schroniskoJozefow
Members-
Posts
580 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by schroniskoJozefow
-
1. przepraszam wszytskich, niestety nie bylo mnie pod netem. nie miałam pojecia, co sie dzieje. bardzo dziekuje Ci Panca, rozumiem Twoje rozgoryczenie... z reszta czuje sie podobnie 2. przesylam nr Pance na PW. z tym, ze w tej chwili nie wiele moge pomoc- do schroniska juz prawie nie jezdze, dysponuje tylko tymi informacjami, ktorymi sie z wami podzielialm + ew. o warunikach adopcji itp. 3. to moj ostatni post jpod tym nickiem, niestety bede musiala zawiesic swoja dzialalnosc- pod koniec sierpnia wyjezdzam z Polski do Holandii i bede mogla jedynie wspierac dogomaniackie psy internetowo. w zwiazku jestem teraz na etapie zalatwiania roznych formalnosci i niestety swoja i tak juz ograniczona aktywnosc bede musiala predzej czy pozniej przerwac. przykro mi, ale mam nadzieje, ze rozumiecie. mam andzieje, ze do tego czasu uda nam sie wyswatac Orkanka... 4. reno- dzieki za wsparcie. pozdrawiam Kasia
-
[img]http://img380.imageshack.us/img380/3381/dsc00576tm1.jpg[/img] [img]http://img108.imageshack.us/img108/9851/dsc00577sl0.jpg[/img] [img]http://img380.imageshack.us/img380/6343/dsc00578is5.jpg[/img] [img]http://img108.imageshack.us/img108/4373/dsc00580ro7.jpg[/img] [img]http://img108.imageshack.us/img108/7674/dsc00581jn6.jpg[/img] zdjecia tak jak bylo obiecane ;]
-
rzadko ja widuje, bo ja przyjezdzam rano, kiedy jej najczesciej jeszcze nie ma. ale sprobuje cos zrobic. z drugiej strony tez nie byloby dobrze, zeby byl w jakiejs "masowce"- a wiesz prze4ciez, ze te mlode sa najczesciej w kilka-kilkanascie sztuk... pogadam w kazdym razie jak ja "dopadne" ;] nigfdy w zyciu nie pokazal na mnie zebow....
-
;/ widze, ze moj post sie nie zapisal ;/ sorry ciotki, ponawiam: 1. orkan jest coagle w schronisku, w tym samym miejscu 2. dokoptowali mu jakiegos kolezke, dobre i to, ptrzynajmniej sam nie siedzi, jakiegos staruszka 3. bylam u niego na poczatku zeszlego tygodnia: juz nie jest tak bardzo szkieletowaty, troszke mu sie polepszylo, ale wciaz jest chudziutki. jednak nie chcial jesc puchy ktora mu przywiozlysmy- cos tam skubnal, ale sie nie rzucal. moze byl zbyt zaaferowany spacerem i nowa kolezanka. znow zaczyna ciagnac, trzeba mu bedzie przypomniec to i owo ;] . plamka w ksztalcie serduszka ciagle tak samo slodka ;] nic sie nie znieksztlacila ;]Orkan nie byl za bardzo zainteresowany nami, tylko raczej lasem ;] i dobrze, niech sobie hasa ;] troche mnie niepokoi, ze nie chcial wyjsc z kojca , a potem wrocic do kojca (zeby wyjsc ze schroniska, musi przejsc przez placyk, po ktorym lataja psy luzem- nigdy nie bylo to wielka przyjemnoscia, bo one zaczynaja obwachiwac nowego delikwenta itp , ale jakos przemykal szybko. teraz strasznie sie zapieral, a zer sile ma, boje sie, ze jak sie kolejny raz zaprze to nie wyjdziemy. dziwi mnie to, bo najbardziej namolne osobniki placykowe zostaly usuniete i zasadniczo sytuacja na placyku rysuej sie lepiej niz poprednio. i teraz : czy ten lek wynika z obawy przed psami, ktorych dawno nie widzial w takiej ilosci, czy powstral na skutek tego, ze np ktos go z kojca po cos wyciagal i w jakis spsosob zrazil. w to drugie wierzyc mi sie nie chce...) na spacerze orkan znaczy kazdy najmneisjzy krzaczek i glownie na tym sie skupia ;) czyli hmmmmm prawidlowo. nie poszlysmy w zadna cywilizacje, co by nie bylo za duzo na raz. 4. nie moge znalezc nikogo na moje zastepstwo- jak widzicie, mam problemy z regularnoscia + pod koniec sierpnia wyjezdzam z Polski--> bede wiec jedynie ciotka internetowa :(, a przydalby sie ktos, kto by tam jezdzil troche czesciej.juz sie umawialam z jedna dziewczyna i jednym chlopakiem, ktorzy sami do mnie napisali, on nawet juz byl razx czy drugi i chcieli, zebym ich wprowadzila itp , ucieszylam sie, bo jednak dobrze by miec kogos "swojego" tam, ale zawsze "cos" stalo na przeszkodzie. i nic. 5. co do akutalizajcie ogloszen to na pewno trzeba odpowiednio zmienic wiek... ale nic wiecej na razie nie jestem w satnie powiedziec o tym psie nowego 6. zdjecian beda pozniej, z tel komorkowego, wstaiwe koelznaka. pzdr K
