Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='motyleqq']jeżeli wytniesz odpowiednio wcześnie(zanim te zachowania eskalują), to wtedy prawdopodobnie zadziała to tak, jak tego chcesz. natomiast jak pies już ma wyuczone pewne zachowania, to kastracja może nie zadziałać.[/QUOTE]

Czyli wypadałoby teraz?
Mam zamiar jeszcze pogadać z moją wetką co i jak. Choć znam jej opinię, ale ona mi to powie tak że przestanę się wahać ;)

Posted

[quote name='Majkowska']Czyli wypadałoby teraz?
Mam zamiar jeszcze pogadać z moją wetką co i jak. Choć znam jej opinię, ale ona mi to powie tak że przestanę się wahać ;)[/QUOTE]

tak, wypadałoby teraz :)
znam takiego psa co też tak jak Twój zaczął wylizywać siki i został ciachnięty i mu to przeszło(nie wiem, po jakim czasie)

Posted

Generalnie napisałam o kotach haha :) ale hormony hormonami, stabilizują sie jakiś czas a nie hop siup :) nieważne czy pies czy kot, spadek hormonów natsępuje powoli i spada do kilku miesięcy - mechanizm jest ten sam. I jest to prawda że można wyciszyć zanim są ,,objawy" bo potem to nic nieda. Ale z drugiej strony treserzy np nie bez powodu sugeruja ciachnięcie psa by był lepszy do ułożenia... coś musi w tym być widocznie :)

Posted

[quote name='magdabroy']Kastracja nie zawsze ma taki skutek jak sobie tego życzy właściciel :eviltong:[/QUOTE]
Dlatego za duże ryzyko by to facetom robić. :diabloti:

Posted

[quote name='Franca81']Dlatego za duże ryzyko by to facetom robić. :diabloti:[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Nawet gdybym chciała, to mój facet musi mi zrobić jeszcze jedno dziecko, więc kastracja nie wchodzi w grę :diabloti:

Posted

[quote name='magdabroy']:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Nawet gdybym chciała, to mój facet musi mi zrobić jeszcze jedno dziecko, więc kastracja nie wchodzi w grę :diabloti:[/QUOTE]
No ale wyrok może być odroczony... :eviltong:

Posted

cześć :) trafiłam do was po banerku, przeczytałam pierwszą stronę(masz talent pisarski!), i przejrzałam kilka ostatnich stron póki co.
waldemar fajny, uwielbiam fruwające fafle:loveu:, stella słodka kulka ale to inka mnie najbardziej zachwyciła! jej mamusia na bank musiała spotkać na swej drodze kocura syjamskiego:cool3: przepiękne kocisko ci się trafiło.
no i oczywiście córunia słodka :) miło będzie patrzeć jak rośnie i się zmienia.

Posted

TNIJ!TNIJ!!!

Mój weimarek jest bez jajek:evil_lol: i nie ma żadnych ścięć z psami nie znajomymi. Jest spokojny w mieście i w domu.
Nie prawda ze psy tyją po kastracji ( mój jako pies z grupy VII ciągle ma jakąś minimalną niedowagę).

A jeśli chodzi o te niesłuchanie się. To się przyzwyczajaj.:diabloti: Mam wrazenie ze grupa VII ma swoje dni posłuszeństwa i dni warjacji.
Ja też mam tak :shake:
Kilka dni pięknie wszystkiegonauczony i kończy się na ucieczkach w polu, rozwalonych rzeczach w mieszkaniu itp.

Posted

Ja też jestem za kastracją odpowiednio wcześnie, najlepszy przykład masz z Rinaldem - bzykał
wszystko co się rusza, swoich kolegów, miśki, wariował na punkcie cieczek itd, był nadpobudliwy i nie do zniesienia.
Po kastracji nie minął tydzień i jak ręką odjął dosłownie wszystko :)

Wiadomo, wszystko zależy indywidulanie od psa, ale moim zdaniem to dobra decyzja :)

