Jump to content
Dogomania

Nie przebadane krycia wśród hodowli i hodowców


Skyy

Recommended Posts

To też IMO nie musi nic znaczyć. Bo z drugiej strony są SĘDZIOWIE i sędziowie. ;) Nie jeden zasłużony inter miał u kogoś bdb. Bo tak w tym dniu wypadł, bo tak dany sędzia uważał.. powodów może być milion i jeden.

No chyba, że mówimy o psie, który prawie co tydzień w jakimś Pikutkowie Dolnym i innych Andruszkach Małych biega i kolejny sezon z rzędu nic nie wybiegał poza dosk bez lokaty. ;)Lub rasa jest bardzo nieliczna a mimo to wiecznie bez wniosku, nawet z lokatą 1.
Osobiście znam psy, które są na prawdę świetne, ale pokazywane były bardzo mało i niestety, z racji na sędziego nie czującego za grosz rasy, jak już pojechały to bywało, że nie dostawały zasłużonych tytułów ze stawki.

Sytuacji, których nie znam i dotyczących do tego psów, o których nie mam pojęcia - nie oceniam. Wiem natomiast, że takie przerzucanie się słowami jakie tu ostatecznie wyszło jest zwyczajnie bez sensu. Bo i tak po części obie strony mają rację.


ps, Tytuły to coś co robi mega wrażenie przede wszystkim na laikach. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Honey Martens uważasz za psa przeciętnego, bo nie wyjeździła nawet "głupiego" Młodzieżowego Championa Polski, nie patrząc na to iż jest znacznie zdrowsza od większości staffików, które ten championat wyjeździły. Po prostu nie jest typem (ogólnie rzecz biorąc jest bardziej "sportowym" staffikiem, że tak to ujmę), który z łatwością tego championa wyjeździ na wystawach wysokiej rangi - międzynarodówkach, klubówkach itp.
Na tej samej podstawie można użytkowe ONki uznać za psy przeciętne - bo w większości przypadków użytki championatu nie mają. Preferowane są psy-kaleki, które zadkiem sprzątają ziemię. A różnica w zdrowiu jest i to znaczna.
Czyli osoby hodujące ONki użytki (z powodu swoich niskich osiągnięć wystawowych - psy "przeciętne") po prostu je rozmnażają? Nie polepszają rasy, mimo że użytek jest bardziej sprawny niż taki champion? Takie wnioski można wysnuć z Twojej oceny Honey - jest przeciętna, bo nie ma championatu. Co z tego, że zdrowa - championatu nie ma, nie można rozmnażać. ;)[/QUOTE]

To prawda. Interpretacja wzorca hmmm w sumie przez sędziów, bo to oni nadają trendy w ekterierze..a potem hodowanie na sam fenotyp byle mieć wygrywające psy, (bo to ładniej wygląda jak jest dużo przedrostków) nie jedną rasę zniszczyło i doprowadziło poza granice rozsądku.

Często linie użytkowe od eksterierowych są baaaardzo różne. Takie skrajne hodowanie na jedno bądź drugie też rasie dobrze nie robi. Żadnej rasie. Dlatego jestem i chyba na zwsze pozostanę zwolennikiem ras dual purpose. Gdzie nadal psy zgarniające największe stawki są w stanie spisywać się świetnie w pracy. I oby tak zostało. :) A jak się przy tym zadba o badania, by minimalizować ryzyko najczęstszych w rasach chorób.. eh :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Honey Martens uważasz za psa przeciętnego, bo nie wyjeździła nawet "głupiego" Młodzieżowego Championa Polski, nie patrząc na to iż jest znacznie zdrowsza od większości staffików, które ten championat wyjeździły. Po prostu nie jest typem (ogólnie rzecz biorąc jest bardziej "sportowym" staffikiem, że tak to ujmę), który z łatwością tego championa wyjeździ na wystawach wysokiej rangi - międzynarodówkach, klubówkach itp.
Na tej samej podstawie można użytkowe ONki uznać za psy przeciętne - bo w większości przypadków użytki championatu nie mają. Preferowane są psy-kaleki, które zadkiem sprzątają ziemię. A różnica w zdrowiu jest i to znaczna.
Czyli osoby hodujące ONki użytki (z powodu swoich niskich osiągnięć wystawowych - psy "przeciętne") po prostu je rozmnażają? Nie polepszają rasy, mimo że użytek jest bardziej sprawny niż taki champion? Takie wnioski można wysnuć z Twojej oceny Honey - jest przeciętna, bo nie ma championatu. Co z tego, że zdrowa - championatu nie ma, nie można rozmnażać. ;)[/QUOTE]

jesli takie wyciagnelas wnioski to pred ukonczeniem gimnazjum potrenuj czytanie ze zrozumieniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hashaa']

