asiuniab Posted July 29, 2014 Share Posted July 29, 2014 Kasia zaglądam do najukochańszych stareńków, bo stareńki są moją miłością; żałuję, że nie masz w pobliżu nikogo, kto mógłby Cię wyręczyć choć na chwilę, abyś mogła odpocząć te kilka dni w roku; ale mam wrażenie, że wielu dogamaniaków na swoim terenie jest samotną wyspą, gdzie do następnego dogomaniaka jest kilkadziesiąt km i więcej; wciąż marzę, żeby zmieniła się tendencja adopcji i żeby pierwszeństwo w adopcjach oraz zamyśle było takie, aby ludzie przestali się bać odejścia swojego przyjaciela i żeby strach zamienili na danie psom tylu chwil ile im pozostało tu na ziemi i w związku z tym samym sobie danie najpiękniejszych wspomnień; zdrowia dla geriatrii oraz ucałowania i miziania; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted July 29, 2014 Author Share Posted July 29, 2014 (edited) Kapitan odszedł {TM*} dziś we własnym domu Edited July 31, 2014 by iwna5702 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted July 30, 2014 Share Posted July 30, 2014 do zobaczenia Kapitanie; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted July 31, 2014 Share Posted July 31, 2014 smutne wiesci..:( Kapitanie spij spokojnie [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted July 31, 2014 Share Posted July 31, 2014 [CENTER][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][SIZE=7][FONT=comic sans ms][B] [COLOR=#8b4513]Żegnaj Kapitanie [*][/COLOR][/B][/FONT][/SIZE] [IMG]http://images68.fotosik.pl/45/09cc0cf5ab296d89gen.jpg[/IMG] [IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted July 31, 2014 Share Posted July 31, 2014 Dzieki swoim wolontariuszkom, głównie A ., prawie 10 miesięcy żył jak szczęśliwy , choć stary i chory, ale szczęśliwy pies ......byłeś cudownym, łagodnym psem; dobrze było Ciebie poznać. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 6, 2014 Author Share Posted August 6, 2014 Czas mija - Kasia walczy na swoim froncie. Ponieważ jest wsparcie :) Kasia może zabierać psiaki na badania do veta. Ja z kolei ulepiłam kolejny bazarek - tradycyjnie zapraszam :) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/254770-Po-1-zl-po-2-po-3-dla-Pań-Panów-i-Zwierzaków-do-15-08-do-godz-20-00[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 23, 2014 Author Share Posted August 23, 2014 Cały tydzień miałam na biegu - odwiedziła nas Kasia, która zrobiła sobie krótki urlop i przy tej okazji przyjechala tez do naszych psiaków w schronisku - zrobilysmy razem troche specerków. Jak wróci pewnie nam cos napisze o tym jak radzilo sobie jej Zastepstwo :) W miedzyczasie powstal nowy bazarek - zapraszam do obejrzenia. :) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/256783-BAZARKOMANIA-bizu-ubrania-cos-dla-zwierzak%C3%B3w-do-29-08-do-g-20-00[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted August 23, 2014 Share Posted August 23, 2014 Kasiu, zaglądam do Was i zostawiam Wam duuużo ciepłych myśli, przytulam:buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 24, 2014 Author Share Posted August 24, 2014 Dziękujemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 z utęsknieniem zaglądam cierpliwie wyczekując nowych wieści:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 25, 2014 Author Share Posted August 25, 2014 (edited) Mam dzis utrudniony dostep do komputera pisze z telefonu. U Kasi szpital posypal sie nasz slodziak nasz rudy Miodek nerki odmówiły posłuszensta lezy pod kroplówka stan ciężki :( tez Flora walczy z ostrym zapaleniem pecherzsa potrzebne pdklady i leki. potrzebujemy Waszej pomocy ! Edited September 3, 2014 by iwna5702 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted August 25, 2014 Share Posted August 25, 2014 [quote name='iwna5702']Mam dzis utrudniony dostep do komputera pisze z telefonu. U Kasi szpital posypal sie nasz slodziak nasz rudy Miodek nerki odmówiły posłuszensta lezy pod kroplówka stan ciężki :( tez Flora walczczy z ostrym zapaleniem pecherzsa potrzebne pdklady i leki. potrzebujemy Waszej pomocy ![/QUOTE] O Jesoo, ależ smutne wieści:(... Kasiu, trzymajcie się mocno, a Miodkowi i Florce duuużo zdróweczka i sił... