Jump to content
Dogomania

ZAGINIONE PSY ODDANE Wioli&Miłosz. UWAGA!SZUKAMY OSÓB KTÓE POWIERZYŁY JEJ ZWIERZĘTA!


Recommended Posts

Bo w tamtej chwili interesowalem sie losami psow... Moze to wydawac sie smieszne, ale tak jest. Tutaj tylko rozladowywalbym swoja zlosc i frustracje co w niczym by nie pomoglo... Forum te ma sluzyc glownie psom, a moze sie myle... Zreszta kto by mnie sluchal... Ten watek tylko przypomina jedynie lincz nic wiecej i nie wnosi nic do sprawy psow, a chyba to powinno byc wazne... Losami Majka(rudzika), Daszki, Boczka i Sitka interesujecie sie tym ? Po moglem na tyle ile moglem i nie staram sie odwrac kota ogonem... Jesli wszyscy sie tak interesujecie tak ta sprawa pomozcie im bo ja juz w obenej sytuacji nie jestem wstanie im pomoc... Rudzik maksymalnie nie jadl jednego posilku w ciagu dnia... To jest dosc wesoly pies pragnacy towarzystwa zarowno zwierzat jak i ludzi. Problemow wychowawczych z nim nie ma, boi sie krzykow, halasow(sprzatania), burz, swietnie sie dogaduje z kotkami, regowal na zmiany pogodowe, ale to ze zwgledu na kierszowana lape dostawal leki przeciw zapalne i przeciw bolowe na zmiany pogodowe. Srodkow uspokajajacy nie dostawal... Co mnie troche dziwi, ze dostal... Jesli bedzie mial isc do schoronu to sie zastanowie co robic... Bo duzo pracy z nim bylo zeby byl w takiej formie psychicznej jakiej obecnie jest, a raczej pare dni temu w jakiej byl...

Edited by Milosz_85
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Milosz_85']Bo w tamtej chwili interesowalem sie losami psow... Moze to wydawac sie smieszne, ale tak jest. Tutaj tylko rozladowywalbym swoja zlosc i frustracje co w niczym by nie pomoglo... Forum te ma sluzyc glownie psom, a moze sie myle... Zreszta kto by mnie sluchal... Ten watek tylko przypomina jedynie lincz nic wiecej i nie wnosi nic do sprawy psow, a chyba to powinno byc wazne... Losami Majka(rudzika), Daszki, Boczka i Sitka interesujecie sie tym ? Po moglem na tyle ile moglem i nie staram sie odwrac kota ogonem... Jesli wszyscy sie tak interesujecie tak ta sprawa pomozcie im bo ja juz w obenej sytuacji nie jestem wstanie im pomoc...[/QUOTE]
Jak można pomóc Daszy? .... Ty też się gubisz....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Milosz_85']Bo w tamtej chwili interesowalem sie losami psow... Moze to wydawac sie smieszne, ale tak jest. Tutaj tylko rozladowywalbym swoja zlosc i frustracje co w niczym by nie pomoglo... Forum te ma sluzyc glownie psom, a moze sie myle... Zreszta kto by mnie sluchal... Ten watek tylko przypomina jedynie lincz nic wiecej i nie wnosi nic do sprawy psow, a chyba to powinno byc wazne... Losami Majka(rudzika), Daszki, Boczka i Sitka interesujecie sie tym ? Po moglem na tyle ile moglem i nie staram sie odwrac kota ogonem... Jesli wszyscy sie tak interesujecie tak ta sprawa pomozcie im bo ja juz w obenej sytuacji nie jestem wstanie im pomoc... Rudzik maksymalnie nie jadl jednego posilku w ciagu dnia... To jest dosc wesoly pies pragnacy towarzystwa zarowno zwierzat jak i ludzi. Problemow wychowawczych z nim nie ma, boi sie krzykow, halasow(sprzatania), burz, swietnie sie dogaduje z kotkami, regowal na zmiany pogodowe, ale to ze zwgledu na kierszowana lape dostawal leki przeciw zapalne i przeciw bolowe na zmiany pogodowe. Srodkow uspokajajacy nie dostawal... Co mnie troche dziwi, ze dostal... Jesli bedzie mial isc do schoronu to sie zastanowie co robic... Bo duzo pracy z nim bylo zeby byl w takiej formie psychicznej jakiej obecnie jest, a raczej pare dni temu w jakiej byl...[/QUOTE]

