Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 225
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cudowne wieści, na pewno z dnia na dzień Mileczka będzie coraz śmielsza.

Saro, cudownie, że będziesz mogła Mileczkę z Państwem gościć u siebie na działce, byle do wiosny!!!

Posted (edited)

[quote name='Poker']Są jakieś informacje o malutkiej?[/QUOTE]

Tak, wczoraj rozmawiałam z Panią telefonicznie. Milka się rozkręca, śpi z Panią w łóżku, ze swojego nowego i mięciutkiego legowiska właściwie nie korzysta:mad:. Łasi się do wszystkich przychodzących-czy to domowników czy całkiem jej nieznanych osób. Nie chce jeść suchej karmy, tylko czeka na gotowanego kurczaczka:evil_lol:. Właśnie Pani zadzwoniła z pytaniem jaką karmę ja jej dawałam bo taką chce kupić. Znacie jakąś karmę dla niejadków? Ja mam ten sam problem z moją Sarą, sucha karma jest beeee.
Jedyny problem to podobno niesamowicie ciągnie na spacerach, trzeba za nią biegać. U mnie nie miałam tego problemu, trzymała się Sary i w takim tempie chodziła. A tam jest juz sama i pewnie chodzi wg własnych zasad/tempa:diabloti:. No i strasznie szczeka na spacerach. Obszczekuje wszystkich-ludzi, psów, czesem podobno nic nie widzi a też dziamgoli. To jest uciążliwe głównie raniutko na spacerach i poźnym wieczorem. Macie jakiś pomysł aby oduczyć ją tego jazgotu????
A tak w ogóle to jest bardzo kochana i strasznie ale to strasznie potrzebuje głaskania i przytulania:-).

AAAA, i jeszcze wykrada bułki z talerza, juz dwa razy jej się zdarzyło. Raz zjadła kolację Pani a drugim razem wykradła bułkę z talerza córce Pańci:-). Chyba kiedyś chlebem musiała być karmiona, tak jej to smakuje:-).

Edited by Sara2011
Posted

Małe psiaki mają tak, że dziamgolą na wszystko - mój Buddy też tak miał/miewa, z tym, że u niego jest tak, że obszczekuje coś "na zapas", żeby coś-strach się nie zbliżył zanadto. ;) Nie wiem czy tak jest w przypadku Milki. W jego przypadku pracuję nad budowaniem pewności siebie, a poza tym wspieram go w takich sytuacjach. Tylko jest wspieranie inne, niż nasze ludzkie - np. gdy wiem, że czegoś może się przestraszyć, i zwróci na to uwagę, to [b]zanim[/b] pojawią się objawy stresu np. obliże pysk, skuli ogon, to wołam go i nagradzam poprzez pójście w przeciwnym kierunku niż strach. Gdy już nie da się obejść, to odgradzam psa od stracha. :)

Posted

Już ja widzę to wychowanie! ;) Mam zdaje się wiele wspólnego z Panią - uwielbiam rozpuszczać psy :) A przed chwilą rozmawiałam z domkiem "naszej" Chmurki i usłyszałam, że powoli padają kolejne bastiony silnej woli Państwa w kwestii... psa w łóżku, na kanapie itp :)

Posted

[quote name='Poker']A co to taka cisza?[/QUOTE]

Dzisiaj zadzwonię do Pani zapytać jak tam niunia.Dam znać :-). I myślę ze gdzieś w przyszły weekend wybiorę się w odwiedziny do Mileczki.

Posted

[quote name='Poker']Dzwoniłaś ? bo zaraz będzie jutro :eviltong:[/QUOTE]

Heheh, jasne że dzwoniłam. Chociaż jestem nieprzytomna dzisiaj jak mi moja Sara z powodów żołądkowych urządziła pilny spacer o 4 rano i kilkukrotnie wymiotowała w nocy a ja latałam ze ścierą i sprzątałam:mad:.

U Milusi wszystko dobrze. Wybrzydza panna w jedzeniu, najlepsze gotowane mięsko a suchą psią karmę sobie Pańcia sama jedz:diabloti:. Cieszy się bardzo na domowników, Pani mówi że jak wychodzi na 5 min wyrzucić śmieci to jak wraca to radość jakby jej rok nie było, zresztą do pozostałych domowników tak samo. Śpi z Panią w łóżeczku a swoje nowe legowisko traktuje jako składowisko do zabawek. Ze szczekaniem jest różnie-raz szczeka, innym razem nie. Ale to szczekanie tylko na spacerkach, kiedy zostaje sama w domku to jest cicho. Dzisiaj Pani pierwszy raz spuściła Milunię ze smyczy kiedy była na spacerze a towarzyszył im jakiś inny piesek na tym spacerze. Milka podobno tak się ganiała i wygłupiała z tym pieskiem, wybiegała się i była potem bardzo szczęśliwa. Ona strasznie łaknie towarzystwa innych piesków. Kiedy Pani ją zawołała to przybiegła i zaraz znowu poleciała z powrotem do zabawy. To spuszczenie ze smyczy to oczywiście w parku tylko, z dala od ruchu ulicznego.

W następną sobotę jadę z wizytą , zrobię fotki dla Cioteczek:-).

Posted

Mój pies jest ze mną już od ponad czterech lat i do tej pory tak się zachowuje, cieszy się za każdym razem, jak nas widzi. Poza tym chodzi za mną jak cień, więc w przypadku Milki nie jest tak źle :)

Cudownie przeczytać, że wszystko u niej dobrze:loveu:

Posted

[quote name='Nutusia']Baaaaaaaaardzo się cieszę! :) I cichutko błagam, by Mała miała adresatkę przy tym spuszczaniu ze smyczy...[/QUOTE]

Ma Nutusiu adresatkę :-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...