Nadziejka Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 [IMG]http://supergify.pl/images/stories/Milosc%20gify/milosne10.gif[/IMG]Sciskuniam delikatnie Lusienko i Joanko:bye::buzi::buzi: z kupenki się raduje ogromnie ,zakopywaneczko hohoooooooooooo:loveu::loveu::multi::multi::multi::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 16, 2013 Author Share Posted September 16, 2013 [quote name='ewa gonzales'][IMG]http://supergify.pl/images/stories/Milosc gify/milosne10.gif[/IMG]Sciskuniam delikatnie Lusienko i Joanko:bye::buzi::buzi: z kupenki się raduje ogromnie ,zakopywaneczko hohoooooooooooo:loveu::loveu::multi::multi::multi::loveu:[/QUOTE] Dziękujemy za serdeczności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 (edited) Zaglądam do koteczki. Niewiele mogę pomóc bo mam kolejne pieski w hoteliku- psia rodzinka:placz::placz::placz::placz::placz: Edited September 16, 2013 by ewu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 Nomen omen sunia ma na imię Lusia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 16, 2013 Author Share Posted September 16, 2013 Kicia dwa razy zlała się na rogówkę, przy czym po wszystkim zasnęła ponownie na mokrym. Nie chce jej się myć, więc pojawił się charakterystyczny smrodek. Od wtorku reaktywujemy ponownie pieluchę, może tym razem będzie to lepiej znosić. Dziś była bardzo żywotna, chętna do zabawy. Zastrzyk to dla niej straszne przeżycie ale całe szczęście, mamy sześć zastrzyków za sobą - zostały jeszcze 4. Może rano uda mi się zrobić mały filmik, jak Luśka stoi w kuchni i się wydziera: jeść, jeść. I dopóki nie dostanie to się drze. W sumie to miłość do jedzenia uratowała jej życie. Tak się darła na działce, że nie sposób było nie usłyszeć /ja świetnie słyszałam to darcie przez telefon/. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 16, 2013 Author Share Posted September 16, 2013 [quote name='ewu']Zaglądam do koteczki. Niewiele mogę pomóc bo mam kolejny pieski w hoteliku- psia rodzinka:placz::placz::placz::placz::placz:[/QUOTE] Dziękujemy za odwiedzinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 [quote name='joanka40']Kicia dwa razy zlała się na rogówkę, przy czym po wszystkim zasnęła ponownie na mokrym. Nie chce jej się myć, więc pojawił się charakterystyczny smrodek. Od wtorku reaktywujemy ponownie pieluchę, może tym razem będzie to lepiej znosić. Dziś była bardzo żywotna, chętna do zabawy. Zastrzyk to dla niej straszne przeżycie ale całe szczęście, mamy sześć zastrzyków za sobą - zostały jeszcze 4. Może rano uda mi się zrobić mały filmik, jak Luśka stoi w kuchni i się wydziera: jeść, jeść. I dopóki nie dostanie to się drze. W sumie to miłość do jedzenia uratowała jej życie. Tak się darła na działce, że nie sposób było nie usłyszeć /ja świetnie słyszałam to darcie przez telefon/.[/QUOTE] Od strachu silniejszy jest tylko głód.... Dobrze,że ma apetyt. Wyzdrowieje, jestem tego pewna:) Wytul ją ode mnie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 Ja jutro będę pilnowała klatki łapki, kolejne dzikusy pojadą na sterylkę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 Tyle bezdomnych kotków wokół...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 A ciacho znalazłaś?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 [quote name='ewu']A ciacho znalazłaś?:)[/QUOTE] Ewu, bardzo dziękuję za odwiedzinki na wątku. Trochę mnie zaabsorbowała ta Luśka i zdecydowanie mniej zaglądam na inne wątki. Dziś muszę zajrzeć do Twoich psiaków. Odnośnie ciach, to oczywiście, że od razu znalazłam ich stronę w internecie i namierzyłam punkty. Jeszcze nie byłam za ciastkowych zakupach ale nie odpuszczę. Punkty cukiernicze są w Mysłowicach i na Załężu, więc nie jest tak źle z odległościami. Serdecznie Cię pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 Pieluchę założyłam już na noc. Wczoraj coś się podziało z kicią i zaczęła załatwiać się wszędzie: na rogówkę, na swoje spanie, na krzesła i oczywiście na podłogę. Planowałam iść spać, a tu znowu kicia nabrudziła. Kotka w ogóle w nocy była dość pobudzona, nerwowa. Zakładanie pieluchy to był koszmar. Mój mąż już spał, bo to było po północy, więc usiłowałam zrobić to sama. Wyrywała się, syczała no nie było to fajne dla obu stron. Byłam zdziwiona porannym zachowaniem Luśki: nie było darcia o jedzenie, ani łapczywego pożerania śniadania. I teraz nie wiem, czy kicia jest przygnębiona tym rynsztunkiem, który ma na sobie /pielucha, szeleczki, sznureczki/, czy też uspokoiła się, bo wreszcie ma suche futro i mniej od niej zalatuje. Będę obserwować kicię. Wieczorem postaram się wstawić nowe zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 A i jeszcze, jeśli chodzi o chodzenie, to Lusia próbuje solidnie stawać na 4-y łapy, ładnie chodzi przy meblach /opiera się o nie bokiem/. Próby samodzielnego chodzenia po podłodze kończą się po kilku sekundach i Lusia się przewraca. Zobaczymy co powie dr Gierek w piątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 [quote name='joanka40']A i jeszcze, jeśli chodzi o chodzenie, to Lusia próbuje solidnie stawać na 4-y łapy, ładnie chodzi przy meblach /opiera się o nie bokiem/. Próby samodzielnego chodzenia po podłodze kończą się po kilku sekundach i Lusia się przewraca. Zobaczymy co powie dr Gierek w piątek.