Często linie użytkowe od eksterierowych są baaaardzo różne. Takie skrajne hodowanie na jedno bądź drugie też rasie dobrze nie robi. Żadnej rasie. Dlatego jestem i chyba na zwsze pozostanę zwolennikiem ras dual purpose. Gdzie nadal psy zgarniające największe stawki są w stanie spisywać się świetnie w pracy. I oby tak zostało. :) A jak się przy tym zadba o badania, by minimalizować ryzyko najczęstszych w rasach chorób.. eh :)[/QUOTE]

otoz to...

Link to comment
Share on other sites

Tylko zauważ, że przy skrajnych typach użytkowych i wystawowych linii jest wręcz nierealne, by z użytkiem cokolwiek więcej wybiegać. Masz dla przykładu labki... i albo masz ch wystawowego albo ch pracy. Taka jest prawda. ;) Reszta zależy od tego czego kto szuka, bo zdrowie i charakter są w obu przypadkach jest priorytetem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']czyli jakbym rozmnozyla suke, ktora nawet nie wyszla z klasy mlodziezy, to bym byla hodowca mogacym wypowiadac sie w temacie?:))[/QUOTE]
[quote name='a_niusia']
jak juz cos naprawde dobrego masz w domu, co zupelnie inaczej na pewne sprawy zaczynasz patrzec.
sama pokrylas bardzo, bardzo mloda suke z zerowymi osiagnieciami.[/QUOTE]
[quote name='a_niusia']Suka Martens urodzila pierwsze sczeniaki przed ukonczeniem drugiego roku zycia maja zerowe osiagniecia wystawowe-nawet takiej podstawy jak mlodziezowy championat nie dala rady wyjedzic. nie wiem czy kiedykolwiek udalo sie jej chociaz zdowbyc jeden wniosek. w kazdym razie na wystawach wypadala mocno srednio.[/QUOTE]

Kilka cytatów z poprzednich stron. Bez przerwy wspominasz tylko i wyłącznie o osiągnięciach wystawowych Honey. Raz tam może o rtg wspominałaś. Z powyższych względów uważasz ją za psa przeciętnego. Więc użytkowe ONki również są przeciętne, bo wielkich sukcesów wystawowych u nich nie ma.

[quote name='a_niusia']a gdzie w takim razie idea polepszania rasy?
rozmnazajac przecietne psy tylko romnazamy, a nie hodujemy.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Kilka cytatów z poprzednich stron. Bez przerwy wspominasz tylko i wyłącznie o osiągnięciach wystawowych Honey. Raz tam może o rtg wspominałaś. Z powyższych względów uważasz ją za psa przeciętnego. Więc użytkowe ONki również są przeciętne, bo wielkich sukcesów wystawowych u nich nie ma.[/QUOTE]

naprawde nie ma sensu, zebys skakala do mnie w ten sposob. daruj sobie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jak ktoś myśli, że rasy wielkogłowe wymienione w spisie do wcześniejszego krycia są jedynymi rasami, które z racji budowy mogą mieć problemy z porodem, a którym wcześniejsze krycie może ułatwić ów poród, to gratuluję wiedzy ;) Dla mnie moja suka mogła rodzić i w wieku 4 lat - tyle, że decyzję podejmowałam z osobami, które odbierały już po kilkanaście porodów w mojej rasie, i dowiedziałam się, że u suki która ma już prawie 2 lata i się rozwinęła, czekanie nie zmieni nic na plus, za to owszem, może na minus, jeśli chodzi o łatwość porodu. I to zdanie liczy się dla mnie bardziej niż zdanie osób, które ciąży i porodu w życiu na oczy nie widziały, ale wiedzą najlepiej, kiedy jest pora na pierwszy miot.

