Jump to content
Dogomania

Nie przebadane krycia wśród hodowli i hodowców


Skyy

Recommended Posts

[quote name='maartaa_89']Sorry ale drugie pytanie o czym niby świadczy jak nie o próżności/chęci pochwalenia się psem? ;) już nie wkręcajmy sobie że w wystawach chodzi tylko i wyłącznie o spotkanie znajomych, nawiązanie nowych znajomości czy "sprawdzenie się". Jedziesz tam po to żeby się pochwalić psem, tak przynajmniej ja uważam- a co wy sądzicie to inna sprawa ;)


Nie pisałam o przebieraniu psów, nie rozumiem po co to więc przytaczasz ;)
A pisanie, że gdybyś była próżna to byś dawno miała psa z rodowodem godzi moim zdaniem w osoby które zawsze miały rodowodowe psy. Posiadanie psa z rodowodem to nie jest objaw próżności, choć pewnie w niektórych wypadkach owszem ;)

Żeby nie było- sama mam psa z rodowodem, braliśmy udział w 2 wystawach jak był maluchem, ale stwierdziłam że to nie dla nas. Nie dlatego, że pies jest słaby, bo nie jest, a jego rodzeństwo już szaleje na ringach, ale po prostu mi nie podpasował klimat ;) nie ukrywam jednak że pojechałam z nim z własnej próżności, chęci pochwalenia się psiskiem ;)[/QUOTE]

No może w jakimś sensie jest to pochwalenie się, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Każdy jak ma ładne rasowe psisko ma ochotę się nim pochwalić, ale to bardziej działa np. w okolicy naszego zmieszkania, gdzie nikt np. nie ma tej rasy. No, ale na wystawie, gdzie takich psów będzie kilka i zapewne będą lepsze eksterierowo to już nie jest za bardzo chwalenie się ;). Spotkanie ludzi, którzy mają pinczery miniaturowe (bo takiej rasy psa posiadam) jest jednym z ważniejszych celów, bo prawie każdy chce znać ludzi, którzy posiadają jego rasę, chce wymienić się doświadczeniem czy też zaprzyjażnić się z kimś o podobnej pasji ;).

Cyt. Koszmaria: "dla większości psów wystawa jest fajną zabawą.pan zadowolony,nowi koledzy do zabawy i ludzie głaszczą;-)czemu nie?
dla mnie straszne są wystawy kotów.mało który lubi się pokazać,dać się głaskać,większość siedzi w klatkach wycofana i obrażona.jest sporo też takich,które na wystawie lecą na środkach uspokajających;/porównanie wystawy psów a kotów,to jak porównać niebo do ziemi,jeśli chodzi o przyjemność zwierzaków,zabawę".

Koszmaria popieram Cię w 100 %. Choć jako kociara bywam czasem także na wystawach kotów jako obserwator oczywiście :). Fakt sporo kotów źle się tam czuje, ale bywają i takie które prężą się dumnie, pozwalają się głaskać a nawet bawią się rozmaitymi piórkami i innymi tego typu zabawkami zawieszonymi do klatki. Prawdą jest jednak to, że 99% wystawianych psów lubi to, jest to dla nich fajna zabawa, nie widziałam a trochę chodziłam jako obserwator po wystawach w moim mieście i sąsiadujących miastach niezadowolnych psów.

Edited by Melissa1987
literówki
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Jeśli jesteś serio zainteresowana, po co ten miot, zapraszam na priv, dostaniesz kontakt bezpośrednio do hodowcy, do którego do niedawna należała Honey, i do którego należała również decyzja o miocie. Dowiesz się wszystkiego o jego planach hodowlanych, priorytetach i czym się kierował, że chciał mieć akurat po tej suce szczeniaka w swojej hodowli - stąd była tylko na warunek hodowlany, nie na sprzedaż. Dowiesz się jakie psy są preferowane w jakich rejonach Europy, jakie preferuje on sam kiedy sędziuje specjalistyczne wystawy i zawody sportowe konkretnie w tej rasie (nie w Polsce oczywiście). Zakładając, że znajdzie czas na tłumaczenie tego laskom z dogomanii, które tylko szukają sensacji przy porannej kawie ;) bo ja nie mam zamiaru brać udziału w dyskusji, która od kilku stron polega na żmudnych wysiłkach jednej osoby, która nie widząc mojej suki nigdy na oczy, twierdzi że jest brzydka :D a teraz jeszcze chora i "niesportowa" :)

