an1a Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='kredka']a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty.[/quote] Jedzą, albo w ogóle nie jedzą, parvo jest urokiem dużych skupisk psów, dlatego wieś nie ma z nią problemów. A co poniektóre psy dożywają starości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kredka Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 [quote name='budasty']sasiad twierdzi, ze jego poprzedni wilczur jadł głownie ziemniaki gotowane z dodatkiem podrobow, tanich "ochłapow" miesnych, troche resztek z obiadu i przezył prawei 20 lat, nawet jesli przesadził z wiekiem to na pewno ten pies zył przynajmniej 15... wg drugiego sasiada, wnioski niech kazdy sam wyciagnie, dziwnym trafem psy zywione monotonnie suchymi wynalazkami (ktore sam mam zamiar czesciowo uzywac) zyja znacznie krocej[/quote] a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wire fox Posted January 23, 2009 Share Posted January 23, 2009 Ziemniaki daję psu w postaci pure. Oczywiście od czasu do czasu. Przyswaja bez problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kredka Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 [quote name='an1a']Jedzą, albo w ogóle nie jedzą, parvo jest urokiem dużych skupisk psów, dlatego wieś nie ma z nią problemów. A co poniektóre psy dożywają starości.[/quote] Dokładnie.Mam babcię na wsi.Miała psa który dożył ok.16 lat.Umarł ze starości.Wogóle zauważyłam jak jestem tam na wakacjach i spaceruje z babci psem.Że tam psy są jakoś inaczej do siebie nastawione niż w miastach.Nie atakują się.Powąchają i odchodzą.Przecież napewno nikt ich na siłe nie socjalizuje,nie uczy karności.Wogóle nie wiem czy cokolwiek ludzie ich tam uczą.Oj...marzy mi się w przyszłości mieszkanie na takiej spokojnej wsi.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saint Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę). Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted January 28, 2009 Share Posted January 28, 2009 [quote name='Saint']Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę). Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;)[/quote] Dlatego o ziemniakach dużo się nie mówi... Bo ludzie usłyszą "ziemniaki", a nie dosłyszą o sposobie przygotowania, zrobią z tego główny wypełniacz i zaszkodzą psu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wire fox Posted January 29, 2009 Share Posted January 29, 2009 Wszelka przesada jest w diecie niewskazana. Nie jest to jednak prawdą, że ziemniaki są szkodliwe. Można je podawać psu od czasu do czasu właśnie w postaci rozgotowanej, bo wtedy przyswaja skrobię w nich zawartą i witaminy /żródło np witaminy C/. Oczywiście nie codziennie i nie jako główny składnik pożywienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yoreczka95 Posted January 29, 2009 Share Posted January 29, 2009 [quote name='Saint']Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę). Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;)[/quote] [URL="http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,42699,3452879.html"]Przeczyta?em... Z miodem do grobu[/URL] Niezłe :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saint Posted January 29, 2009 Share Posted January 29, 2009 Solanina nie występuje w bulwach przecież :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarnewilki Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 witam wszystkich Jestem świeżym dogomaniakiem ale doświadczoną posiadaczką aktualnie dwóch owczarków. Widzę że nie macie dobrego zdania n/t ziemniaków, tymczasem moje dwa psy codziennie do mięsa, ryżu, warzyw i witamin dostają ziemniaki ale... tylki PUREE. Pies ziemniaków nie trawi - owszem, kiedy są w całości (tak jak i innych warzyw). Zmiksowane z odrobiną tłuszczu i kefiru albo jogurtu sa rewelacyjne i bardzo pożyteczne. Polecam, sprawdziłam i stosuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saint Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='czarnewilki']Pies ziemniaków nie trawi - owszem, kiedy są w całości (tak jak i innych warzyw). [/quote] Nieprawda ;) Nie powielajmy mitów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='kredka']a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty.[/quote] A ja popieram ! Tylko trochę zdrowego rozsądku i na pewno lepsze to niż najlepsza sucha karma ( Royal Canin dobra - a od kiedy ona jest dobra, no moze lepsza niż jakieś Chappi i tego typu , bo to tu juz zupełny syf) Oczywiście pies jest mięsożercą i powinien głównie jeść kości i mieso z dodotkiem warzyw (ziemniaki też sa wskazane i surowe i gotowane - jak tylko pies lubi) Tak sobie czytam i czytam ........i doszłam do wniosku, że jednak nie ma jak reklama : "najlepsza jest karma......." (wpisz tą co karmisz) ha ha ha, - zadnego krytycznego podejścia. Czy zastanawialiście sie kiedyś dlaczego lekarze nie reklamuja normalnego jedzenia ? Bo go nie sprzedają i nic by z tego nie mieli !!!!! Liczy sie kasa! Popieram naturalne zywienie psów (np. BARF) !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 12, 2009 Share Posted March 12, 2009 Surowe ziemniaki chyba do tego "naturalnego" żywienia się nie zaliczają, bo jak żyję nie słyszałam, żeby jakiekolwiek dzikie czy domowe psowate bulwy sobie z ziemi wykopywały... