Dzaga Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 Nie wiem , czy już był taki temat , ale nie znalazłam go . Przepraszam , jeżeli taki już jest . Chcę się spytać , jak jak to jest z psiakami nad stawem , albo nad morzem . Jak jeżdżę z moją ciocią i jej psiakiem nad jeziorko to wszyscy ludzie się drą , żeby "bydlaka" zabrać , a jak ktoś chce się z Yorkiem wykąpać to wszyscy wzdychają jaki piękny psiuniek :mad:. To jest nie do zniesienia !! Pako ( piesek cioci ) mimo , że większy ( rasy Bokser ) też ma prawo trochę sięw gorący dzień popluskać :angryy: !! A poza tym Pako i tak jest maluchny , Sarunia ( [*] ) była większa !! Jak to jest nad morzem , czy też panuje tam taka dyskryminacja większych piesków ? I czy w ogóle można wejść sobie z pieskiem do wody ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gerdzia i Misio Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 [quote name='Dzaga']Nie wiem , czy już był taki temat , ale nie znalazłam go . Przepraszam , jeżeli taki już jest . Chcę się spytać , jak jak to jest z psiakami nad stawem , albo nad morzem . Jak jeżdżę z moją ciocią i jej psiakiem nad jeziorko to wszyscy ludzie się drą , żeby "bydlaka" zabrać , a jak ktoś chce się z Yorkiem wykąpać to wszyscy wzdychają jaki piękny psiuniek :mad:. To jest nie do zniesienia !! Pako ( piesek cioci ) mimo , że większy ( rasy Bokser ) też ma prawo trochę sięw gorący dzień popluskać :angryy: !! A poza tym Pako i tak jest maluchny , Sarunia ( [*] ) była większa !! Jak to jest nad morzem , czy też panuje tam taka dyskryminacja większych piesków ? I czy w ogóle można wejść sobie z pieskiem do wody ??[/quote] ludzie myślą, że mały york nic nie zrobi (nie zagryźe ich) a bokser jest "wściekłą bestią ", psa nad morzem chyba morzna wpuszczać do wody ale lepiej żeby był na smyczy może też sprubuj chodzić na plażę wczesnym wieczorem wtedy jest mało ludzi albo postaraj się znaleść miejsce żeby pies się mógł wykąpał i żeby zawsze było mało ludzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 niestety w sezonie letnim w ogóle nie można wchodzić z psem na plaże:( co do reakcji ludzi...tak.są głupcami;)ale musisz też wziąć pod uwagę różnicę wielkości pomiędzy yorkiem a bokserkiem:D dam głowę,że ci,którzy wrzeszczą na bydlaczka(;))nie mają psa:/ tacy ludzie mają zupełnie inne podejście dozwierząt i już tego nie zmienimy,lubią szukać dziury w całym.wracając do wielkości psa,boksio jednak swoje waży:)tak więc obcy ludzie,nieznający psa mogą się go obawiać bo naprawdę może się zdarzyć,że taki duży piesek może być zagrożeniem w wodzie.moja znajoma prawie by się utopiła przez takiego dużego psa.była na środku jeziora a ten wziął się niewiadomo skąd i zacząłna nią wskakiwać,podtapiać.doszło do męczącej i niebezpiecznej szamotaniny.gdyby ta nie miała płetw,utopiłaby się,bo nie dopłynęłaby do brzegu.to wprawdzie bardzo skrajny przypadek ale takimi racjami mogą się kierować NIEmiłośnicy psów:)przynajmniej próbuję się w nich wcielić;)nic innego nie przychodzi mi do głowy. i wydaje mi się,że wg prawa pies nie ma wstępu na żadne kąpielisko,poza wydzielonych dla ludiz z psami plaż oczywiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzaga Posted May 8, 2007 Author Share Posted May 8, 2007 Ale ludzie wydzierający się , że ten szczeniak ( Pako ) wchodzi do wody na ogół mają psy , a nawet niektórzy mają inne zwierzęta i sami przychodzą nad jezioro , żeby je "wykąpać" , twierdzą , że "nigdy" nie mają okazji umyć czworonoga i muszą to zrobić właśnie tu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 więc po co w ogóle zwracać uwagę na hipokrytów??:) olej ich a jak się przywalą to powiedz im to samo co mi:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 Ja po prostu chodzę nad dzikie akweny, bo tam właściwie to ludzie nie powinni pływać, a jeśli to robią to na własną odpowiedzialność... A na tekst "pies nie powiinien pływać wśród ludzi" odpoiadam- "on przyzwyczajony, nie zaszkodzi mu!" ;) Inna sprawa, że Aksa budzi raczej podziw swoją zaradnością, kiedy ludzie widzą jak z niesprawnego psa zmienia się w