Ja nie zamierzam robić nic z psami dla poklasku na dogomanii ;) i opinia osób nie mających pojęcia o rasie; które nie widziały moich psów na oczy, powiewa mi jak chorągiewka. Mnie interesuje co mogą mi powiedzieć na ten temat osoby siedzące w rasie od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, które moje psy widziały na żywo, a takich na forum raczej nie ma (albo już nie ma), bo mają trochę poważniejsze zajęcia.

Piszę co mi się nie podoba - a nie podoba mi się rozmnażanie psów, które są CHORE, a takie sytuacje mają miejsce. Według kogoś nie mam prawa i to śmieszne - w porządku :) tylko mi macki opadają, jak czytam krytykę od osób, które nawet nie wiedzą, czym się różnią pojęcia "pies sportowy" i "pies w typie sportowym" :evil_lol: albo które za przykład sportów typowych dla tej rasy weryfikujących pożądane w niej cechy psychofizyczne wymieniają WP, obi, czy o zgrozo IPO.[/QUOTE]

padly takie pytania: czy honey przed pierwszym miotem miala zrobione przeswietlenie lokci i bioder?
oraz jakie sporty uprawia honey?

tylko tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paskuda_Bandzior']


Wolę te kase przeznaczyć na test DNA pod kątem CEA, CL bądź TNS czy na rtg z wpisem do rodowodu albo na kolejne zawody/treningi niż na wystawy :)
[/QUOTE]

to stwierdzenie tak jakby sugeruje, ze psy, ktore pokazuja sie na wystawach nie maja tych badan.

zrozumcie: TO SIE NIE WYKLUCZA.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Skyy']I właśnie o to chodzi, bo jak już ktoś wcześniej w tym temacie napisał, krycie i hodowla psów chorych, nie przebadanych nigdy nie będą dyskusyjne. Skojarzenie może być sportowe lub wystawowe (rzadko kiedy wszechstronne), ale przebadane psy to przebadane psy i (miejmy nadzieję) zdrowe.

Suka może być zwycięzcą świata, reproduktor może być zwycięzcą świata i multichampionem, ale jaką gwarancję dają Ci tytuły, że szczeniak będzie psem w pełni zdrowym na tle genetycznym? Według mnie żadną.[/QUOTE]


tytuly nie daja mi zadnej gwarancji.
dlatego tez moje suki sa po zdrowych rodzicach i same tez sa przebadane na co trzeba.
do tego sa ladne, jezdza na wystawy, uroda nie przeszkadza im w sprawdzaniu sie w uzytkowosci czy w sporcie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']uwierz,w porównaniu z kotami na wystawach, psy mają fun.
na kocich wystawach wyluzowany,radosny kot jest wyjątkiem.[/QUOTE]

ale ja nie porównuje wystaw i nie mam zamiaru ;) to tak jakby porównać wystawy rybek akwariowych z wystawami psów i licytować się czy rybki lubia jak ludzie się na nie gapią czy też może nie.

Jeśli ktoś jeździ na wystawy bez jakiegokolwiek zamiaru zostania w przyszłością hodowcą to [B]moim zdaniem [/B]jeździ głównie z powodu własnej próżności, chęci chwalenia się, a nie dlatego że jego psu jest to potrzebne do życia jak rybkom woda. Dlatego ma dla mnie sens wystawianie psów przez osobę, która chce coś z nimi osiągnąć, chce je hodować itd, natomiast cieżko mi zawsze zrozumieć osoby które jeżdża na wystawy dla czystej zabawy. Choć pewnie to wynika z tego, że ja osobiście mam inne rozrywki, znajomych itd więc nie czuję potrzeby zdobywania znajomości na wystawach.