W ogóle jak można postawić jedną słuszną granicę wieku na krycie dla wszystkich psów, skoro małe rasy kończą rozwój praktycznie w wieku 12 miesięcy, a olbrzymie ok. 3 lat? :roll: Dla suki z dużych molosów krycie nawet w tej pierwszej cieczce po ukończeniu 2 roku życia mogłoby być wątpliwe - bo olbrzymie rasy rozwijają się długo, a i tak proces wzrostu mocno obciąża ich organizm. Do tego u dużych ras masa urodzeniowa szczeniaka jest niska w stosunku do masy suki i problemy z porodami są o niebo rzadsze niż u mniejszych ras, nie daj buk z większą głową. Przy nich nie ma się do czego spieszyć. Natomiast przykładowo dla buldożka, małego psa, który rozwój kończy szybko, za to ryzyko problemów z porodem jest ogromne, lepiej pokryć jak tylko suka się rozwinie, żeby miednica była jak najbardziej elastyczna. To samo tyczy się staffika - na szczęście jeszcze na mniejszą skalę niż buldożka, choć i tak odsetek cesarek w porodach staffików mnie przeraził, bo wcześniej trąbiło się o tym głównie jeśli chodzi o buldogi i rasy miniaturowe. Pisałam już to wszystko u siebie na wątku, kiedy aniusia rozpętała aferę, kiedy kryliśmy sukę :evil_lol: ale jak widać można tłumaczyć jak grochem o ścianę, i tak ktoś wie lepiej. Trudno :)

A championat - ani dla mnie, ani dla hodowcy mojej suki nigdy nie był priorytetem, więc nawet nie próbowałam go jakoś celowo wyjeździć. Pomijając, że nie jeździłam nigdy na wiejskie wystawy w Pcimiach Dolnych, tylko praktycznie na same CACIBy i klubówki, zwykle ze sporą stawką, bo zależało mi na opisach dobrych sędziów, a nie wymęczeniu CACów w stawce 1 czy 2 psów, jak to robią niektórzy i bardzo się tym chwalą ;) W tym roku pewnie będziemy się nie raz wystawiać, może "wyjeździmy", może nie :evil_lol: [B]bo priorytetem przed decyzją o drugim kryciu, tym razem już na mój przydomek, będą dla mnie rtg bioder i łokci, i kilka innych badań, a nie bieganie po ringu[/B] ;) mam nadzieję, że jednak wyjeździmy, bo dzięki temu ewentualne drugie dzieci mojej suki będą ładniejsze niż pierwsze :evil_lol:


:)[/QUOTE]
Czyli twoja suka nie ma jeszcze HD i ED i jeszcze "kilku badań" kiedy rodziła pierwszy miot? A pierwszym poście uważasz że to takie złe że psy nie badane. Nie rozumiem.

Co prawda nie mam prawa się wypowiadać bo miotu nie posiadam, głupia była ciachałam suka bo było prawdopodobieństwo dysplazji i teraz nie mogę się wypowiadać o hodowlach i miotach:diabloti: ale Martens wyjaśnij mi proszę po co ten miot? sama piszesz że ani to nie pies który ma szanse walczyć na ringu(a niech będzie "zdrowiej zbudowany" ale nie wygra więc mówi się trudno) bo tak walczą spasłe, showki niemogące oddychać i takie wygrywają, w sporcie też są lepsze(sama pisałaś że tan pies nie ma typu super sportowca), a o zdrowiu którym mówimy jest niepewne bo kompletu badań ni ma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hashaa']Tylko zauważ, że przy skrajnych typach użytkowych i wystawowych linii jest wręcz nierealne, by z użytkiem cokolwiek więcej wybiegać. [/QUOTE]
a nie jest czasem też tak, że jak ktoś już kupił tego psa po użytkowych rodzicach to nie po to, żeby po wystawach biegać a po szkoleniach, seminariach, konkursach, egzaminach, zawodach? i na to woli poświęcić czas i pieniądze niż na wystawy? albo nie ma tylu pieniędzy, żeby zaliczać to i to, albo go wystawy nie kręcą i robi niezbędne do hodowlanki minimum, a potem zajmuje się tym, co go kreci? jak dla mnie to też jest powód, dla którego "użytki" nie mają wybieganych championatów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a nie jest czasem też tak, że jak ktoś już kupił tego psa po użytkowych rodzicach to nie po to, żeby po wystawach biegać a po szkoleniach, seminariach, konkursach, egzaminach, zawodach? i na to woli poświęcić czas i pieniądze niż na wystawy? albo nie ma tylu pieniędzy, żeby zaliczać to i to, albo go wystawy nie kręcą i robi niezbędne do hodowlanki minimum, a potem zajmuje się tym, co go kreci? jak dla mnie to też jest powód, dla którego "użytki" nie mają wybieganych championatów.[/QUOTE]