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted August 25, 2014 Share Posted August 25, 2014 Miodziuś mój kochany, ma niewydolnosć nerek, leży pod kroplówkami, ale wyniki są tak złe, że weterynarz praktycznie nie daje mu szans na przeżycie:-(:-(:-( Nie jestem w stanie nic więcej napisać, to jeszcze do mnie nie dociera..., to przecież mój Miodzio, mój kochany Miodzio....Nie spodziewałam się....nie podejrzewałam....Cały czas był w takiej dobrej formie a jej spadek, który dał się zauważać od pewnego czasu, podciągnęłam pod zmiany neurologiczne które Miodkowi towarzyszyły od przyjazdu, czyli od roku, więc kiedy zaczął gubić siku a zad zarzucało mu czasem mocniej niż zwykle, byłam przekonana, że to wszystko są pogłębiające sie zmiany neurologiczne, takie same z jakimi boryka sie Natka, Flora czy Marlon. Miodek miał zawsze dobre wyniki, to płuca po tym jak do mnie przyjechał były bardzo nieciekawe, więc jadąc dziś do kliniki na badania, spodziewałam się usłyszeć, że na płucach rozpanoszył sie nowotwór,ale płuca okazały się czyste, za to wyniki z krwi..... mocznik 511,9 kreatynina 8,63 Nie mam czasu na rozpisywanie się, tak wyglądają nasze wieczory i dni - Mioduś leży, kroplówka cieknie, czasem uniesie delikatnie głowę, powodzi oczami ale to wszystko:( , w drugim końcu Flora ubrana w pieluchy albo na podkładach [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images67.fotosik.pl/118/33787c07d0c92669med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images67.fotosik.pl/118/79396f29a9d6b56bmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images69.fotosik.pl/117/36e50d5f30a04145med.jpg[/IMG][/URL] W związku ze stanem i potrzebami Flory i Miodzia, potrzebujemy podkładów i pieluch w niekończących sie ilościach + tony chusteczeki nawilżających, których używam na co dzień do wycierania lezących i robiących pod siebie psów Bardzo z grubsza, dzisiejsze tylko wydatki : Antybiotyki Flory(nawracające koszmarne zapalenie pęcherza), zastrzyki Miodka , wyniki z krwi(badanie krwi) - [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images66.fotosik.pl/116/0ef4491287c86a4amed.jpg[/IMG][/URL] -czyli to co widać na zdjeciu , poza tym kroplówki Miodka , zdjęcie RTG płuc Miodka + dwa dzisiejsze zdjęcia RTG płuc Flory, które były konieczne, ponieważ Flora bardzo w ostatnich dniach "charczy" = 300 zł Do tego pieluchu Flory (te kupione ostatnio zawarte w paragonie z podkładami Amisa- paragon u Amisa wkleje póxniej, nie licze tych kupowanych wczesniej i całej reszty rzeczy do pielęgnacji), podkłady dla Flory i Miodka i preparat/spray do odlezyn dla Flory, które niestety tworzą się, mimo, ze robie wszystko, żeby ich nie było - 100 zł , czyli tylko wczoraj i dziś za wszystkie badania, wizyty w klinice i to co niezbędne , za Florę i Miodzia uzbierało się 400 zł . Wydaje pieniądze, które mam na życie/utrzymanie domu i rodziny, dlatego bardzo prosze o pomoc i wsparcie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted August 25, 2014 Share Posted August 25, 2014 O Boże, Kasiu... jak Ci pomóc??? Jak zobaczyłam Twój wpis, aż się bałam wejść po ostatnim poście iwny... U mnie z kasą ciężko, zresztą nie za wiele mogłabym pomóc... wiem, że jest bazarek dla Twoich Skarbów, ale ruch tam kiepściutki... Kasiu, prześlij mi nr konta na pw, wyślę Ci jakiegoś grosika, na choćby husteczki... Mogłabym też podesłać Ci co nieco na bazarek, tylko pytanie czy się to sprzeda?... ech... Jak patrzę na Miodzia serce mi się łamie na kawałki... biedny Psiaczek... A i Florka też bidniusia... Nie wiem co napisać, nie ma takich słów, które wyraziłyby to co czuję... jedynie niemoc i totalna bezsilność... Żebym choć mogła jakoś znacznie wspomóc Cię finansowo, a mogę tylko symbolicznie... Ściskam Cię Kasiu i do serducha przytulam Kochana!