Poza tym zgodzę sie z a_niusia, że [quote]to stwierdzenie tak jakby sugeruje, ze psy, ktore pokazuja sie na wystawach nie maja tych badan.

zrozumcie: TO SIE NIE WYKLUCZA. [/quote]
Do hodowli powinny być używane psy które są zdrowe (na tyle na ile da się to sprawdzić), ładne (a nie byle jakie), o dobrym charakterze i-jeśli jest to wskazane w danej rasie-przydatności użytkowej.

Ciężko nazwać hodowcą osobę, która rozmnaża słabe psy czy nawet piękne, ale nieprzebadane. Taki hodowca to może i hodowca w rozumieniu regulaminu ZK, dla mnie to po prostu rozmnażacz. Przy czym nie uważam, że rozmnażaczy być nie powinno, bo zapotrzebowanie jest też na psy po bylejakich rodzicach. Szkoda tylko, że ci rozmnażacze zrzeszeni w ZK bulwersują się na forach w takich tematach jak ten. Ale wiadomo -źdzbło w cudzym oku itd ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']
Jeśli ktoś jeździ na wystawy bez jakiegokolwiek zamiaru zostania w przyszłością hodowcą to [B]moim zdaniem [/B]jeździ głównie z powodu własnej próżności, chęci chwalenia się, a nie dlatego że jego psu jest to potrzebne do życia jak rybkom woda. Dlatego ma dla mnie sens wystawianie psów przez osobę, która chce coś z nimi osiągnąć, chce je hodować itd, natomiast cieżko mi zawsze zrozumieć osoby które jeżdża na wystawy dla czystej zabawy. Choć pewnie to wynika z tego, że ja osobiście mam inne rozrywki, znajomych itd więc nie czuję potrzeby zdobywania znajomości na wystawach.

Ej no bez przesady, że jak ktoś chce pojechać na 3 wystawy w życiu to nie ma innych pasji to trochę złośliwe stwierdzenie. Ja mam sporo znajomych, chociażby dlatego, że jestem kibicką klubu sportowego i jeżdzę na mecze po całej Polsce (kibice to specyficzna grupa i łączą nas silne więzi), na normalne podróże też się lubię wybierać o ile czas mi na to pozwoli. Poza tym 3 wystawy w życiu psa i właściciela to nie jest znowu takie jeżdżenie. Jakby ktoś jeżdził z psem przez większość jego życia to mogłoby być dziwne. A chęć zdobycia znajomych wśród ludzi o podobnej pasji i zaczerpnięcia wiedzy od ludzi bardziej doświadczonych w zakresie wychowywania rasy, którą posiadamy to naturalna i całkiem zrozumiała potrzeba :).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']tytuly nie daja mi zadnej gwarancji.
dlatego tez moje suki sa po zdrowych rodzicach i same tez sa przebadane na co trzeba.
[B]do tego sa ladne[/B], jezdza na wystawy, uroda nie przeszkadza im w sprawdzaniu sie w uzytkowosci czy w sporcie.[/QUOTE]

[quote name='maartaa_89']
Poza tym zgodzę sie z a_niusia, że
Do hodowli powinny być używane psy które są zdrowe (na tyle na ile da się to sprawdzić), [B]ładne[/B] (a nie byle jakie), o dobrym charakterze i-jeśli jest to wskazane w danej rasie-przydatności użytkowej.
[/QUOTE]