Posted

[quote name='Lili8522'] najlepszy przykład masz z Rinaldem [/QUOTE]
Faktycznie Rinaldo wzór wszelkich cnót :D
Nie nadpobudliwy do piesków, nie tłamsi swoich kolegów ... :evil_lol::diabloti:Waldek mu teraz pokaże, bo się wyrobił trochę na prawdziwego samca.:roll:
Przygotujcie się, bo nadjeżdzamy ;)
Umów nas z ciotką Vileną, trzeba trochę jesieni zobaczyć :)



[FONT=book antiqua]Byliśmy z Waldemarem ponad 2 h na spacerku (tż mnie chce za to zabić,szczególnie że w tym czasie dziecko zrobiło bombę biologiczną nokautując sobie całe ubranko i musiał sam sobie z tym poradzić :D). Postaram się dziś na mojego pieseczka nie narzekać coby sobie wiecznie nerwów nie psuć. Był ok, olał większość piesków, nawet tych które szły przyklejone mu do ogona - nie wiem co ci ludzie, widzą że trzymam psa krótko i szkolę go to puszczają psy od tylu na całą długość smyczy:mad: Poszliśmy sobie nad Wisłę i tam go puściłam. Było puściusieńko, całe bulwary nasze :loveu:Wyszła tylko jedna dziewczyna z labkiem i siatkami, która wlazła nam na drogę kiedy zbierałam kupę a potem miotając się ze swoim psem lazła przed nami.
Waldek rzecz jasna jakby nie odwalił jakiegoś numeru to by spacer był niezaliczony...
Najpierw znalazl na ścieżce końską kupę... Miał na nią ewidentnie ochotę, ale na moje FUJ, odpuścił sobie i szedł dalej.
W pewnym momencie zaczął się tarzać. Ok, pomyślałam sobie że to nic nadzwyczajnego, bo miał na sobie kaganiec a w kagańcu zawsze jeździ ryjkiem po trawnikach. Dopiero po dłuższej chwili zauważyłam że w tarzaniu nie bierze udział tylko ryjek, ale próbuje sobie też upanierować czymś grzbiet. Podeszlam ale było już za późno... Odnalazł w trawie drugą turę końskiego łajna i obsmarował się nim dokładnie... :loveu:Szłam chyba kilometr od niego...
Potem jeszcze wymyślił coś lepszego.Kilkakrotnie wskoczył na murek oddzielający wał od ścieżki - bardzo lubi tamtędy chodzić czym wywołuje sensację wśród spacerowiczów. Wkońcu przetestował ile mu wolno i zeskoczył z murku na drugą stronę ( nad rzekę). Dostał reprymendę po czym szedł grzecznie, aż tu nagle ... zrobił sus z murku i rzucił się prosto w jakieś krzaki nad rzeką, wpadł tam do środka zaskoczony, bo chyba nie spodziewał się że tam jest wysoko... Wrzasnęłam żeby wracał i chciał to zrobić, ale okazało się że nie może wskoczyc bo od tamtej strony jest za wysoko:roll:
Musiałam wleźć na murek, zeskoczyć tam i wypchnąć tego gamonia do góry. W pewnym momencie zastanawiałam się nawet czy ja nie będę potrzebowała pomocy jak okazało się że murek kończy się na wysokości mojej twarzy (czyli liczmy jakieś 1,5metra), ale jakoś się wykaraskałam z Waldka pomocą (jednak siła zaprzęgowa czasem się przydaje)...
Bardzo Waldka ucieszyłam tą zabawą w skoki przez przeszkody, nawet może był mi trochę wdzięczny że go uratowałam. Myślałam że się przestraszył i nie zrobi juz drugi raz tego, a on jakby na zawołanie z rozpędu wskoczył na murek znowu... jednak chyba prześcignął sam siebie bo tylne łapy mu pojechały dalej, rąbnął jak długi na murek i spad znów za wał:roll:W tym momencie żałowałam że nie miałam aparatu. Główna nagroda w "Śmiechu warte" gwarantowana :lol:. Gorzej że Waldek znów stamtąd nie umiał wyjść i miotał się na dole próbując skoczyć. Tym razem powiedziałam sobie że nie schodzę tam po niego, bo wkońcu nie wylezę sama. Ja wiem że przypadki się zdarzają i on może nie chciał tam spaść, ale czyż przypadkiem nie mogłabym wrócić do domu bez psa, który mi w niewiadomych okolicznościach przepadł? Przecież Tż by go poszedł szukać i pewnie by go odnalazł a ja bym się nie musiała narażać :evil_lol:Waldek chyba przewidział i pieronem zrobil skok na dwa metry wzwyż i już był na chodniku.:cool1:
Potem wracaliśmy przez park (też cały nasz!) już bez zakłoceń.
Jedna pani nawet mnie podniosła na duchu w momencie kiedy Waldek zaplątał sobie łapę i zatrzymałam się żeby go rozplątać. Gdy tylko podniósł nogę żebym bez schylania się przełożyła mu smycz pani wrzasnęła " no obłędny! Genialnie wyszkolony!".
Ha! Wiedziałam że jestem fanastycznym szkoleniowcem !![/FONT] :cool1:

