Jump to content
Dogomania

Ratujmy świnki morskie, ok. W-wy!


Elurin

Recommended Posts

Anius zostaw wszystkie :P rudy caly jest fajny albo taki rudo czarny jak tygrysek :D nie glupoty gadam, wszystkie sa cudne :D
p.s. moja dzis w nocy urodzila maluszka :D
[url=http://img524.imageshack.us/my.php?image=27082007tw5.jpg][img]http://img524.imageshack.us/img524/8049/27082007tw5.th.jpg[/img][/url]
[url=http://img403.imageshack.us/my.php?image=27082007002un1.jpg][img]http://img403.imageshack.us/img403/4174/27082007002un1.th.jpg[/img][/url]
[url=http://img250.imageshack.us/my.php?image=27082007003ey2.jpg][img]http://img250.imageshack.us/img250/7130/27082007003ey2.th.jpg[/img][/url]
a tu mama jeszcze przed porodem - zdaje sie ze wczoraj je robilam, tak wczoraj o 10.41 czyli na kilka godzin przed porodem, jakos byle jaka bo foty sa z komorki
[url=http://img250.imageshack.us/my.php?image=26082007001vf7.jpg][img]http://img250.imageshack.us/img250/9461/26082007001vf7.th.jpg[/img][/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wybraliśmy już... Nie było łatwo ;-). Ale... w sumie Pepsi sam nas wybrał niejako. To ten najbardziej oswojony, który kręcił się na początku, gdy inne jeszcze spanikowane siedziały. To ten, który ma najwięcej czarnego :)

Cola i Pepsi są już razem. Nakręciłam im film z pierwszego spotkania, na kanapie. Cola troszkę był "panem tego domu", troszkę też napastował Pepsi. Kurcze - mam nadzieję, że mu to przejdzie ;-).
Teraz są już w klatce. Wcinają jedzonko. Cola troszkę się denerwuje na Pepsi czasami i powarkuje. Ale ogólnie chyba nie jest najgorzej.

Cola jakby się przy Pepsi zrobił sam odważniejszy.

Moja koleżanka wybrała prosiaczki dla siebie. Chciała jednego... ale namówiłam ją na dwa :loveu:. Wzięła (a raczej weźmie sobie) tego brązowego z białym noskiem, i tego najjaśniejszego z jednym oczkiem na ciemnym tle i drugim na jasnym.


Czyli zostały te (po dwa jutro ma przyjechać chłopak koleżanki kogoś z forum świnkowego, jutro się dogadam, jutro on wybierze, dziś nie mam za bardzo kontaktu z nimi) :

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/2424/zostaly2kv9.gif[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/5523/zostay1bw6.gif[/IMG][/URL]


A oto wybrany przez nas Pepsi :) :

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img110.imageshack.us/img110/5264/pepsijq0.gif[/IMG][/URL]



Tu chłopaki już razem w klatce :) :


[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img110.imageshack.us/img110/6462/colaipepsimj6.gif[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

A... i jeszcze jedno. Pepsi jest nieco mniejszy od pozostałych świnek. Odrobinę. Wydawało mi się wcześniej, że będzie sporo większy od Coli... A są praktycznie tej samej wielkości.
Tak więc - te prośki mają z 2,5-3 mies. chyba. Tylko są bardziej upasione od Coli ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zasadzkas']A wyszorowałaś klatkę i wyposażenie przed włożeniem do niej Pepsi? Bo zapach Coli może zdeterminować rządzenie tego drugiego, a nawet gnębienie Pepsi.[/quote]

Tak, wyszorowałam. Zmieniłam wiórki. Dałam świeże sianko...

Nawet przed spotkaniem ich posmarowałam sobie ręce pachnącym kremem i pogłaskałam nim każdego prośka...

Chłopaki się już uspokoili, ale... Pepsi jest na parterze, pod półeczką. A Cola na półeczce...

Po wpuszczeniu do klatki najpierw siedzieli obaj na półeczce. Przy jedzonku. Raz jeden, raz drugi coś jedli. Cola co jakiś czas powarkiwał, Pepsi udawał, że nic nie widzi i nie słyszy. Nie ruszał się.
Jak zeszli na dół, tam gdzie są wiórki - zaczęli się wściekać. Biegali sobie, wióry leciały. Pochrumkiwali obaj, jakby byli zadowoleni... Choć Cola co jakiś czas warczał i próbował "wchodzić" na Pepsi. W końcu Pepsi zaczął sie odgryzać jakby tzn. już nie stał biernie...
A teraz się rozdzielili. Cola na górze, przy jedzeniu. Pepsi na dole...

O Cola przed sekundą zszedł na parter... Mam nadzieję, że zasnę tej nocy...

A pozostałe chłopaki żrą jak najęte ;-). Prawie zjedli już całą miseczkę ich nasionek. A raz... się pogryźli... Rany, nie wiem nawet, który to zaczął. Ale tak zaczęli hałasować, że nawet Cola i Pepsi się przestraszyli i przestali biegać...

Kurcze, zawsze miałam świnki pojedynczo. Fajnie je tak obserwować w grupie :). Mam nadzieję, że moje chłopaki przypadną sobie w końcu do gustu. Jak długo to może potrwać...? Czy one już zawsze będą na siebie warczeć...?

