AST Fart z przytuliska-już we własnym domku.

[Ellig]

[quote name='baster i lusi']cBożena K. TO Aida z dogo-Człowiek o ogromnym sercu.[/QUOTE]

:angel::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

[baster i lusi]

[quote name='kcd']TTB Warszawa oferuje za to DT. pytanie tylko jak Astuś reaguje na psy i ludzi bo w każdym DT są psy i/lub dzieci[/QUOTE]
Czy to Fundacja AST?

[kcd]

[quote name='baster i lusi']Czy to Fundacja AST?[/QUOTE]

To jest organizacja, nie fundacja - współpracują z fundacjami. Generalnie napisałam do wszystkich możliwych fundacji i miłośników TTB we wszechświecie, więc musi być dobrze ;-)

[kcd]

Plus TTB Warszawa chce zorganizować zbiórkę na smycz, obrożę oraz karmę.

[mestudio]

[quote name='kcd']TTB Warszawa oferuje za to DT. pytanie tylko jak Astuś reaguje na psy i ludzi bo w każdym DT są psy i/lub dzieci[/QUOTE]

Przykro mi, ale nie odpowiem na to pytanie, ani lecznica. Po to psiak jedzie do DT lub hotelu aby dowiedzieć się takich rzeczy.
Pies siedzi sam w boksie, nie wychodzi na spacery.

[kcd]

[quote name='mestudio']Przykro mi, ale nie odpowiem na to pytanie, ani lecznica. Po to psiak jedzie do DT lub hotelu aby dowiedzieć się takich rzeczy.
Pies siedzi sam w boksie, nie wychodzi na spacery.[/QUOTE]

Wiem, że macie tam strasznie dużo psiaków i nie da się każdemu zrobić pełnego profilu psychologicznego, ale może dałoby się przyspacerować do ASTka z jakimś psem chociaż na chwilę? Skoro jest szansa na DT...

[mestudio]

[quote name='kcd']Wiem, że macie tam strasznie dużo psiaków i nie da się każdemu zrobić pełnego profilu psychologicznego, ale może dałoby się przyspacerować do ASTka z jakimś psem chociaż na chwilę? Skoro jest szansa na DT...[/QUOTE]

Ja myślę, że nie orientujecie się w realiach przytuliskowych i realiach odległościowych na wsi pozbawionej komunikacji.

Ja biorę psy do DT nic o nich nie wiedząc. A w domu jest zawsze mnóstwo psów i stałe 5 kotów + około 2 letnie dziecko. Wszystkie zwierzęta + dziecko pomagają mi w obserwacji nowego tymczasa, od tego jestem.
Jedyne o co pytam to czy pies nie jest agresywny, ale i tak w praniu wychodzą kwiatki.

Teraz mam małą zgagę Koko (wczoraj pytałaś), która atakuje czasami jak kobra koty i dziecko nie może też jej dotykać bo zwyczajnie capie bez ostrzeżenia.

Ok, teraz muszę się zbierać, będę po 15.

[Nutusia]

Cieszę się, że widać światełko w tunelu!

Nawet gdyby udało się przeprowadzić "test" na jednym psie, to i tak wiadomo, że w praniu może być różnie. Mamba też w piątek była aniołkiem, a w niedzielę zaatakowała Gapcię i Lili. A teraz, w innych warunkach, znów jest aniołkiem.
DT to jednak rosyjska ruletka :( Jest ryzyko, jest "zabawa"...

[Angelika2090]

biedactwo, trzymam kciuki.

[kcd]

[quote name='Nutusia']Cieszę się, że widać światełko w tunelu!

Nawet gdyby udało się przeprowadzić "test" na jednym psie, to i tak wiadomo, że w praniu może być różnie. Mamba też w piątek była aniołkiem, a w niedzielę zaatakowała Gapcię i Lili. A teraz, w innych warunkach, znów jest aniołkiem.
DT to jednak rosyjska ruletka :( Jest ryzyko, jest "zabawa"...[/QUOTE]

Tak, ale z drugiej strony można przynajmniej sprawdzić, czy to nie jest killer... Mamba rzucała się na Gapcię, ale nie chciała jej "zjeść". Wiadomo, że mógł się zdarzyć wypadek, ale chyba wiecie o co mi chodzi?

Tak, czy inaczej faktycznie nie znam Waszych realiów, w sumie bez sensu takie sugestie, pewnie gdybyście mogli to z pewnością byście po prostu sprawdzili. :roll:

Dobrze, napiszę że pies jest ogólnie łagodny, ale nie jesteśmy w stanie sprawdzić stosunku do zwierząt i dzieci.

