Jump to content
Dogomania

Galeria białasa argentyńskiego Bazyla :) Oraz Meli nieogara ;)


maciaszek

Recommended Posts

Siłownia jakoś mnie nie pociąga... Do szkolenia brak mi konsekwencji i uporu... Choć jak będę musiała to się zawezmę. Tylko muszę mieć motywację i to mocną. Bo obity, po upadku, zadek czy siniaki ew. nadwyrężony nadgarstek nie są motywacją wystarczająco silną ;).


Przyszedł kurier. Z karmą dla białasa. Tradycyjnie już ja zabrałam się za dopełnianie formalności, Bazyl za rozpakowywanie :evil_lol:.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/74ce1222e9a5d448.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/ab3dafed16d72526.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/499a53907bb46471.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/fa6c048821c03c18.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/a1b279d903c47c28.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/f71d4c9341fa4ead.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/6eb6cfb4a367a6c8.jpg[/IMG][/URL]

A na dokładkę Spodek by night ;).

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/c498d7cc12a1a2f3.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[B]Jaszo[/B], to nawet 2 wory. W sumie 30 kg. Na dwa miesiące karmienia białasa.

[B]Rufusowa[/B], niestety wyręka to chwilowa, bo Bazyl szybko się nudzi szarpaniem i po prostu staje obok i zaczyna drzeć japę ("Otwórz mi! Otwórz!"). A potem jest oburzony, że pani, owszem, rozpakowała, ale zaraz schowała i nic nie dała ;).

[B]Halbino[/B], wiem że to taka natura i nie mam zamiaru jej zmieniać. Chciałabym tylko znaleźć jakiś sposób na odciągnięcie uwagi białasa, na łatwiejsze go poskromienie.



Dziś mam dzień "schowaj się w kącie a (wcale nie) znajdą cię". Żałuję, że nie jestem ślimakiem, który może schować się do swoje skorupy i udawać, że go nie ma. Czasami mam wrażenie, że mówię po chińsku, że ludzie słyszą to, co chcą słyszeć, przypisują mi słowa/stwierdzenia/poglądy, których nie wygłosiłam i co więcej, których nie wyznaję. Często mam wrażenie/poczucie, że nie po drodze mi z ludźmi. Ja nie rozumiem ich, oni mnie... Nie bez powodu pewnie jestem tutaj, a nie na jakimś portalu społecznościowym albo ludźmi się zajmującym. Zwierzęta zawsze były mi bliższe. A już na pewno nie mniej ważne niż ludzie. Człowiek nie jest ważniejszy tylko dlatego, że jest człowiekiem. Człowiek to, często, wcale nie brzmi dumnie.
Chyba nie lubię ludzi... (nie wszystkich rzecz jasna!) chyba mi do nich coraz dalej... Chyba rozumiem ich coraz mniej...
Jak będzie dalej, nie wiem. W pierwszej opcji zapraszam za lat kilka, kilkanaście do Kobierzyna, Lublińca, Rybnika czy jakiegoś innego miejsca dla obłąkanych, do świata nieprzystających ;). W drugiej opcji w ogóle nie zapraszam, bo tak zdziczeję, że z ludźmi kompletnie nie będę potrafiła egzystować...


Pożaliłam się (choć pewnie mogłabym więcej...), teraz pora na fotki białasa ukochanego :loveu::loveu::loveu:!


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/baecc5ec4db7b758.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/18ef663097931165.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/f75531c943ff79b8.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/99f514ec8b2f983b.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/018dd291bd46cf75.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Współodczuwam, Kasiu... zwłaszcza, jak czytam: Trzymiesięczna Pipi nie ma prawego ucha i końcówki ogona. Ktoś obciął je nożyczkami. Pokiereszowana suczka, nad którą ktoś brutalnie się znęcał, trafiła do schroniska w Rudzie Śląskiej. [url]http://www.tvn24.pl/11312,1,prosto_z_polski.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='halbina']Współodczuwam, Kasiu... zwłaszcza, jak czytam: Trzymiesięczna Pipi nie ma prawego ucha i końcówki ogona. Ktoś obciął je nożyczkami. Pokiereszowana suczka, nad którą ktoś brutalnie się znęcał, trafiła do schroniska w Rudzie Śląskiej. [url]http://www.tvn24.pl/11312,1,prosto_z_polski.html[/url][/QUOTE]

