Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mortes :) jeśli sytuacja będzie mocno kryzysowa to pewnie, że mogę tylko, ja nie mieszkam w Pl. Jeżeli WAM wszystkim to nie przeszkadza to ok. Mam konto w Pl ale zazwyczaj jest ono puste.

Posted

[quote name='ick']Poziomka jest b.aktywna tutaj u Karusia. Nie zapomina karusia i czesto go odwiedza.
Razem z Poziomką wszystko tutaj biega optymistycznie i sympatycznie..
Wszyscy będziemy się u niej meldować..
Z hotelika będą do niej docierały wiadomości i notowania wpłat na jego hotelik .
Moim zdanie to dobry pomysł...mam nadzieje, ze i jej sie spodoba....[/QUOTE]

Ja też jestem za Poziomką:-)

Posted

Przyszłam na zaproszenie, przeczytałam WSZYSTKO. Dużo tego, za dużo i czas baaardzo długi jak na tego typu sprawę. W pewnym momencie wydawało mi się, że prawdziwy Karo w ogóle nie istnieje, że to tylko hasło, by uzbierać pieniądze, a zdjęcia... cóż... pies jak pies, każdy może pozować. Gdyby nie wpis Mortes, to pewnie zostawiłabym wątek w trakcie mojego wrażenia. Dobrze, że to był tylko sen, sen, który wcale nie tak rzadko zdarza się na Dogo, a osoby prowadzące wątek mają przecież malutko postów, więc wcale nie musimy im wierzyć od "pierwszego wejrzenia". Ale sen mara... na szczęście. Przy okazji dużo się dowiedziałam o tytułach naukowych i zawodowych (też mam - a co! tylko się tak nie chwalę, bo po co? i tak nie mam pracy od dobrych kilku lat), poczytałam kłótnie tytularne i nie tylko, wzajemne żale i pretensje - kilka stron co najmniej. Tylko o psie coraz mniej poza ciągle tymi samymi hasłami - weźmy się i zróbwa coś. Pomóc nie mogę, bo j. w., a w domu mam dwa w stałym leczeniu, dwa z dysplazją itp. odeszły, a najgorsze jeszcze przede mną. Wiem, ile kosztuje samo leczenie, a są jeszcze inne koszty. Mam bardzo już wystudzoną głowę, nie zapalam się tak szybko, patrze trochę trzeźwiej, bo bez osobistych emocji. Co nie znaczy, że nie chciałabym pomóc, że nie żal mi psa. Żal, ale nie tylko jego. Tysiące tu takich biedaków z jeszcze większym problemami. Dlatego zawsze zadaję sobie pytanie - czy możemy pomóc wszystkim? Nie. Ale jeśli jest szansa, to pomóc można przynajmniej spróbować. Jakoś nie widzę tu woli pomocy ze strony osób najbliższych psu i najwięcej mogących zrobić. Tylko wołanie i babskie żale. No cóż. Nie będę oceniać, bo i tak niewiele, a nawet nic nie mogę :(. Nie mogę pomóc wszystkim, którym bym pomóc chciała. Życzę psiakowi dobrej odmiany losu, domu, suchego i ciepłego spanka. I tyle tylko. To mój pierwszy i ostatni tu wpis. Nie umiem odnaleźć się w bałaganie i babskich rozmowach o niczym, nigdy nie umiałam. Szkoda, że nie mogę po prostu zabrać Karo do siebie, bo fajny ten Yeti. Żegnaj, piesku, powodzenia!

Posted

[quote name='Malgoska']A jak wygląda sytuacja?
Gdzie jest piesek?
Gdzie ma być?
Hotelik płatny? Ile? Są deklaracje? jestem nowa :p[/QUOTE]
Bardzo się cieszę, że zajrzałaś.
Pies jest w schronisku w Kielcach, ma byc w małym przydomowym hoteliku u Mirona w Kielcach. Płatny 300zł miesięcznie plus karma.
Mamy 100zł deklaracji stałych i 263zł na koncie psiaka. 130zł jednorazowych wpłat. I na razie tyle niestety.

