Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nadal ma apetyt, załatwia się na dworze, kiedy sie ja wyniesie. Nie chce załatwiać sie na podkład.

Dopieścimy te ostatnie dni. Jak przyjdzie czas, skrócimy cierpienie.

Posted
7 godzin temu, Agata69 napisał:

Jest bardzo źle. Lusia nie wstaje, nie je, nie pije. NIestety przegralismy tę walke.

To nie tak. Zawsze musi nastąpić koniec. Kiedyś. Nie można jej wygrać. Nie w tym wieku. Takie życie.

Ściskam.

Posted

Nie ma już Lusi.

Nie mam siły nic pisać, więc cytuję z FB. Mam nadzieję, ze mi to wybaczycie.

Gdziekolwiek jest mam nadzieje, że biega szczęśliwa za wiewiórkami, na zdrowych nóżkach, bez ciężkiego oddechu, z lśniąca sierścią i błyskiem w oku. Z brzuszkiem pełnym ciasteczek. Nic już nie boli. Dziękuje wszystkim, którzy byli z nami przez te 2,5 roku. Weterynarzom, zwłaszcza Ewie, którzy opiekowali sie naszą seniorką, wiernym dziewczynom z Dogomanii, ludziom wspierającym Elzę finansowo i materialnie, ludziom życzliwym. Wyjątkowo chce podziękować Krzysztofowi, który przyjął sunie pod swój dach na 2-3 dni, a który był z nią do jej ostatniego oddechu przez ponad 2 lata. Dzięki niemu "piszcząca suka", brudna i bezdomna "owczarka spod przedszkola" została Elzą, Lusią, sunią , która z godnością i otoczona przyjaźnią odeszła dzisiaj do lepszego mam nadzieje wymiaru.

 
Zdjęcie użytkownika Piesbook - adopcje zwierząt.
 
 
Posted

Bardzo współczuje Agatko, Tobie i Panu Krzysiowi. Smutno, cholernie smutno. Do d...y to zycie.

Bądź szczęsliwa Elzuni, jesli jest gdzies takie miejsce. Jeśli jest...

Posted

Bardzo współczuje Agatko, Tobie i Panu Krzysiowi. Smutno, cholernie smutno. Do d...y to zycie.

Bądź szczęsliwa Elzuni, jesli jest gdzies takie miejsce. Jeśli jest...

Posted

Dziękujemy za miłe słowa. Nie zrobilismy nic nadzwyczajnego, mysle, ze zachowaliśmy sie po ludzku, odpowiedzialnie i empatycznie. Nie bylismy z problemem sami, wielu ludzi pomogło.

Najwiekszą pracę wykonał Krzysztof, dlatego wczoraj dostał od Elzy dobry trunek.

Zostało nam pół butelki propalinu. Moze jest jakaś potrzebująca sunia, chętnie oddamy. Piszcie.

Posted

Od dawna po cichutku śledziłam losy Elzy, ale teraz po zmianach musiałam się porządnie wątku naszukać ....  nie takiej informacji oczekiwałam :(

nazywałam Elzę Ufa, Ufiątko  ..... jest tam, gdzie nic i nikt nie boli ...

Posted
13 godzin temu, bela51 napisał:

Agatko, napisz czy zostały jakies długi po śmierci Elzuni. Myślę, ze powinnismy pomóc...

W ostatnich dniach wspomaganie Elzy pochłonęło sporo pieniędzy, ale na szczęście po mojej informacji i prosbie o pomoc finansowa na fb dobrzy ludzie  wpłacili na konto lecznicy trochę pieniędzy. Jestem im bardzo wdzięczna.

W lecznicy jest dług za opiekę lekarską, w tym wizyty domowe oraz część leków 158 zł. Wpłynęło 133 zł, więc prawie ok. cos powinno być w puszce więc pewnie dług pokryjemy.

Za zastrzyki w aptece płaciłam ja  i to jest mój wkład w opieke nad Elzą.  

Zapewniam was że pożegnaliśmy Elzę bardzo godnie. Mam w tym temacie spokój ducha.

Zaszczytem było być z wami na tym wątku i wspólnie opiekować się sunią..

  • Upvote 1
  • 2 weeks later...
  • 8 months later...
  • 7 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...