Nie wiem co napisać.... :( :( :( :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Kasiu,czytałam Twoje słowa i czułam NIEDOWIARY jakbym to ja,ja sama to napisała!!!
Nie za bardzo lubię ludzi, a czasami w ogóle ich nie lubię..
Gdyby nie spacery z ogonami,takie długie, leśne, odludne zwariowałabym niechybnie, albo rozdrażniona, spowodowałabym "zwariowanie" osób z którymi muszę przebywać...
Ja mam akurat tak, że w miejscu gdzie pracuję mam nieszczęście do osób które psy traktują jak "katastrofę higieniczną" (nie moje to słowa..) i lubią wygłaszać w moim towarzystwie opinie typu: "nie życzę sobie, żeby na spacerze MOJE DZIECKO musiało przechodzić obok psa bez kagańca" ,"amstafy powinno się zlikwidować", " chińczycy jedzą psy i żywcem obdzierają je ze skóry...no cóż,to ich KULTURA..", " pies biegnie? hycel by się przydał"...
I tak w kółko...
Mówię wam, czasami chodzę tak naładowana, że mi się wydaje jakbym miała się "rozpuknąć"...

Nie mam wątpliwości, że wolę zwierzęta niż ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[B]Pozdrowionka dla Bazylka i Jego Pańci !!![/B]

[B]A ja zapraszam na wątek mojego nowego podopiecznego !!! Proszę - zaglądajcie !!![/B]

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/191798-Duży-i-mądry-Rocky-chętnie-pożegluje-ku-Nowej-Przystani-!!!-(wątek-Rocky-ego)?p=15294787#post15294787[/URL]

[B]<D.>[/B]

Link to comment
Share on other sites

praca z klientem chyba nie jest Twoją wymarzoną, prawda?

myślę, że warto spojrzeć wgłąb siebie i zastanowić się do czego jestem stworzona/stworzony i starać się dążyć do takiego zajęcia... ja jestem dopiero na etapie przemyśleń ;)

no i głowa do góry Kasiu... obyś zawsze z uśmiechem podnosiła się z takich kryzysów! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']Kasiu,czytałam Twoje słowa i czułam NIEDOWIARY jakbym to ja,ja sama to napisała!!![/QUOTE]A ja wczoraj właśnie mówiłam TZtowi, że my to chyba jesteśmy dość podobne do siebie ;).

Te spacery z ogonami to wspaniała sprawa. Trochę Ci tego zazdroszczę. Ja jednak, mimo wszystko, troszkę bym się bała sama do lasu chadzać... Może się kiedyś przełamię? :roll:

[quote name='rufusowa']praca z klientem chyba nie jest Twoją wymarzoną, prawda?[/QUOTE]Hmmm, to zależy. Tak się akurat składa, że pracuję za okienkiem :evil_lol:. Ale na szczęście kontakty z tymi za szybką są (na ogół) dość krótkie i konkretne, choć zdarzają się upierdliwe egzemplarze :mad:. Tylko to jest taki typ kontaktu, który mnie najczęściej nie drażni. Krótko, zwięźle, bez analiz i nie muszę nikomu niczego reklamować, nie muszę nikogo namawiać do kupowania (na przedstawiciela handlowego to ja bym się zdecydowanie nie nadawała). Takie kontakty z ludźmi jestem w stanie przełknąć, głównie właśnie dlatego, że są krótkie, raczej bezemocjonalne i tak naprawdę nic o tych osobach nie wiem. A poza tym traktuję to jak pracę i jakoś potrafię się wyłączyć :evil_lol:. Choć nie zawsze się udaje. Czasami mam takie dni, że mam ochotę ich pozabijać albo modlę się o to, żeby nikt nie przyszedł ;).

[quote name='rufusowa']no i głowa do góry Kasiu... obyś zawsze z uśmiechem podnosiła się z takich kryzysów! :)[/QUOTE]Wczorajszy dzień był jakiś taki kiepski. Nerwowy i przykry. Taki, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć. Najchętniej przesiedziałabym go zamknięta w pokoju z zasłoniętymi żaluzjami., w ciszy. Ale musiałam iść do pracy.
A dzisiaj jest (odpukać we wszystko, co się da) lepiej. Świeci słońce i nastrój lepszy :).