Posted

oj biedny waldi chca go wychlastac ...

co do nieposluszenstwa waldusia to coz wiele gadac na moim poprzednim osiedlu koles tez mial gonczego jak przychodzil z nim na lake to pies momentalnie sie gluchy jak pien robil na komendy lub tez wykonywal je z wielkimi oporami typu koles go wola a on jeszcze a to tam po drodze siku po czym lecie leci znow cos poczol i nawrotka...

Z reszta Negra teraz tez mnie sprawdza raz slucha raz nie, chociaz musze przyznac ze pomalu ale to bardzo po malu zaczyna sluchac w obecnosci innych psow, czyli cala moja praca jednak nie poszla na marne :) ale i tak ciezko ma takie dni ze mozna by sie szynka obwiesic a ona i tak ma mnie gleboko w d....

w sumie dopiero dorasta moze to przez hormony ??

Posted

Masz super ciekawe spacery z Waldkiem, na pewno się nie nudzisz :diabloti: Wzięłabyś sobie jakiegoś parówkowatego staruszka to byś doceniła Waldusiowe pomysły, spryt i aktywność :evil_lol: A tak serio, to rozrabiaka z niego niezły, jak z większości młodych psiaków... Ja kiedyś kazałam Frotkowi oprzeć się o drzewo - wskoczył na nie. Dziesięć minut go ściągałam. Potem prosiłam o oparcie się o barierkę (nieraz się opiera i przekładając łapki idzie wzdłuż - fajnie to wygląda). Oczywiście skoczył na nią, wykopyrtnął i spadł po drugiej stronie :roll: Jakbym wtedy prosiła go o skok na barierkę mostu, to na 100% by skoczył i spadł :cool3: Teraz mu rozumku przybyło, ma te 6 lat w końcu...

A co do kastracji, ja sobie chwalę. Frotka wykastrowałam jak miał rok i jest świetnym psem, spotykam się z koleżanką z jej kastratem i dwoma belgami pełnojajecznymi, które wyprowadza. Belgi inne samce traktują jak zło całego świata, a nasze dwa kastraty - to ich super kumple. Coś jak suczki bez cieczki, fajne do zabawy i tyle. Zauważyłam też, że inne psy o wiele mniej do Frotka startują, bo nie pachnie samcem. Kiedyś każdy spacer to był atak jakiegoś biegającego luzem napaleńca, teraz nawet jak taki podleci - wącha moje psy, w tym Fro - i jest ok, idzie dalej :p Wszystkie niekastrowane psy, które znam, doprowadzają do szału w okresie cieczek, poza tym wybiórczą głuchotą, podniecaniem się suczkami nawet bez cieczki oraz zapamiętałym lizaniem sików (przed kastracją zakładałam Frotkowi czasem kaganiec, tak mnie to brzydziło :eviltong:). Tylko że ja znam psy nieszkolone, trzymane w domu dla towarzystwa, pewnie taki niekastrat pracujący nie jest tak zafiksowany. W każdym razie, co do suk mam duże opory do sterylki, ale samce bym cięła bez zahamowań :diabloti:

Posted

[QUOTE]Wzięłabyś sobie jakiegoś parówkowatego staruszka to byś doceniła Waldusiowe pomysły, spryt i aktywność :evil_lol:[/QUOTE]
miałam parówkowatego staruszka - Amorka.
Tyle że on z kolei miał to do siebie że uaktywniał się kiedy trzeba było rzucić się na jakiegoś psa. Waldek przynajmniej czasem swoje wybryki nadrabia głupotą ;)


Waldek z reguły jest zaskakująco zwinny. Na te skoki i wyczyny które mają miejsce codziennie to aż dziwne że jeszcze go żaden wet nie składał...