Posted

[quote name='Olena84']A inny tanszy hotel nie wchodzi w grę?[/QUOTE]
Mamy tam miejsce dla Karo ale jeszcze decyzja nie zapadła.Czekamy na dezycję..
Mamy juz trochę kaski . Poziomka jeszcze moja pomoc dorażna z bazarkami
i chyba jeszcze pare osób go wesprze finasowo jak trafi do hotelu..
Ważne jest aby go zabrać przed tymi mrozami i robic mu ogloszenia .
On potrzebuje pilnie DS.....Pozdrawiam

Posted

[quote name='Olena84']A inny tanszy hotel nie wchodzi w grę?[/QUOTE]

[quote name='Poziomka']Karo to duży pies. Wilczarz irlandzki prawie. Ceny hoteli są bardzo wysokie, np Jamor za takiego piesia bierze 450zł.[/QUOTE]

300 zł to drogo?nie chcę się wcinać bo nowa tu jestem,ale jak ja szukałam hoteliku dla psa to wołali od 900 do 1200 zł:crazyeye:

Posted

Poziomka proszę zgódź się ,Możesz tym wszystkim koordynować ,dziewczyny będą miały kontakt z hotelikiem .Jak będzie potrzeba ja mogę pomóc w rozliczeniach .musimy dać radę dla Karo.On jest tu najważniejszy .
a propos finansów . ick ,przepraszam ,ale mi chyba umknęło czy deklarujesz miesięcznie powiedzmy 150 żł płatne przez bazarki czy bazarki ,bo wydaje mi się to istotne w sumowaniu deklaracji .

Posted

[quote name='kabaja']Poziomka proszę zgódź się ,Możesz tym wszystkim koordynować ,dziewczyny będą miały kontakt z hotelikiem .Jak będzie potrzeba ja mogę pomóc w rozliczeniach .musimy dać radę dla Karo.On jest tu najważniejszy .
a propos finansów . ick ,przepraszam ,ale mi chyba umknęło czy deklarujesz miesięcznie powiedzmy 150 żł płatne przez bazarki czy bazarki ,bo wydaje mi się to istotne w sumowaniu deklaracji .[/QUOTE]
Witaj,
tak dogocioteczko postaram soe dofinansowac róznice fantami z bazarków
tak jak robiłam to na wielu innych i np Ząbala.Mozna zerknąc na post rozliczeniowy Ząbala.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/196776-Ząbal/page100"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...Ząbal/page100[/URL]
Nie chce umawiać się na jakąś stałą kwotę..Raz będzie wiecej raz mniej..
Oby przyniosły zawsze jak najwiecej...Mozna zrobic w razie potrzeby nawet
dwa miesięcznie..Mozemy tez zbierac fanty ( od dogociotek fotki i wysyłaja jak je sprzedamy)tak tez robiłam ..Dodawałam fotki fantów do bazarkow a jak zostały sprzedane
to się je wysyla...A kaska dociera na konto Karo..Pozdrawiam

Posted

Cioteczki jak tu ściagnąć więcej ludzi skoro na zaproszenia nie odpowiadają? A i jak ma Miron podjąć decyzję skoro mamy na razie 100zł ? Doradzcie proszę co robić?

Posted

Karo dostał duuużo słomy, miał mieć ją tylko na podeście, ale poprosiłam koleżankę i proszę, serduszka dla Karo są otwarte ;) Caaaały boks w słomie. Dlatego bardzo dziękuję Asi. Yeti niesamowicie się ucieszył, ma mięciutko pod tyłeczkiem, na pewno cieplej, a i zabawa też całkiem nie zła ;)
Niestety chyba płacę teraz za to, więc jeśli jeszcze raz ktoś mi zarzuci, że się nim nie zajmuje, albo że nic nie robię w jego sprawie, opuszczę wątek. Karusia oczywiście nie zostawię i zainteresowanym mogę wysyłać zdjęcia i wieści co u niego słychać.
Z tego co widzę, to nie chcą mnie w schronisku z powodu Karo, bo się "czepiam" o warunki dla niego. Nawet mi grożono.
Mam zdjęcie jego w boksie na tej słomie, jak ktoś chce to mogę podesłać na maila to można tu zamieścić, ja po prostu nie umiem tu wstawiać zdjęć.
Z dobrych wieści mam jeszcze coś co powinno bardzo Was ucieszyć ;) Wspomniany Rahim pojechał wczoraj do domku :lol: i to jakiego!!!!! Wspaniali, świadomi ludzie o wielkich sercach. Nareszcie się los chłopakowi odmienił :multi:

