Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

przyszła wpłata na październik od Magdy S, :jumpie:

Fundacja przytulpsa przeleje na moje konto 112,48zł za suchą karmę ( sierpień/wrzesień), w tej kwocie mieści się 50zł przesłane przez Malwę na konto fundacji, do wykorzystania na rzecz Diesla

Posted

zdowka, zdrówka, kolejne płukanie niedługo, na 10.10 zamówilam usg u dr Marcinkowskiego, koszt 110zł, dojazd pewnie 50zł, jak ktoś może-to proszę o wsparcie.

Kupiłam Dieselkowi fiprex, 20,90zł, wpisuję do rozliczeń, ciągle nie mam czasu wstawić brakujących faktur, może w tym tygodniu się uda.

Posted

 

wiadomości z hoteliku - Dieselek zaczął bawić sie piłeczką, podskakuje przy tym jak źrebaczek 

 

kochany misiaczek :bigcool:  a tych płukanek noska dużo jeszcze potrzeba?

 

ogłoszenia dla Dieselka są w trakcie realizacji :kiss_2:

Posted

 

kochany misiaczek :bigcool:  a tych płukanek noska dużo jeszcze potrzeba?

 

ogłoszenia dla Dieselka są w trakcie realizacji :kiss_2:

dzięki Dorcia :)

 

dr mówil o 4-5 płukaniach, były 3, to jeszcze dwa, będę dzwonić do niego i umawiać Kichotka na rinoskopie , skoro bazarek się udal :laola:  i będzie kasa-choć w zasadzie głównie dla KIchotka ,Dieselkowi nic nie zostanie :(    , to spytam się kiedy i czy  robić sprawdzające badania histopatoligiczne , bo u sumie nie wiadomo czy grzyb jest czy go nie ma, tzn dr mówił, że do końca się go nie zabije, zawsze coś tam zostanie.

 

Wczoraj byłam u Dieselka, humor doskonały, faktycznie wierzga przednimi łapami jak konik, piłkę łapie i nosi sobie w mordce. Już teraz to naprawdę głowkę trzyma prosto i zniknęło białe przebarwienie noska , które powstało od nieustająxcych glutków.

 

Kupiłam i zawiozłam mokrą karmę i olej na październik, dziś pzelewam 300zł i Dieselek ma minus na koncie, jeszcze trzeba kupić suchą karmę na pażdziernik.

Posted

dziwnie mi się zacytował post Dorci, tj wpisałam się w Jej poście a nie w swojej odpowiedzi, to nie pierwszy raz tak mi działa cytowanie :niewiem:

 

wydatki Dieselka w pażdzierniku: karma +olej-34,65zł

rachunek-102014_zps19daf09c.jpg

 

 

 

fiprex

 

rachunk-fiprex1014_zps29d27843.jpg

 

 

na okrasę-uśmiechniety Dieselek, zdjęcie z 1.09.14, ni mogłam mu zrobć inaczej, bo jak nie był w swoim boksie, to cały czas właził w obiektyw.

 

Diesel010914_zps1508ce60.jpg

 

 

Zapomniałam napisac-wczoraj Dieselek wylizał mi szyję, uszy ( make-upowi odpuścił :facelick: , bo się uchylałam), nachuchał prosto w twarz, bardzo się ucieszył , że przyjechałam, został wygłaskany i poprzytulany :Cool!:

Posted

rozmawiałam z dr Kowalczykiem nt kontynuowania płukania-jeżeli przerwiemy - grzyb może się uaktywnić, czyli  należałoby jakby do końca życia???? , jednak można robic przerwy ( martwimy się o niego, bo każde płuikanie jest pod narkozą, ile razy można, to przecież starszy pies), ale grzyb z pewnością wróci, tj grzyb będzxie cały czas w nosku, nie usunie się go na 100%, ale jakby mniej aktywny.  Tak czy inaczej , w tym miesiącu płukanie ( czwarte). Za dwa tyg. pojadę do dr z kotem KIchotkiem ,też na rinoskopię, to dłużej porozmawiam o Dieselku.

 

Jutro będe w gościach u Dieselka, a pojutrze Dieselek  jakby u mnie :) przyjdzie do luxvetu na usg jamy brzusznej.

Posted

 dla niego dyskonfortem jest wyjazd do lekarza. żeby było wygodniej i taniej ( koszty dojazdu :( ), ma płukanie noska w pobliskiej lecznicy,  pierwszy raz pani vetka przyjechała do Diesla, ale potem ciągle coś jej wypadało i termin się odwlekał, a Dieselek czekal na głodniaka. To Iza się zdenerwowała i sama zawiozła łobuza  do vetki.

