Jump to content
Dogomania

KRAKÓW: 13-to letnia suczka setera irlandzkiego:stał się cud!!!!MA DOM,taki na zawsze


Asior

Recommended Posts

[quote name='Wędkoholik']Nora, Diuk ugania się za ptakami jak wariat, za kotami podwórkowymi też i muszą się salwować ucieczką na drzewa (nawet nasze), ale w domu koty są swoje i jest ok, nawet jednym stara się opiekować, co dzień go wylizując i moszcząc mu futro. Dlatego jeśli ktoś mówi, że pies jest cięty na koty, to zawsze trzeba i należy zapytać gdzie. Bo czym innym jest dom, a czym innym podwórko, ogródek itp.[/quote]


no to wszystko w temacie :lol: ;)

matusz5: ..ano widać nie jest ex-właścielom sunia potrzebna :roll: . Mają swoje wyjazdowe życie i nie chcą ciągnąć za sobą starego psa..Znajomi znajomej (nie znam osobiście tych ludzi) wyjeżdżając na stałe z Polski lekką ręką uśpili 10 letniego (zdrowego!) labka. Żyją teraz w UK w miarę dobrze (lepiej niż w tu żyli)..ale dla starego psa miejsce w tym świecie się nie znalazło. Nie ma co rozstrząsać..to suni na pewno nie pomoże, nie wzruszy serc, że natychmiast wsiądą w samolot i wrócą po psa :roll:

[COLOR=silver][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 182
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

chciałabym, jednak po rozmowie z panem który sie opiekuje wiem ze nie tylko ja jestem zainteresowana :) Na szczęście :) Jeśli trafi jej się lepszy dom niż u mnie to super :multi: Ja chętnie bym ją wzięła, ale jedyną przeszkodą która zmusza mnie do poważnego zastanowienia to pieniążki. Stary pies może się lada moment pochorować i czy wtedy bede dala rade zapewnic jej odpowiednie leczenie ? :-(

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]chciałabym, jednak po rozmowie z panem który sie opiekuje wiem ze nie tylko ja jestem zainteresowana :smile: Na szczęście :smile: Jeśli trafi jej się lepszy dom niż u mnie to super :multi: Ja chętnie bym ją wzięła, ale jedyną przeszkodą która zmusza mnie do poważnego zastanowienia to pieniążki. Stary pies może się lada moment pochorować i czy wtedy bede dala rade zapewnic jej odpowiednie leczenie ? :-([/QUOTE]

Myślę, że dogo w kwestii finansowej na pewno pomoże :)

Link to comment
Share on other sites

Gdybym ją wzięła to już na stałe. Martwię się jedynie o ewentualne leczenie suki. No i cała rodzina jest przeciwna (choc mieszkam sama) temu pomysłowi. Juz zaczynam słyszeć że zamieniam się w Wiolette Villas :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ula.p']Gdybym ją wzięła to już na stałe. Martwię się jedynie o ewentualne leczenie suki. No i cała rodzina jest przeciwna (choc mieszkam sama) temu pomysłowi. Juz zaczynam słyszeć że zamieniam się w Wiolette Villas :angryy:[/quote]
Wszystkie my tu na dogo Wioletty Villas. U mnie sie zaczeło od jednego a teraz mam 7 i rodzina uważa mnie za nie normalną. Mam to gdzieś, kazdy sam wybiera swoje powolanie.

Link to comment
Share on other sites

ula.p proszę cie bradzo weź bidule do siebie, ona tam nie może być sama, te oczy mają tyle wyrazu ... i błagania...i niemej, niewypowiedzianej prośby ....
POSŁUCHAJ GŁOSU SERCA ! WSPIERA CIĘ TU TYLE OSÓB!
Możesz liczyć na moją pomoc, inni też sie dołączą...
kiedy nie miałam jeszcze swojego psa wychodziłam na spacery z Arim, to był stary (10 lat), rudy sweter...kiedy słyszał mój głos zaczynał śpiewać, nie wiem jak on to robił ale jakoś tak zawodził i ten najwyższy ton przechodził w radosny szczek - uwielbiał nasze spacery...
dzisiaj jest już dawno za TM ale ja pamiętam jego radosne stare oczy i zawsze kiedy wspominam chwile naszych powiatań, zabaw i pożegnań to mam łzy w oczach
Uleńko jeżeli możesz zrób "TO" , będę cię wspierać jak tylko będę mogła

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iczing'] to był stary (10 lat), rudy sweter...kiedy słyszał mój głos zaczynał śpiewać, nie wiem jak on to robił ale jakoś tak zawodził i ten najwyższy ton przechodził w radosny szczek - uwielbiał nasze spacery...
[/quote]

One tak mają - w ten sposob "rozmawiaja" :loveu:

[quote name='iczing']Uleńko jeżeli możesz zrób "TO" , będę cię wspierać jak tylko będę mogła[/quote]

Mysle, ze nie tylko Ty :oops:

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi przykro :placz:
Ostatnią dobę spedziłam na pertraktacji z rodziną. Niestety mieszkanie w którym jestem jest wlasnoscia mojego ojca, a on wyraznie sobie nie zyczy 3 psa w domu (podobno ze wzgledu na juz od czasu do czasu powtarzajace sie skargi sasiadów na szalejace zwierzaki w domu). Fakt... Nesca regularnie urządza mi demolki w domu (ktory nadaje sie juz tylko do remontu) w wyniku których rodzice ostatnio musieli mi kupic nowe lozko i meble do kuchni. Zagrozono mi ze jesli ją wezmę to na pomoc finansową rodziców nie mam co liczyć, bo skoro stac mnie na kolejnego psa to widocznie stac mnie i na zniszczenia. Tłumaczenia ze zaproponowano mi konkretna pomoc w utrzymaniu suki trafiaja w próżnie, nie wierzą w taką pomoc i uwazają ze zostane z tym wszystkim sama. Nie jestem w stanie ich niczym przekonac, pomimo placzu i tlumaczen - bez fektu :angryy:
Niestety nie zaryzykuje az takiej afery z rodziną, bo pomimo ze wyprowadzilam sie dosc dawno to finansowo nadal jestem od nich zalezna :angryy:
Mam ogromną nadzieję, że któras z pozostałych dwóch osób zainteresowanych będzie bardziej odpowiednia niż ja. Rozmawiałam z obecnym opiekunem i wyjaśniłam... do spotkania w końcu nie doszło.
Jestem wsciekła i bezradna... Gdzie mogę to po znajomych daję cynk o suni...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...