no oczywiscie!!!
albo np. psy polujace u mysliwych-to samo. cesto niezbedne minimum i super wyniki na konkursach itd.

ale jesli pies kiepsko wypada na wystawach, a z pozostalych osiagniec ma tylko "sportowa budowe", to chyba cos jest nie w porzo, co?

bo tzn ze pies jest po prostu przecietny pod kazdym wzgledem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a nie jest czasem też tak, że jak ktoś już kupił tego psa po użytkowych rodzicach to nie po to, żeby po wystawach biegać a po szkoleniach, seminariach, konkursach, egzaminach, zawodach? i na to woli poświęcić czas i pieniądze niż na wystawy? albo nie ma tylu pieniędzy, żeby zaliczać to i to, albo go wystawy nie kręcą i robi niezbędne do hodowlanki minimum, a potem zajmuje się tym, co go kreci? jak dla mnie to też jest powód, dla którego "użytki" nie mają wybieganych championatów.[/QUOTE]

Tak, dokładnie tak jest. Padł zarzut, że suka nie radzi sobie z wystawami. Jeżeli jest w typie użytkowym - to tym bardziej nie ma co rzucać zarzutów o brak championatów. One na prawdę najwięcej znaczą dla laików szukających szczeniaka... Jak ktoś wie czego szuka, to wystarczy spojrzenie w rodowód i na psa. I będzie wiedział więcej niż powiedzą wszelkie przedrostki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hashaa']Tak, dokładnie tak jest. Padł zarzut, że suka nie radzi sobie z wystawami. Jeżeli jest w typie użytkowym - to tym bardziej nie ma co rzucać zarzutów o brak championatów. One na prawdę najwięcej znaczą dla laików szukających szczeniaka... Jak ktoś wie czego szuka, to wystarczy spojrzenie w rodowód i na psa. I będzie wiedział więcej niż powiedzą wszelkie przedrostki.[/QUOTE]

jesli jet w typie uzytkowym, a nic niereprezentuje soba jesli chodzi o uzytkowosc tzn, ze jest po prostu BRZYDKA i tyle.


to nie jest wstyd miec brzydkiego psa, serio. ale niekoniecznie trzeba na nim zaczynac hodowle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hashaa']Tak, dokładnie tak jest. Padł zarzut, że suka nie radzi sobie z wystawami. Jeżeli jest w typie użytkowym - to tym bardziej nie ma co rzucać zarzutów o brak championatów. One na prawdę najwięcej znaczą dla laików szukających szczeniaka... Jak ktoś wie czego szuka, to wystarczy spojrzenie w rodowód i na psa. I będzie wiedział więcej niż powiedzą wszelkie przedrostki.[/QUOTE]

[quote name='a_niusia']no oczywiscie!!!
albo np. psy polujace u mysliwych-to samo. cesto niezbedne minimum i super wyniki na konkursach itd.

ale jesli pies kiepsko wypada na wystawach, a z pozostalych osiagniec ma tylko "sportowa budowe", to chyba cos jest nie w porzo, co?

bo tzn ze pies jest po prostu przecietny pod kazdym wzgledem.[/QUOTE]
tylko teraz pytanie za sto punktów: jak sprawdza się wartość użytkową staffika? weight pulling? jakieś szkolenia? bo w ONkach wiem, w myśliwskich rasach też, ale w takich staffikach nie mogę sobie tego wyobrazić, ale jestem ciekawa jakie osiągnięcia użytkowe ma wymieniona tu Honey, bo jakieś mieć musi skoro to typ użytkowy i dlatego na wystawach jej nie idzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']tylko teraz pytanie za sto punktów: jak sprawdza się wartość użytkową staffika? weight pulling? jakieś szkolenia? bo w ONkach wiem, w myśliwskich rasach też, ale w takich staffikach nie mogę sobie tego wyobrazić, ale jestem ciekawa jakie osiągnięcia użytkowe ma wymieniona tu Honey, bo jakieś mieć musi skoro to typ użytkowy i dlatego na wystawach jej nie idzie.[/QUOTE]

Czyli co powstał sportowy typ bez żadnego sportu?