Tu  problemem jest tylko ciągla premedykacja ( tj raz w miesiącu). Dr w zaleceniach podał min. 4-5 płukań, teraz robimy 4, może kolejnym razem pojedziemy do niego i sprobujemy bez narkozy, Nie bardzo wiem jak-przez kaganiec????? Diesel pożre strzykawę do płukania razem z ręką doktora i kagańcem.

Posted

Takie częste narkozy to na pewno ogromne obciążenie dla jego organizmu. 

Grzyby są wszędzie, w każdym organizmie, i w nas i w zwierzętach. Dopóki ich ilość utrzymuje się w normie - w ogóle nie dają złych objawów i nie uprzykrzają życia. Na straży ich ilości stoi nasz układ odpornościowy. Dopiero kiedy "strażnik" jest słaby grzyby szaleją. Dieselek był w kiepskim stanie w schronisku to i grzyby zaczęły szaleć. Teraz Dieselek jest w dobrym miejscu, pod dobrą opieką - inny pies. Ja bym, szczerze mówiąc, odpuściła mu na jakiś czas, i dopiero jeśli rzeczywiście grzyby się odnowią - wróciła do płukanek. Na to zawsze przyjdzie czas. A dodatkowy stres dla psa przy każdej wizycie u weta też mu dobrze nie robi :/ Wet nie powie przecież, żeby zaprzestać terapii - dla niego to przecież biznes. 

Ale to tylko moje zdanie. Ja bym tak zrobiła z moim psem. 

A co Wy myślicie? 

Posted

Agat to nie interes dla lekarza; bo nie on robi płukanie; nawet zalecał robić to u miejscowego veta; żeby nie trzeba było jeździć do niego i wydawaćanr benzyne; od początku mówił; ze grzyba się nie wypleni, zawsze zostanie; przynajmniej 30%. Zresztą tak olbrzymiego grzyba nigdy nie widział w swojej karierze. Przy pierwszym płukaniu wylatywaly kolonie grzybów wielkości mandarynki, wyglądały jak pieczarki. To nie taki sobie niewidoczny grzyb.

Gdzieś tu wrzuciłem link do filmu z nosa Diesla.
Dopiero będzie teraz 4 płukanie; jest dobrze w porównaniu z tym co było, ale mały katar jest i ropieje oczy Dopiero na kolejne płukanie pojedziemy do doktora, pewno będzie znowu lepiej; może uda się płukanie nosa bez narkozy,

Posted

W tej chwili jesteśmy w trakcie wybranej metody leczenia , nie chcemy dawać leków ; które zniszczą wątrobę i nerki a taka mamy alternatywę, My naprawdę bardzo lubimy Diesla i nie chcemy go krzywdzić; Stąd to myślenie co robić; ale nie chcemy wrócić do stanu z początku choroby.

Byłam dziś u niego, był bardzo zadowolony, że może się przytulać się, został wyglaskany ; biegał za piłką - ba słuch:-)

Posted

ogłoszenia dla Dieselka poszły na 50 portalach , może jakiś szczęściarz wypatrzy Dieselka i go pokocha  :loveu:

wklejam przykładowe ogłoszenie :kiss_2:

  1. http://www.przygarni...ej-id97046.html
W tej chwili jesteśmy w trakcie wybranej metody leczenia , nie chcemy dawać leków ; które zniszczą wątrobę i nerki a taka mamy alternatywę, My naprawdę bardzo lubimy Diesla i nie chcemy go krzywdzić; Stąd to myślenie co robić; ale nie chcemy wrócić do stanu z początku choroby. 

 

niestety czasami bez narkozy się nie obejdzie , mojej poschroniskowej suni , która moc złego przeżyła bez narkozy nie można pobrać nawet krwi :lookarou: zastrzyk to najlepiej zrobiony z zaskoczenia żeby nie zorientowała się , że może zaboleć (oczywiście w kagańcu ) w dodatku jest spora i pod wpływem stresu niezwykle silna :nonono2:   

Ciekawa jestem czy Dieselek pozwoli sobie gmerac przy nosku bez narkozy :calus:

Posted

ogłoszenia dla Dieselka poszły na 50 portalach , może jakiś szczęściarz wypatrzy Dieselka i go pokocha  :loveu:

wklejam przykładowe ogłoszenie :kiss_2:

  1. http://www.przygarni...ej-id97046.html

 

Diesel dziękuje Dorci za ogłoszenia :)

 

Usg Dieselka zostało przeniesione na 24.10, godz.12,20. w zeszły piątek hotelik nie mógl przyjechać do Warszawy i przywiesć Dieselka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...