A żeby wszystkim się zrobiło fajnie i z uśmiechem to proszę:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/430/747d49c8b8a55623.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

no to mi ulzyło, że w pracy nie jest najgorzej :)
miałam kiedyś okazjię pracować z klientami i bywało ciężko, mimo, że raczej nie miałam z tym problemów.... no ale "specjalne" przypadki zdarzają się wszędzie ;)

Bazyli z uszami na sztorc bardzo mi się podoba :)
taka większa wersja (kolorystyczna również) buldożka francuskiego :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=6][COLOR=deepskyblue]Niedzielne [COLOR=magenta]pozdrowionka [/COLOR][COLOR=lime]dla[/COLOR] [COLOR=yellow]Białaska [/COLOR][COLOR=darkorange]i[/COLOR] [COLOR=darkorchid]Jego [/COLOR][COLOR=darkgreen]Pańci [/COLOR][COLOR=red]!!![/COLOR] [/COLOR][COLOR=silver]<D.>[/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][B]świetne :cool2:
[URL]http://images8.fotosik.pl/441/fd32fda1a75a81b1.jpg[/URL]
Synuś był u kumpla i byli na wystawce też ;)

Widze że już Rawa Blues się lansuje ;)
[URL]http://images8.fotosik.pl/430/c498d7cc12a1a2f3.jpg[/URL]

Ozzy dziś się ożywił , taka pogoda mu pasuje , ale widze że Bazyl woli spanko ;)

Jakby co to do Rybnika będę na odwiedziny wpadać :diabloti:[/B][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Wyszłam dziś na spacer z jednym psem, wróciłam z dwoma... Na jednym końcu smyczy duży biały, na drugim mała beżowa szczeniorka. Nie wiem czy komuś się zgubiła, czy ktoś ją wywalił czy po prostu wypuścił, żeby sobie na spacer poszła... Przybiegła do nas, pozaczepiała Bazyla, potem przeleciała tuż przed tirem :smhair2: na drugą stronę ulicy, zaczepić kolejnego psa. Nikt się do niej nie przyznawał, właściciela ani widu ani słychu. Gdy zobaczyłam, że jedzie autobus, a właścicielka tamtego psiaka się od niej opędza (wołając do mnie, żebym może jednak zabrała swojego psa :roll:) to... Wzięłam małą do domu i z bólem serca zadzwoniłam po schronisko :shake:.
Bazyl nawet jej nie zjadł, choć miał taki moment, że ryknął na nią dość konkretnie i postraszył nieco. Ale to było kiedy pani kebaby odbierała i zapakowywała, żeby do torby schować ;). Potem raczej ją ignorował, tylko kilka razy obwąchał z zainteresowaniem. A w windzie maleńka mnie wzruszyła do głębi. Bała się wsiąść, najwyraźniej nigdy nie jechała windą. Przestraszyła się, gdy ruszyliśmy i co zrobiła? Wlazła pod Bazyla (borok nie bardzo wiedział jak się zachować :evil_lol:) i od razu lepiej się poczuła - uszy i ogonek do góry poszedł, stres minął. W domu zamknęłam ją w łazience, żeby białas nie pokazał jej kto tu rządzi (zwłaszcza, że mieliśmy zamiar zjeść). Byłam przekonana, że będzie piszczeć, drapać w drzwi, szczekać. Nic. Cisza. Położyła się na dywaniku i cierpliwie czekała, dziewczynka kochana :loveu:. Zrobiłam jej kilka zdjęć, a potem przyjechało schronisko... :-(.
Mam nadzieję, że jak pojadę tam w tym tygodniu to już jej nie będzie, że już w nowym domku zadek będzie grzała...

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images8.fotosik.pl/449/069fa7d46309035e.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images8.fotosik.pl/449/c202fccb3715d1f7.jpg[/IMG][/URL]

A białas szczęśliwy, że znowu jest pępkiem świata, śpi.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/431/dee3e944ddc71942.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/431/46edebe91967c3eb.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/431/8b411304d72ee829.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...