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 ja też poproszę o nr konta i proszę o informację, który ze staruszków dostał lub nie dostał pomoc ze skarpety staruszkowej, to we wrześniu zawnioskuję o bezzwrotną pomoc dla któregoś z psiaków; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teresaa118 Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 [quote name='teresaa118']konto Kat.K. .......1653 nie wiem, do kogo nalezy[/QUOTE] Czy doszły pieniążki? Nie znalazłam potwierdzenia. Nie musi być podana kwota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 26, 2014 Author Share Posted August 26, 2014 MIODEK odszedł dziś w nocy za TM {*} Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 Witam Ciepło :) bardzo przepraszam, że na wątku ale szukam pomocy wszędzie, dla jamniczka staruszeczka [IMG]http://www.ofon.net/images/smilies/113.gif[/IMG]z demencją starczą! jeszcze nie spotkałyśmy się z takim objawem demencji? [B]aktywność i wycie w nocy! [/B]... to jest takie żałosne... zawodzi jakby opowiadał o swojej krzywdzie (znaleziony niedawno ,porzucony na drodze w rowie )... jamniś oprócz innych leków dostaje clonazepam ale chyba nie zawsze pomaga? czy ktoś wie jak pomóc? przytulanie... pomaga na minutę... dwie... to jest takie... wykańczające chyba dla niego!... i opiekunki:-(! Biegaj szczęśliwy Miodku [*] za TM.... [IMG]https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSjEHvs_M4LzP_lAlg4I0MTwVFd_NtvQkYxMTQ577NlrG9Vx9tYbw[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 bałam się tej wiadomości, ale ona jest zawsze nieuchronna i każdego z nas czeka, szkoda, że to był ten czas; Miodku czekaj tam na mnie, do zobaczenia:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 26, 2014 Author Share Posted August 26, 2014 [quote name='asiuniab']ja też poproszę o nr konta i proszę o informację, który ze staruszków dostał lub nie dostał pomoc ze skarpety staruszkowej, to we wrześniu zawnioskuję o bezzwrotną pomoc dla któregoś z psiaków;[/QUOTE] MIODEK nie dostal zadnej pomocy od Skarpety - ale prosimy bardzo o nia chociaż Miodek już za TM [*]zobowiąnia pozstały może i dla Forki mogłbyśmy poprosić? chociaż ona już korzystała- ale dla niej nawet o tą pomoc częściowo zwrotną poprosimy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 [B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło. Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom. U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted August 26, 2014 Author Share Posted August 26, 2014 [quote name='dziuniek'][B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło. Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom. U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy.[/QUOTE] Dziuniek- bardzo Ci dzękuję za ten wpis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 [quote name='dziuniek'][B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło. Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom. U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy.[/QUOTE] ja też dziękuję i przelałaś tu dokładnie to co i ja noszę w sobie, nie ja tu jestem ważna, ale ważne są One, te które przez niemal całe życie nie zaznały szczęścia, ale mogły godnie odejść, a Ty Je mogłaś przeprowadzić przez tę najtrudniejszą drogę; One ustępują miejsca innym...... to nieuniknione, acz bolesne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted August 26, 2014 Share Posted August 26, 2014 [COLOR=#4b0082][FONT=century gothic][SIZE=3]Kasiu.... tak bardzo, bardzo ci współczuję.... Wiem dobrze, jak ogromnie kochasz swoich Seniorów... Robisz dla Nich tak wiele, dajesz Im DOM i pozwalasz na koniec życia uwierzyć na nowo w Człowieka... Przytulam Cie do serca Kochana!!! [/SIZE][/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.