Przecież Sitka, Boczka i Rudzika wzięła od ciebie osobiście danavas. Nie pamiętasz tego? Daszka nie żyje. Tego też nie wiesz?
Wyobraź sobie,że nie chodzi tutaj o lincz na nikim ale o dojście do prawdy co dzieje się z psami, którymi się zajmowała. Być może w ten sposób da się jeszcze jakiegoś uratować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Dobra, kij z tym, powiedz lepiej kto jest na tych zdjęciach z poprzednich stron, bo tam już niezły bałagan się zrobił.[/QUOTE]
Na tym co umiescila Alkama to znajduje sie na tym zdjeciu po prawej i na tym co umiescila Camara
[quote name='bric-a-brac']Jak można pomóc Daszy? .... Ty też się gubisz....[/QUOTE]
Daszka to mlody pies z jednym oczkiem. Wiec kto sie gubi ?

Link to comment
Share on other sites

Srodkow uspokajajacy nie dostawal... Co mnie troche dziwi, ze dostal... Jesli bedzie mial isc do schoronu to sie zastanowie co robic... Bo duzo pracy z nim bylo zeby byl w takiej formie psychicznej jakiej obecnie jest, a raczej pare dni temu w jakiej byl...[/QUOTE]

Drogi Miłoszu sprawa jest taka: Rudzik do mnie trafił i miał się średnio - dostał Hydroxyzynę bo pies który nagle zostaje zawieziony w zupełnie obce miejsce, do zupełnie obcych ludzi i zwierząt może się bać. Czy rozumiesz, że on pierwszą noc piszczał przy drzwiach wejściowych, "spał" wciśnięty w półkę z butami i czekał tylko, żeby prysnąć? Przy każdym najmniejszym ruchu zrywał się i uciekał. W drugą noc czy trzecia pól nocy PRZESIEDZIAŁ gapiąc się w jedno miejsce... To nie stres dla mnie a dla Niego a Hydroxyzyna to bezpieczny środek na złagodzenie lęków i to ja się dziwię, że Ty się dziwisz.... Pies to nie zabawka, że można go z miejsca na miejsce. Tym bardziej, że on swoje lata ma. On u mnie może być max do piatku. Nie wiem co będzie później, jestem przerażona bo nie wyrzucę psa na ulicę ale była umowa do piątku. Potem miałam wyjeżdżać. Jesli chcesz pomóc to zastanów się co zrobić teraz a nie jak będzie miał iść do schronu. Ja niestety go zatrzymać nie mogę. Aha, Rudzik chyba teraz zaczął ogarniać, że coś jest bardzo nie tak bo jest w naprawdę fatalnym stanie psychicznym...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bunnyshock']Srodkow uspokajajacy nie dostawal... Co mnie troche dziwi, ze dostal... Jesli bedzie mial isc do schoronu to sie zastanowie co robic... Bo duzo pracy z nim bylo zeby byl w takiej formie psychicznej jakiej obecnie jest, a raczej pare dni temu w jakiej byl...[/QUOTE]

Drogi Miłoszu sprawa jest taka: Rudzik do mnie trafił i miał się średnio - dostał Hydroxyzynę bo pies który nagle zostaje zawieziony w zupełnie obce miejsce, do zupełnie obcych ludzi i zwierząt może się bać. Czy rozumiesz, że on pierwszą noc piszczał przy drzwiach wejściowych, "spał" wciśnięty w półkę z butami i czekał tylko, żeby prysnąć? Przy każdym najmniejszym ruchu zrywał się i uciekał. W drugą noc czy trzecia pól nocy PRZESIEDZIAŁ gapiąc się w jedno miejsce... To nie stres dla mnie a dla Niego a Hydroxyzyna to bezpieczny środek na złagodzenie lęków i to ja się dziwię, że Ty się dziwisz.... Pies to nie zabawka, że można go z miejsca na miejsce. Tym bardziej, że on swoje lata ma. On u mnie może być max do piatku. Nie wiem co będzie później, jestem przerażona bo nie wyrzucę psa na ulicę ale była umowa do piątku. Potem miałam wyjeżdżać. Jesli chcesz pomóc to zastanów się co zrobić teraz a nie jak będzie miał iść do schronu. Ja niestety go zatrzymać nie mogę. Aha, Rudzik chyba teraz zaczął ogarniać, że coś jest bardzo nie tak bo jest w naprawdę fatalnym stanie psychicznym...[/QUOTE]
Wybacz, ale ja stronie od lekow(tylko w ostatecznosci gdy nie ma juz innego wyjscia). Nie moglem nic zrobic musialem wydac psy bo obecna sytuacja mi na to nie pozwala... Jesli inne osoby nie beda wstanie czegos zrobic to wtedy bede myslal, a na prawde nie jest latwo. z psow nie robie zabawki i nigdy nie robilem, ale oczywiscie masz prawo do swojego zdania.

