabiaka pozdrawia z nowego domku:

2620f9i.jpg

Żeby nie było zbyt pięknie, to w drodze powrotnej z Krakowa, przy autostradzie, na parkingu dla tirów znalazłam kota w strasznym stanie. Zatrzymałam się, by odpocząć i go znalazłam - obraz nędzy i rozpaczy - wszy, pchły, wyłysienia, świerzbowiec, koci katar, skrajnie wychudzony, apatyczny, siedział między tirami, czekając już chyba tylko na śmierć! Chociaż nie miałam nawet transporterka, postanowiłam - jeśli dasz się kolego zabrać to jedziesz! No i dał się zabrać, jak tylko zawołałam podbiegł, od razu zaczął się wtulać swoim zniszczonym i sponiewieranym ciałkiem. Z daleka myślałam, że to kotka szylkretka, z bliska okazało się, że jednak to zmarnowane wielkie, czarne miziaste kocurzysko! No i jest  ze mną Krakusek - mój nowy podopieczny, sporo czasu minie zanim będzie w stanie adopcyjnym, nie miałam dla niego miejsca, zajął kojec po Winim i dodatkowo ma kenel na czas leczenia - tylko to jestem mu w stanie w tej chwili zapewnić. Na szczęście test białaczkowy ujemny, dziś jedziemy do weta rozpocząć leczenie kociego kataru, w piątek dostał Advocate na pasożyty..

2ai3qtg.jpg

Pod moją opieką także nadal Gaja i Pirat, na działce u funi, oraz dwie suczki w hoteliku u Murki Sara i Mara, niestety nikt nie dzwoni w ich sprawie:(

 

 

  • Upvote 2
Posted

Bardzo, bardzo cieszę się z adopcji i trzymam kciuki - zwłaszcza te trudne adopcje.
To teraz mogę też ze spokojem zdradzić, że po cichu liczyłam, że Miodzia zostanie docelowo w swoim DT :).

Te kocie maleństwa znalazły DT, prawda?

Biedny kocur, Ty zawsze masz ręce pełne roboty. Ktoś inny przeszedłby obojętnie...

Sarę i Mare postaram się ogłosić w wolniejszej chwili (i przy działającym internecie). Murko, możemy liczyć na nowe zdjęcia? Mam wrażenie, że te się opatrzyły.

Posted

Wierzyć się nie chce, że taki psiak jak Ząbek musiał tak długo czekać na dom, jest śliczny i kochany, a po tym co przeszedł tym bardziej chciałoby się dać mu wszystko co najlepsze.

Alina od Viniego, wygląda na to, że to z mojego ogłoszenia na Kraków na olx, jednak warto też mieć Kraków na uwadze :) tylko oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki.

Ten biedny kot prawdopodobnie został tam przez kogoś wyrzucony, sam by raczej w takie miejsce nie dotarł tak znikąd. Czekał cały czas na pomoc, ale nikt mu nie pomógł... Straszne skąd się bierze taka znieczulica :(

Posted

Śmieszny ten Ząbek, taki niesymetryczny:)

Nowe fotki Sary i Mary postaram się zrobić.

 

Mara ma od ok. 1,5 tygodnia problem z rozwolnienieniami, podawałam jej siemię lniane, ale nie pomogło. Najdziwniejsze było to, że bywał dzień przerwy, tzn. robiła normalną koopę, a następnego dnia znów breja... Poza tym sunia czuje się dobrze, ma apetyt, jest wesoła itd. Zbadaliśmy kał, ale wet nic tam nie znalazł. Zaproponował mi podawanie suni preparstu na biegunki Pectovit (koszt 19 zł):

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/2437c852530d5479

Na razie podaję suni i biegunki faktycznie ustały, tzn. trzeci dzień bez rzadkiej koopy:)

 

Rozliczenie Mary:

Stan konta na 30 lipiec wynosił -280,80 zł

Wpłaty:

+100 zł Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt

+100 zł jess

Razem: -80,80 zł

 

Koszty:

-450 zł hotelowanie

-52 zł Polfilin

-28,30 zł Lorinden N

-19 zł Pectovit

Razem: -549,30 zł

 

-80,80 zł - 549,30 zł = -630,10 zł

Stan konta na 29 sierpień wynosi -630,10 zł.

