Jump to content
Dogomania

Jula - ile jeszcze będzie czekać na dom?? Ptyś, Henio z Melą w ds


dreag

Recommended Posts

Aktualizacja: 

10.03. 2015r. 
Cuda jednak się zdarzają. "Mój" cudowny dt się zgłasza, że co robić, przyjmie nadprogramową pensjonariuszkę. Hura! Jestem szczęśliwa!! :) Szybka akcja i sunia - nazywa się Jessi - ląduje w nowym miejscu, zabezpieczona przed schroniskiem. Dzieliło ją od tego miejsca tylko kilka dni...
Sunia masakrycznie zakleszczona, brudna, szyja wytarta od obroży :(. Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/739769846143302/

 

e9b4e30177d2.jpg

9.03.2015r.
Zabrane szczeniaki, pojechały na dt najpierw do Alicji Wilkowskiej, potem będą u Małgorzaty Judyty Brzezińskiej. Całe w kleszczach, ale już bezpieczne. Udało sie wyrwać jednego nadprogramowego psiaka, który miał zostać oddany dla znajomego docelowo na łańcuch do pilnowania posesji. Dla suni trwają poszukiwanie miejsca i liczenie na cud, że się takowe znajdzie.

5.03.2015r. 
Wchodzę do pracy. "Pewnie wiesz, kto jest kierownikiem naszego schroniska?". Wiem. Pytam o powód zainteresowania. I chce mi się wyjść z powrotem. Znajomy znajomej chce oddać sukę z 5 szczeniakami, bo nie ma co z nimi zrobić. Moja frustracja skupia się na rozmówcy, gdzie był ów ktoś i jego rozum zanim szczeniaki pojawiły się na świecie. Prawie wrzeszczę, że przecież szczeniaki czeka pewna śmierć, że w schronisku parwo i nie przezyją. "To lepiej, żeby wywiózł?". Prawie to samo, ale kogo to obchodzi... W jednym przypadku umrą z głodu, w drugim też w wielkim cierpieniu, na krwawa biegunkę Emotikon frown . Mówię: Gdzie ste-ryl-ka! I dowiaduję się, że nawet woził do weta, żeby zrobić, ale poradzono mu, że nie warto, że lepiej co pół roku zastrzyk antykoncepcyjny, pieprzony konował nawet sam przyjeżdżał robił dwukrotnie, powiedzial że wystarczy podac 4 razy i będzie spokój. Tylko, że po kolejnym nie za długo pojawiły się na świecie niechciane małe... 
A dlaczego chce też oddać sukę? "Bo zaraz znowu będzie to samo". To niech idzie do innej, normalnej lecznicy i wysterylizuje. Nie chce "bo on już obrażony na cały świat". To trzeba przekonać. "A, to starszy człowiek, po 60tce" (!), co nie zwalnia go z myślenia ku...wa! 
Mogę sobie zaciskać pięści, mogę ryczeć, wrzeszczeć, a tak naprawdę nic nie mogę... Emotikon frown . Poprosiłam o zdjęcie, dostałam tylko to marne. Szczeniaków nie dostałam, choć miałam, jak równiez cynk o tym draniu weterynarzu, tfu! 
Sunia podobno jest bardzo w typie wilczura, bardzo ładna. Pięć szczeniaków 9 tygodniowych. Przegrali los, przegrali życie Emotikon frown . Ja już naprawdę nie daję rady, nie wytrzymuję...

 

Aktualizacja:

01.02.2015r. do Meli dołączyła w dt Jula, ok. pięciomiesięczny szczeniak wyrzucony za giełdą. 

Nie będę zakładać Julce nowego wątku, przypnę ją po prostu do Meli, tak będzie wygodniej  ;) . Na FB Jula jest tu: 

https://www.facebook...132914/?fref=ts

5d0436fa0de4.jpg

 

 

Skąd się biorą psy? Odpowiedź na to pytanie ostatnio często kojarzy mi się z lasem. Wszak tam je spotykam:roll:. Tym razem historia Meli. Raz i drugi zobaczyłam niedużą sunieczkę biegającą skrajem lasu/drogi bardzo ruchliwej ulicy. Mąż kazał nie patrzeć, ale po cichu wróciłam, zostawiłam jedzenie ... i wpadłam znowu w trans. Bo jak być obojętnym? I chociaż Liska nieźle nadprogramowa, to musiałam coś zrobić. Dla tej psiny i dla siebie, bo nie umiem zaznać spokoju jak wiem, że gdzieś tam jest, że tylko mnie obchodzi, że jak nie ja, to nikt.