Nie ma czegoś takiego jak ładny pies :roll: Ładny-pojęcie względne ;) Dla Was ładny pies, może być dla drugiej osoby okazem brzydoty ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']
Jeśli ktoś jeździ na wystawy bez jakiegokolwiek zamiaru zostania w przyszłością hodowcą to [B]moim zdaniem [/B]jeździ głównie z powodu własnej próżności, chęci chwalenia się, a nie dlatego że jego psu jest to potrzebne do życia jak rybkom woda. Dlatego ma dla mnie sens wystawianie psów przez osobę, która chce coś z nimi osiągnąć, chce je hodować itd, natomiast cieżko mi zawsze zrozumieć osoby które jeżdża na wystawy dla czystej zabawy. Choć pewnie to wynika z tego, że ja osobiście mam inne rozrywki, znajomych itd więc nie czuję potrzeby zdobywania znajomości na wystawach.[/QUOTE]
to jak już o rybkach;) to pomyśl, ze dla niektórych rozrywką jest wędkowanie. czy może to też próżność i chęć pochwalenia się, jaką to rybę się nie złowiło?;)
tak samo jak Ty wyjeżdżasz na mecze (co dla mnie osobiście jest żadną rozrywką) tak samo ktoś jeździ na wystawy. ot, po prostu Tobie pasują mecze, komuś pasują wystawy, a jeszcze komuś wędkowanie i nie ma się co doszukiwać tutaj drugiego dna i szukania próżności w kimś, kto ma takie a nie inne upodobania;)

Link to comment
Share on other sites

Miałam sie nie odzywac,bo nie jestem hodowca. Ale....Kupiłam psa/psy,żeby wystawiac..Żeby nauczyc sie prezentacji mojego psa (w domu przed lustrem to jednak nie to,brak obok osoby,która oceni moje próby ;) ), żeby obserwować innych przedstawicieli rasy w prezencji..żeby obserwować ludzi pokazujących psy...Jestem próżna,bo wole sie uczyć niż być hodowcą (a w życiu tym i kilku nastepnych miotów u mnie nie będzie ) :D :D .Dobre :D . W sumie powinnam się oburzyć,ale..taka próżność mi sie podoba :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']to jak już o rybkach;) to pomyśl, ze dla niektórych rozrywką jest wędkowanie. czy może to też próżność i chęć pochwalenia się, jaką to rybę się nie złowiło?;)
tak samo jak Ty wyjeżdżasz na mecze (co dla mnie osobiście jest żadną rozrywką) tak samo ktoś jeździ na wystawy. ot, po prostu Tobie pasują mecze, komuś pasują wystawy, a jeszcze komuś wędkowanie i nie ma się co doszukiwać tutaj drugiego dna i szukania próżności w kimś, kto ma takie a nie inne upodobania;)[/QUOTE]

Pomijając fakt, że na żadne mecze nie wyjeżdżam to zgadzam się- każdy ma upodobania jakie ma. A wystawy dla mnie są dla pochwalenia się swoim psem ;) i śmieszy mnie dorabianie do tego jakiejś ideologii. Sam fakt wystawiania psa, co do którego nie ma się planów hodowlanych jest objawem czego? Ano chęci pochwalenia się. MOIM ZDANIEM ;) zauważyłam tylko fakt, a tu zaraz się zleciało grono które próbuje mi wmówić/przekonać mnie że chodzi tylko i wyłącznie o znajomości i poznanie innych psów tej rasy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Pomijając fakt, że na żadne mecze nie wyjeżdżam to zgadzam się- każdy ma upodobania jakie ma. A wystawy dla mnie są dla pochwalenia się swoim psem ;) i śmieszy mnie dorabianie do tego jakiejś ideologii. Sam fakt wystawiania psa, co do którego nie ma się planów hodowlanych jest objawem czego? Ano chęci pochwalenia się. MOIM ZDANIEM ;) zauważyłam tylko fakt, a tu zaraz się zleciało grono które próbuje mi wmówić/przekonać mnie że chodzi tylko i wyłącznie o znajomości i poznanie innych psów tej rasy :evil_lol:[/QUOTE]
a co jest złego w chęci pochwalenia się?
chyba dobrze,jeśli właściciel nawet najbardziej przeciętnego psa widzi w nim piękność:)

