Jump to content
Dogomania

Lusia


joanka40

Recommended Posts

[quote name='joanka40']Luśka od dziś bierze kolejną serię Nivalinu. Generalnie bez zmian, raz lepiej, raz gorzej. Dziś chyba trochę gorzej, bo Kret Luśkę dręczy. Stan zapalny mózgu Kreta, studzimy na dworze.[/QUOTE]

Krecik ewidentnie nie akceptuje nasze Lusi :( Asiu to zaczyna byc naprawdę problem :( trzeba ich koniecznie od siebie izolowac :( zwariujesz któregoś dnia od nadmiaru atrakcji :(

Edited by Martika@Aischa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanka40']Właśnie pisałam do Martiki, że kupiarz zakopuje swoją kupę, leżąc na niej, a potem leci ładować się na kolana. No, nie dba o higienę osobistą ta dziewczyna, majtek też chwilowo nie zakłada, no i efekt jest taki, że chłopaki: Kret i Skrzat nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Tak mi się coś widzi, że Luśka to na razie nie będzie mieć chłopaka...
No ale nie jest już dzieckiem, więc ja nie biorę odpowiedzialności za jej decyzje. Podcierać też się nie chce, a w kuwecie leży jak na plaży w Chorwacji.
Zalatuje mi to anarchią i ostrą manifestacją swojej osobowości.[/QUOTE]

:crazyeye::biggrina::megagrin::megagrin::megagrin::klacz::klacz::sweetCyb:spadalm spadlammmmmm ze foteliczka .....:grin::question::buzi: ....Lusienko masz cudna pancie :multi::multi:Joanko Janinko super, pisz książki kochana:multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dziś było straaaasznie...ale zaraz na początku zaznaczę, że wątku kryminalnego nie będzie. Będzie za to wątek, nie wiem jak go nazwać defektologiczny, defekacyjny z elementami mocnego thillera psychologicznego. Wstaję o 6.00 masakra. Posprzątałam. I od 10.00 zaczął się mroczny koszmar z Luśką w roli głównej. To było coś w rodzaju seansu defekacyjnego. Chyba wpadłam w coś w rodzaju szału, bo zamknęłam wyjącego kota w transporterku i zaczęłam znowu sprzątać. Umyłam podłogę, rozrobiłam WEZYRA do tapicerki i wyczyściłam rogówkę. W tym czasie Luśka wyje. Po 40 min. wypuściłam ją. I przypinam do szelek pieluchę. Luśka wyje jak opętana. Syczy i usiłuje mnie dziabnąć pazurami. Walczymy tak z pół godziny. W końcu zwyciężam. Cieszę się, że nikt nie słyszał moich myśli...
Ładuję ją na fotel, wlewam do paszczy Hydroxyzynę. Zasypia.
Po godzinie, kot w stanie gotowości leci do kuchni, pielucha się odpięła, z kota leci też wszystko inne. Usiłuję ją złapać i zmienić pieluchę, patrzę a tu nasr.ła mi na kapeć /taki góralski z dziurkami/. Nadal cieszę się, że nikt nie słyszy moich myśli.
Kolejna zmiana pieluchy trwa krócej, bo 20 minut. Obie jesteśmy wyczerpane.
[B]Dziewczyny, może słyszałyście coś o jakiś innych pieluchach, albo o innych sposobach mocowania pampersa, bo ten mój sposób się nie sprawdza.[/B] Ja zakładam jej szelki i pieluchę przywiązuję do szelek ALE TA PIELUCHA SIĘ ROZPINA :placz: i wszystko wylatuje...
Pęcherz w akcie desperacyjnej defekacji wycisnęłam dość sprawnie ale ta k.pa jest dosłownie wszędzie /na tapicerce, taboretach/. Zasłaniam to grubymi workami na śmieci ale ona i tak wykombinuje i pobrudzi jedyne nieosłonięte miejsce lub ścianę.
Po dzisiejszym dniu czuję się pokonana przez 2 kilogramowego kota.

Link to comment
Share on other sites

O matuluz ziemio naszaaaaaaaaaaa:crazyeye:jedna malunka Lusienka tyle da w kosc :crazyeye:Joance naszej :smhair2::smhair2::smokin::smokin: Joasiu sciskamy za cierpliwości kochana:buzi::modla::modla::modla::iloveyou:Lusienko cudna tygrysicoooooo:iloveyou::modla::modla:sciskam mocno za ciebie , za te twoje wszystkie zwieracze.......:eggface::thumbs::thumbs::thumbs:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa gonzales']O matuluz ziemio naszaaaaaaaaaaa:crazyeye:jedna malunka Lusienka tyle da w kosc :crazyeye:Joance naszej :smhair2::smhair2::smokin::smokin: Joasiu sciskamy za cierpliwości kochana:buzi::modla::modla::modla::iloveyou:Lusienko cudna tygrysicoooooo:iloveyou::modla::modla:sciskam mocno za ciebie , za te twoje wszystkie zwieracze.......:eggface::thumbs::thumbs::thumbs:[/QUOTE]
Ewcia, to jest jakieś wyjście. Trza trzymać kciuki za te zwieracze. Teraz sroluch śpi po syropku psychotropku. Dr Olender mówiła, że jak Luśce będzie odwalać, to syropek ma iść 2 razy dziennie. I tego zamierzam się trzymać.
Dużo kotków sobie posiadałam i posiadam ale żaden mnie tak nie sponiewierał. [B]Jak te zwieracze nie zaczną działać, to je zaszyję w afekcie [/B]/będzie wątek psychopatyczno-kryminalny/.