wydrę:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 hehe!:Ddobry tekścior;):D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hania:) Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 [quote name='ulvhedinn']Ja po prostu chodzę nad dzikie akweny, bo tam właściwie to ludzie nie powinni pływać, a jeśli to robią to na własną odpowiedzialność... A na tekst "pies nie powiinien pływać wśród ludzi" odpoiadam- "[B]on przyzwyczajony, nie zaszkodzi mu!" [/B];) Inna sprawa, że Aksa budzi raczej podziw swoją zaradnością, kiedy ludzie widzą jak z niesprawnego psa zmienia się w wydrę:evil_lol:[/quote] Kiedyś słyszałam podobny tekścior, nawet w podobnym kontekście: "Ale on się nie brzydzi":evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 8, 2007 Share Posted May 8, 2007 W zasadzie to jest niezbyt dokładny cytat z Chmielewskiej... tak mi kiedyś przypadł do gustu, no i faktycznie jest dość skuteczny;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiza Posted May 12, 2007 Share Posted May 12, 2007 w lato jade nad morze z goldenem jak na nie wpuszczą to pójdziemy na nie strzeżoną gdzie nie ma ludzi :D A kiara sie kąpie w stawku niedalekim ludzi soie tam nie kąpią bo woda niez byt ale kiarze nic nie jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astarte Posted May 15, 2007 Share Posted May 15, 2007 tia, już same te uwagi w typie "zabierz tego bydlaka" dobitnie swiadczą o kulturze danego osobnika (a raczej jej braku). Ludzie ogólnie bywają podli.:angryy: Zamiast się chociaż spytać, czy pies jest spokojny w wodzie, czy jest posłuszny, to od razu "bydlę". Może dobrze, że zwierzęta nie rozumieją, co ludzie gadają, bo by się do nich mocno zniechęciły. :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted May 20, 2007 Share Posted May 20, 2007 Mój chyba rozumie:evil_lol: Kiedyś się zdarzyło, że jeden facet wybitnie utyskiwał na psy nad bajorkiem... Ja mu zaproponowałam, żeby w takim razie wybrał się na basen- tam nie ma psów. Ale facet dalej swoje.... na co Pałek podszedł i z ponurą mina nasikał gościowi do klapek, które leżały na brzegu:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkana Posted May 20, 2007 Share Posted May 20, 2007 [quote name='ulvhedinn']W zasadzie to jest niezbyt dokładny cytat z Chmielewskiej... tak mi kiedyś przypadł do gustu, no i faktycznie jest dość skuteczny;)[/QUOTE] Wiedzialam, ze skads to znam :D :D Milo, ze nie tylko ja przepadam za ta pisarka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted May 20, 2007 Share Posted May 20, 2007 [quote name='Wiza']w lato jade nad morze z goldenem jak na nie wpuszczą to pójdziemy na nie strzeżoną gdzie nie ma ludzi :D A kiara sie kąpie w stawku niedalekim ludzi soie tam nie kąpią bo woda niez byt ale kiarze nic nie jest[/QUOTE] hiehie;)na KAŻDEJ plaży są ludzie w sezonie:]uwierz mi;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted May 20, 2007 Share Posted May 20, 2007 Ludzie mogą nie chcieć, żeby pies kąpał się tam, gdzie oni [B]ze względów higienicznych[/B]. W sumie trudno się dziwić, szczególnie jeśli dotyczy to zamkniętego akwenu, jeziora, stawu. Niestety, nie wszystkie psy są wychowane, a właściciele mają kulturę. Ja na plażach spotykałam się z psami w większości upierdliwymi, biegającymi luzem, jazgoczącymi, podszczypującymi bawiące się dzieci, obsikującymi leżaki. Nic fajnego :roll: No i właściciele nie sprzątający po psach... obrzydliwa cuchnąca kupa na złotym piaseczku. Dziwicie się, że później wszystko większe od yorka budzi sprzeciw plażowiczów? Bo ja nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astarte Posted May 21, 2007 Share Posted May 21, 2007 Dlatego powinno być więcej miejsc, gdzie można by się psivh niczytsoci pzbyc łatwo i skutecznie ;) a przy tym uświadamiać właścicieli etc. Na zachodzie nikogo nie dziwi widok człowieka z tekturową łopatką czy pet-cleanerem ("gównołapem" :D) a w Polsce... sprzątasz=robisz z siebie idiotę. Nie sprzetasz, jeszcze gorzej. W tym pierwszym przypadku nie raz słyszałam kąśliwe uwagi pod adresem właścicieli, że "poszaleli" i że "obchodzą się z takim psem, jak z angielską królową" :shake: Z argumentami Greven się zgadzam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted May 21, 2007 Share Posted May 21, 2007 ja tyszszsz..