Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Pisałam teraz z koleżanką wetką i ona mi napisała, ze wet, który opiekuje się Sari sam chorował na trzustkę. I, ze przy trzustce czasem się nie je i nie pije przez tydzień. Tylko kroplówy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cancer43 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Też chorowałam na ostre zapalenie trzustki i dwa tygodnie dostawałam hektolitry kroplówek.Przy tej chorobie ból jest ogromny,biedne nasze słoneczko :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Biedactwo,,tyle cierpień ,trzeba wierzyć że da radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Sari jest po wizycie u weta. Zaczeła troszkę pić. Nastrój ma dobry, nos mokry.Delikatnie merda ogonkiem, daje łapkę-sama od siebie i przyniosła patyczek. Jej życie na pewno jest pod znakiem zapytania. Wiek+ to, co przeszła+ wyczerpany totalnie organizm to działa na minus. Na plus- wola zycia-jak na to wszystko -ogromna. Jest non stop na kroplówkach. Tak , dostaje hektolitry. Narządy wewnętrzne ok. W nocy siusia w kuchni-pewnie po tej ilości kroplówek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Jutro rano znowu do weta. Pan, który chce ją adoptować ponoć zaproponował przywiezienie specjalistycznej karmy na cały miesiąc. Ale poczekajmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
d_mich Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 W Jasienicy znajduje sie hodowla wilczakow: [url]http://spiderwolf.pl/[/url] . Moze warto zapytac sie ludzi czy nie kojarza Sariny lub zeby popytali znajomych z okolicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 (edited) Ja znowu z duszą na ramieniu, ale sama już sobie zeskoczyła;), bo wieści ździebko lepsze!!! Sari, kochana mordeczko aportująca, dasz radę, co tam taka trzucha, musisz tylko jeszcze powalczyć i już ok będzie:) To jest gałganek cudowny, nie poddaje się! Tchórzu-oprawco nie jesteś godny jednego wąsa z jej pysia cudnego, życzę tchórzowi rozstroju żołądka z zapaleniem zatok w jednym momencie!!! TFU! [B]Dana[/B], co do kałacha, jak trzeba, już toczę do kieszonki;) napalm też się skołuje;) [B]Martika [/B]w miłym towarzystwie to i pięta podeptana nie boli:) Swoją drogą ja z tych jestem, co nowe, a nawet stare już buty odchorują obtarciem pięty, zawsze!!!! [B]Zosik[/B], bardzo pycha podpowiedź z tą hodowlą, sprawdzcie to! A co Policmajstry powiedzieli, jakie są Wasze odczucia po zgłoszeniu sprawy???? Jak zwykle czy pomogą jednak? I jak sunieczka się miewa??? Donoś często, bo można wpaść w dygot. Edited September 14, 2013 by Marycha35 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 [quote name='Zofija']Jutro rano znowu do weta. Pan, który chce ją adoptować ponoć zaproponował przywiezienie specjalistycznej karmy na cały miesiąc. Ale poczekajmy.[/QUOTE] Pycha gest!!!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Marysiu-nie wiem, co Policja. Zapytam Kasi później. Też nie chcę co chwila do niej dzwonić. Ma dziewczyna 5 psów-dużych, na małym metrażu. Małe dziecko ileś tam kotów. Oprócz zwierzyńca każdy jeszcze pracuje zawodowo. Żeby mieć za co, żyć:). Przy następnej rozmowie zapytam. W każdym razie - sprawa zgłoszona na bank. Do hodowli napiszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 A kto tu mówi o nachodzeniu, nękaniu, mobbingu!?!;) Zwyczajne pytko, jak poszło:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 [quote name='Marycha35']A kto tu mówi o nachodzeniu, nękaniu, mobbingu!?!;) Zwyczajne pytko, jak poszło:)[/QUOTE] Zapytam Marysieńko na 1000%:). Jestem po długiej rozmowie z Kasią więc zadzwonię znowu wieczorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Samba jak odchodziła, to była całkowiecie apatyczna, obojętna. Ja mam wielką nadzieję, ze Sari się podniesie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Ot i widzisz, Zofielindę-Gadułę, trza było zapytać w trakcie długiej rozmowy!!!!!! hi hi hi, :eviltong: Będzie z Sarinką dobrze, silna dziewczynka to! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Weszłąm na tę hodowlę-kurcze pychol podobny. Już piszę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 [quote name='Marycha35']Ot i widzisz, Zofielindę-Gadułę, trza było zapytać w trakcie długiej rozmowy!!!!!! hi hi hi, :eviltong: Będzie z Sarinką dobrze, silna dziewczynka to![/QUOTE] aaaaaaaaaaaaa! Bo ja tam jakoś nie pokładam w Policji nadziei;). No i tylko jak Sarinka to, jak tamto:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 WESZŁAŚ NA HODOWLĘ????? Straty są????? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 [quote name='Marycha35']WESZŁAŚ NA HODOWLĘ????? Straty są????? ;)[/QUOTE] hehehehehehe-bardzo śmieszne;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 napisałam do Pani Magdy z hodowli. Swoją drogą -cudne te wilczaki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Hi, hi, ścisk serdeczny:) I Policyja ważna w tej sprawie, można wątpić w ich skuteczność, ale niestety dużo od nich zależy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 [quote name='Zofija']napisałam do Pani Magdy z hodowli. Swoją drogą -cudne te wilczaki:)[/QUOTE] Ha, te smoki tak mają:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted September 14, 2013 Author Share Posted September 14, 2013 Też mają takie dłuższe pyszczki-jak Sarinka i jak ma Ciamba. Uwielbiam takie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Ja wymiękam przy donkach:):):) Kiedyś będę mieć! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cisowianka Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Tak po tych opisach widać że sunieczka ma wolę życia - nie daje się, a to że nie chciała jeść psiaki tak nieraz mająa jeszcze przy jej schorzeniu, raz lepiej raz gorzej tak jak z samopoczuciem. W dalszym ciągu zaciskam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Jak dotrą do suniaka te nasze kciukasowe moce to jeszcze brykać będzie jak gazela;):):):) ZACISKAJMY!!!!!! co się da;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted September 14, 2013 Share Posted September 14, 2013 Zdrowiej, cudo nasze kochane !!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.