Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

o szlag......

Niestety. Nie zazdroszczę Wam absolutnie, choć ja z doświadczeniem po moim ostanim psiaku 12 lat temu, wiem, jaką decyzję bym podjęła teraz w przypadku Stiviego. Ale to Wasza decyzja ...

Posted

Jak będzie żył na leżąco to zaraz zrobią się odleżyny. Zresztą co to za życie :(

Gdyby to był mój pies to chyba nie miałabym wątpliwości. Ale Stiwi nie jest mój, więc moje zdanie nie ma tu znaczenia.

Posted

mi jest go tak żal, nawet gdyby miał mieć operację, to co to potem za życie? I nie wiadomo jak długie... bez swojego człowieka.. znowu płaczę bo jestem totalnie bezsilna.. 

Posted

mi jest go tak żal, nawet gdyby miał mieć operację, to co to potem za życie? I nie wiadomo jak długie... bez swojego człowieka.. znowu płaczę bo jestem totalnie bezsilna.. 

 

Natie kochana, przepraszam za moją wredotę, ale co może obecnie swój człowiek pomóc Stiwiemu? przytulić Go i pogłaskać po główce? sądzę, że akurat tyle i nawet więcej, to ma u Hałabajówki, bo Ona Stiwiego kocha - to zresztą widać na zdjęciach, wcześniej na wątku...  

Posted

Hałabajówka poprosiła o decyzję opiekunki Stiviego na Dogomanii, żeby nie miała kłopotu z tego powodu (wcale się nie dziwię).  

Tym samym, uznaje się że wobec braku opiekuna wątku Stiwiego od conajmniej 6 m-cy - decyzje podejmują ciocie łożące na utrzymanie Stiwiego w Fundacji Hałabajówka 

 

P.S. jak znam życie, wobec takiej sytuacji - większość cioć będzie dzisiaj bardzo zajęta albo też w ogóle nie zajrzy na wątek, a na pewno zawitają psyjaciele czyhający w krzakach, więc proponuję ciociom żeby się porozumiały kanałami nieformalnymi i dały znać, jaką decyzję nalezy podjąć 

Posted

Chyba Mortens musi zadecydowac o Stiwim. Smutne, ale kiedys kazdy z nas musi sie pozegnac z zyciem

 

A czemu akurat Mortes? bo Stivi był jednym z wielu psiaków, któremu załatwiała transport do Hałabajówki i troszczyła się o Niego, gdy pozostali się z lekka ewakuowali gdy zaczęły być kłopoty?  ja, czytając TEN wątek od pierwszej strony, widzę nicki, które powinny dzisiaj podjąć decyzję 

Posted

Jeśli Stivi jest cewnikowany i nie potrafi już oddawać moczu sam to niestety ale decyzja powinna być jedna.

Za chwilę zrobi się tam ogromny stan zapalny i Stivi będzie się męczył. Nie wiem do końca jaki jest powód tego stanu, przemieszczenia, ucisku kręgu, złamania wyrostka kręgowego?  W zależności od powodów, można by zaryzykować z nastawieniem tego u lekarza lub podania leków niesterydowych nowej generacji. U mnie Zefir na tym wstał. Ale on nie miał zatrzymania moczu.

Myślę że operacja w tym wieku i stanie to duże ryzyko, wysokie koszty a rokowania małe.

Posted

Jeśli Stivi jest cewnikowany i nie potrafi już oddawać moczu sam to niestety ale decyzja powinna być jedna.

Za chwilę zrobi się tam ogromny stan zapalny i Stivi będzie się męczył. Nie wiem do końca jaki jest powód tego stanu, przemieszczenia, ucisku kręgu, złamania wyrostka kręgowego?  W zależności od powodów, można by zaryzykować z nastawieniem tego u lekarza lub podania leków niesterydowych nowej generacji. U mnie Zefir na tym wstał. Ale on nie miał zatrzymania moczu.

Myślę że operacja w tym wieku i stanie to duże ryzyko, wysokie koszty a rokowania małe.

 

Dziękuję, zwłaszcza za odwagę cywilną  

Posted

Przed chwilą otrzymałam sms'a od Hałabajówki - weterynarz będzie jutro o 15.00, więc do 12.00 jutro decyzja musi zostać podjęta co do dalszych losów Stiviego.

Bardzo proszę rozważyć wszelkie działania, także we własnych sumieniach tak, abym mogła jutro o 12.00 dać Hałabajówce konkretną odpowiedź z ewentualną propozycją konkretnych działań i źródłem ich finansowania w przypadku zamiaru dalszego leczenia Stiviego. A teraz udaję się do domu, więc odpowiem jutro z ranka   

Posted

Ja niestety nic nie płacę na Stiwiego  więc też nie czuję się odpowiedzialna za TAKĄ decyzję ... Jeśli to miałby być koniec Stiwiewgo to ja to zrozumiem choć bedzie mi smutno ... Ale najbardziej mi żal tego że nikt go nie chciał i miał takie popaprane życie . 