-
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
o! beda mi tru grozic! phi! nigdzie sie nie zapadlam, z reszta z kazdej dzaiury na pewno bym wystawala, bom kawal baby. czy byly skuteczne to sie okaze, ale dzieki wielkie ;] w przyszlym tyg, jak juz sie wyhulam :p wpadam do schronu po Orkanka sliczna dziewuszka z Dottsa i widze, ze robicie ja na foke cyrkowa :p i dobrze -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
i ja, i ja! wlasnie przejrzalam sobie watek z przed rolku ;] okropnie trzymalam reno w niepewnosci, czekajac na odpowiedz jakiejs innej babki... mam wyrzuty sumeinia ;] a potem to, ze dotts smiga do lodzi oglosilam chyba na 40 postach, bo dogo szwankowala ;] lepiej trafic nie mogla. i nie potrzeba mi bylo roku, zeby to potwierdzic 365 buziakow! -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
wie ktos jak sie tytul watku zmienia? bo doszlam po roku do wniosku, ze dluzej tytulu "w nowym donku" nie zniose;] -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
a mozna sobie zamowic to zdjecie z Irlandczykiem? jak sie je wykadruje zeby TZ (to on?) wyciac z rogu to bedzie love story ;] ech, zeby to juz bylo za mna- pierwsza rzecz jade do Orkanka... i bede go tuczyc... szczeniecym zarciem najlepiej nie? bo sie mozna na zebrach liczyc uczyc... -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
hmmmmm tak sobie pomyslalam, ze... co by dotts pomyslal jakby przeczytal to co my piszemy ;] ze "prawdziwa z niej kobieta" raczej nie wizelaby za komplement ;] "phi! kobieta!, dziekuje bardzo!" -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
danke danke ;] sie przydadza, bo to wszytsko ciemno widze ;] no a ty bys corki nie bronila? nawet jesli roznica wieku miedzy toba a nia bylaby ze 3 lata? ;] po prostu prawdziwa kobieta ;] -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
nie ma sie co dziwic, ze kokietuje, w koncu dojrzewa, jakby nie patrzec ;] z niesmialej dziewczynki w sex-bombe? az tak chyba nie pojdzie ;] fajnie macie z tym osrodkiem. ;] pzdr i do JUTRA ;] -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
No jak to? Masza rok, Dotts dwa, a Ty 20!. Przeciez wszyyscy wiedza, nie ma sie co wstydzic ;] Moj ojciec od 15 lat obchodzi rok w rok 25 ;] co prawda spoznione, ale najlepsze zyczonka dla calej trojcy:) a niedlugo szykuje sie kolejna "roczniczka"... -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
a mozesz mnie wtajemniczyc w alergie/metody leczenia? nie wioem nic o tym... -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
uuuuuuu ciekawostka. na polar? ;] o czyms takim nie slyszalam ;p cywilizacja uderza w nas wszytskich ;/ -
Majka - Masza, jeszcze piękniejsza w domu u Reno2001
schroniskoJozefow replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
no fajne stadko, fajne ;] masz przy kominku wyglada jak jakas diva wloskich atystow, tu marmur, tam kwiecie... hu hu! i zescie ja scieli a tu sniegi z powrotem ;] to ja jeszcze chetnie obejrze w niedalekiej przyszlosci jakies fotky dociaczka ;] btw. mam to zdjecie z kanapa i dotty na moniotorku. i co kto nie wejdzie do mojego pokoju to slysze:" jaki bezsxczelny pies! tak na kanapie!" :diabloti::diabloti: a jak potem slysza ze ten bezczelny pies 11 miesciecy temu mieszkal za betonowym murem i zelaznymi kratami to im mina hmmmmm.... ;] -
Dotty-borderowate cudo. Już 2,5 roku cieszymy sie sobą.
