tucha Posted December 22, 2015 Author Share Posted December 22, 2015 Jeszcze może coś o Polci. Ostatnio ma ona gorsze dni. Bardzo źle znosi zmiany pogody. Jest wtedy bardziej ospała, potrafi dostać mini atak padaczki. Gorzej jej się chodzi etc. Jedyne co pozostaje bez zmian to apetyt trzech dorosłych kotów ;) Aktualnie Polcia waży już 1,6kg :D Aczkolwiek nijak po niej tego nie widać. Mam kilka filmików z nią, kiedy to z rezydentami bawiła się w domku z kartonu :) Może wieczorkiem uda mi się je wrzucić tutaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted December 23, 2015 Share Posted December 23, 2015 Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted December 24, 2015 Share Posted December 24, 2015 Spokojnych, dobrych Świąt dla wszystkich Kotów i ich niezastąpionej Opiekunki!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted December 24, 2015 Share Posted December 24, 2015 Życze zdrowych i spokojnych Świat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotpeg Posted January 6, 2016 Share Posted January 6, 2016 przywitam się w Nowym Roku i w nowej wersji dgm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted January 11, 2016 Author Share Posted January 11, 2016 Tragiczne to nowe dogo... Nowy rok zaczęliśmy... nieciekawie. Kleks smarcze tak, że dławi się tymi smarkami. Dzisiaj byłam mu po antybiotyk. Rachunku nie mam, bo stowarzyszenie wzięło to na siebie. Z Polą także źle. Miałam w ten weekend zjazd, więc pod moją nieobecność Polą zajmowały się się moja mama i babcia. No i pech chciał, że nastały gorsze dni dla Poli. W sobotę rano, po serii kilku ataków padaczkowych w przeciągu kilku godzin, Pola trafiła do weta. Dostała także przykurczu tylnej łapy, choć tu nadal nie wiadomo, czy to skutek przykurczu mięśni od tych ataków czy może jednak jakieś uszkodzenie. Dostała leki uspakajające oraz zwiększyli jej dawkę luminalu. Dzisiaj byłam z nią na kontroli. Dawka luminalu okazała się za duża, bo po podaniu Pola traciła kontakt z rzeczywistością. Wróciliśmy więc do poprzedniej. Mamy również dwa leki na kilka dni (nivalin, nootropil) oraz tolfine na dziś i na jutro, w razie jakby był w łapie stan zapalny jednak. No i powiem, że dzisiaj już nieco lepiej jest. Nie jest to stan sprzed kilku dni, ale nie jest też gorzej. Mam nadzieję, że wrócimy wkońcu chociaż do stanu, jaki był przed weekendem. Bo teraz niestety Pola nie jest w stanie sama chodzić. Tylną łapę z przykurczem po prostu ciągnie za sobą bądź trzyma w górze co skutkuje przewróceniem się niemal natychmiast. Ale ładnie je, z pomocą chodzi do kuwety. Nawet bawić się znów zaczęła. Trzymajcie kciuki za małą, bo widać, że chce walczyć i żyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted January 21, 2016 Author Share Posted January 21, 2016 No i mamy diagnozę. Polcia ma genetycznie uwarunkowaną chorobę Thomsena. Niewiele o niej da się cokolwiek znaleźć, jeśli chodzi o leczenie kotów. Są trzy udokumentowane przypadki tej choroby u kotów, jedno w USA a dwa w UK. Ale z leczeniem gorzej, bo zanim wykryli co kotom dolega, to nie było kogo już leczyć :/ Większość leków podawanych ludziom w tej chorobie, nie nadaje się dla kotów... Spróbujemy z jednym tylko, ale to też w ramach eksperymentu, bo nie do końca wiadomo, jak zareaguje. Dalsze losy koteczki są nieznane. Jest to choroba postępowa i nie wiadomo ile da się jej wyrwać jeszcze życia, tego przeżytego w komforcie. Mogą to być lata ale równie dobrze tylko miesiące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted February 27, 2016 Author Share Posted February 27, 2016 Cisza tu się zrobiła, ale melduję, że żyjemy. Za pamięci wklejam paragony z jedzonkiem, bo w kociej skarpecie było jeszcze trochę pieniędzy z bazarku: http://postimg.org/image/ldofhrlzd/ http://postimg.org/image/hssjyjhft/ chusteczki są dla Polci, która nie myje się sama cała. A kąpiele w wodzie to dla niej ogromny stres, więc jest codziennie przecierana chusteczkami dla dzieci. http://postimg.org/image/6vr89ruo9/ http://postimg.org/image/yx59ngzyh/ Edit. Zapomniałam o jeszcze jednym worku pitti. http://postimg.org/image/p146ntu6h/ Była kupiona również sucha josera 18kg, ale za cholerę nie wiem jak mam wstawić rachunek z allegro, tzn jak go znaleźć :D W każdym bądź razie zakupy wyszły razem (oprócz tej josery) 543.19zł, a w skarpecie z bazarku po ostatnich udokumentowanych zakupach było 292.29zł. Czyli jesteśmy "na minusie" 250.9zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted March 16, 2016 Author Share Posted March 16, 2016 Stowarzyszenie BRAT KOT /Polcia jest jego podopieczną/ bierze udział w głosowaniu krakvetu- pomoc dla schronisk. Prosiłabym więc dobre duszyczki, aby wzięły udział i zagłosowały na BRATA KOTA :) INSTRUKCJA GŁOSOWANIA - Głosowanie jest bezpłatne. 1. Należy zarejestrować się na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php 2. Następnie aktywuj konto poprzez link, który przyjdzie na podanego maila (niekiedy trafia on do folderu SPAM) 3.Zaloguj się na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php 4.Napisz jeden post, najlepiej w wątku powitalnym: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611 5. Wchodzimy w dział "Pomoc dla schronisk", potem w wątek "Głosowanie - Pomoc dla Schronisk - marzec 2016" 6. Zaznaczamy Giżyckie Stowarzyszenie BRAT KOT 7. Po zagłosowaniu system prosi o nr telefonu, aby wysłać kod weryfikacyjny. Kod przychodzi smsem i jest on całkowicie bezpłatny. Wpisujemy go w odpowiednie pole, zatwierdzamy i gotowe. Z góry dziękuję za wszelką pomoc :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted May 26, 2016 Author Share Posted May 26, 2016 Wątek umarł, ale moje działania nie ;) Chyba czas na zmartwychwstanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted May 26, 2016 Author Share Posted May 26, 2016 Będzie długo, ale sporo się u nas dzieje. Zacznijmy od tych najsmutniejszych wieści. 23. 03.16 pożegnaliśmy Rico. Długo nie dawał oznak, że coś jest nie tak. Potem było już za późno na cokolwiek-nowotwór trzustki nie dał nam szans na jakąkolwiek walkę. Chwilę później musiałam ewakuować dwa koty z jednego z ogródków, gdzie zaczęły przeszkadzać... Padło na Gryzie i Duszka, gdyż były to koty lgnące do człowieka, a co za tym idzie, mogły szybko stać się ofiarą. W tym miejscu pozostało jeszcze kilka kotów, m.in. Mania i jej córka Szara, ale są na tyle dzikie, że nic im nie grozi. Są karmione w innym miejscu. Gryzia z Duszkiem trafili pod opiekę Kociętnika, gdzie są socjalizowane, Duszek został wykastrowany /Gryzia już była sterylizowana/ i szukają domów. Polcia ma się świetnie. Co zresztą widać na zdjęciu ;) Na sterylkę złapała się szara panienka z działek. Już dawno hasa sobie po swoim terenie i jest obrażona za złapanie do tej pory :D Jakieś 4tygodnie temu zawitały do mnie 3 malce, Juka, Cynia i Jaśminek. Aktualnie brzdące mają jakieś 8tygodni, są po szczepieniu i wypatrują domków. A żeby było weselej, od tygodnia mam do tego kocie niemowlaczki ;) Aktualnie mają jakieś 2tygodnie. Najprawdopodobniej dwie laski, Nutka i Mela. Ostatnia wiadomość taka, iż Kleksik został złapany na kastrację. Przy okazji została zbadana krew, z której wyszedł niewielki stan zapalny. Kleksik w sumie od zimy non stop smarkał, raz mniej raz więcej, mimo podawania dwa razy antybiotyku. Aktualnie przebywa w Kociętniku, gdzie dochodzi po kastracji i jest leczony. Potem wróci na swoje "śmieci". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 10, 2016 Author Share Posted November 10, 2016 Jakby ktoś był ciekawy co się u nas dzieje, to powstała stronka na fb o nas :) https://www.facebook.com/Pola-i-spółka-czyli-Koci-Dom-Tymczasowy-648543575306381/?fref=ts Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted March 27, 2018 Share Posted March 27, 2018 Ma ktoś może kontakt z tucha ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 Po okropnie długiej przerwie wracamy z wieściami z kociej ferajny. A działo się sporo, ale może po kolei. Polcia. Nasza kochana Polunia ma ostatnio gorszy czas. Prawie dwa miesiące temu odjęło jej tylną łapkę i dopiero teraz zaczyna bardzo powoli na nią stawać. A jako że sama w sobie (przez chorobę) ma problemy z chodzeniem nawet w "normalnym" stanie, to teraz niestety chodzi tylko w momencie przytrzymywania jej :( Na szczęście to mądry kot i sygnalizuje chociażby potrzebę pójścia do kuwety. Szczęście w nieszczęściu. Jutro kolejna wizyta u naszej pani wet i dalsza próba leczenia. Do rezydentów, po zwrocie z adopcji, wstąpiła Cynia- teraz zwana Lemurem :) Razem z Polcią tworzą cudowną parę, są dla siebie jak siostry. Dzięki temu Pola dużo lepiej funkcjonuje psychicznie, mimo problemów z poruszaniem się. Lemur dogląda jej, pomaga się myć i ogrzewa wtulając się w nią. Istne papużki nierozłączki :) Z gorszych wieści dotyczących już samych bezdomniaków. W tym roku pożegnaliśmy jedną z Syjamek-niestety nie przeżyła starcia z samochodem :( Druga Syjamka zniknęła nam, dosłownie zapadła się pod ziemię. Był też incydent z Szarkiem, który również wpadł pod samochód. Tu jednak historia skończyła się happyendem i Szarula dalej sobie szczęśliwie biega. A jako że wszechświat nie lubi próżni, to doszły do naszego stadka trzy nowe koty. Rezydują na działkach razem z Kleksikiem i Szarą. I to chyba byłoby na tyle z tych najważniejszych wieści. Jak tylko z powrotem ogarnę jak tu się wstawia zdjęcia, wstawię aktualne fotki oraz uaktualnię pierwszy post. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Pozdrawiamy pozdrawiamy stadeczko alez dlugo Ciebie nie bylo hoho Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 6, 2018 Author Share Posted November 6, 2018 Tak prezentuje się miłość Polci i Lemura :) A tutaj zdjęcie Polci z wakacji, kiedy jeszcze chodziła o własnych siłach: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 15, 2018 Author Share Posted November 15, 2018 Dzisiaj, będąc na karmieniu u działkowców, ukazał mi się taki widok: Dzikie to to, ale jedzenie skutecznie zachęciło by podejść bliżej, choć nadal pozostając w bezpiecznej odległości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted January 16, 2019 Author Share Posted January 16, 2019 Z bazarku: https://www.dogomania.com/forum/topic/348253-zako%C5%84czony-rozliczam-%C5%9Bwi%C4%85teczny-dla-bezdomniak%C3%B3w-psie-breloki-ozdoby-%C5%9Bwi%C4%85teczne-i-inne-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-do-0212-godz-2200/?page=14 uzbierało się 887,60zł Poczynione zakupy: https://postimg.cc/NLwZbQJF - 106zł https://postimg.cc/hhb65N6r- 60zł https://postimg.cc/SnwgsGHR -159,60zł https://postimg.cc/p9syC0xX -99,20zł https://postimg.cc/VdbxF4n9 -119,44 pozostała kwota do rozdysponowania: 343,36zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted October 2, 2019 Author Share Posted October 2, 2019 Nadrabiamy zaległości rozliczeniowe. https://postimg.cc/xNRZS2bt https://postimg.cc/SJZy60t6 https://postimg.cc/q6MPqqr9 https://postimg.cc/xNYZ7CqX I tym sposobem cała kwota została rozdysponowana. Nie mniej to nie koniec zakupów dla kociastych: https://postimg.cc/c6wZbgkL https://postimg.cc/2bHHHwpK Tyle o wydatkach, teraz słów kilka co u nas. A dzieje się sporo, bo z domu zrobił się mały szpital w ostatnich tygodniach. Zaczęło się od