Posted

rozliczenie psów za sierpień:

 

MALWINA

-372 zł hotelowanie (1-31.08)

-24 zł szczepienie p.wirusówkon

-4,10 zł dojazd weta (częściowe koszty)

Razem: -400,10 zł

 

HUGO

-264 zł hotelowanie (1-22.08)

+360 zł p.Maciej

+164 zł p.Maciej

Razem: +260  zł

 

PUCEK

-310 zł hotelowanie (1-31.08)

-24 zł szczepienie p. wirusówkom

-4,10 zł dojazd weta (częściowe koszty)

+30 zł ala123 (od Locaibenio)

Razem: -308,10 zł

 

Razem wszystkie pieski -448,20 zł

 

Wpłaty w sierpniu:

+25 zł ranias

+35 zł ranias

+210 zł ala123 (bazarek)

+300 zł jess

+15 zł ranias

Razem: +585 zł

 

-448,20 zł + 585 zł = +136,80 zł

RAZEM ZA SIERPIEŃ +136,80 zł

 

Dług za poprzednie miesiące wynosil -2609,60 zl + 136,80 zł (za sierpień) = -2472,80 zł (całość długu)

Posted
O 2.09.2016 o 09:45, kolejna kobietka napisał:

Wierzyć się nie chce, że taki psiak jak Ząbek musiał tak długo czekać na dom, jest śliczny i kochany, a po tym co przeszedł tym bardziej chciałoby się dać mu wszystko co najlepsze.

Alina od Viniego, wygląda na to, że to z mojego ogłoszenia na Kraków na olx, jednak warto też mieć Kraków na uwadze :) tylko oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki.

Ten biedny kot prawdopodobnie został tam przez kogoś wyrzucony, sam by raczej w takie miejsce nie dotarł tak znikąd. Czekał cały czas na pomoc, ale nikt mu nie pomógł... Straszne skąd się bierze taka znieczulica :(

Dziękuję kolejna kobietko za skuteczne ogłoszenia Winiego :) :) Ja ogłaszałam go chyba na Warszawę.

Murko, dzięki za podsumowanie, mam nadzieję,że we wrześniu wszystko ureguluję ...

Chociaż psów mi nie ubywa, a wręcz przeciwnie: adą na urlop w piątek znaleźliśmy w lesie pod Kielcami niewielką suczkę z córeczką. Akcja łapania trwała ze dwie godziny, dzwoniłam na 997, lecz policjant z komendy miejskiej w Kielcach odmówił mi pomocy, bo oni nie zajmują się psami, mają ważniejsze sprawy - tak mi powiedział ! Na szczęście Dogomaniaczki z Kielc pomogły mi znaleźć lokum dla suczek i zawieźliśmy je do hoteliku u Pani Edyty (słodkokwaśna na Dogomanii). Wracając z urlopu 11.09 musimy je stamtąd zabrać, bo nie ma na dłużej miejsc. Jestem załamana, nie mam żadnego miejsca dla dziewczynek :(

20160902_171354_resized_1.jpg

Córeczka jest mała, wg mnie waży ok. 5kg, mama do 10kg. Fotkę zrobiliśmy w samochodzie,jak już zostały złapane; maleństwo od razu zasnęło.

Rozmawiałam z P. Edytą, mała niestety jest chora, osowiała, ma biegunkę, dostawała kroplówkę, ale mam nadzieję,że biedactwo przeżyje.

 

 

Posted

Też mam nadzieję, że córeczka poczuje się lepiej. Jak będzie więcej zdjęć i danych, wiek, zachowanie itp to wystawię od siebie ogłoszenia. 

Trzeba przejrzeć ogłoszenia czy komuś psiaczki nie zaginęły i powiadomić schronisko, nigdy nie wiadomo. 

Posted

Śliczne suńki...

ala123, beagelka (nazwana wdzięcznym imieniem Madame) została solidnie przebadana i wiemy już jaka jest przyczyna jej nadmiernego picia i sikania (jest zagrożona cukrzycą i ma infekcję dróg moczowych) - po antybiotyku mam nadzieję przestanie tak namiętnie sikać i będzie mogła wyjechać do domowego DT do Krakowa (warunkiem jest zachowywanie czystości). Wówczas moglibyśmy przyjąć Daszę lub pakiet tych dwóch suniek (pewnie pilniejsza sprawa?).

Posted
O 2.09.2016 o 11:26, Tyś napisał:

kudlataja, dacie radę zrobić nowe zdjęcia Piracika i Gai? Odświeżyłabym i im ogłoszenia, ale mam wrażenie, że zdjęcia się ludziom opatrzyły.

Bardzo chcę im zrobić nowe foty, ale samej trudno o coś sensownego. Pokonam trudności i wkrótce będą, obiecuję:)

Posted
O 2.09.2016 o 09:45, kolejna kobietka napisał:

Wierzyć się nie chce, że taki psiak jak Ząbek musiał tak długo czekać na dom, jest śliczny i kochany, a po tym co przeszedł tym bardziej chciałoby się dać mu wszystko co najlepsze.

Alina od Viniego, wygląda na to, że to z mojego ogłoszenia na Kraków na olx, jednak warto też mieć Kraków na uwadze :) tylko oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki.