schroniskoJozefow replied to Reno2001's topic in Już w nowym domu
wesolego jajka, obzerajcie sie ile mozecie !!! mam nadzieje na jakas jajeczna sesssssssssssje ;] -
technike chlopak lubi ;] a Puma ma sliczne zielone oczka!
-
Majka - Masza, jeszcze piękniejsza w domu u Reno2001
schroniskoJozefow replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
jaka ta ciotka miala byc???? uprzed szanownego TZ, ze mam na niego namiary :lol: -
Majka - Masza, jeszcze piękniejsza w domu u Reno2001
schroniskoJozefow replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
jakos tak grzeczniej wyglada... inaczej ja sobie wyobrazalam ;] i wolalam chyba w starych ciuszkach ;] ale wiadomo, praktyczniej ;] tylko mi dociaka nie scinac!! ;] -
i ja, choc po cihu, sledze losy Luski. szacunek ;] wiedzialam o kotach, o Darmie i Werze, ale reszta mi umknela... Koral jest cuuuuuuuuudowny!!! sliczne ma skarpetki ;] i to tak nagle te wszytskie psy, wlasciwie jeden po drugim, a co jeden to lepszy... jestem pod wrazeniem ;] pzdr Kasia
-
[quote name='Reno2001']ale my jako wolontariusze staramy się im zmieniac miejsca na co raz te lepiej widoczne i dostepne. Zwłaszcza te psy, które maja juz jakiś staż. Dzięki temu tylko w ostatnich dwóch tygodniach dom znalazły 3 staruszki siedzące już jakis czas w schronie. [/quote] czy ty chcesz mi powiedziec, ze oprocz stajni, 2 wlasnych psow dzialasz jeszcze w jakims schronisku?
-
nie jezdze, fakt. problem ejst tego typu, ze on siedzial juz w jednym miejscu, z 2 innymi psami, calkiem dobra "miejscowka". byl z Pulla i z jeszcze jakims wiekszym psem. I ktoregos dnia po prostu rozstawili Pulle i Orkana po osobnych boksach, podobno psy sie pogryzly: rzeczywiscien Orkan mial blizny itp, wnioskuje wiec, ze skoro tamtego trezeciego chcieli zostawic samego, musial byc agresywny wobec tej dwojki. Z tym, ze Pulla, jako ta bardziej przebojowa przeniosla sie raptem 3 boksy w inna strone- czyl wciaz miejsce niezle. A jego dorzucili do jakiegos ledwo porszujacego sie staruszka, do dziupli. Pewnie mial tam dochodzic do siebie, bo i szyje mial podrazniona i na nosie zadrapania i slady ugryzien na pleckach. Staruszka juz nie ma, nie wiem co z nim jest, ale pewnie nie wytrzymal lata. A Orkan siedzi tam. Z jednej strony moze dobrze, ze jest sam, bo musial by miec naprawde lagodnych towarzyszy ( a wiadomo, psy sa wrzucane na chybil trafil, jak sie nie pozra, to jest ok, nawet jesli widac, ze jeden ewidentnie np.psychicznie dominuje). No a wiadomo, sam w dogodniejszym miejscu nie bedzie, bo tam przepelnienie... Nawet po 8 psow, a on jest bardzo delikatny, nie wiem jakby to zniosl. Z drugiej strony wiadomo- sam, nudzi sie no ifatalna miejscowa... Ja nie jestem w stanie nic zrobic... Tak bardzo brakue tam wolonatriuszy. Wlasciwie okazuje sie, ze bylysmy tam z Marta jedyne na dobra sprawe: tzn oczywiscie nie liczac Chrupka, tajdzi i ich ekipy, ale one ostatnio chyba sie Milanowkiem zajmuja.. Dalam ogloszenia w l]okalnej gazetce, w ktorej pisze o schronisku, ze jesli chcesz zostac wolonatarisuzem to sie zglos itp. Mieszka tu duzo "psiarzy" i ludzi mlodych, moze ktos odpowie...