Jump to content
Dogomania

wychudzona i poraniona Sarenka ZOSTAJE NA STAŁE W DT!!!


Dea

Recommended Posts

  • Replies 605
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Nie rozumiem tej calej sytuacji.Ta pani byla bardzo entuzjastyczna i chetna na wziecie Sarenki.Oczywiscie lepiej ,ze wycofala sie teraz bo byloby okropne dla Sarenki gdyby zostala znowu oddana.Mamy jeszcze pana,ktory chcial Sarenke ale bylysmy pewne ,ze Sarenka znalazla juz domek i jemu Dusje podsunela innego psiaka.Trzeba bedzie go prosic zeby wzial Sarenke bo ona ma pierszenstwo.Nie rozumiem dlaczego ludzie sa tak nieodpowiedzialni przeciez nie mozna wycofywac sie w ostatniej chwili.

Link to comment
Share on other sites

Ech, nie pierwszy i nie ostatni raz niestety, takie rzeczy często się zdarzają...:-( i naprawdę dużo lepiej, że teraz, niż jakby mała już była u nich. Zobaczymy, może ten pan własnie będzie lepszy i bardziej odpowiedzialny? Co do Kruszynki - wydaje mi się, że te placki to otarcia, psy często tak mają leżąc na betonie, ale spróbuję tak dyskretnie namówić weta na sprawdzenie, żeby w schronie nie nabrali podejrzeń...

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Panią Jadzią dzisiaj - ona teraz zaczęła pracę co 2 dni na 12 godzin i akurat wczoraj jej wypadła praca. Ponieważ mała zabrała się za przegryzanie kabli w pokojach, i ogólne gryzienie wszystkiego, a Darka nie było, to została zamknięta dla bezpieczeństwa w łazience. Wodę dostała, jeść też. Niestety Kaja dosyć głośno i konsekwentnie oznajmia o swoim nieszczęściu, że Pani nie ma...w tygodniu sąsiedzi w pracy, to nie reagują, ale w niedzielę:shake: zresztą pierwszy raz została zamknięta w łazience. No i wieczorem była kartka w drzwiach "jak się ma psa, to trzeba mieć dla niego czas, a nie zamykać go w łazience. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami pewnie będzie takiego samego zdania". Ech:angryy: Pani Jadzia miała dzisiaj iść z nimi porozmawiać,bo nikt się nie podpisał, ale to pewnie ci z dołu, bo w pionie się niesie.

Link to comment
Share on other sites

To mamy problem.Nie wiadomo jak dlugo pani Jadzia wytrzyma,tacy nietolerancyjni sasiedzi moga bardzo zatruc zycie.Rowniez z docelowym domem moga byc klopoty bo jak ludzie wyjda do pracy ,a pies bedzie glosno protestowal moga miec te same problemy z sasiadami co p.Jadzia.Z drugiej strony taki pies po przejsciach pewnie panicznie boi sie ponownego porzucenia i kolo sie zamyka.

Link to comment
Share on other sites

Moze lepiej nie zamykac jej w lazience a do gryzienia podrzucic zabawki i grubasny sznurek taki spleciony. Pobawic sie z nia tymi przedmiotami i panna szybko pojmie ze moze je gryzc do woli.
Nadal zastanawiamy sie jak rozwiazac sprawe domku dla sarenki. Powiem szczerze ze jestem sfrustrowana. Pan chce jednak zaadoptowac Maksa z Ostrody ale obawiam sie ze i tam bedzie problem bo Maks zostal oddany wraz z przyjacielem i rozdzielenie ich to znow dramat:shake: Pomalu wariuje.

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego temu panu zaproponowano Maksa, wiedzac, ze ma tam takiego przyjaciela? Przeiez jest masa innych psow.
O tej pani sie nie wypowiadam, bo cisna mi sie nieparlamentarne slowa na usta, ale niestety , tak czesto bywa. jest wiele nieprzemyslnych decyzji, ktore w ostatniej chwili sa odwolywane. Ale lepiej przed, niz po adopcji. A Sarenka znajdzie swoj wspanialy domek, jestem pewna.

Link to comment
Share on other sites

Ona ma zabawki do gryzienia, kupiłam na wyprawkę zaraz jak szła do DT, owszem je też gryzie, ale kable i to, czego nie wolno są znacznie ciekawsze...:razz: Dodam, że ona płacze nawet jak jest Darek, tylko wtedy szybciej się uspokaja. Po prostu jak Pani Jadzia wychodzi to ona w płacz:placz: Jutro jedziemy znowu na kąpiel, to dowiem się czy rozmawiali z sąsiadami.