zeszłoroczniaka- Piszczałki, która zamieszkała w naszym ogrodzie. Panna młodziutka, ale nim dała się złapać, zaszła w ciążę, o której w sumie nikt nie wiedział. Wszystko wyszło na jaw, gdy kota dostała ropomacicza. Parę godzin po zauważeniu, że dzieje się z nią coś nie tak byłyśmy już u weta. Diagnoza- obumarły płód spowodował zakażenie. Oczywiście sterylka wykonana na cito. Ale żeby nie było tak łatwo panna rozlizała sobie szwy i konieczne było kolejne szycie. Na szczęście (odpukać!) od tamtej pory spokój. Wróciła na stare śmieci, dostała drewnianą budę i rezyduje w ogrodzie. Gorzej ma się Szarek. Łajza zniknęła na parę tygodni, a gdy wrócił był to obraz nędzy i rozpaczy. Zapadnięte boki, ledwo stał na łapach. Od razu pojechaliśmy do weta, gdzie wyszło, że niestety mamy do czynienia z niewydolnością nerek. Po przepłukaniu kroplówkami i podaniu leków wróciliśmy, ale o wypuszczeniu nie było mowy. I tak, przynajmniej póki co, w domu pojawił się siódmy kot. Oficjalnie jako tymczas, ale patrząc po wynikach badań i jego ogólnym stanie, dożywotni. A jakby tego było mało, to nasz osobisty psiak też postanowił zachorować. Zaczęło się zerwaniem ścięgna w kolanie, a skończyło na nowotworze wątroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted October 15, 2019 Author Share Posted October 15, 2019 Pierwsze zakupy po zakończeniu tego bazarku na 99,36zł: https://postimg.cc/gXmXTCf3 Zakupione saszetki dla nerkowego Szarka oraz trochę felixów dla bezdomniaków. Zebrane z bazarku: 288,20zł Wydane 99,36zł Zostało: 188,84zł Edit I: https://postimg.cc/560fbXVZ -109zł https://postimg.cc/gLL4HyhC -30,82zł https://postimg.cc/mzz7vLrM -19,99zł Zostało: 29.03zł Drugi bazarek był tutaj: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=194839&p=12247853#p12247853 Zebrane 137,70zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted November 22, 2019 Share Posted November 22, 2019 Przyszłam z bazarku, będę zaglądać Strach zapytać, ale jednak .. jak psinka z chora wątrobą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 22, 2019 Author Share Posted November 22, 2019 2 godziny temu, Aldrumka napisał: Przyszłam z bazarku, będę zaglądać Strach zapytać, ale jednak .. jak psinka z chora wątrobą Bardzo różnie. Średnio co tydzień jesteśmy na kroplówkach, bo mniej więcej co tyle zaczyna gorzej jeść i wymiotować żółcią. Oprócz tego codziennie cztery leki oraz porcja płynnego torfu (który to jako jedyny podziałał na biegunki). Niewiele więcej da się zrobić, bo guzy zajmują 2/3 wątroby, więc wyciąć tego cholerstwa nie ma jak. Ale zważając na to, że na samym początku weci dawali mu tydzień życia po zobaczeniu wyników, a żyje z diagnozą już bodaj piąty miesiąc, to jestem dobrej myśli. Wiadomo, nie wyzdrowieje już, ale dostaliśmy szansę na jeszcze trochę życia w pakiecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 25, 2019 Author Share Posted November 25, 2019 Kwota do rozdysponowania: 166,73zł Wydane: https://postimg.cc/tY2Qms9m -8zł https://postimg.cc/D46DDN3b -74,70zł https://postimg.cc/jLsLNqrX -37zł Pozostało do wydania: 47.03zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 25, 2019 Author Share Posted November 25, 2019 Zakupiłam trzy pudła styropianowe. Jedno jest już przerobione na domek :) Polcia i Lemur w roli testerów: Na kolejne dwa pudła czekam. Te staną na działkach dla między innymi tych oto chłopaków, Kleksika i Kumpla :) Kumpel (ten, co ma więcej białego) jest nowy, przyszedł parę tygodni temu i się ostał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tucha Posted November 30, 2019 Author Share Posted November 30, 2019 Przyszły domki :) Gotowe stoją i czekają, aby grzać jakieś kocie cztery litery :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.