[QUOTE]Tylko że ja znam psy nieszkolone, trzymane w domu dla towarzystwa, pewnie taki niekastrat pracujący nie jest tak zafiksowany.[/QUOTE]
Piszesz o jakimś psie którego ja znam??
Bo nie kojarzę zbytnio :evil_lol:
Szkolony, pracujący, no proszę, dzisiaj wszyscy mojemu psu takie ładne cechy przypisują ;)

Jutro będzie wiejski , bo wyjeżdzamy na wieś :)
Rodzice mają opory żeby mnie na taką zimnicę zabierać, ale jedziemy. Nie ma odwołania ;)

Posted

U mnie Milo jest amatorem końskiego łajna. Jak go pogonię za jedzenie, to na plecki i tarzanko :diabloti:
Niezły cyrk był na wystawie warszawskiej. Odbywa się ona na hipodromie i na niektórych ringach były pozostałości łajna, więc pieski były bardziej nimi zainteresowane niż bieganiem :evil_lol:

Posted

Majkowska, z panierowaniem w końskim łajnie to mój nowy hit :D
a jakby mi mój gnój wpadł za ten wał nad Wisłą, to by tam został, bo ja na bank bym się nie wdrapała z drugiej strony :diabloti:
dziś na błoniach prawie zeżarł mysz, zostawiłam ją taką półżywą, choć rozważaliśmy z TŻ-tem, czy reanimować, czy dobić - ale nikt by tego nie zrobił :shake: jakby dureń jej nie wypuścił, to byśmy urządzali sesję zwracania, ludzie mieliby atrakcję...

Posted

W gruncie rzeczy lubię w Waldku to właśnie, że zawsze coś odwali.
Choć byliśmy teraz popołudniu dość długo i muszę napisać że zachowywał się perfekcyjnie.
Aż tż się dziwił co ja od niego chcę,stwierdził że - nie możliwe jest żebym wyszkoliła go dość dobrze (czyli tak jak jest wyszkolony...) i żeby mnie nie słuchał. Dowartościował mnie też jak powiedziałam mu że jego słucha lepiej niż mnie, a on mi odpowiedzial " no głupia jesteś! Przecież to ty z nim wypracowałaś całe podstawy! ja to bym nie umiał nawet go siad nauczyć". Poczułam się przez moment wielka :cool1:
Śmiał się też z naszej zabawy z piłką. Jak to powiedział : fajnie wyglądało jak sobie rzucałaś, potem sama po nią biegłaś, przynosiłaś Waldkowi i zachęcałaś żeby się z tobą bawił :D " Cóż... No ale przynajmniej sobie pobiegałam. :lol:
Odkryliśmy tak wogóle całkiem nowy park, znacznie bardziej pusty od tego co chodziliśmy. I znacznie bardziej przestrzenny. Jeśli sobotnie słoneczne popłudnie nie przyciągnęło tam ludzi to znaczy że to dobre miejsce na spacery z wózkiem i psem :)

A teraz foty :

" no idziecie czy nie?" czyli frustracja w wykonaniu pointera
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Ct_fDhzM0VU/UlA-CcwdtpI/AAAAAAAANp8/tr7_OK1I1JU/s640/spacer%20024.jpg[/IMG]


idę sobie z moim panciem [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Y0hBMX0FLDw/UlA-ExMCj0I/AAAAAAAANqU/_dI3YyJaR84/s640/spacer%20029.jpg[/IMG]


idę sobie tup tup tup :p:loveu:
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-kx7TR_AUrTM/UlA-FdC1-ZI/AAAAAAAANqc/B00eyLKCxkk/s640/spacer%20030.jpg[/IMG]


i tak sobie myślę, czy by pańciowi też takiego numeru nie wywinąć jak pani rano :evil_lol:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-6JzrwLg15BY/UlA-H6oRptI/AAAAAAAANqs/15yPj0aoH0c/s640/spacer%20041.jpg[/IMG]

ale pancio by nawrzeszczał. Trzeba być poważnym...