Ten biedny kot prawdopodobnie został tam przez kogoś wyrzucony, sam by raczej w takie miejsce nie dotarł tak znikąd. Czekał cały czas na pomoc, ale nikt mu nie pomógł... Straszne skąd się bierze taka znieczulica :(

Tak, to na pewno z twojego ogłoszenia..ja boję się ogłaszać na Kraków, bo nie bardzo radzę sobie z transportem, pytałam wszędzie i nic, więc tym razem po prostu pożyczyłam kasę i sama zawiozłam psiaczka. Z ostatnich wieści z nowego domku wynika, że jest dobrze, jeśli Wini się wybiega odpowiednio, to w domu jest spokojniejszy, kontakty z kotką odrobinę lepsze, jestem dobrej myśli. Rokowania ostrożnie pozytywne:) Czekam na zdjęcia. Może się powtarzam, ale bardzo dziękuję za wszystkie ogłoszenia dla Winiego:)

A kocurro musiał być wyrzucony tej samej nocy, kiedy ja się tam zatrzymałam, gdy go zobaczyłam był jeszcze w szoku i przerażony! Jesteśmy w trakcie leczenia kociego kataru i "wyglądamy" trochę lepiej, przed nami oprysk, który ma zabić ostatecznie wszy. Na razie muszę zachowywać szczególną ostrożność w kontakcie z Krakuskiem by nie zarazić pozostałych zwierzaków. Niestety chłopak musi przebywać w kenelu, a jest strasznie miziasty i żal go bardzo. mam nadzieję, że jak się tylko uporamy z problemami, chorobami i pasożytami znajdzie się dla niego jakiś fajny dom.

Posted

Krakusek u weta bardzo grzeczny, łaknie każdego dotyku. Zrobię mu watek na miau, przydałaby się jakaś pomoc..jak widać jeszcze przez długi czas kot nie będzie do adopcji się

nadawał:(

 

1dd9h.jpg33l1id0.jpg


1zcmh6d.jpg

2q1yq8m.jpg

 

 

 

 

Posted
4 godziny temu, Tyś napisał:

O mój Boże... on jestw  strasznym stanie.
Założyć mu wydarzenie na fb?

Bardzo proszę, jeśli mogła byś to zrobić byłabym bardzo wdzięczna. Będę przesyłała info na maila, ok? Kocurek bardzo biedny i jeszcze ma wybite kły, przez co strasznie się brudzi jedząc, a je bardzo łapczywie na razie, może z czasem się to jakoś unormuje..

Posted

Zapraszam na oddzielny wątek, który w końcu, z niemałym opóźnieniem założyłam Marze, mam nadzieję, że dzięki temu Skarpeta Owczarkowa wesprze obiecaną kwotą..i pojawią się jakieś deklaracje, bo nie wiem co będzie, jeśli zadłużenie będzie tak rosło:( Tyle tego wszystkiego, że nie mogę się już połapać i dlatego ciągle zalegam z jakimiś sprawami. Teraz pędzę już do piesków i kota, bo jeszcze dziś nie byłam. Cały dzień w biegu..no nic, serdecznie zapraszam i pozdrawiam, magda

 

Posted
O 4.09.2016 o 15:44, Murka napisał:

Śliczne suńki...

ala123, beagelka (nazwana wdzięcznym imieniem Madame) została solidnie przebadana i wiemy już jaka jest przyczyna jej nadmiernego picia i sikania (jest zagrożona cukrzycą i ma infekcję dróg moczowych) - po antybiotyku mam nadzieję przestanie tak namiętnie sikać i będzie mogła wyjechać do domowego DT do Krakowa (warunkiem jest zachowywanie czystości). Wówczas moglibyśmy przyjąć Daszę lub pakiet tych dwóch suniek (pewnie pilniejsza sprawa?).

Dziękuję Murko,że o mnie pamiętasz. Te dwie psinki są na razie w hoteliku pod Kielcami, do niedzieli na pewno tam pozostaną. Chciałabym je zostawić na dłużej, aż do znalezienia domków,ale na razie nie wiadomo jak będzie z miejscami. Zaczekajmy do niedzieli z decyzją.

Tutaj wstawiam link do wątku "słodkopsiaków", czyli psów z hoteliku u słodkokwaśnej, tam właśnie przebywają aktualnie dwie suńki:

Posted

Okazuje się,że to raczej nie jest mama i córeczka, a siostry, wygląda na to ,że są w jednym wieku : ok. 1 -1,5 roku. Trzymajmy się zatem wersji bardziej optymistycznej - są w wieku ok.1 roku . Tak pisze o nich słodkokwaśna na swoim wątku, który podałam wyżej:

"A to nowe dziewczynki, na początku troszkę ta mniejsza niedomagała...prawdopodobnie robaczyca :( 

Ale jest już dobrze...może tabletki i kroplówki pomogła.

Obie są po wyszczenieniu. Chyba są w podobnym wieku , czyli ok roku, półtorej. Bardzo grzeczne i urocze.

Mniejsza Lunia i większa  Funia."

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...