[quote name='Bunnyshock']Ja! Nie wiedziałam, że były dwie Daszki.[/QUOTE] Dasza i Daszka to dwa rozne psy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Milosz_85']Drogi Miłoszu sprawa jest taka: Rudzik do mnie trafił i miał się średnio - dostał Hydroxyzynę bo pies który nagle zostaje zawieziony w zupełnie obce miejsce, do zupełnie obcych ludzi i zwierząt może się bać. Czy rozumiesz, że on pierwszą noc piszczał przy drzwiach wejściowych, "spał" wciśnięty w półkę z butami i czekał tylko, żeby prysnąć? Przy każdym najmniejszym ruchu zrywał się i uciekał. W drugą noc czy trzecia pól nocy PRZESIEDZIAŁ gapiąc się w jedno miejsce... To nie stres dla mnie a dla Niego a Hydroxyzyna to bezpieczny środek na złagodzenie lęków i to ja się dziwię, że Ty się dziwisz.... Pies to nie zabawka, że można go z miejsca na miejsce. Tym bardziej, że on swoje lata ma. On u mnie może być max do piatku. Nie wiem co będzie później, jestem przerażona bo nie wyrzucę psa na ulicę ale była umowa do piątku. Potem miałam wyjeżdżać. Jesli chcesz pomóc to zastanów się co zrobić teraz a nie jak będzie miał iść do schronu. Ja niestety go zatrzymać nie mogę. Aha, Rudzik chyba teraz zaczął ogarniać, że coś jest bardzo nie tak bo jest w naprawdę fatalnym stanie psychicznym...[/QUOTE]
Wybacz, ale ja stronie od lekow(tylko w ostatecznosci gdy nie ma juz innego wyjscia). Nie moglem nic zrobic musialem wydac psy bo obecna sytuacja mi na to nie pozwala... Jesli inne osoby nie beda wstanie czegos zrobic to wtedy bede myslal, a na prawde nie jest latwo. z psow nie robie zabawki i nigdy nie robilem, ale oczywiscie masz prawo do swojego zdania.

Dasza i Daszka to dwa rozne psy...[/QUOTE]


Tak, domyślam się, że stronisz od leków bo Rudzik z tego co się orientuje przez ten cały czas cierpiał na coś tam z prostatą, co wyszło po 1 dniu bycia u mnie... Nie wiem czyj był pies czy Twój czy "Wioli" ale miał dolegliwości, które podobno były odkąd został zabrany z ulicy i trafił do "Wiolki" czy do Was bo nie wiem. Właśnie dzięki lekom dzisiaj może się bez boleści wypróżniać, dzięki tehj Hydroxyzynie może mu serce nie pęknie, że go znowu życie kopnęło w tyłek.... Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bunnyshock']Wybacz, ale ja stronie od lekow(tylko w ostatecznosci gdy nie ma juz innego wyjscia). Nie moglem nic zrobic musialem wydac psy bo obecna sytuacja mi na to nie pozwala... Jesli inne osoby nie beda wstanie czegos zrobic to wtedy bede myslal, a na prawde nie jest latwo. z psow nie robie zabawki i nigdy nie robilem, ale oczywiscie masz prawo do swojego zdania.

Dasza i Daszka to dwa rozne psy...[/QUOTE]
Co do problemow z wyproznianiem wiedzialem, ze ma problemy, ale nie przez caly okres, ktory byl u nas... Miał miec na czasie wyciagany srut i zalatwienie problemu z jego wyproznieniem. Sytuacja sie pokomplikowala wiec nie bylo mozliwosci zrobienia nic juz tym... Usprawiedliwnie moze marne, ale prawdziwe.