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myszsza Posted May 21, 2007 Share Posted May 21, 2007 Trochę mniej emocji, miłe panie. Pies jaki jest, każdy wie. Miewa pasożyty, sika i kupcia. Nie każdy psy kocha i nie każdy ma chęć na ich towarzystwo na plaży. I to należy uszanować a nie podawać przykłady złego zachowania ludzi. Plaża jest dla ludzi, i można w ostateczności wezwać straż miejską. A jak komuś się nie podoba nietolerowanie psów nad morzem, to niech chodzi na dzikie plaże lub (tak jak my), poza sezonem, gdzie tym parunastu osobom pies nie przeszkadza. A i tak należy sprzątać, brać na smycz, gdy taka jakaś bojąca osoba się przytrafi. I argument, że jakaś tam mamusia pozwala sikać swemu dziecku do morza lub na piasek, jest żadnym argumentem. Jeśli kochacie swoje psy, to żyjcie w zgodzie z ludźmi, którzy ich nie kochają. Będzie lepiej, będzie zgodniej, a może nawet ktoś się do zwierzaków przekona i jakąś bidę przygarnie. Tylko trzeba rozsądnie i bez wojowania. Tak sądzę ja, myszsza, towarzyszka i opiekunka piesowej Grity i kociej Karmel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-shira Posted May 22, 2007 Share Posted May 22, 2007 Zgadzam się z Toba Myszsza :lol: Ja tez z psem jadę po sezonie nad morze. @ lata temu byłyśmy nad morzez po sezonie i fajnie było a jak się psiak załatwił to się sprzątało. W tamtym roku to byłysmy na Mazurach w ośrodku gdzie mbyły osoby z rodzinami i psami. Wszyscy zyli zgodnie i razem się kąpali w jeziorze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzaga Posted May 22, 2007 Author Share Posted May 22, 2007 Robi się naprawdę gorąco .... gdy tylko wyprowadzam psiaka cioci w pobliżu zbiorników wodnych pies piszczy i płacze . W domu zamyka się w sobie . Nie wiem co z nim zrobić , on kocha wodę , ale do jeziora z "bydlakami" nie wolno ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted May 22, 2007 Share Posted May 22, 2007 [quote name='Dzaga']ale do jeziora z "bydlakami" nie wolno ...[/quote] Ale czy w tym topiku padla odpowiedz[B] CO NA TO PRAWO?[/B] Bo co na ten temat ma do powiedzenia paniusia z kocyka obok to mi wisi i powiewa.....:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzaga Posted May 22, 2007 Author Share Posted May 22, 2007 Czemu mi usunęłaś podpis ? Nie wiem , dla czego , bo regulamin mi nie działa !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elapieczus1 Posted May 22, 2007 Share Posted May 22, 2007 na niestrzeżonej mi też wisi i powiewa jak coś niepasuje na basen zapraszam lub na strzeżoną a tak pilnuję psa żeby do ludzi nie podchodził i jest ok a jak paniusia na kocyku po cichu zrzędzi to jej problem bo co mnie obchodzi że ona na biało na plażę przyszła sie opalać w ciuchach?a ja głupia całe życie przekonana że opala się w stroju hm.....:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted May 22, 2007 Share Posted May 22, 2007 Wiecie co do plaż nad morzem to ja sama bym poszła z psem gdzie nie ma ludzi bo jakoś i ja bym się męczyła pilnowaniem moich psów (Mówieniem zostaw, nie rusz itd ;)) i ludzie obok. Ja też bym nie chciała aby podczas opalania podszedł do mnie pies i oblał mój leżak. A co do prawa. W kazdym mieście wraźnie jest napisane czy mozna puszczać psy czy nie. Jeżeli na terenie całego miasta trzeba na smyczy to logiczne że puszczanie psa luzem nad jeziorem to ryzyk fizyk właściciela. Ja nad jeziorem niestrzeżonym puszczam ale to moje ryzyko. Chociaż nasuwa mi się pytanie kto bardziej by zanieczyścił jezioro, bo wiadomo ludzie czasami gorzej się zachowują :mad: Ztego co wiem to są plaże gdzie można wejść z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Merson Posted May 23, 2007 Share Posted May 23, 2007 Co prawda niegdy nie bylam w takiej sytuacjii, ale kiedys widzialam, ze na ulicy jakas wariatka zrobila afere, bo facet wyprowadzal na spacer doga niemieckiego (czy cos w tym stylu). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.