Link to comment
Share on other sites

Generalnie [B]Martens [/B]zrozumiałam tak, że Honey nie tyle jest "użytkowa" (bo obecnie jako takiej użytkowości ttb nie ma), ale jest to bardziej typ "sportowy" - taki, który po 30 minutowym spacerze nie będzie na maksa zmęczony. Ma np. dłuższy pyszczek, a na wystawach preferowane są staffiki z pyszczkiem krótszym. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Generalnie [B]Martens [/B]zrozumiałam tak, że Honey nie tyle jest "użytkowa" (bo obecnie jako takiej użytkowości ttb nie ma), ale jest to bardziej typ "sportowy" - taki, który po 30 minutowym spacerze nie będzie na maksa zmęczony. Ma np. dłuższy pyszczek, a na wystawach preferowane są staffiki z pyszczkiem krótszym. ;)[/QUOTE]

Ale jeżeli jest w typie odbiegającym od wzorca preferowanego na wystawach i nie ma osiągnięć w żadnym sporcie( PT1 czy obi0 dałby rade zaliczyć na spokojnie) to jest średni i do tego bez kompletu badań.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Ale jeżeli jest w typie odbiegającym od wzorca preferowanego na wystawach i nie ma osiągnięć w żadnym sporcie( PT1 czy obi0 dałby rade zaliczyć na spokojnie) to jest średni i do tego bez kompletu badań.[/QUOTE]

a do tego dodajmy mentorski ton wywodow oraz pisanie pejoratywnie o mlodych hodowcach:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Ale jeżeli jest w typie odbiegającym od wzorca preferowanego na wystawach i nie ma osiągnięć w żadnym sporcie( PT1 czy obi0 dałby rade zaliczyć na spokojnie) to jest średni i do tego bez kompletu badań.[/QUOTE]


No i temu zaprzeczyć w żaden sposób się nie da.

edit. To nie jest wątek na temat psów wspomnianej użytkowniczki, ani o jej prawie do wypowiadania się czy pouczania. A w tej kwestii o której temat miał traktować już pisałam co sądzę. Zdrowie, charakter i fenotyp ale nie za wszelką cenę stado sztucznie wydmuchanych tytułów.

Zaś jaki jest pies.. każdy widzi. ;)

Edited by hashaa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='hashaa']No i temu zaprzeczyć w żaden sposób się nie da.[/QUOTE]

To niech mi ktoś wytłumacz tak logicznie po co kryć taką sukę jeżeli ma się takie a nie inne zdanie o hodowaniu psów nieprzebadanych.

A jednak jakiś sport się da uprawiać(przebieg słaby ale przeszła ob0 i ob1)
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=UaaKOrr1xFM[/URL]

Zeby nie było, teraz część odnośnie ogólnie hodowli a nie tej tu wspomnienej:

Ja mam wrażenie że duży problem z kiepskimi hodowlami to ludzie którzy mają sukę (albo kupioną specjalnie albo kupili i wtedy postanowili) że chcą miot i nie potrafią powiedzieć sobie że trudno nie udało się, kiedyś będzie druga i może wtedy albo nigdy. A tak naprawdę najważniejsze pytanie "po co?" nikt się nie zastanawia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']no kurde:)) tyle sie tu spiewa o tym jaki to ze staffika wszechstronny sportowiec, a okazuje sie, ze nie mozna go sportowo uzytkowac:)))[/QUOTE]

[quote name='dance_macabre']Czyli co powstał sportowy typ bez żadnego sportu?[/QUOTE]
ej no serio nie wiem, jaki jest typowo stafficzy sprawdzian "sportowości", tylko WP mi do głowy przychodzi. a jak nawet nie typowo stafficzy to może Honey w IPO jest szkolona i świetnie jej idzie albo w agility? no na jakiejś podstawie musiało wyjść stwierdzenie o jej sportowym typie, bo określanie psa mianem "sportowego typu" jak ten pies nic nie robi to dla mnie śmiesznie brzmi.