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-E3Q2fEJkSfI/UlA-JNhwbaI/AAAAAAAANq8/LUzXG3f0A7w/s640/spacer%20058.jpg[/IMG]

Posted

W pańcia się trzeba patrzeć jak w obrazek...
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-MEVMMeZNi7w/UlA-J_z-VTI/AAAAAAAANrE/uZHhlNTD0OI/s640/spacer%20062.jpg[/IMG]


szczególnie jak pańcio ma patyczek :cool3:
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-dQFIGlsPFcU/UlA-OtWZ9GI/AAAAAAAANrs/A0mrDJg3-Yc/s640/spacer%20077.jpg[/IMG]

ale jak się zdobędzie patyczek to można mieć wszystkich w nosie ;)
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-XpoTrDmhTuA/UlA-Sl0I8GI/AAAAAAAANsM/8oNCXTCjJo8/s640/spacer%20082.jpg[/IMG]

i podskakiwać sobie z nim radośnie
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-IqP8OxiS4Og/UlA-VUxh8JI/AAAAAAAANsk/dGngnKgnQ9g/s512/spacer%20088.jpg[/IMG]

dasz mi? No daaaaaj...
Siadam i waruję naraz! No zobacz! Jestem idealny!
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-NDcn5IaBcjk/UlA-YKSE0mI/AAAAAAAANs8/DO2iGN19d7M/s512/spacer%20103.jpg[/IMG]

(mój aparat natomiast mało z ideałem ma wspólnego...)

Posted

Skup się?! Człowieku ty się słyszysz?! Rzucasz mi patyk a potem sadzasz i każesz się skupiać!?
i bez tego jest mi cięzko...
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-DcLd5-U2jwg/UlA-A1CvvAI/AAAAAAAANps/OKSCRw3A0Ww/s640/spacer%20104.jpg[/IMG]

Zawracacie mi głowę i mi sie patyczek zgubił... No gdzie on jest? Nie widzę go...
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-NenC8Ruu7cA/UlA-N6Dri8I/AAAAAAAANrk/RyDrVrO9Kkw/s640/spacer%20074.jpg[/IMG]

a jest... Teraz muszę z nim szybko uciekać, bo znów mnie dopadną i każą mi coś robić...
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-TY8qfIC6ON8/UlA-XCAeGrI/AAAAAAAANs0/UbzAEYZgsP8/s640/spacer%20094.jpg[/IMG]

i na koniec mała pańcia :
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Pp1ob-Z5JJk/UlA-EJhZ5PI/AAAAAAAANqM/qUo4qzoOazI/s640/spacer%20026.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-MPg2N4fGF8w/UlA-GPq8hfI/AAAAAAAANqk/lnrMf8NYDG0/s640/spacer%20032.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Pani Profesor']Majkowska, z panierowaniem w końskim łajnie to mój nowy hit :D
a jakby mi mój gnój wpadł za ten wał nad Wisłą, to by tam został, bo ja na bank bym się nie wdrapała z drugiej strony :diabloti:
dziś na błoniach prawie zeżarł mysz, zostawiłam ją taką półżywą, choć rozważaliśmy z TŻ-tem, czy reanimować, czy dobić - ale nikt by tego nie zrobił :shake: jakby dureń jej nie wypuścił, to byśmy urządzali sesję zwracania, ludzie mieliby atrakcję...[/QUOTE]

Też myślałam go zostawić, ale kurcze, tyle kasy w niego poszło, szkoda mi go było tam zostawić , jeszcze by go kto wyratował i przygarnął:evil_lol:

Byłaś na błoniach?! Trzeba było dać znać to byśmy z Tżtem zmodyfikowali trasę, bo myśleliśmy iśc na błonia, ale tak samym to nam się nie chciało.

Posted

[quote name='leónowa']Waldo kochany! Ja chcem takiego pointerka, pańcia narzeka, ja mogę zaadoptować:evil_lol::loveu:[/QUOTE]
Flaszka i jest Twój :evil_lol:

a może nie powinnam się przyznawać ale mam jeszcze filmik, jak Waldek "wykonuje " siad...
Zastanawiam się czy dać czy się może lepiej nie ośmieszać...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...