Bożena/Aida -pyta się na fb gdzie i ile ma wpłacić.

[baster i lusi]

Nie chciałabym się wtrącać ale co DT to nie hotel.Według mnie warto by było spróbować.Podglądam psiaki w hotelu u Murki bo są tam też dwie bullowate sunie i psiaki tam mają super.Ale te psy potrzebują człowieka a w hotelu jeśli jest kilka psów to oczywiste że nie można za wiele czasu poświęcić każdemu.Co to za DT czy jest to ktoś od bullowatych?

[kcd]

[quote name='baster i lusi']Nie chciałabym się wtrącać ale co DT to nie hotel.Według mnie warto by było spróbować.Podglądam psiaki w hotelu u Murki bo są tam też dwie bullowate sunie i psiaki tam mają super.Ale te psy potrzebują człowieka a w hotelu jeśli jest kilka psów to oczywiste że nie można za wiele czasu poświęcić każdemu.Co to za DT czy jest to ktoś od bullowatych?[/QUOTE]

Na fb zgłosiła się organizacja TTB, powiedzieli, że mogą dać DT, ale w każdym DT mają albo psa albo dziecko albo jedno i drugie.

[Noelle]

[quote name='kcd']Na fb zgłosiła się organizacja TTB, powiedzieli, że mogą dać DT, ale w każdym DT mają albo psa albo dziecko albo jedno i drugie.[/QUOTE]
jeśli blisko,można psy zapoznać, raczej obstawiałabym dom z psem, nie z dzieckiem..

[mestudio]

Jeszcze raz napiszę, pies nie stratuje do innych psów, jest spokojny. Ale każdy pies jest inny i nigdy nie wiadomo czy pies w dt przypadnie mu do gustu i odwrotnie.

A teraz mam pytanie, jak sobie wyobrażacie test na dziecko, jestem bardzo ciekawa?

[kcd]

[quote name='mestudio']
A teraz mam pytanie, jak sobie wyobrażacie test na dziecko, jestem bardzo ciekawa?[/QUOTE]

Ja testuję papierkiem lakmusowym :-) jak papierek robi się czarny, to pies jest zły ;-)

A tak serio to pies na smyczy, dziecko daje ciasteczko. Jeśli pies zjada samo ciasteczko, to ok. Jeśli z ręką dziecka to test oblany.

Podobnie testuję nieznane psy na koty i inne psy, tylko bez ciasteczek ;-)

[mestudio]

[quote name='kcd']Ja testuję papierkiem lakmusowym :-) jak papierek robi się czarny, to pies jest zły ;-)

[B]A tak serio to pies na smyczy, dziecko daje ciasteczko. [/B]Jeśli pies zjada samo ciasteczko, to ok. Jeśli z ręką dziecka to test oblany.

Podobnie testuję nieznane psy na koty i inne psy, tylko bez ciasteczek ;-)[/QUOTE]

Przykro mi, ale to jest bezsensowny test. Mam psy, które jedzą z ręki dziecka ciasteczka, a warczą lub rzucają się jeśli dziecko ośmieli się obok nich przejść.

[kcd]

[quote name='mestudio']Przykro mi, ale to jest bezsensowny test. Mam psy, które jedzą z ręki dziecka ciasteczka, a warczą lub rzucają się jeśli dziecko ośmieli się obok nich przejść.[/QUOTE]

Dobrze ale od czegoś trzeba zacząć :-) Jak już mamy psa który je ciasteczko, to może podejść dziecko jeszcze raz bez ciasteczka. No przecież jakoś to trzeba sprawdzać. A z psem, który warczy można sobie poradzić, popracować... grunt, żeby nie zjadał, a to da się sprawdzić.

[Nutusia]

Dziecko, kot, inny pies, inny człowiek, inny dom, inny teren. Każde zwierzę jest nieprzewidywalne. Poza tym jego zachowanie się zmienia, w zależności od warunków. Pies agresywny w schronie, staje się aniołkiem w domu i odwrotnie.
Te DT, o których informuje TTB nigdy wcześniej nie miały psa "nie wiadomo skąd"?...
Czy utopią jest próba umieszczenia Astka w DT, a gdyby coś było nie tak, przeniesienie do go hotelowego boksu? Też mi szkoda, że miałby stracić szansę na domowy DT...

[kcd]

[quote name='Nutusia']Dziecko, kot, inny pies, inny człowiek, inny dom, inny teren. Każde zwierzę jest nieprzewidywalne. Poza tym jego zachowanie się zmienia, w zależności od warunków. Pies agresywny w schronie, staje się aniołkiem w domu i odwrotnie.[/QUOTE]

No też fakt. Pogadam z nimi co i jak. Tak, czy inaczej dopóki nie ma potwierdzonego DT nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.

