Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

W życiu[B] Irysa [/B]nic sie nie zmieniło, niestety. Nadal tkwi w swoim kojcu.
Byłam dzisiaj w tamtej okolicy.
(Kładą nowy asfalt na jezdni, utknęłam w korku i zniecierpliwiona czekaniem, skręciłam do [B]Iryska.[/B])

  • Replies 187
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ewunian']Nie jest dobrze, dziewczyny. IRYS ZWIAŁ OD DZIADA. Najprawdopodobniej z połową łańcucha - czyli wrócił na niego w trybie 24/7 jak dziad poczuł się bezpieczny. Dziś gadałam z kolegą, był tam jak wybierał się na Dębowiec. info: "[COLOR=#3E454C][FONT=Helvetica]na pewno uciekł,bo byłem tam i łancuch nie jest odpięty ,a zerwany w połowie.[/FONT][/COLOR]"
Od sąsiednich działkowiczów dowiedział się że psa nie ma już ze 3-4 tygodnie!!![/QUOTE]

No to jakto?

[quote name='togaa']W życiu[B] Irysa [/B]nic sie nie zmieniło, niestety. Nadal tkwi w swoim kojcu.
Byłam dzisiaj w tamtej okolicy.
(Kładą nowy asfalt na jezdni, utknęłam w korku i zniecierpliwiona czekaniem, skręciłam do [B]Iryska.[/B])[/QUOTE]

To jest czy uciekł?

Posted

Ja go widziałam dzisiaj rano !
Na 100% był to [B]Irys[/B].!!!
Nawet sobie myślałam , że jak psa nie będzie, przetrzepiemy dziada co z nim zrobił?
No ,ale jest...

  • 4 weeks later...
Posted

Irys w schronie. Dziad go wczoraj oddał, bo "pozagryzał wszystkie kury". (co było do przewidzenia, więc w wersję oddania mogę uwierzyć). 
Będę w przyszłym tygodniu, postaram się zrobić jakieś zdjęcia chłopaka i wyprowadzić go (jest na kwarantannowej części schroniska.

 

Faktycznie, z tego co rozmawiam z gimbazą co wczoraj była, był epizod że psa nie było tydzień, okazało się, że łańcuchem zaczepił się w lasku nieopodal i "głupi sąsiad przyprowadził tego kundla z powrotem"... Info dostałam po około trzech tygodniach od zdarzenia.

Posted

Biedny pies.

W te kury to jakoś nie wierzę.

Może Dziad  zakończył działalność ogrodowo-hodowlaną z racji pory roku i oddał psa bo mu już zbędny.

Z wiosną pewnie weżmie kolejnego.

Posted

Czy ktoś w ogóle odwiedza ten wątek? Dogo zamarło po zmianie outfitu...

Irysiątko sprzed paru godzin... Jest w "ogólnym" kojcu, ale już zdążyło kumpli porozstawiać po kątach... 
10729049_804390136279308_470660351_n.jpg

Posted

Oby tylko znowu nie wydali go jakiemus dziadowi ( niekoniecznie staremu).

Moznaby go ogłaszac, ale skoro nie mamy wpływu na adopcje w schronie, to jakie jest inne wyjscie ?

 

Posted

"Delikatny" wpływ można mieć - mógłby ktoś pod film na YT wrzucić kontakt "do wolontariusza zajmującego się Irysem"?
Ja mogłabym, gdyby nie to, że na googlach/gmailu/yt/pokrewnych sygnuje się imieniem i nazwiskiem, a mnie jednak w Reksiu znają...

film pod adresem, mam nadzieję, że Marta przekazała wszystkie ważniejsze info o Irysku:
https://www.youtube.com/watch?v=0G0uvLBcO8g

komentować, udostępniać :P

Posted

ewunian, bardzo Ci dziękuję za ten filmik. Bardzo!

Napisałam do Martyny Parczewskiej od malamutów, dołączyłam filmik , zobaczymy co wymyślą ?.

Wtedy w marcu, na Irysa czekało miejsce w Krakowie,dziewczyny chciały po niego przyjechać,  ale dziadyga nie chciał Go nam wydać no i sprawa padła.

Teraz znowu ma szansę...

Posted

I szansę stracił...
Ja przychodze jako posłaniec złych wieści dzisiaj.
schron wczoraj wydał Irysa, podobno "na ogród"...
Niech by to szlag...

Posted

jak ktoś się lubi bawić w ciąganie po sądach...
dla zwykłego śmiertelnika schron ma odpowiedź pt "ochrona danych osobowych" i guanno więcej sie zrobi...

Posted

Ale fundacja ma jakieś prawa i większe możliwości niż zwykły śmiertelnik.

 

Nie ma większych. A Schron, teoretycznie, nie może podac danych właściciela. Prawo zabrania.

Ale jakikoliwek wolontariusz, czy pracownik z ramienia Schroniska może sprawdzić.

Pytanie, czy jest w BB ktoś taki?

Posted

jestem wolo w tym schronie właśnie... jeśli chodzi o wizyty poadopcyjne, zawsze odbijamy się od muru... Nie pamiętam już jak brzmi zapis na umowie adopcyjnej o wizycie poadopcyjnej i kontroli warunków bytowych (jeśli jest), może dziewczyny co mają pod opieką Pestkę w wolnym czasie rzucą okiem na umowę jak to tam jest zapisane :/ jakoś to trzeba rozegrać...

Posted

Najgorsze jest to, że malamut "na ogród" to poroniony pomysł.

On z tego ogrodu wyjdzie. I będzie sobie uciskął i chodził.

A większośc malamutów nie ma względów dla drobiu i tym podobnych.

Ktos go może skrzywdzić jak trafił w okolice wiejskie.

  • 2 weeks later...
Posted

Mam informacje od zaufanej osoby, ale potrzebują one potwierdzenia... Jak się potwierdzą, to tez nie wiadomo co robić, czy się cieszyć czy smucić, ale wówczas trzeba działać MIGIEM...

Dziewczyny, kto mógłby sprawdzić, jaki pies przebywa teraz na tej działce? Wg info, które "przypadkiem" wyciekły z biura, Irysa "odebrał właściciel". Albo wali ściema na kilometr, albo... mamy deja vu.

Posted

Mam informacje od zaufanej osoby, ale potrzebują one potwierdzenia... Jak się potwierdzą, to tez nie wiadomo co robić, czy się cieszyć czy smucić, ale wówczas trzeba działać MIGIEM...

Dziewczyny, kto mógłby sprawdzić, jaki pies przebywa teraz na tej działce? Wg info, które "przypadkiem" wyciekły z biura, Irysa "odebrał właściciel". Albo wali ściema na kilometr, albo... mamy deja vu.

Ewa ja poproszę męża żeby jutro przed albo po pracy podjechał do dziada i sprawdził ale czy da rady to zobaczymy.Napiszę Ci jak co to tu albo na fb bo ostatnio mnie wywala z dogo,teraz już trzeci raz staram się opublikować posta :( Szlak mnie trafi,na watki nie moge wejść,nie mam poczty,nie moge nanosić porawek w postach rozliczeniowych i tylko czasem udaje mi się coś gdzieś napisać i sie to pojawia ... 

  • 5 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...