wystawy kundelków to też próżność?
były takie imprezy i promowano podczas nich adopcje psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']a co jest złego w chęci pochwalenia się?
chyba dobrze,jeśli właściciel nawet najbardziej przeciętnego psa widzi w nim piękność:)

wystawy kundelków to też próżność?
były takie imprezy i promowano podczas nich adopcje psów.[/QUOTE]

a gdzie ja pisze ze to cos zlego? :cool1: napisalam jedynie ze dla mnie to wynika z ludzkiej próżności i że nie rozumiem czerpania przyjemnosci z jezdzenia na wystawy gdy nie ma sie planow hodowlanych, a reszte juz sobie co niektorzy dopowiedzieli. Ale jest tak, jak pisala Beatrx- kazdy ma inne sposoby spedzania wolnego czasu, ja tylko bylam ciekawa dlaczego ktos ma zamiar jezdzic na wystawy gdy nie ma zamiaru bawic sie NIGDY w hodowle (bo tak tu ktos napisal, juz nie pamietam kto)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']a gdzie ja pisze ze to cos zlego? :cool1: napisalam jedynie ze dla mnie to wynika z ludzkiej próżności i że nie rozumiem czerpania przyjemnosci z jezdzenia na wystawy gdy nie ma sie planow hodowlanych, a reszte juz sobie co niektorzy dopowiedzieli. Ale jest tak, jak pisala Beatrx- kazdy ma inne sposoby spedzania wolnego czasu, ja tylko bylam ciekawa dlaczego ktos ma zamiar jezdzic na wystawy gdy nie ma zamiaru bawic sie NIGDY w hodowle (bo tak tu ktos napisal, juz nie pamietam kto)[/QUOTE]
Ja tak napisałam(ad.hodowli). I napisałam,dlaczego będe na wystawy jeździć. Nie dla znajomości,spotkania towarzyskiego-tylko dla siebie,dla dowiedzenia się czegoś nowego.I akurat próżności w tym nie widze,bo nawet krótkie rozmowy i wskazanie niedociagnięć czy to mojego psa czy moich w jego prezentowaniu sa akurat dla mnie dość istotne. Jestem bardzo zadowolona,że kastrowana suka może być wystawiana :D..I ubolewam,że jajka chłopakom musze zostawić nietknięte :D
Nie każdy pies(suka) pokazywany na wystawach jest wystarczająco dobry do tego by go rozmnażac. Co samego pokazywania go na takowych wcale nie wyklucza,prawda?
W takim razie po co w ogóle kupowac psa rasowego(pomijamy kwestie sportów i zawodów),jesli nie chce sie go ani rozmnażać...ani wystawiać?Przecież towarzyszem może być kundelek,prawda?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Nowak']Ja tak napisałam(ad.hodowli). I napisałam,dlaczego będe na wystawy jeździć. Nie dla znajomości,spotkania towarzyskiego-tylko dla siebie,dla dowiedzenia się czegoś nowego.I akurat próżności w tym nie widze,bo nawet krótkie rozmowy i wskazanie niedociagnięć czy to mojego psa czy moich w jego prezentowaniu sa akurat dla mnie dość istotne. Jestem bardzo zadowolona,że kastrowana suka może być wystawiana :D..I ubolewam,że jajka chłopakom musze zostawić nietknięte :D
Nie każdy pies(suka) pokazywany na wystawach jest wystarczająco dobry do tego by go rozmnażac. Co samego pokazywania go na takowych wcale nie wyklucza,prawda?[/QUOTE]

Nie, to nie ty to napisałaś- ktoś wcześniej napisał, że chce jeździć i nie ma w planach NIGDY hodować (rozmnażać). Moze i ty też masz podobne podejście, jasne- ot taka rozrywka- dla mnie dziwna, ale każdy niech sobie spedza czas jak chce ;)


[quote]
W takim razie po co w ogóle kupowac psa rasowego(pomijamy kwestie sportów i zawodów),jesli nie chce sie go ani rozmnażać...ani wystawiać?Przecież towarzyszem może być kundelek,prawda?[/quote]

Litości, po coś podział na rasy jest i to pytanie, mam nadzieję, jest po prostu oznaką ignorancji, a nie braku tak elementarnej wiedzy?