W międzyczasie uświadomiłam sobie kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam. Była na przystanku nieopodal lasu i było to już kilka tygodni temu, myślałam, że to jakiś przebiegający pies, że tak tylko, że poleciał do siebie. A to właśnie była ona. Prawdopodobnie ktoś wywiózł i zostawił. Standard:shake:.

Zauważyłam, że sunia zjada jedzenie o konkretnej porze, w granicach południa, potem przychodziła też nocą. Jak w zegarku. Postanowiłam to wykorzystać, ale kiedy się spotykałyśmy, już daleka uciekała. Nawet nie miałam okazji jej się przyjrzeć, miałam tylko wrażenie, że młodziutka i że nieduża. W końcu wczoraj zwolniła się chwilowo klatka-łapka, z którą pognałam oczywiście w "nasze" miejsce. Miałam nadzieję. I nie zawiodłam się. Po kolejnym sprawdzeniu zawartości - mogłam się przywitać.

Sunia dzika, ze strachu zrobiła w klatce kupę, zwymiotowała jedzenie, które jej tam zostawiłam, skakała z zębami, na powitanie dostałam w prezencie kilka dziurek;). Ledwo utrzymałam zanim trafiła do samochodu, tak się wyrywała, wykręcała, a potem zastygała w totalnym bezruchu. Ale jak już wpadła w moje łapy...! No tak, to co?? Tu telefon, tam, oczywiście nic. Dobrze, że chociaż trafiłam na luz w hoteliku u Grety.

Mela miała mnóóóstwo kleszczy, pognałam więc od razu do weta, gdzie okazało się, że temperatura 41 stopni. Dostała lek na boreliozę, p/gorączkowy, pipetę na kleszcze, żeby padły trupem. I pojechałyśmy do hoteliku. W drodze zostawiła na mai rożne wydzieliny, wszystkie jakie mogą być ;).

Dziś dzwoniła Greta, że sunia jest bardzo wycofana, boi się wyjść z klatki, w której na razie przebywa, je tylko, gdy nie ma nikogo w pokoju, Greta też zaliczyła niespodzianki na kolanach niestety... Przy próbie kontaktu załatwia wszystko pod siebie ze strachu.

Rozmawiałyśmy o zakupie specjalnej obroży, która podobno dobrze działa na zalęknione psy, kosztuje ok. 120 zł, ale trzeba jakoś radzić, może pomoże. Na razie mam trochę pieniążków na koncie Miki i Liski, to podołam, ale gorzej będzie z opłatami za hotelik. Może ktoś chciałby pomóc;)?

Melcia ma tylko 5-6 miesięcy, jeszcze mleczaki, dzieciak z niej, a już taki doświadczony przez los. Jestem pełna podziwu, że nauczyła się poruszać przy samochodach, że się "uchowała", że tak szybko nauczyła się kiedy przychodzić na jedzenie. Drzemie w niej potencjał. Mądra dziewczynka. Wyrośnie na inteligentną bestyjkę. Będzie średnia, łapki ma takie niezłe, może coś w typie wilczurka?
Fajnie, że udało się ją zgarnąć, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

f35207c693b1.jpgi



196c18f22c42.jpg

Wydatki:
I wizyta u weta ((badanie, antybiotyk od kleszczy) - 70 zł
Obroża p/stresowa 130 zł
Obroża Kiltix- 45,90 zł
Odrobaczenie -
Szczepienie od zakaźnych i książeczka - 35 zł
wścieklizna -
Hotelik IX - 300 zł
Hotelik X - 300 zł
Hotelik XI - 300
Hotelik XII - 300
Razem wydatki- 1480, 90 zł w 2013r.