Hałabajówka żegnała już niejednego psiaka w tym dwie Białogonki ... wierzę w jej doświadczenie w tym temacie ... myślę że decyzję tak naprawdę powinna podjąc ona , w końcu jest z nim cały czas i widzi co sie aktualnie dzieje .

Posted

Jak będzie żył na leżąco to zaraz zrobią się odleżyny. Zresztą co to za życie :(

Gdyby to był mój pies to chyba nie miałabym wątpliwości. Ale Stiwi nie jest mój, więc moje zdanie nie ma tu znaczenia.

No dobrze, po części jest mój, bo płace skromniutkie 10 zł co miesiąc.

Potwierdzam zatem co napisałam powyżej, że nie powinno narażać się psa na niepotrzebne cierpienie.

  • Upvote 1
Posted

Nie płacę na Stwiego. Nie widziałam go nigdy. Chciałam bardzo znaleźc mu dom, domowy hotel. Bo jest bardzo starym psem. Nie udało się.

Operacja na kręgosłupie w tym wieku, to bzdura i mrzonka i męczenie psa.

Musiałam podejmować takie decyzje. Były koszmarem. Ale musiałam.

Jeżeli ani sterydy, ani Nivalin nie postawią go na nogi, to powinien móc odejść.

Nie zazdroszczę Hałabajówce i współczuję jej bardzo. To najgorsze decyzje, które musimy podejmować.

Posted

Od dwoch miesiecy nie placilam na Stiwiego, ale jesli moj glos ma wage przy kolektywnym podjeciu decyzji, to jestem za skroceniem zycia psiaka. Operacja w jego wieku nie wchodzi w rachube, nie wiemy czy sie wybudzi, ani tez, czy operacja jako sama w sobie ulatwi mu zycie. To jest duzy oies i nikt nie jest w stanie go nosic, przerzucac z boku na bok. No i w imie czego. Ze jeszcze tydzien lub dwa pozyje? Nerki juz nie pracuja, Pecherz jest w rozkladzie. Dajmy mu odejsc w spokoju. Nie trzymac za wszelka cene przy zyciu. Przytulony w ramionach opiekunki, coz mozna sobie jeszcze zyczyc. To jest najpiekniejsza smierc dla psa, ktory poznal schronisko.

Posted

Dziękuję ciociom za wyrażenie swoich opinii w sprawie Stiviego. Zatem napiszę sms'a do Hałabajówki, że ciocie z Dogomanii  są za tym, aby nie przedłużać niepotrzebnie cierpienia Stiwusia i jeśli do tej pory nie ma żadnej poprawy w Jego zdrowiu, ani też sytuacja nie rokuje pozytywnie to podjęcie decyzji o eutanazji pozostawiamy w rękach Hałabajówki i weterynarza prowadzącego Stiwiego.  

Posted

Od trzech miesiecy nie placilam na Stiwiego, ale jesli moj glos ma wage przy kolektywnym podjeciu decyzji, to jestem za skroceniem zycia psiaka. Operacja w jego wieku nie wchodzi w rachube, nie wiemy czy sie wybudzi, ani tez, czy operacja jako sama w sobie ulatwi mu zycie. To jest duzy oies i nikt nie jest w stanie go nosic, przerzucac z boku na bok. No i w imie czego. Ze jeszcze tydzien lub dwa pozyje? Nerki juz nie pracuja, Pecherz jest w rozkladzie. Dajmy mu odejsc w spokoju. Nie trzymac za wszelka cene przy zyciu. Przytulony w ramionach opiekunki, coz mozna sobie jeszcze zyczyc. To jest najpiekniejsza smierc dla psa, ktory poznal schronisko.

Tereso...az się zakrztusiłam z płaczu... bardziej trafnie bym tego nie ujęła ...  Mnie nawet nie jest żal że Stiwi odchodzi ... kazdego z nas to czeka ... mnie jest strasznie żal że nikt na tym obrzydliwym świecie go nie chciał ... :-(

Posted

Izo, to nie tak.

Jakby nikt go nie chciał, to by dogorywał samotnie gdzieś w rowie czy pod oborą lub w zimnym, betonowym boksie.

Jednak kilkanaście osób z całej Polski, a może i więcej, zainteresowała się jego losem.

Ma Hałabajówkę, która wezwała weta, próbowała go leczyć i która nie pozwoli mu cierpieć.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...