Kończę już tego offa, bo w sumie to nie temat o moich poglądach nt wystaw, nie będę tu śmiecić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Mam inne zainteresowania, stąd może moje sceptyczne nastawienie do jeżdżenia na wystawy :smile: ale oczywiście nikomu nie bronię! :smile:[/QUOTE]

No i spoko :). Nie podobało mi się tylko sugerowanie, że jak ktoś chce pojechac kilka razy w życiu na wystawę, bo nigdy nie był w roli wystawcy, chce się sprawdzić, musi nie mieć innych zainteresowań i nie mieć znajomych czy przyjaciół. Jak już wspominałam wcześniej znam sporo ludzi, znajomych ma dużo, przyjaciół też się trochę znajdzie a i zainteresowań mam kilka. Oprócz chodzenia i jeżdzenia po kraju na mecze mojego ulubionego klubu, czy ogólnie podróżowania w wolnym czasie, realizuję się jeszcze np. poprzez działalność społeczną w stowarzyszeniach (nie zwierzęcych, ale np. na rzecz kobiet), bo lubię pomagać ludziom, którzy borykają się z jakimś problemem a ja mogę pomóc im go rozwiązać, daje mi to po prostu satysfakcję, że mogłam zrobić coś pożytecznego i ułatwić komuś życie. No, ale nie ważne nie będę się chwalić. Chodziło mi tylko o to, że jestem nastawiona na nowe doznania, przygody w życiu i jest to dla mnie naturalne, że skoro mam pierwszego w życiu psa z rodowodem to chcę zobaczyć jak wygląda wystawa od strony wystawcy a nie obserwatora. Takie to dziwne, że chcę spróbować czegoś nowego, zaspokoić swoją ciekawość ;)? Trzeba być w życiu otwartym na różne doznania :). Wciąż mnie dziwi, że nie zgadzasz się z tym, że chodzi o poznanie ludzi, których pasjonuje określona rasa, podzielenie się spostrzeżeniami i doświadczeniem w zakresie wychowywanie psów tej rasy, bo w ostatnim czasie poznałam 3 takie osoby w tym 2 są hodowcami mojej rasy, mam z nimi kontakt, radzę się ich w sprawie mojej suczki i bardzo mnie to cieszy, że ich znam :). Poznanie innych pinczerolubnych osób również by mnie ucieszyło. Nie zależy mi na tytułach, więc zależy mi na czym innym. Uważam, że ludziom, którzy nie są hodowcami chodzi właśnie o dobrą zabawę, miłe spędzenie czasu a nie zdobywanie tytułów czy chwalenie się swoim psem na wystawach :). Dla mnie jest frajdą wybranie się na wystawę w moim czy nawet sąsiednim mieście w weekend z moim psiakiem, spotkanie innych psiarzy, ślicznych pinczerków, bo uwielbiam tą rasę itp. :). To miłe spędzenie niedzieli w towarzystwie mojego pupila a jak jeszcze pogoda dopisze to dopiero bajka :).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aneta Nowak'] Jestem bardzo zadowolona,że kastrowana suka może być wystawiana :D..I ubolewam,że jajka chłopakom musze zostawić nietknięte :D
Nie każdy pies(suka) pokazywany na wystawach jest wystarczająco dobry do tego by go rozmnażac.[/QUOTE]