[quote name='Dioranne']Generalnie [B]Martens [/B]zrozumiałam tak, że Honey nie tyle jest "użytkowa" (bo obecnie jako takiej użytkowości ttb nie ma), ale jest to bardziej typ "sportowy" - taki, który po 30 minutowym spacerze nie będzie na maksa zmęczony. Ma np. dłuższy pyszczek, a na wystawach preferowane są staffiki z pyszczkiem krótszym. ;)[/QUOTE]
ale nie możemy mówić o psie, który po 30 minutowym spacerze nie jest zmęczony, że to typ sportowy, no bo bez jaj... 30 minut spaceru to żaden sport.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Czyli twoja suka nie ma jeszcze HD i ED i jeszcze "kilku badań" kiedy rodziła pierwszy miot? A pierwszym poście uważasz że to takie złe że psy nie badane. Nie rozumiem.

Co prawda nie mam prawa się wypowiadać bo miotu nie posiadam, głupia była ciachałam suka bo było prawdopodobieństwo dysplazji i teraz nie mogę się wypowiadać o hodowlach i miotach:diabloti: ale Martens wyjaśnij mi proszę po co ten miot? sama piszesz że ani to nie pies który ma szanse walczyć na ringu(a niech będzie "zdrowiej zbudowany" ale nie wygra więc mówi się trudno) bo tak walczą spasłe, showki niemogące oddychać i takie wygrywają, w sporcie też są lepsze(sama pisałaś że tan pies nie ma typu super sportowca), a o zdrowiu którym mówimy jest niepewne bo kompletu badań ni ma.[/QUOTE]

Jeśli jesteś serio zainteresowana, po co ten miot, zapraszam na priv, dostaniesz kontakt bezpośrednio do hodowcy, do którego do niedawna należała Honey, i do którego należała również decyzja o miocie. Dowiesz się wszystkiego o jego planach hodowlanych, priorytetach i czym się kierował, że chciał mieć akurat po tej suce szczeniaka w swojej hodowli - stąd była tylko na warunek hodowlany, nie na sprzedaż. Dowiesz się jakie psy są preferowane w jakich rejonach Europy, jakie preferuje on sam kiedy sędziuje specjalistyczne wystawy i zawody sportowe konkretnie w tej rasie (nie w Polsce oczywiście). Zakładając, że znajdzie czas na tłumaczenie tego laskom z dogomanii, które tylko szukają sensacji przy porannej kawie ;) bo ja nie mam zamiaru brać udziału w dyskusji, która od kilku stron polega na żmudnych wysiłkach jednej osoby, która nie widząc mojej suki nigdy na oczy, twierdzi że jest brzydka :D a teraz jeszcze chora i "niesportowa" :)

Ja nie zamierzam robić nic z psami dla poklasku na dogomanii ;) i opinia osób nie mających pojęcia o rasie; które nie widziały moich psów na oczy, powiewa mi jak chorągiewka. Mnie interesuje co mogą mi powiedzieć na ten temat osoby siedzące w rasie od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, które moje psy widziały na żywo, a takich na forum raczej nie ma (albo już nie ma), bo mają trochę poważniejsze zajęcia.

Piszę co mi się nie podoba - a nie podoba mi się rozmnażanie psów, które są CHORE, a takie sytuacje mają miejsce. Według kogoś nie mam prawa i to śmieszne - w porządku :) tylko mi macki opadają, jak czytam krytykę od osób, które nawet nie wiedzą, czym się różnią pojęcia "pies sportowy" i "pies w typie sportowym" :evil_lol: albo które za przykład sportów typowych dla tej rasy weryfikujących pożądane w niej cechy psychofizyczne wymieniają WP, obi, czy o zgrozo IPO.

Link to comment
Share on other sites

ja Cię nie krytykuję, ja serio zadałam pytanie o sportach u staffików, bo tego nie wiem, a WP to jedyny sport, który obił mi się o uszy jeśli chodzi o TTB. a mniemam, ze jak ktoś mówi o tym, że ma psa w sportowym typie to coś z tym psem robi, a nie tłumaczy w ten sposób jego brak osiągnięć na wystawach.
i nie musisz od razu wpadać w ton "ja wam nie powiem, a wy jesteście idiotami jak nie wiecie"...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...