Konto Meli:
100 zł - tłamsik
40 zł - od yucca
10 zł - od ewa gonazales
60 zł - z I bazarku ewy gonzales
20zł +17 zł + 2 zł +30 zł =69 zł z II bazarku ewy gonzales
141 zł - z bazarku doriss66
334 zł - z mojego I bazarku
317 zł - z mojego II bazarku
329 zł - z mojego III bazarku
371,50 zł - bazarek IV biustonoszowy
64 zł - bazarek V czapki, szaliki
42,50 - bazarek VI Mikołaj na sportowo

Razem wpływy 1878 zł w 2013r.
Saldo na 31 XII 2013r. = 387,10

 

Wpływy w 2014
zostało z 2013r.- 387,10 zł
bazarek różnościowy - 302,20 zł
bazarek biustonoszowy - 134,50 zł
bazarek biustonowszowo-koszulowy - 72,50 zł
bazarek FB - 43zł
bazarek różności maj - 256,75zł
bazarek ksiżąkowy (VII) - 96zł
.............................................. wpływy razem 1292zł

Wydatki w 2014r.
hotelik I, II, III, IV - 1200 zł
Kiltix - 45 zł
bazarek ogłoszeniowy na Melę i Ramzesa - 12 zł
karma do dt - 72zł
14.04.2014r. szczepienie p/wściekliźnie - 30 zł (paragon)
Josera Lamb&Rice 7,5 kg z 15 kg worka - 69 zł (paragon)
................................................wydatki razem 1428zł

Saldo ujemne :( - 136zł - pokryłam sama

Rozliczenie DT za 2014r. - post 255: 

8 szt puszek x 1250 + 7kg suchej karmy - 24 IV 2014

7,5 kg suchej karmy - 5.V.2014

20kg suchej karmy + 100zł - 16.V.2014 ( Mela + ONek)

135zł - (bazarek) 21.VI.2014 (Mela, Zuzia)

konserwy 10 szt - 8.VII.2014

200zł - 05 X.2014

100 zł - XII 2014 + makaron, konserwy i szampony

100 zł - XII 2014 (na leczenie Agusi pozostałość z konta Zuzi)

 

Rozliczemie DT w 2015:

100 zł  - odbior osobisty 2.II. 20015 (bazarek FB Mela)

188zł - na konto 16 II (bazarek FB Mela) - potwierdzenie w poście 255

154zł - na konto (bazarek DOGO Mela) - potwierdzone w poście 255

330zł - uzbierane na FB na konto TOZ - wyd. FB

191zł - na konto (bazarek FB Jula) - potwierdzenie w poście 255

400zł - na konto (bazarek FB Jessi) - potwierdzenie w poście 255

razem 1363zł

 

Wydatki DT w 2015: 

87 zł - wizyta w lecznicy - 2 II 2015r.(Faktura)

110 zł - sucha karma - 11.02 (Faktura TOZ) Mela + Julcia

8 zł - wapno - 11.02 (Faktura) Julcia

13zł - obroża od pcheł i kleszczy 2 szt x 6,50 zł (Faktura) Mela + Julcia

101,30 zł wizyta + leki - 16.02 (faktura na TOZ ) -2 suń Jula i Diana

104 zł - wizyta w lecznicy + badanie krwi, posiew zeskrobu - 23.02 (faktura na TOZ) Jula

92,40 zł - wizyta w lecznicy + leki - 27.02 (faktura na TOZ) Jula

43,60 zł - wizyta w lecznicy + leki - 6.03 (faktura na TOZ) Jula

30(?) zł - lek Advocate- 30.03 (faktura na TOZ) Jula

40 zł - 09.04 - na konto Skarpety Owczarkowej ( 15% kwoty zabiegu sterylizacji) Jessi

160,30 zł - karma dla 3 panienek, 2 solidne obroże dla Juli i Jessi, witaminy dla Jessi (9IV)

razem 789,60zł

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Jakie ona ma smutne oczka,jak widać,że zna już prawdę o życiu..Łepek proszę do góry mała rybko!Będzie lepiej,wreszcie będzie lepiej,no bo kiedys u licha musi być lepiej!
Będę zaglądać-tak sądzę.
E/W/R

Link to comment
Share on other sites

To z hoteliku:
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Mela jest bardzo przerażonym psiakiem, na razie nie nawiązuje żadnego kontaktu. Gdy się do niej zbliżam robi olbrzymie oczy i zastyga w przerażeniu. Rano wyciągnęłam ją z klatki, bo przeciez musi załatwiać swoje fizjologiczne potrzeby... siusiu zrobiła od razu, gdy ją wyciągałam, kupkę na moje kolana. Nawet nie zdążyłam wyjśc z nią z domu... Gdy postawiłam ją na podłodze pokoju, wskoczyła na wnękę kominka i stała tam przerażona dopóki nie zaniosłam jej z powrotem do klatki... To będzie długi proces adaptacji...

