Jump to content
Dogomania

Lusia


joanka40

Recommended Posts

Takie cudo jest do adopcji na olx.pl - pies jest w Bytomiu.

Informacja aktualnych wlascicieli odnosnie powodow oddania psa standardowa - Irlandia czeka.

Pies bardzo mi sie podoba, ale ja juz mam zbyt duzo zwierzat. 

Moze znacie kogos, kto chcialby taka pieknosc ?

I link:

http://olx.pl/oferta/pilna-rodzina-o-dobrym-sercu-CID103-IDaDunH.html

 

267373941_2_644x461_pilna-rodzina-o-dobr

 

267373941_3_644x461_pilna-rodzina-o-dobr

Link to comment
Share on other sites

 

Jesli to czyta ktos z okolic Dabrowy Gorniczej, Bedzina, Sosnowca - to moze wymyslimy razem, co zrobic z kolejnym bezdomnym kotem.
W sobote zadzwonil do mnie Pan, ktory gdzies jeszcze natrafil na ogloszenie mojego Misia.
Pan myslal, ze to Misio, ale wiemy, ze nie...
Dwa miesiace temu do ogrodka wprowadzil sie kotek z czerwona obrozka - burasek.
Jest oswojony, chce wchodzic do domu.
Pan dokarmia go od dwoch miesiecy i zastanawia sie co z nim zrobic.
Ja probuje sie dodzwaniac do Kociej Chatki.
Kotka trzeba bedzie zabrac, bo okolica w ktorej przebywa jest bardzo ruchliwa /samochody/.

 

Szkoda, że mam kawałek do Was.. brak mi jednego kota w domu po odejściu Kitki, a mam same buraski, więc by pasował :)
Tylko że jak mówię domownikom, że w domu zrobiło się pusto, to patrzą na mnie znacząco..
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

   

Szkoda, że mam kawałek do Was.. brak mi jednego kota w domu po odejściu Kitki, a mam same buraski, więc by pasował :)
Tylko że jak mówię domownikom, że w domu zrobiło się pusto, to patrzą na mnie znacząco..

 

Agatko, w sprawie buraska troche ruszylo.

Zaraz napisze.

Link to comment
Share on other sites

No wiec, tak dla Buraska mamy miejsce w jednej z fundacji od 17 - 19 lipca.

Ela /Myszka/, bardzo mi pomaga w znalezieniu dla buraska lokalu socjalnego od weekendu do podanej wyzej daty.

Jesli ktos, z okolic Dabrowy Gorniczej zna moze miejsce, gdzie kotka moglabym ulokowac - to byloby super.

Napisze jeszcze dzis maila do dwoch miejsc, zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

 Doczytałam, bo jak zwykle trochę mnie nie było.

  To białe kicię śliczne :) białe  często bywają głuche - taka chyba wada genetyczna. 

 Za znalezienie lokalu socjalnego mogę tylko trzymać mocne kciuki - ciut za daleko a i nie wiem, czy moja siódemka  zaakceptowała by kolejne cztery łapy. Dobrze, że to lato i że  jest szansa na coś od lipca :)

Link to comment
Share on other sites

....

 

Te koty ciagle mnie zadziwiaja.

Przykladowo Luska.

....

To znaczy - Bogdan je obiad - je go przy stole, siedzac na krzesle.

Za krzeslem stoi fotel Luski.

Jak Bogdan siada na krzesle, to Luska siada od razu na oparciu fotela i Bogdana tyrpie lapa - bum, bum.

No i dzis, ja do Luski mowie:

- Lusia  Bogdan zje obiad, to Cie wezmie na kolana.

No i Luska, przestaje Go tyrpac lapa w plecy, i przycupnawszy na oparciu fotela czeka.

No kuzwa, te koty rozumia mowe czlowiekow !!!