[/QUOTE] Asiu na tą wizytę czekam jak na zmiłowanie. Musi byc dobrze. Z zachowaniem czystości naprawdę kiepsko :( wyobrażam sobie jaką masz zaprawę z Lusieńką :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 A czy nie lepiej by było umówic wizyte u neurologa ? Np. u dr Olender w Tychach. Bo dr Gierek to chyba ortopeda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 (edited) [quote name='Martika@Aischa']Asiu na tą wizytę czekam jak na zmiłowanie. Musi byc dobrze. Z zachowaniem czystości naprawdę kiepsko :( wyobrażam sobie jaką masz zaprawę z Lusieńką :([/QUOTE] Marticzko, jak kicia jest w pieluszce, to nie ma problemu z brudzeniem. Na razie w tej pieluszce będzie chodzić. Pampers jednak ma wpływ na jej zachowanie i jeszcze nie wiem w jakim kierunku to idzie: czy kicia się wyciszyła i jest spokojna, bo ma sucho, czy też ta pielucha szarga jej godność osobistą, do tego stopnia, że straciła nawet chęć do jedzenia...Na razie nie wiem, muszę ją poobserwować. Edited September 17, 2013 by joanka40 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 (edited) [quote name='bela51']A czy nie lepiej by było umówic wizyte u neurologa ? Np. u dr Olender w Tychach. Bo dr Gierek to chyba ortopeda?[/QUOTE] Zdecydowałyśmy się na wizytę u dr Gierka, ponieważ zasadniczą kwestią w luśkowej sytuacji,[B] jest próba odbarczenia dwóch wciśniętych w wyniku wypadku kręgów.[/B] Czy to będzie w wyniku zabiegu, czy rehabilitacji, zobaczymy. Problemy neurologiczne, które Lusia ma obecnie są wynikiem ucisku na rdzeń kręgowy, który całe szczęście jest cały i liczymy, że doktor doradzi jak zmusić do pracy sąsiadujące, zdrowe kręgi. Koleżanka, która jest w temacie operacji na kręgosłupie, mówiła, że odbarczanie kręgów jest jednym ze standardowych zabiegów chirurgii ortopedycznej. Zobaczymy. Edited September 17, 2013 by joanka40 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 [quote name='bela51']A czy nie lepiej by było umówic wizyte u neurologa ? Np. u dr Olender w Tychach. Bo dr Gierek to chyba ortopeda?[/QUOTE] Belciu jeśli dr Gierek skieruje nas do Pani dr na pewno pojedziemy. Zrobimy wszystko aby postawic maleńką na nóżki i poprawic jej komfort życia. W obecnej sytuacji nie ma najmniejszych szans na domek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 Biedny kociak, no i Ty , Asiu, bo masz nie lekko:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 [quote name='bela51']Biedny kociak, no i Ty , Asiu, bo masz nie lekko:shake:[/QUOTE] Belu, nie jest źle. Mam nadzieję, że kicia zacznie chodzić na 4 łapach i do kuwety. Jest bardzo ładna i budzi pozytywne uczucia. Ponadto garnie się /dość nachalnie zresztą :cool3:/ do człowieka. Dalej nie wiem, co z tym pampersem. Cały czas śpi - więc albo odsypia stres związany z mokrym futrem albo ten pampers działa na nią depresyjnie. Myślę, że dziś do wieczora się okaże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 Nie było mnie dwie godziny. Wracam do domu, a tu Luśka leży tak jak leżała. Sprawdzam parametry życiowe. Całe szczęście w normie, czyli kot żyje. Biorę na ręce - leży jak trąba, stawiam koło siebie - stoi jak słup. No to dawaj, ściągamy majtki. Patrzę, a kot powoli zaczyna dawać oznaki życia: nadmienię, że pielucha suchuteńka, tak więc: widzę - myje się, po skażeniu pampersem, następnie leci do kuchni i chce jeść. Ale nie drze się, tylko czeka kulturalnie. Zjada dystyngowanie, niewielkie ilości. No to teraz bach do mięsa tabletki...i co mamy - niezjedzone lekarstwa. Kot po raz pierwszy zorientował się, że coś jest z żarciem nie tak i ostentacyjnie odszedł...No może jakieś nowe połączenia nerwowe się potworzyły i kot zaczął reagować tak, jak cała moja reszta kotów. [B]W każdym razie pielucha działa na nią usypiająco-depresyjnie, to prawie pewniak.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 Kicia nauczyła się współpracować z pampersem ;) Pozytywnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted September 17, 2013 Author Share Posted September 17, 2013 (edited) Luśka będzie później, a teraz mój Krecik: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/JvqRkibAUfrktAxC8rlpN3d3YOtxmv9bptH7_rgmrsY=w401-h225-p-no[/IMG] Edited October 4, 2013 by joanka40 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatkaa Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 Kocham pręguski :loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 17, 2013 Share Posted September 17, 2013 Sciskuniam sercem za Lusienke i braciszkowo Lusienkowe:buzi::iloveyou::kociak::kociak::kociak::iloveyou::Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.