Agata69 Posted January 23, 2016 Author Posted January 23, 2016 Nadal ma apetyt, załatwia się na dworze, kiedy sie ja wyniesie. Nie chce załatwiać sie na podkład. Dopieścimy te ostatnie dni. Jak przyjdzie czas, skrócimy cierpienie. Quote
dorcia2 Posted January 23, 2016 Posted January 23, 2016 zaglądam do Elzuni z trwogą , trudne to życie Quote
mar.gajko Posted January 24, 2016 Posted January 24, 2016 Myślę o Was. Pamiętam jak mi było strasznie jak Zula odchodziła. Do nie do przeżycia niemal jest. Quote
Agata69 Posted January 25, 2016 Author Posted January 25, 2016 Jest bardzo źle. Lusia nie wstaje, nie je, nie pije. NIestety przegralismy tę walke. Quote
mar.gajko Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 7 godzin temu, Agata69 napisał: Jest bardzo źle. Lusia nie wstaje, nie je, nie pije. NIestety przegralismy tę walke. To nie tak. Zawsze musi nastąpić koniec. Kiedyś. Nie można jej wygrać. Nie w tym wieku. Takie życie. Ściskam. Quote
Agata69 Posted January 25, 2016 Author Posted January 25, 2016 Nie ma już Lusi. Nie mam siły nic pisać, więc cytuję z FB. Mam nadzieję, ze mi to wybaczycie. Gdziekolwiek jest mam nadzieje, że biega szczęśliwa za wiewiórkami, na zdrowych nóżkach, bez ciężkiego oddechu, z lśniąca sierścią i błyskiem w oku. Z brzuszkiem pełnym ciasteczek. Nic już nie boli. Dziękuje wszystkim, którzy byli z nami przez te 2,5 roku. Weterynarzom, zwłaszcza Ewie, którzy opiekowali sie naszą seniorką, wiernym dziewczynom z Dogomanii, ludziom wspierającym Elzę finansowo i materialnie, ludziom życzliwym. Wyjątkowo chce podziękować Krzysztofowi, który przyjął sunie pod swój dach na 2-3 dni, a który był z nią do jej ostatniego oddechu przez ponad 2 lata. Dzięki niemu "piszcząca suka", brudna i bezdomna "owczarka spod przedszkola" została Elzą, Lusią, sunią , która z godnością i otoczona przyjaźnią odeszła dzisiaj do lepszego mam nadzieje wymiaru. Quote
jola&tina Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Do zobaczenia Elza. Agata, p. Krzysiu - dziękuję. Dziękuję za wszystko co zrobiliście dla Elzy-Lusi. Quote
Agata69 Posted January 25, 2016 Author Posted January 25, 2016 Dziękuję Jolu , ze byłas z nami. Quote
mar.gajko Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 ['] bądź wolna i szczęśliwa, tam gdzieś. Quote
Agata69 Posted January 26, 2016 Author Posted January 26, 2016 Dziękuję mar.gajko. Dziękuję dziewczyny. Quote
bela51 Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 Bardzo współczuje Agatko, Tobie i Panu Krzysiowi. Smutno, cholernie smutno. Do d...y to zycie. Bądź szczęsliwa Elzuni, jesli jest gdzies takie miejsce. Jeśli jest... Quote
bela51 Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 Bardzo współczuje Agatko, Tobie i Panu Krzysiowi. Smutno, cholernie smutno. Do d...y to zycie. Bądź szczęsliwa Elzuni, jesli jest gdzies takie miejsce. Jeśli jest... Quote
maarit Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 Podczytywałam wątek i jestem pełna podziwu... Współczuję [*] Quote
Agata69 Posted January 27, 2016 Author Posted January 27, 2016 Dziękujemy za miłe słowa. Nie zrobilismy nic nadzwyczajnego, mysle, ze zachowaliśmy sie po ludzku, odpowiedzialnie i empatycznie. Nie bylismy z problemem sami, wielu ludzi pomogło. Najwiekszą pracę wykonał Krzysztof, dlatego wczoraj dostał od Elzy dobry trunek. Zostało nam pół butelki propalinu. Moze jest jakaś potrzebująca sunia, chętnie oddamy. Piszcie. Quote
Gusiaczek Posted January 28, 2016 Posted January 28, 2016 Od dawna po cichutku śledziłam losy Elzy, ale teraz po zmianach musiałam się porządnie wątku naszukać .... nie takiej informacji oczekiwałam :( nazywałam Elzę Ufa, Ufiątko ..... jest tam, gdzie nic i nikt nie boli ... Quote
bela51 Posted January 28, 2016 Posted January 28, 2016 Agatko, napisz czy zostały jakies długi po śmierci Elzuni. Myślę, ze powinnismy pomóc... Quote
Agata69 Posted January 29, 2016 Author Posted January 29, 2016 13 godzin temu, bela51 napisał: Agatko, napisz czy zostały jakies długi po śmierci Elzuni. Myślę, ze powinnismy pomóc... W ostatnich dniach wspomaganie Elzy pochłonęło sporo pieniędzy, ale na szczęście po mojej informacji i prosbie o pomoc finansowa na fb dobrzy ludzie wpłacili na konto lecznicy trochę pieniędzy. Jestem im bardzo wdzięczna. W lecznicy jest dług za opiekę lekarską, w tym wizyty domowe oraz część leków 158 zł. Wpłynęło 133 zł, więc prawie ok. cos powinno być w puszce więc pewnie dług pokryjemy. Za zastrzyki w aptece płaciłam ja i to jest mój wkład w opieke nad Elzą. Zapewniam was że pożegnaliśmy Elzę bardzo godnie. Mam w tym temacie spokój ducha. Zaszczytem było być z wami na tym wątku i wspólnie opiekować się sunią.. 1 Quote
asikowska Posted February 2, 2016 Posted February 2, 2016 bardzo mi przykro, żegnaj kochana dziękuję wszystkim za opiekę i miłość Quote
jola&tina Posted June 27, 2017 Posted June 27, 2017 Elza, jesteś w naszej pamięci i w naszych sercach. Wspominamy cię dzisiaj, chociaż to żadna rocznica nie jest. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.