[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Moze to siostra "mojej" Czesi? jest identyczna. Moze ktos porozwoził po jednym, kazdego w inne miejsce. Ja dziwiłam sie, ze podrzucili tylko jednego pieska(to znaczy suczke).
Czesia szybko sie przekonała do mnie.
Powodzenia, jest w dobrych rekach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']Moze to siostra "mojej" Czesi? [/QUOTE] Nigdy nie wiadomo, ale jest sporo tego nieszczęścia i niektóre bardzo podobne do siebie...


Dzisiaj od Kuny:
[FONT=arial][SIZE=2][COLOR=#141823]Serce się kroi jak na nią patrzę.. Za każdym razem, gdy podchodzę do klatki wciska się w kąt i próbuje zniknąć. Mały postęp już jest, bo zaczyna wysyłać bardziej "lajtowe" sygnały uspokajające. Dotąd lizała nos i kłapała paszczęką - dzisiaj zaczęła odpowiadać ziewaniem na moje ziewanie, przestała kłapać, a nawet polizała mnie po dłoni. Niestety jest tak przerażona, że załatwia się tylko w klatce - podkłady to fantastyczny wynalazek [/COLOR] Na zewnątrz nie ma szans.. założyłam jej szelki i podpięłam, dla bezpieczeństwa smycz do szelek i obroży, przypięłam do drzewa na bardzo długiej smyczy, w nadziei, że jak się oddalę na "bezpieczną" odległość załatwi potrzeby. Niestety, stała jak zamurowana, z wielkimi oczętami, a gdy zrobiłam krok w jej stronę omal nie oszalała ze strachu , więc zaniosłam ją do domu. Będziemy zmieniac podkłady i poprzestaniemy na bardzo małych kroczkach.[/SIZE][/FONT]

Edited by dreag
Link to comment
Share on other sites

Witamy i my :).
Wieści z hoteliku:


[COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Dzisiaj, po raz pierwszy, zobaczyłam Melę merdającą ogonkiem, troszkę bardziej wyluzowaną i nawet z lekkim, nieśmiałym uśmiechem w oczkach
[/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Nie do mnie, niestety, a do Fiony i Liszki, ale i tak było cudnie to zobaczyć. Dziewczyny spisały się, jak zwykle, na medal - nie były nachalne, łagodnie i spokojnie pokazywały Melce, że świat jest dobry. Teraz jestem już pewna, że się uda:)
[/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]
[/FONT][/COLOR][IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-a.xx/hphotos-prn1/544874_10200271810430569_1926790494_n.jpg[/IMG]
[COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]
[/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Kolejny mały kroczek.. załatwienie potrzeb na zewnątrz i to we właściwej pozycji
[/FONT][/COLOR][I]
[/I][IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-b.xx/hphotos-prn1/993991_10200271810990583_536526710_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=3][COLOR=#008000]Zapraszam na bazarek dla Meli [/COLOR][/SIZE][/B]:lol:[B][SIZE=3][COLOR=#008000]:[/COLOR][/SIZE]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246921-Bazarek-na-hotelik-dla-Meli-szczeniorki-z-lasu-NIC-NIE-PISA%C4%86?p=21284278#post21284278[/URL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Witamy i serdecznie zapraszamy do małej:).

Mela się otwiera - na razie na zwierzyniec :)

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-g.ak/hphotos-ak-ash3/1230034_10200289280107300_1841154224_n.jpg[/IMG]
[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-b.xx/hphotos-frc3/733_10200289279107275_1946795744_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Tę, ostatnią, noc Mela spędziła poza klatką. [/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Na początku nie mogła znaleźć sobie miejsca, wreszcie odkryła "norkę" i zadowolona usnęła. [/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]Jak tak dalej pójdzie, to za moment nie będziemy pamiętać, że kiedyś się bała :). [/FONT][/COLOR][COLOR=#141823][FONT=Helvetica Neue]



[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...