Jump to content
Dogomania

Frędzel zmienił status - dom tymczasowy stał się jego domem stałym :)


Patrycja*

Recommended Posts

Badania ma mieć robione we wtorek. Jest iskierka nadziei na dom dla Frędzla, ale rodzina chce wiedzieć jak wyjdą mu badania, czy oprócz lęku separacyjnego coś mu dolega. Także na razie trzeba czekać na wyniki. Ile w ogóle się czeka? Miejmy nadzieję, że Frędzelek przetrwa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yolanovi']bardzo mnie martwi Frędzelek i ta cisza u niego. napiszcie dziewczynki co u niego, jak sobie bida radzi. czy miał robione jakieś badania?[/QUOTE]

Badania miał mieć robione wczoraj. A czy miał to dowiem się jutro. Mam nadzieję, że będą już wyniki. Mam kontakt z chłopakiem, którego rodzina chce zaadoptować Frędzla, ale chcą najpierw wiedzieć czy coś mu nie dolega. Prawdopodobnie w sobotę do niego przyjadą. Ale jak to się potoczy dalej to się dopiero okaże. Równie dobrze znowu może z tego nic nie wyjść...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patrycja*']Badania miał mieć robione wczoraj. A czy miał to dowiem się jutro. Mam nadzieję, że będą już wyniki. Mam kontakt z chłopakiem, którego rodzina chce zaadoptować Frędzla, ale chcą najpierw wiedzieć czy coś mu nie dolega. Prawdopodobnie w sobotę do niego przyjadą. Ale jak to się potoczy dalej to się dopiero okaże. Równie dobrze znowu może z tego nic nie wyjść...[/QUOTE]

Może zadzwoń do p. Ani? Ona jeśli będzie w pracy to na pewno Ci powie jak wyszły jego wyniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patrycja*']Niestety jeszcze nie miał tych badań, bo jakichś tam próbek nie mieli. Ale ma mieć jutro lub w piątek. Szkoda, że tak późno ;/[/QUOTE]

Czyli cała prawda o tych beznadziejnych weterynarzach. Znowu zawiedli :(. Pies musi by,ć zdiagnozowany jak najszybciej, a oni jak zwykle olewają sprawę. Smutne to :(.

Link to comment
Share on other sites

Smutne. Tym bardziej, że jest dom, który go chce. Napisałam do tego chłopaka jaka jest sytuacja. Mam cichą nadzieję, że może zdecydują się go wziąć bez tych badań... Bo równie dobrze może sie okazać, że jutro i pojutrze jakiś inny problem się pojawi i znowu tych badań nie będzie miał zrobionych... Ale powiedziałam Pani Ani, że jest dom dla niego tylko chcą wyniki badań. Może to coś przyśpieszy...

Link to comment
Share on other sites

Dzwonił do mnie dziś Pan, który twierdzi, że Frędzel to ich pies, który zaginął im w sylwestra rok temu :-o Jego córka weszła na stronę schroniska i go znalazła. Pan mówił, że ich pies bardzo lubił dzieci, co by się zgadzało. Mówił też, że szukali go po schroniskach i w okolicy ale bez skutku. Gdyby Frędzel faktycznie był tym psem to wychodzi na to, że przez pół roku błąkał się gdzieś, albo był przetrzymywany czy Bóg wie co się nim działo ;/ w sobotę rodzina ma przyjechać i zobaczyć czy Frędzel to ich Sapcio bo tak się nazywała ich psinka. Mają przywieźć też jego zdjęcia. Oj jestem ciekawa jak to się wszystko potoczy. Ja dziś sprawdzę, czy Frędzel reaguje na imię Sapcio, choć on jest tak zestresowany, że nawet jak nie zareaguje to jeszcze nic nie będzie znaczyło.

Link to comment
Share on other sites

Państwo są z Mikołowa. Szczerze powiedziawszy ja jestem dość sceptycznie nastawiona do tej sytuacji, bo gdyby mój pies zaginał i znalazł się po roku to leciałabym do schroniska na skrzydłach a nie czekała do soboty. I nie wiem czy Państwo są świadomi, że Frędzel, jeżeli okaże się ich psem, to nie będzie juz taki sam jak wczesniej, bo jednak swoje przeszedł i dojście do siebie zajmie mu zapewne sporo czasu. Choć powiadomiłam o tym Pana przez telefon. Ale zobaczymy. Może to są jakieś moje złe przeczucia a historia skończy się happy endem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patrycja*']Państwo są z Mikołowa. Szczerze powiedziawszy ja jestem dość sceptycznie nastawiona do tej sytuacji, bo gdyby mój pies zaginał i znalazł się po roku to leciałabym do schroniska na skrzydłach a nie czekała do soboty. I nie wiem czy Państwo są świadomi, że Frędzel, jeżeli okaże się ich psem, to nie będzie juz taki sam jak wczesniej, bo jednak swoje przeszedł i dojście do siebie zajmie mu zapewne sporo czasu. Choć powiadomiłam o tym Pana przez telefon. Ale zobaczymy. Może to są jakieś moje złe przeczucia a historia skończy się happy endem.[/QUOTE]
Masz rację Patrycja, ja też leciałabym w te pędy do schroniska po mojego zaginionego psa, ale poczekajmy do soboty... Chciałabym bardzo happy end dla Frędzelka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...