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted March 16, 2009 Share Posted March 16, 2009 Co ciekawe, z tymi ziemniakami jest problem. Bo jak tu wyjaśnić, dlaczego są podstawą diety oczyszczającej wątrobę, stosowanej na zachodzie a wymyślonej przez znaną psią lekarkę dr Dodds?? Moje futro jako że ma kłopot z wątrobą właśnie przechodzi na domowe jedzonko, i wreszcie widzę pustą michę :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tefka Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 [url=http://www.watrobawet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=40]Przychodnia]Przychodnia Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz Wątroba - Żywienie psów zdrowych i chorych[/url] Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 [quote name='Tefka'][url=http://www.watrobawet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=40]Przychodnia]Przychodnia Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz Wątroba - Żywienie psów zdrowych i chorych[/url] Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz W[/QUOTE] Artykuł niestety z błędami... O ile jeszcze temat kości czy polecanie karm najczęściej dystrybuowanych przez wetów można przeżyć, tak polecanie karmienia psów dużych ras (w większości skłonnych do skrętu żoładka) tylko raz dziennie to już bzdura nie z tej ziemi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 [quote name='Martens']Surowe ziemniaki chyba do tego "naturalnego" żywienia się nie zaliczają, bo jak żyję nie słyszałam, żeby jakiekolwiek dzikie czy domowe psowate bulwy sobie z ziemi wykopywały...[/quote] a marchewką i buraki wykopują???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 [quote name='anika_82']Małego psa można przyzwyczaić do jedzenia ziemniaków i w przyszłości nie będzie miał przez takie jedzenie problemów.Gorzej ze starszym psiakiem. Jego układ trawienny inaczej traktuje skrobię,laktozę. Wet sugerował,żeby nie bawić się w testy wytrzymałości jelit :razz: Mój malec dostał od mojej mamy ziemniaki/"bo tak na mnie patrzył jakby nic od rana nie jadł'/ i potem przez dwa dni walczyliśmy z biegunką:shake:[/quote] Bo nie chodzi o zawalenie żołądka od razu ziemniakami, tylko zaczynać od małych ilości i zobaczyć jak pies na nie reaguje. Psy są różne i logiczne jest, że każdy reaguje inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anika_82 Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 Małego psa można przyzwyczaić do jedzenia ziemniaków i w przyszłości nie będzie miał przez takie jedzenie problemów.Gorzej ze starszym psiakiem. Jego układ trawienny inaczej traktuje skrobię,laktozę. Wet sugerował,żeby nie bawić się w testy wytrzymałości jelit :razz: Mój malec dostał od mojej mamy ziemniaki/"bo tak na mnie patrzył jakby nic od rana nie jadł'/ i potem przez dwa dni walczyliśmy z biegunką:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 [quote name='iza']a marchewką i buraki wykopują????[/QUOTE] Nie, ale pokarm roślinny zjadają głównie w postaci zawartości żołądków roślinożerców ;) z których w sumie też tylko nieliczne jedzą buraki czy marchewkę. Zresztą burak i marchewka w takiej formie jak w warzywniaku raczej w dzikiej przyrodzie nie występuje. Można tylko próbować by pokarm był jak najbardziej zbliżony do naturalnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted March 26, 2009 Share Posted March 26, 2009 Oczywiścię, że to co my możemy zaoferować z "warzywnika ' naszym pupilom jest tylko zbliżone do tego co zjadłyby w naturze i Poprostu w zywieniu trzba zachowaz zdrowy rozsądek z niczym nie nalezy przesadzać , moje psy jedzą ziemniaki, ale jest to tylko mała cząstka ich dziennego menu, nigdy nie ma tak , ze maja tylko do dyspozycji ziemniaki, zawsze jadze też marchewką, buraki, jabłka , brokuły, szpinak pietruszkę, selara i inne warzywa i owoce sezonowe. Jedzą tez latem i jesienia dosc dużo zieleniny (spinak surowy, pietruszka-natka, jarmuż, liście malin i porzeczek, ziele krwawnika, rumianek, macierzankę , konuczyne, lucernę, salatę i różne zioła jak bazylia, majeranek... - wszystko z ogrodka albo z łaki) A, a propo zjadania zawartości żoładka roślinożerców - myślę , że po zjedzenie dużej ilosci trawy i lisci ( czyli tego co głownie jedzą ofiary psowatych) nasze psy też dostały by rozwolnienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted May 11, 2009 Share Posted May 11, 2009 [quote name='Asiqs'] Fakt, ziemniaki psu szkodzą [/QUOTE] Gdyby tak było, to na wsiach juz dawno wyginełyby wszystkie psy. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.Labradore. Posted May 11, 2009 Share Posted May 11, 2009 niestety samam mam cukrzycę i coś na ten temat wiem, pomimo mojego młodego wieku:oops: ja nie zachorowałam bo za dużo słodyczy jadłam... (wręcz przeciwnie) z psami jest to samo! Nie wiem gdzie przeczytałaś to "coś". Fakt, ziemniaki psu szkodzą ( mój nawet nos w nie nie wsadzi... ciekawe po kim to ma:evil_lol:). Tak czy inaczej: Ziemniaki = stanowczo NIE! Lecz inne domowe jedzonko typu "kości z obiadu, mięsko" są jak najbardziej na miejscu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted May 11, 2009 Share Posted May 11, 2009 [quote name='Asiqs']Ziemniaki = stanowczo NIE! Lecz inne domowe jedzonko typu "kości z obiadu, mięsko" są jak najbardziej na miejscu.[/quote] No, tu się nie zgodzę... Kości?? Z obiadu?? Może tylko po to, żeby sobie biedy napytać jak taka gotowana kość psa zatka albo sperforuje mu jelita. Ziemniaki uważam jako generalnie zbędny, ale czasem potrzebny dodatek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saint Posted May 11, 2009 Share Posted May 11, 2009 Jedzenie z obiadu? :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Herezja. Mała ciekawostka: Jeden z moich psów, któremu zdiagnozowane zostało powiększenie nerki jest właśnie na diecie ziemniaczanej (jeden z elementów leczenia).. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.