Posted (edited)

[URL="http://www.fotosik.pl"]nasz mały Yeti:loveu:


[IMG]http://images64.fotosik.pl/571/ec5c0cd742e64312med.jpg[/IMG][/URL]
ciieszę się z powodu Rachima ,to ten psiak zespołem końskiego ogona tak?

Edited by kabaja
Posted

Super wiadomości na wątku :)
Rahim w domku, a to się Aimez ucieszy.
A teraz do rzeczy = do kiedy Miron może czekać z tym miejscem dla Karo i czy podjął już decyzję mam nadzieję pozytywną dla nas?
100zł stałych deklaracji i 390zł jednorazowo. Tyle mamy. 100zł stałych to chyba trochę za mało bo wtedy na bazarki spada aż 200zł każdego miesiąca plus karma. Jak to widzicie?

Posted

dla ick nie ma rzeczy niemozliwych jesli chodzi o bazarki nawet na taka brakujaca kwote :)
pytanie co na to Miron?

moge zamienic swoje 100 zl jednorazowej na 10 zl/ mc stalej jak pasuje lepiej

Posted

Ale super :)
To byśmy miały 110zł deklaracji stałych.
Ick A Ty jak dasz rade?
Tylko teraz co na to Miron? Napisał, że musimy mieć płynność finansową. Czyli swoje 300zł musi dostać na czas tak to rozumiem. Ja mogę raz na jakiś czas coś podesłać na bazarek. Teraz około 20 lutego. Cioteczki co jeszcze?

Posted

Faktycznie wspaniała wiadomość, że Rahim ma dom. Szkoda tylko, że dzień wcześniej na chwytaku i na "żywca" miała wyciskaną zmianę na grzbiecie. Miał być kaszak, a nie był :(. Rahim jest w fatalnym stanie psychicznym:(.

Posted

A usuwanie czegokolwiek nie powinno sie odbywać w sterylnych warunkach i w jakimś znieczuleniu???? Słyszałam że zostawili mu na grzbiecie krwawą miazgę !!!

Posted

[quote name='ewab']Faktycznie wspaniała wiadomość, że Rahim ma dom. Szkoda tylko, że dzień wcześniej na chwytaku i na "żywca" miała wyciskaną zmianę na grzbiecie. Miał być kaszak, a nie był :(. Rahim jest w fatalnym stanie psychicznym:(.[/QUOTE]

[quote name='Mortes']A usuwanie czegokolwiek nie powinno sie odbywać w sterylnych warunkach i w jakimś znieczuleniu???? Słyszałam że zostawili mu na grzbiecie krwawą miazgę !!![/QUOTE]

[quote name='Poziomka']Jak to? Rahimowi coś robili i tak do domu wyszedł? Boże nic z tego nie rozumiem. A w ogóle wiadomo kto Go adoptował? Dziewczyny to jest straszne.[/QUOTE]

straszne
może nowi właściciele się tym zajma, a który to piesek?

Posted

Rahim faktycznie miał szczęście. Poszedł do domu dzięki Pasji Hera. Pani przyjechała po psa z Łodzi. I choć Rahim jest zestresowany na maxa, kłapie zębami na prawie i lewo, jest problem z założeniem obroży (efekt używania wobec niego chwytaka) to nowi właściciele podchodzą do sprawy bardzo rozsądnie i nie poddają się.

Posted

Boże co ten pies musiał przeżyć. Mam nadzieję, że teraz dojdzie do siebie. Dzięki wielkie Pasja Hera za uratowanie Go :)
Teraz nasz Karo, w lutym koleżanka leci do Pl i mam nadzieje, że zgodzi się aby zabrać dwie trzy rzeczy na bazarek. Tylko czy to co mamy na dzień dzisiejszy wystarczy aby Go zabrać do Mirona i czy przede wszystkim Miron wyrazi na to zgode?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...