Ja także bardzo żałuję, że nie można wystawiać kastratów, jak np: na kocich wystawach.
Dla mnie sprawa jest prosta, jeżeli pies się zbyt stresuje na wystawach, nie cieszy się ze wspólnego przebywania z właścicielem, to coś jest nie tak z psem lub właścicielem.
Jest normalne, że przeciętny człowiek, który nawet nie chce rozmnażać psa, chce go porównać z innymi, zdobyć opinię osoby, która zna się na rasie, czy pies ma to coś, czy nie.
Czasami mi aż szkoda, że pies rewelacyjny, byłby w czołówce swej rasy i zdobywał BOBy także za granicą, nie tylko w Polsce, a ludzie z nim nie jeżdzą. Dlatego zresztą wystawiam swojego, gdyby nie był dobry, to nie bawiałabym się w wystawy, ale jest więc z mojej strony to pewien hołd dla hodowcy, który podarował mi takie cudo.
Zawsze też radzę osobom, które chcą kupić psa rasowego, aby chodziły na wystawy, tu dopiero widać jak psychicznie potrafią się różnić od siebie osobniki tej samej rasy. Można sobie poobserwować jaki stosunek ma hodowca do psa i od razu skreslić od kogo psa nie kupimy. Tych informacji nie zdobędzie się ze strony internetowej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Pomijając fakt, że na żadne mecze nie wyjeżdżam to zgadzam się- każdy ma upodobania jakie ma. A wystawy dla mnie są dla pochwalenia się swoim psem ;) i śmieszy mnie dorabianie do tego jakiejś ideologii. Sam fakt wystawiania psa, co do którego nie ma się planów hodowlanych jest objawem czego? Ano chęci pochwalenia się. MOIM ZDANIEM ;) zauważyłam tylko fakt, a tu zaraz się zleciało grono które próbuje mi wmówić/przekonać mnie że chodzi tylko i wyłącznie o znajomości i poznanie innych psów tej rasy :evil_lol:[/QUOTE]
nie wiem, skąd mi się to o meczach wzięło:evil_lol: wiadomo, ze nie każdy chce się zaznajamiać, że są osoby które jadą się pochwalić, no ale to jak wszędzie i nie ma co uogólniać. moja sąsiadka np. kupiła sobie rower i całą masę rowerowych, markowych ciuchów żeby się lansować na rowerze, co nie znaczy, ze każdy jeżdżący na rowerze nie mający zamiaru brać udziału w zawodach jeździ dla lansu;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Nie ma czegoś takiego jak ładny pies :roll: Ładny-pojęcie względne ;) Dla Was ładny pies, może być dla drugiej osoby okazem brzydoty ;)[/QUOTE]

jest cos takiego jak ladny pies.

pies to nie jest kanapa z ikei, ktora tobie moze sie wydawac piekna, a twojemu sasiadowi ohydna.

wyglad psa to anatomia, glowa, katy, wyraz, noszenie ucha, ogona, niektorych rasach wlos itd.
gdyby nie bylo czegos takiego jak "ladny pies" to hodowla psow rasowych nie mialaby sensu.




a jesli chodzi o wystawy to ja np. mam w domu niezbyt ladna suke i mimo ze nie mam planow hodowlanych z nia zwiaanych, to bore ja na wystawy w polsce, gdyz ja to zajebiscie cieszy. co wiecej: ma nawet handlera i bardzo przezywam jej wystepy w ringu.
ona natomiast wierzy, ze jest w 100% boska i wbija na ring krokiem defiladowym, z wypieta klata i czuje sie tam jak ryba w wodzie.pod ringim jeszcz prozstawia po katach ladniejsze od niej towarzystwo, bo sa absolutnie nie godni by wachac jej tylek.
ale badzmy szczerzy: nawet ona bez problemow zrobila mlodzieowy championat polski, dorosly tez pewnie zrobi jak w tym roku pojedzi.
i nie jest dostatecznie ladna, zeby ja rozmnazac mimo ze jest rewelacyjnym jesli chodzi o temperament itd. przedstawicielem rasy. i ma budowe sprtowca:))))

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...