Link to comment
Share on other sites

No to gratuluję doświnienia, Aniuś! Wszystkie świnki są śliczne!
Ja dziś mogę być po świnki przed 19-tą, więc jeśli ten chłopak przyjedzie po świnki później, to będziecie musieli przemęczyć się z nimi do jutra...
Pucka, wzięłabyś chłopaków na tymczas? Podrzuciłbym do Ciebie przed 19-tą...
Nicia - ładniutki maluch! Ciekawe, jakiej płci?
Andziej i Oluś robią się coraz bardziej rezolutni. Oluś już kojarzy szelest torby z trawką i za każdym razem, kiedy słuszy ten jakże miły dla świńskiego ucha dżwięk, zaczyna głośno kwikać. A słuch ma niesamowity...Zza zamkniętych drzwi słyszy szelesty.
Andziej robi się bercikowaty z charakteru, protestuje przy zakraplaniu ócz, wczoraj nawet łapał zębami. Zapowiada się na dominanta, choć to Oluś chyba szefuje w klatce.

Link to comment
Share on other sites

Elurin, zapraszam dziś koło 19,00 :).

Mam nadzieję, że szybko się dogadam z tym chłopakiem z Warszawy, i że dziś podjedzie po prośki. Ciasno im u mnie...

A Cola z Pepsi jakby się już lepiej dogadują :). W nocy nie było warczenia. Dziś rano budzę się, a oni sobie chodzą/biegają po klatce i gruchają zadowoleni.
Wyjęłam ich na chwilkę dziś rano, na kolana - Pepsi był ciekawski, rozglądał się. Cola zaczął powarkiwać... na mnie. Łobuz jeden ;-).
Wcześniej mogłam go głaskać wszędzie i nie warczał, a teraz...

Wogóle Cola zrobił się taki "żywy" przy Pepsi. Zupełnie inaczej się zachowuje, wydaje więcej dźwięków. I... więcej je. Co tam je... on żre ;) . Jakby się bał, że Pepsi mu zje to COŚ...
Może się dzięki temu troszkę zaokrągli... teraz to dopiero widzę jaki Cola jest szczuplaczek. Głaszcząc go - czuje się wszystkie kości. A u Pepsi nic nie czuć.

Pozostałe prośki też STRASZNIE dużo jedzą. Pochłonęły wczoraj miseczkę suchego. Uwielbiają marchewkę, chyba zabiłyby za nią ;-). Lubią też jabłka :). Widać musiały dostawać w labo.

Link to comment
Share on other sites

Mam wieści od Kareny - niestety, nie najlepsze:
[QUOTE]Sytuacja nie jest taka, jaka bym chciała, ale cóż zrobić. Próbowaliśmy jeszcze raz dołączyć Stasia, ze skutkiem takim jak poprzednio. Dopóki Staś siedział w domku, nic się nie działao, ale tylko jak z niego wyskakiwał, zaczynał się atak, teraz już bardziej ze strony Małego i Duszka. Staś uciekał na oślep, obijał się o klatkę i bałam się, że coś sobie zrobi. Do tego biedny Jurand nie wiedział co ze sobą zrobić i tez biegał na oślep w kółko po klatce, chociaż jego jako jedynego konflikt nie dotyczył. Wszystkie świnki były bardzo zestresowane, i po całej nocy przepychanek jednak je rozdzieliliśmy. Staś siedzi sam:-(, nie wiem czy dobrze robię, szkoda mi go. Ale Jurand tak ładnie się zaaklimatyzował w klatce, że nie chce go teraz zabierać, bo potem będzie łączenie od nowa. Mama jest zdecydowana wziąć Stasia, mam wyrzuty sumienia, że rozdzieliliśmy Juranda i Stasia, ale chyba trochę przeceniliśmy nasze możliwości co do trzymania 4 świnek. Zalogowałam się dzisiaj na forum gryzonie.pl i tam będę wstawiać fotki chłopaków, bo admin dogomanii chyba mnie nie lubi:shake:
[/QUOTE]
Szkoda chłopaków, ale jeśli nie mogą się dogadać...:-(

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

U nas tez chyba nieciekawie..
Wszystko jest dobrze dopóki chłopaki siedzą osobno,albo na wolnej powierzchni.Wtedy mogą siedzieć obok siebie i jeść.Problem jest wtedy jak obaj lądują w jednej klatce.Antoś warczy i gryzie mela.Mel ląduje w miseczce z jedzeniem,boi się to widać.Antoni zajmuje jego domek,mój TŻ sie deneruje-ogromnie polubił Mela.Zdejmuje domek z Antka i ustawia domek tuż koło Mela.Mel usiłuje wejśc do domku,Antek leci i go gryzie.Waldek się denerwuje i od początku...
Ech.........
Elurin-czy my możemy jeszcze jakiś czas potrzymać klatke która przyjechała z Antkiem.Wygląda bowiem,że nie będa mogli być razem.Antek go napradę bardzo gryzie,a mój TŻz nie zgodzi sie by Mel był gyziony.
Kupimy Antkowi klatke napewno,tylko nie w tej chwili..
Ela

Link to comment
Share on other sites

Pucka, po prośki jadę na Pragę, ale mogę Cię na Ursynów podrzucić:lol:
Waldi - przykro mi...Antek u mnie był b. spokojny i niekonfliktowy.
Klatkę możecie zatrzymać, chyba, że kupicie mu wiekszą. wtedy stara przyda się dla innych prosiąt w potrzebie.

Link to comment
Share on other sites

Świetna robota Aniuś...naprawdę..
Po tych smutnych wiadomościach od Kareny i Waldiego cos optymistycznego..U mnie proski (3) zostały pinformowane,że nie ma miejsca na nową klatkę i muszą być w jednej...
Wolfi od początku konsekwentnie nie wtrąca się w poczynania maluchów..A Gwidonek z Honorkiem na poczatku sie pogryźli parę razy (Gwidonek nawet miał taki mały śladzik na pyszczku), a teraz tylko się ganiają..Hierarchia została ustalona ,Wolfi jest poza konkurencją.
Gwidon dominuje Honorka..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...