Czy mogę podać Bożenie z fb nr konta do hoteliku (rozumiem, że u Murki)? Chciałaby wpłacić już kasę na hotelik. Jeśli tak, to poproszę dane do przelewu na priv, prześlę jej.

[mestudio]

[quote name='kcd']Dobrze ale od czegoś trzeba zacząć :-) Jak już mamy psa który je ciasteczko, to może podejść dziecko jeszcze raz bez ciasteczka. No przecież jakoś to trzeba sprawdzać. A z psem, który warczy można sobie poradzić, popracować... grunt, żeby nie zjadał, a to da się sprawdzić.[/QUOTE]

To zapraszam ze swoim dzieckiem.
Ja pracuję z psami i dziećmi zupełnie inaczej.

[mestudio]

[quote name='kcd']No też fakt. Pogadam z nimi co i jak. Tak, czy inaczej dopóki nie ma potwierdzonego DT nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.

[B]Czy mogę podać Bożenie z fb nr konta do hoteliku (rozumiem, że u Murki)? Chciałaby wpłacić już kasę na hotelik. [/B]Jeśli tak, to poproszę dane do przelewu na priv, prześlę jej.[/QUOTE]

Ano skóry nie ma co dzielić, poproszę Murkę o dane i jaka kwota powinna być.

[Noelle]

ja osobiście "obcego" psa do dziecka bym nie wzięła, musiałabym psa najpierw poznać, by przyzwyczaił się do mnie, zaufał mi, ja ustaliłabym hierarchię i dopiero wtedy mogłabym "testować" psa na dzieci. pies z łańcucha może mieć różne urazy psychiczne, na pierwszy rzut oka niewidoczne.

natomiast jeśli pies innych psów raczej nie atakuje, wiem, że zsocjalizowałabym je nawet w razie problemów, ale jest pytanie, jak z tym DT, czy chcą się tego podjąć pomimo ewentualnych zgrzytów.

[mestudio]

[quote name='Noelle'][B]ja osobiście "obcego" psa do dziecka bym nie wzięła, musiałabym psa najpierw poznać, by przyzwyczaił się do mnie, zaufał mi, ja ustaliłabym hierarchię i dopiero wtedy mogłabym "testować" psa na dzieci.[/B] pies z łańcucha może mieć różne urazy psychiczne, na pierwszy rzut oka niewidoczne.

natomiast jeśli pies innych psów raczej nie atakuje, wiem, że zsocjalizowałabym je nawet w razie problemów, ale jest pytanie, jak z tym DT, czy chcą się tego podjąć pomimo ewentualnych zgrzytów.[/QUOTE]

Dokładnie tak to powinno wyglądać.

[faith35]

Ogromnie cieszę się, że astowi trafiła się taka szansa :)

[mestudio]

Przepraszam że się trochę jeszcze wetnę w ogólną dyskusję ze swoimi trzema groszami. Pies jest w przechowalni (zwanym przytuliskiem). Z tego co mi wiadomo nie startuje do innych psów ale nikt nie próbował jak się zachowa zamknięty z innymi psami. Gdybyśmy mieli możliwość sprawdzenia na swoich rewirach to byśmy sprawdzili. Niestety 5 kilometrów nas dzieli i brak samochodu. Więc taki trywialny problem na start jak byśmy mieli go dostarczyć? Kolejny problem gdzie mielibyśmy go zamknąć skoro mamy w tej chwili chyba 11 psów, nie licząc kotów i zero wolnego miejsca, bo trzeba by poobserwować kilka dni?
Zawsze istnieje możliwość konfliktu z wprowadzanym psem. Tego nie da się uniknąć - należy jednak robić to asekuracyjnie. I przede wszystkim zastanowić się co robić w takim przypadku. Bycie dużym chłopem z zimną krwią bardzo pomaga.

W życiu nie testowałbym nowego psa na reakcję na dziecko, tak samo jak na koty. Po kilku tygodniach obserwacji może bym się na to zdecydował. Bądźmy odpowiedzialni nie tylko za psy.

Dom tymczasowy powinien być świadom zagrożeń jakie jest przy wprowadzeniu "obcego" pod swój dach. Sam musi skalkulować i podjąć decyzję (odpowiedzialną) i musi mieć plan na wypadek jednak kłótni - co zrobić bo nikt nie jest w stanie "przyjechać na już i zabrać psiaka bo gryzie". Jeśli takiego domu nie ma to ja proponuję jednak Hotel z możliwością obserwacji.

To tyle moich trzech groszy

[B]TZmestudio[/B]