Tak, domyślam się, że stronisz od leków bo Rudzik z tego co się orientuje przez ten cały czas cierpiał na coś tam z prostatą, co wyszło po 1 dniu bycia u mnie... Nie wiem czyj był pies czy Twój czy "Wioli" ale miał dolegliwości, które podobno były odkąd został zabrany z ulicy i trafił do "Wiolki" czy do Was bo nie wiem. Właśnie dzięki lekom dzisiaj może się bez boleści wypróżniać, dzięki tehj Hydroxyzynie może mu serce nie pęknie, że go znowu życie kopnęło w tyłek.... Pozdrawiam[/QUOTE]

Co do drugiego kota Shakiry nie moge sie dodzwonic do osoby, ktora adoptowala kotke(starsza kobieta z Jarosławia). Jak mi sie uda dodzwonic to postaram sie napisac tutaj o jej losie i czy wszystko jest w porzadku z nia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lokey']Ciąg dalszy zestawienia:

[SIZE=5][B]UWAGA !!! WERSJA ROBOCZA DO WERYFIKACJI !!![/B][/SIZE]


[COLOR=#000000][FONT=Verdana][I][U][B]GorzkaCzekolada292

[/B][/U][/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I][B]-[/B][/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]16-06-2010[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]w pierwszym poście oznajmia że ma 3 psy:
* staruszkę doganiemieckiego
* dog de bordoux
* i kundelka chyba w typiejamnika
Chociaż nie wiem na ile te informacje były prawdziwe iczy nie były tylko po to aby wkręcić się w towarzystwo
post#11
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/185055-ale-śmierdzi-z-pyska-ujj?p=14889837#post14889837"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/185055-ale-%C5%9Bmierdzi-z-pyska-ujj?p=14889837#post14889837[/URL]

- [/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]14-03-2011[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]– [/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I][B]Barbi/Balbinka/[/B][/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][B]Majka/Jamajka [/B][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]zostaje adoptowana ze schroniska przez wyżej wymienioną, która mieszka podobno we [/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wrocławiu na Psim Polu[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I],wcześniej jest informacja że weterynarz zbadał sunię i sunia jest w 100% zdrowa
post#306
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wrocławiu/page13"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wroc%C5%82awiu/page13[/URL]

- [/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]28-03-2011 [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]GorzkaCzekolada292 informuje o problemach suni z tarczycą i łysych plamach na grzbiecie
post#402
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wrocławiu?p=16587422#post16587422"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wroc%C5%82awiu?p=16587422#post16587422[/URL]

[/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]-11-11-2011 – [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma][I]Kofeina informuje że widziała Barbi na spacerze z Demonem
post#1719
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wrocławiu?p=17982910&highlight=Barbie#post17982910"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wroc%C5%82awiu?p=17982910&highlight=Barbie#post17982910[/URL]
[/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]
Sunia jest na zdjęciu w poście nr#294[/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I][B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wrocławiu/page12"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wroc%C5%82awiu/page12[/URL]

Ken/Tasman[/B][/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana][I]
-[/I][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]20-04-2011 wyadoptowany ze schroniska Przez gorzka czekolada dla znajomego któremu podobno zawiozła go tego dnia do Długołęki, GorzkaCzekolada292 informuje że o tej adopcji więcej wie użytkownik [/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana]TwiggyEm[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma]
Post#504
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wrocławiu?p=16740851#post16740851"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/200377-Amstaffy-i-bulle-do-adopcji-we-Wroc%C5%82awiu?p=16740851#post16740851[/URL][/FONT][/COLOR][/QUOTE]

nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale już z góry napiszę, że Ona, z dowodu spisana jako Wioletta Praszmud (albo "T" na końcu) adoptowała mojego DDB Maksa kilka ładnych lat temu, mialyśmy ciagle kontakt, nawet jej wyprowadzalam psy podczas jej wyjazdu, później zniknęła informując, że psa oddała do kolegi pod Długołękę, a jemu pies uciekł jak mi powiedział w rozmowie telefonicznej- co wtedy było nie realne! objeździłam chyba cała Długołękę, zostawiałam ulotki. Jak można zgubić DDB ???? Wiem o trzech które zgubiła w krótkim czasie kiedy miałam jeszcze z nią kontakt. Później ściemniała Dody od Astów, dzwoniła do mnie, i wiele innych dziewczyn. Zniknęła, a jak widać znów jest... Działa w calej Polsce.
Wkleje później kilka jej zdjęć z przed ok 4 lub 5 lat. Nieco będą sie róźnić od tego w jasnych włosach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='demi']nie przeczytałam jeszcze całego wątku, ale już z góry napiszę, że Ona, z dowodu spisana jako Wioletta Praszmud (albo "T" na końcu) adoptowała mojego DDB Maksa kilka ładnych lat temu, mialyśmy ciagle kontakt, nawet jej wyprowadzalam psy podczas jej wyjazdu, później zniknęła informując, że psa oddała do kolegi pod Długołękę, a jemu pies uciekł jak mi powiedział w rozmowie telefonicznej- co wtedy było nie realne! objeździłam chyba cała Długołękę, zostawiałam ulotki. Jak można zgubić DDB ???? Wiem o trzech które zgubiła w krótkim czasie kiedy miałam jeszcze z nią kontakt. Później ściemniała Dody od Astów, dzwoniła do mnie, i wiele innych dziewczyn. Zniknęła, a jak widać znów jest... Działa w calej Polsce.
Wkleje później kilka jej zdjęć z przed ok 4 lub 5 lat. Nieco będą sie róźnić od tego w jasnych włosach.[/QUOTE]

No proszę...:( Czego my się jeszcze tutaj dowiemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlkaM'][IMG]http://imageshack.us/scaled/thumb/854/mmjt.jpg[/IMG][IMG]http://imageshack.us/scaled/thumb/29/5t3u.jpg[/IMG][/QUOTE]


Rozwieję parę wątpilości, ogarniam teraz psy adoptowane przez wioleta&miłosz i natknęłam się na ciekawostkę

zobaczcie kto rozpakowuje dary na tej stronie:
[URL]http://www.tino-ev.de/polen-1.html[/URL]

są tam na jednym zdjęciu obie Panie

co więcej to tej strony dotarłam dzięki postowi nr #2421

ze strony
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/206090-Zguba-odnaleziona-)-teraz-szukamy-pieniędzy-aby-Misio-nie-był-goły-i-niewesoły-(?p=20386462#post20386462[/URL]

gdzie pada informacja że ruda dziewczyna to karmelcia

mało tego na tej pierwszej stronie jest napisane że dary odebrała Alina i Kasia... Moj niemiecki bardzo kuleje więc proszę o potwierdzenie osobę znającą dobrze ten język aby potwierdziła albo poprawiła mnie.

Jak widać nie tylko Polaków omamiły te dziewczyny ale także i Niemców .... a patrząc na te zdjęcia to śmiem twierdzić że te 2 a nawet może i ta trzecia dziewczyna, mogą stać za tym wszystkim wspólnie, za tymi wszystkimi przekrętami, nie zdziwiłabym się jakby część psów została sprzedana/wywieziona do Niemiec. Jest tam wspomniany pies Barry ale nie bardzo rozumiem co tam jest napisane, coś o wyjeździe? Według "Sieropsiniec" ich Barry 10-05-2013 trafił do DS do Krakowa, i tam słuch o nim zaginą...

Link to comment
Share on other sites

Barry jest prawdopodobnie w Krakowie. Wizytę przedadopcyjną robiła tam Klaudyna, która adoptowała od Wiolki Jaggera. Przed chwilą miałam telefon od mojej koleżanki z Krakowa, która dziś na prośbę Złotego Psa spotkała się na spacerze z Klaudyną i Jaggerem. Obie mają się wybrać na wizytę poadopcyjną do Pani Barrego. O Jaggerze napiszę więcej jak u nas ukaże się sprawozdanie z tego spotkania i fotki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lokey']
Jak widać nie tylko Polaków omamiły te dziewczyny ale także i Niemców .... a patrząc na te zdjęcia to śmiem twierdzić że te 2 a nawet może i ta trzecia dziewczyna, mogą stać za tym wszystkim wspólnie, za tymi wszystkimi przekrętami,...[/QUOTE]

jakie dwie , albo trzy ? bo ja juz nie łapie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czorcik']jakie dwie , albo trzy ? bo ja juz nie łapie[/QUOTE]

Na zdjęciu jest i ta ruda dziewczyna i Wiola i jest jakaś trzecia ja jej nie znam ale może wy znacie, najwyraźniej te 2 pierwsze dobrze się znały skoro pojawiają się tak często albo razem, albo jedna drugiej zdjęcia w swoją galerię wstawia, co do trzeciej nie wiem i nie będę kombinować bo to może być osoba zupełnie przypadkowa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...