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:[IMG]http://img406.imageshack.us/img406/7868/chomikimage.gif[/IMG]o maderrrrrrrrrrr ...Janinko padlam i leze ze smiechuuuuuuuuuuuuuu:grin::grin::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje:Ty nasza Chmielewsko kochana Tyyyyyy:buzi::buzi:

Link to comment
Share on other sites

zgadzam się z przedmówczynią ,że joanka40 powinna pisać .Super się czyta jej obserwacje .Masz talent dziewczyno :lol: Pewnie ostatnie wyczyny Lusi wymęczyły ciebie . Mój kot nie korzystał z pieluch /w tamtych czas nie miałam Internetu byłam odcięta o wiedzy/ więc nie wiem jak się zakłada ,ale znalazłam taki przykład [URL]http://kocia_stronka.republika.pl/oddawanie_moczu.html[/URL] . możesz przeszukać Internetu i na pewno znajdziesz podpowiedz ,bo pewnie trochę potrwa zanim Lusia zacznie normalnie się załatwiać .A jak tam idzie wyciskanie ?

Link to comment
Share on other sites

Kabaju, strona podesłana przez Ciebie jest bardzo dobra [url]http://kocia_stronka.republika.pl/oddawanie_moczu.html[/url]. Może moim błędem jest stosowanie za małych pieluch, choć Luśka waży ponad 2,3 kg to kategoria wagowa jaką wybrałam, a mianowicie, do 4, 5 kg może być za mała. Cytując za artykułem:trzeba" [FONT=Comic Sans MS]pampersa na dziecko o wadze 8-12 kg".
To może zbyt duża pielucha dla Luśki ale taka do 8 kg może by się bardziej sprawdziła. Jutro kupię 2 sztuki w aptece na próbę.
[B]Tak jak poprzednio, Kabaju, bardzo dziękuję Ci za fachową pomoc, to dla mnie ogromne wsparcie i niezwykle cenne wskazówki. [/B]
Wyciskanie pęcherza dziś w desperacji chyba po raz pierwszy poszło mi w miarę dobrze. Ale i tak planuję wybrać się jutro lub najpóźniej pojutrze do dr Wróblewskiego.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dziś wszystko dobrze. Syrop na uspokojenie działa. Luśka ładnie się bawi, śpi, je. Nie ma już włażenia na parapet i skoków na złamanie karku, który i tak już jest lekko połamany. [B]Kusiło mnie żeby sobie walnąć trochę syropku...ale byłam dzielna.

[/B]

Edited by joanka40
Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanka40']Dziewczyny, dziś wszystko dobrze. Syrop na uspokojenie działa. Luśka ładnie się bawi, śpi, je. Nie ma już włażenia na parapet i skoków na złamanie karku, który i tak już jest lekko podłamany. [B]Kusiło mnie żeby sobie walnąć trochę syropku...ale byłam dzielna.

[/B][/QUOTE]

Asieńko bądź dzielna i dużo dużo cierpliwości Ci życzę ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie znam Kunegundy z FB ale jeszcze raz chciałam podziękować za weterynaryjne opatrunki dla Luśki. Są świetne. Noga od wczoraj znowu zaklejona, bo pięknie podgojona odleżyna pękła w jednym miejscu. Nie jest źle ale noga musi być zabezpieczona.
Dziś jest miło, ładnie i przyjemnie. Pikanterii dodaje jedynie chwilowa wścieklica Kreta, no ale nikt nie mówił przecież, że ma być idealnie. Kret wietrzy swoje rozbuhane EGO na dworze - KRIOTERAPIA MÓZGU ZA FRIKO.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanka40']Dziewczyny, dziś wszystko dobrze. Syrop na uspokojenie działa. Luśka ładnie się bawi, śpi, je. Nie ma już włażenia na parapet i skoków na złamanie karku, który i tak już jest lekko połamany. [B]Kusiło mnie żeby sobie walnąć trochę syropku...ale byłam dzielna.

[/B][/QUOTE]

Asiu, taka dawka jak dla Luśki, na pewno Ci nie zaszkodzi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Asiu, mam jeszcze 2 takie opatrunki, jeśli potrzebujesz, daj znać...[/QUOTE]
Iwonko, bardzo dziękuję za propozycję. Na razie nie trzeba. Mam dwa opakowania, więc docelowo zakładam, że powinny wystarczyć. Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...