 

 

Gdybym tego wcześniej nie przeczytała, pewnie nie zwróciłabym uwagi na to, czego ledwo co byłam świadkiem. Kropa wskoczyła na zlew i zaczęła pić z miski, która stoi tam specjalnie dla Szeryfa. Głośno się zdziwiłam że ją tam widzę, na co mąż, tak częściowo w temacie oznajmił, że w łazience właśnie zmienił  im wodę na świeżą - i co robi Kropa? - momentalnie zeskakuje ze zlewu i pędzi do łazienki.  One rzeczywiście wszystko pojmują, tylko tak wariata strugają jak im pasuje !

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Gdybym tego wcześniej nie przeczytała, pewnie nie zwróciłabym uwagi na to, czego ledwo co byłam świadkiem. Kropa wskoczyła na zlew i zaczęła pić z miski, która stoi tam specjalnie dla Szeryfa. Głośno się zdziwiłam że ją tam widzę, na co mąż, tak częściowo w temacie oznajmił, że w łazience właśnie zmienił  im wodę na świeżą - i co robi Kropa? - momentalnie zeskakuje ze zlewu i pędzi do łazienki.  One rzeczywiście wszystko pojmują, tylko tak wariata strugają jak im pasuje !

 

Czyli macie to samo - pelna komunikacja.

I rozumiem, ze w Waszym gronie moge sie czuc bezpiecznie i zadna z Was nie zadzwoni pod 999.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 Doczytałam, bo jak zwykle trochę mnie nie było.

  To białe kicię śliczne :) białe  często bywają głuche - taka chyba wada genetyczna. 

 Za znalezienie lokalu socjalnego mogę tylko trzymać mocne kciuki - ciut za daleko a i nie wiem, czy moja siódemka  zaakceptowała by kolejne cztery łapy. Dobrze, że to lato i że  jest szansa na coś od lipca :)

 

Danusiu, to ogloszenie jest juz nieaktualne, wiec moze ktos go  wzial.

Nie mozna sprawdzic kto, no bo to olx, ale oby trafilo kocisko w dobre rece.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

czy lokum dla buraska udało się znaleźć? 

 

Agatko, dalej szukam.

Na razie nikt go nie chce przetrzymac do tego 19.

A Pan wczoraj do mnie dzwoni o 8.30, ze kotek jeszcze chodzi po ogrodku.

No to mowie Panu, ze to nie takie proste, znalezc socjal dla kota w kilka dni.

No ide dzisiaj po tego kota, co mam zrobic.

Moze bedzie mu pasowalo siedzenie w przedsionku.

Myszka2 obdzwonila swoje znajome kociary, ale wszystkie zazwierzecone sa na maxa.

Ja skontaktowalam sie z hotelikiem Raszka, ale jest przepelniony i napisalam jeszcze do kilku osob z okolicy z prosba o pomoc.

Tak wiec dzis wieczorem kot juz bedzie u mnie.

Pan dbal o  tego kota, jest ladnie odzywiony /widzialam go jak bylam na spacerzez psem/, ale tak mi sie zdaje, ze domownicy nie chca ewidentnie tego kota...

A zreszta chodzi samopas po ulicach i w dzien, i w nocy.

W dzien tu jest straszny ruch,  no po prostu straszny...wiec wiadomo, bepiecznie nie jest.

Link to comment
Share on other sites

Przynioslam tego kota.

Bedzie mial na imie Ryjek - Wyjec :)

Wyje strasznie, rozpacza i histeryzuje.

No ale coz, musi siedziec u mnie i koniec.

No ewidentnie teskni za Rodzina do ktorej sie wprowadzil i u ktorej mieszkal od lutego.

Jakbym go teraz wypuscila, to za kilka minut bylby u swoich ludzi.

No ale trafil do mnie i siedzi w wiezieniu.

Link to comment
Share on other sites

No a teraz mamy CUD NIEDZIELNY.

A mianowicie, jutro AgusiaP przywiezie mi dla Wyjca klatke :) od Myszki :)

No to jest CUD.

Wyjec pojdzie siedziec do klatki, jak bedziemy gdzies wychodzic, bo z przedsionka prosta droga na dwor jest, a ewidentnie chce uciekac.