Link to comment
Share on other sites

Takie sa wlasnie pinczery.One przywiazuja sie bez reszty do wlasciciela i nie moga bez niego zyc.Dlatego tez tak zle znosza brak kontaktu z czlowiekiem.A Sarenka zwazywszy na jej przeszlosc ma szczegolne powodu zeby bac sie rozlaki chocby na pare godzin.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pajunia']A dlaczego temu panu zaproponowano Maksa, wiedzac, ze ma tam takiego przyjaciela? Przeiez jest masa innych psow.
O tej pani sie nie wypowiadam, bo cisna mi sie nieparlamentarne slowa na usta, ale niestety , tak czesto bywa. jest wiele nieprzemyslnych decyzji, ktore w ostatniej chwili sa odwolywane. Ale lepiej przed, niz po adopcji. A Sarenka znajdzie swoj wspanialy domek, jestem pewna.[/quote]

pajuniu to ja sama wyslalam kilka ofert psiakow Panu, miedzy innymi Maksa i Kacpra, wierzac ze Sarenka ma juz zagwarantowany dom. Szczerze mowiac ludzilam sie ze Pan jesli wezmie to oba maluchy i teraz juz wiem ze to niemozliwe:-( Bardzo mi zle z tym faktem i szczerze mowiac bardzo to przezywam. Nie powinnam byla tego robic........jesli dojdzie do adopcji a Kacper pozostanie to bede miala ogromne wyrzuty sumienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']pajuniu to ja sama wyslalam kilka ofert psiakow Panu, miedzy innymi Maksa i Kacpra, wierzac ze Sarenka ma juz zagwarantowany dom. Szczerze mowiac ludzilam sie ze Pan jesli wezmie to oba maluchy i teraz juz wiem ze to niemozliwe:-( Bardzo mi zle z tym faktem i szczerze mowiac bardzo to przezywam. Nie powinnam byla tego robic........jesli dojdzie do adopcji a Kacper pozostanie to bede miala ogromne wyrzuty sumienia[/quote]

dusje po prostu będzie trzeba szybciutko i temu drugiemu dom znaleźć! Może ten Pan ma sąsiada, który chce adoptować pieska???:razz:

Link to comment
Share on other sites

powiem Wam, ze opisane i zaistniale ostatnio nowe sytuacje bardzo mnie przygnebily ja tez dostalam kosza od starszej pani mojej sasiadki gdzie jej maz po dojechaniu do niej kategorycznie zabronil brac nastepnego pinka, no juz nie wspomne o sarence itp...serce mi sciska!! a co ja moge jeszcze tu zrobic? jedynie oferowac pisemnnie do konca zycia pin ka sponsorowanie karmy, ciezko mi czytac to wszystko i byc tak bezradnym!!

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki nie mogłam się doczekać, aż Wam napiszę nowość, która dzisiaj nam wyszła u weterynarza - nasze cudo [COLOR=red][B]MA TATUAŻ![/B][/COLOR]:crazyeye: Po prostu nie było go widać, w takim stanie były uszy:lol: A teraz uszy są piękne (same zobaczycie na fotkach później, bo teraz wpadłam tylko Wam to napisać). No i zadanie dla cioteczek - szukamy hodowli;) Numer tatuażu: [B]F056[/B]. Tej 6 nie jestem w 100% pewna, ale reszta tak. Noooo, to do pracy cioteczki:p Reszta później. No i koniec kuracji:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny jesli F jest na poczatku to samo wojewodztwo do jakiego nalezy Grudziadz, czyli kujawsko-pomorskiego (moja pochodzi z hodowli w Grudziadzu). Moja ma F026! Wiem ze Tigeria (Biale Blota) hoduje rudzielce, byc moze ze to z tej hodowli, a raczej prawdopodobne! Trzeba do pani Marcysiak zadzwonic!

Link to comment
Share on other sites

Jezuniu moj kochany:loveu: nasza mala ma tatuaz i jest rasowienka:loveu: :loveu: :loveu:
Moze ktos jej szuka i nie ma pojecia ze panienka w naszych rekach.
Kobitki gesiej skorki dostalam i modle sie zeby bylo jak w bajce........zyli dlugo i szczesliwie:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...