Jump to content
Dogomania

Oskar i Filip - kombinatorski duecik cudakow. Felix w DS


Pink

Recommended Posts

WZ - niby tak ale wiesz, to juz tak calkiem przygotowany do wysylki by byl :cool3: a tak powaznie, to juz sie boje jutrzejszego dnia :evil_lol: jestem ciekawa jaka walke bede musiala, ze zbojem stoczyc
Anka - jak juz trafilas, to powiem ... ze ktorys przezarl mi kabel od odkurzacza :angryy: nie dosc ze przezarl, to jeszcze sie nie przyznal ze to on. Niby wiem od Waszki, ze Felix dobral jej sie tez do jakiegos kabla ale nie bede pokazywac palcem, bo w tym przypadku pewna nie jestem.

Link to comment
Share on other sites

Czyli trzeba przeprowadzic potajemne przesluchanie :cool3:
Poker - nie, nie ... to moja wina, bo dostalam od TZ-ta nowy aparat i kombinuje z ustawieniami lampy blyskowej a w tym ich kacie jest ciemno - to zrenica swiatlo odbila.

Waszku dopiero przeczytalam, ze mowilas o jakims opisie dla Felixa - sorry ale nie zauwazylam - to tak wstepnie:
Rezolutny, pogodny Felix do pokochania od zaraz :loveu:
Felix jest ok 5 letnim czarno-srebrnym przyjaznym sznaucerkiem, tolerujacym inne psy.
To fantastycznie kontaktowy, reagujacy na polecenia pies, ktorego mozna
jeszcze wiele nauczyc.
Felix odnajdzie sie w rodzinie bez malych dzieci - rodzinie potrzebujacej
pewnego siebie, energetycznego towarzysza zabaw lub sportow. Energia Felixa nie oznacza w zadnym wypadku nadpobudliwosci i psiak w domu zachowuje sie jak "zawodowy kanapowiec".

Link to comment
Share on other sites

Tak to prawda - fajny sznup :loveu: tyle, ze ciagnie jak parowoz - wlasnie mi malo reki nie wyrwal hihi musze sie troche za niego zabrac. Ale narazie, to Felix jest przewodnikiem Oskara i jak chodzimy na spacery, to nie moge za bardzo go strofowac, bo Oskar na zmieniony ton glosu lazi brzuchem po ziemi.
Trzymajcie za nas kciuki jutro ... oj ciezki dzien bedzie :diabloti: Transporter przygotowany, kolnierz tez - trzeba isc spac w takim razie jak psy spia :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Trzymajcie, trzymajcie - jeszcze troche czasu, bo na 13 jedziemy ale tak dla pewnosci i spokoju ducha.
Felix zwial mi dzisiaj z domu tz. wybiegl bez smyczy jak poszlam smieci wyrzucic ale jak zawolalam, to wrocil... no to poszlismy na pole i go spuscilam. Oskar narobil takiego jazgotu jak ten zaczal biegac i skakac, ze normalnie szok :angryy: Jak dla mnie, to za daleko biega ... nie lubie jak psa nie widze ale na kazde gwizdniecie przylatuje spowrotem i gna dalej - zboj jeden :loveu: z tym, ze jak juz chcesz go zapiac na smycz, to podlatuje siada i da sie zapiac bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

A i jeszcze, Felix lubi dzieciaki - jak bardzo, to nie wiem ale nie ma z nimi problemu. Podbiega cieszac sie, daje sie poglaskac, wpycha sie na sile miedzy nogi i domaga glaskow - jak ma juz dosc, to sie wykreca i leci dalej.
Ale bylam zdziwiona zachowaniem Oskara, bo niby z dziecmi wychowany ale jak uslyszal dzieci idace do szkoly z daleka, to piszczac nie wiedzial jak sie w moje nogi schowac. Musialam zignorowac to zachowanie ale bylo mi go strasznie szkoda - no moj "pokurcz" malenki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Widocznie dzieci obrzydzały życie Oskarkowi. W sąsiedztwie mam psiaka (teraz szczęśliwy u swojego opiekuna), który dzieci omija wielkim łukiem, piszczy i chowa się, ale tu wiadomo, że dzieci w pierwszym domu dręczyły go. Może Oskar ma podobne doświadczenia :-(

Link to comment
Share on other sites

Z tymi dzieciakami, to moze byc jak mowicie :-( wiecej szkody narobilo, niz pozytywow w jego zyciu.
A para jest naprawde dziwna - dwa calkiem rozne psiaki - teraz spia przytulone do siebie dupkami :loveu:
Oskar wpychal sie ciagle na poslanie do Felixa a ten warczal na malego ... to lezenie Felixa przenioslam kolo Oskarowego do wiatrolapu a tu gdzie w dzien leza - tak zeby widzialy co sie dzieje w chalupie, to polozylam koc ... wkoncu Felix dal za wygrana i malec zaczal z nim lezec na kocu. W sobote kupilismy takie duze lezadlo w to miejsce, zeby scian nie brudzily ale zeby mialy wiecej przestrzeni lezac ale nie dotykajac siebie .... i co i teraz leza na jednej polowce a na reszcie pusto.

Link to comment
Share on other sites

To my juz jestesmy - moze nie cali ale zdrowi :cool3: Ten pies mnie coraz bardziej zadziwia - biorac pod uwage, ze prawie zezarl fryzjerke - burczal, warczal i co tam jeszcze, to u weta aniol nie pies :loveu: Oczywiscie warnkal sobie jak mu zastrzyk dawala ale tak nie groznie, gdzies w przestrzen. Czyli jestesmy ciachnieci, zaczipowani i mamy swiezutka ladniutka miedzynarodowa ksiazeczke zdrowia - Felix - sznaucer :multi:
Za trzy dni mamy do kontroli i jak bedzie wszystko goilo sie dobrze, to szczepienia uskutecznimy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...