No i w sumie juz go polubilismy, wiec juz nie szukam dla niego meliny.

Bo jak nie wyje, to laduje sie od razu na kolana i mruczy.

Widac, ze oswojony na maxa :)

Jutro zaloze mu watek.

Planuje mu tez zrobic w tym tygodniu test na bialaczke i co to sie jeszcze takiego zbojcowi powinno sie zrobic ?

Mam tylko nadzieje, ze moje koty niczym sie nie zaraza...

Tak wiec Wyjec bedzie mial teraz kwarantanne w przedsionku :)

Link to comment
Share on other sites

Ide sprawdzic, czy to chlop, czy baba.

Wyglada na chlopa, bo urody jest, nie ten tego, ale licho wie tego kota.

Przestal histeryzowac, jak Bogdan odstapil mu fotel.

No i teraz Bogdan siedzi na taborecie, a Wyjec na fotelu.

Uroda taka sobie, natura histeryczna, troche podgryza rece.

Siersc krotka jak u szczura.

Zalety pozostaja jak na razie gleboko ukryte.

Czekamy na ich odslone :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Asiu :) podziwiam Cię :)  Co do badań, skoro nie wygląda aby coś się działo to chyba tylko dla pewności  testy. Ze wstydem przyznaję, że ja i tego z reguły nie robię - za samo badanie, odpchlenie i odrobaczenie to i tak pewnie koło stówki dasz :(

 

Wyjcu, nie wyj, ciesz się, że masz nową, bezpieczną kwaterę.  

Link to comment
Share on other sites

Danusiu, ja Ciebie tez podziwiam.

Bo przez rece Twoje i Soni przechodza kocie tlumy i znajduja fajne domki.

Ja jakos przetrwam z tym cwaniakiem do polowy lipca...albo go zwiaze i wrzuce do bagaznika :)

Tak jak myslalam, jest to kocurzysko, a na dodatek oczywiscie niewykastrowane.

Juz dzis nie wyje, ale zada wypuszczenia na wolnosc.

Ja to nawet rozumiem: siedzial sobie caly dzien w krzakach, Pan go dokarmial, no i zawsze byla nadzieja, ze go w koncu wezma do domu.

Wybral sobie posesje, a tu taka zdrada.

Wyladowal w przedsionku z kuweta zrobiona z pudelka po butach.

Ponizenie pelne :)

Link to comment
Share on other sites

Agusia dzis przywiozla mi klatke dla Wyjca.

Wyjec sie gdzies zakamuflowal.

No to weszlysmy do domu, zeby obejrzec reszte ZOO.

Jak wyszlysmy, po wizycie w ZOO do przedsionka, to sie okazalo, ze Wyjec juz siedzi zamkniety w klatce.

Moj maz z szybkoscia blyskawicy namierzyl zwierzaka i go z luboscia umiescil w klatce.

Bogdan mowi, ze kot go wykancza i , ze nic przy nim nie mozna zrobic bo kot stosuje autentyczny mobbing i molesting.

Kot ciagle nalega na wypuszczenie go, albo chce zeby go glaskac.

A jak B. jest w kontrze, a jest, to Wyjec go gryzie.

No niby nie mocno, ale nie idzie go odczepic.

No to mowie do Bogdana:

- Puknij go w ucho.

A na B. pacyfista:

- Ale ja nie bije kotow.

 

Oj, cos mi sie wydaje, ze w dniu dzisiejszym bedzie sciera kuchenna w uzyciu, w celach dydaktycznych.

Jeden gryz - jeden mach sciera :)

Link to comment
Share on other sites

Sciera nie bedzie w uzyciu. To prawie pewne.

We srode, sprawe nadpobudliwosci psycho - ruchowej kota, zalatwi skalpel mlodego chirurga :)

Pozbawiajac kota zrodla produkcji kociego testosteronu osiagniemy efekt wyciszenia bez uzycia szmaty.

No :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...