Jump to content
Dogomania

Ziemniaki


NB

Recommended Posts

[quote name='kredka']a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty.[/quote]
Jedzą, albo w ogóle nie jedzą, parvo jest urokiem dużych skupisk psów, dlatego wieś nie ma z nią problemów.
A co poniektóre psy dożywają starości.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='budasty']sasiad twierdzi, ze jego poprzedni wilczur jadł głownie ziemniaki gotowane z dodatkiem podrobow, tanich "ochłapow" miesnych, troche resztek z obiadu i przezył prawei 20 lat, nawet jesli przesadził z wiekiem to na pewno ten pies zył przynajmniej 15... wg drugiego sasiada, wnioski niech kazdy sam wyciagnie, dziwnym trafem psy zywione monotonnie suchymi wynalazkami (ktore sam mam zamiar czesciowo uzywac) zyja znacznie krocej[/quote]

a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Jedzą, albo w ogóle nie jedzą, parvo jest urokiem dużych skupisk psów, dlatego wieś nie ma z nią problemów.
A co poniektóre psy dożywają starości.[/quote]


Dokładnie.Mam babcię na wsi.Miała psa który dożył ok.16 lat.Umarł ze starości.Wogóle zauważyłam jak jestem tam na wakacjach i spaceruje z babci psem.Że tam psy są jakoś inaczej do siebie nastawione niż w miastach.Nie atakują się.Powąchają i odchodzą.Przecież napewno nikt ich na siłe nie socjalizuje,nie uczy karności.Wogóle nie wiem czy cokolwiek ludzie ich tam uczą.Oj...marzy mi się w przyszłości mieszkanie na takiej spokojnej wsi.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę).
Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę).
Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;)[/quote]
Dlatego o ziemniakach dużo się nie mówi... Bo ludzie usłyszą "ziemniaki", a nie dosłyszą o sposobie przygotowania, zrobią z tego główny wypełniacz i zaszkodzą psu.

Link to comment
Share on other sites

Wszelka przesada jest w diecie niewskazana. Nie jest to jednak prawdą, że ziemniaki są szkodliwe. Można je podawać psu od czasu do czasu właśnie w postaci rozgotowanej, bo wtedy przyswaja skrobię w nich zawartą i witaminy /żródło np witaminy C/.
Oczywiście nie codziennie i nie jako główny składnik pożywienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']Szkodliwość ziemniaków sprowadza się do obecności w nich pewnego szkodliwego glikozydu (wyleciała mi nazwa systematyczna z głowy - jak tylko sobie przypomnę to napiszę).
Ów glikozyd znajduje się w dużych ilościach zwłaszcza w młodych ziemniakach, świeżych pędach - zatem ziemniaki tak, ale nie młode, potłuczone i ugotowane/ rozgotowane ;)[/quote]
[URL="http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,42699,3452879.html"]Przeczyta?em... Z miodem do grobu[/URL]

Niezłe :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

witam wszystkich
Jestem świeżym dogomaniakiem ale doświadczoną posiadaczką aktualnie dwóch owczarków. Widzę że nie macie dobrego zdania n/t ziemniaków, tymczasem moje dwa psy codziennie do mięsa, ryżu, warzyw i witamin dostają ziemniaki ale... tylki PUREE. Pies ziemniaków nie trawi - owszem, kiedy są w całości (tak jak i innych warzyw). Zmiksowane z odrobiną tłuszczu i kefiru albo jogurtu sa rewelacyjne i bardzo pożyteczne. Polecam, sprawdziłam i stosuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kredka']a na takiej prawdziwej wsi myślisz że jak jest?Widziałam na własne oczy...psy jedzą to co zostanie po obiedzie.Ludzie nawet nie wiedzą że istnieje takie coś jak "sucha karma"...a co dopiero dobra karma,typu Royal Canin.I nie ma wśród tych psów żadnych chorób,żadna parwowiroza się nie czepi,psy dożywają na takich odpadkach ze stołu pięknego wieku.Osobiście tego nie popieram(żeby nie było),stwierdzam tylko fakty.[/quote]
A ja popieram !

Tylko trochę zdrowego rozsądku i na pewno lepsze to niż najlepsza sucha karma ( Royal Canin dobra - a od kiedy ona jest dobra, no moze lepsza niż jakieś Chappi i tego typu , bo to tu juz zupełny syf)
Oczywiście pies jest mięsożercą i powinien głównie jeść kości i mieso z dodotkiem warzyw (ziemniaki też sa wskazane i surowe i gotowane - jak tylko pies lubi)

Tak sobie czytam i czytam ........i doszłam do wniosku, że jednak nie ma jak reklama :
"najlepsza jest karma......." (wpisz tą co karmisz) ha ha ha, - zadnego krytycznego podejścia.

Czy zastanawialiście sie kiedyś dlaczego lekarze nie reklamuja normalnego jedzenia ? Bo go nie sprzedają i nic by z tego nie mieli !!!!! Liczy sie kasa!

Popieram naturalne zywienie psów (np. BARF) !!!

Link to comment
Share on other sites

Co ciekawe, z tymi ziemniakami jest problem. Bo jak tu wyjaśnić, dlaczego są podstawą diety oczyszczającej wątrobę, stosowanej na zachodzie a wymyślonej przez znaną psią lekarkę dr Dodds?? Moje futro jako że ma kłopot z wątrobą właśnie przechodzi na domowe jedzonko, i wreszcie widzę pustą michę :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[url=http://www.watrobawet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=40]Przychodnia]Przychodnia Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz Wątroba - Żywienie psów zdrowych i chorych[/url] Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz W

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tefka'][url=http://www.watrobawet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=40]Przychodnia]Przychodnia Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz Wątroba - Żywienie psów zdrowych i chorych[/url] Weterynaryjna "AS" - Arkadiusz W[/QUOTE]

Artykuł niestety z błędami...

O ile jeszcze temat kości czy polecanie karm najczęściej dystrybuowanych przez wetów można przeżyć, tak polecanie karmienia psów dużych ras (w większości skłonnych do skrętu żoładka) tylko raz dziennie to już bzdura nie z tej ziemi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Surowe ziemniaki chyba do tego "naturalnego" żywienia się nie zaliczają, bo jak żyję nie słyszałam, żeby jakiekolwiek dzikie czy domowe psowate bulwy sobie z ziemi wykopywały...[/quote]

a marchewką i buraki wykopują????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anika_82']Małego psa można przyzwyczaić do jedzenia ziemniaków i w przyszłości nie będzie miał przez takie jedzenie problemów.Gorzej ze starszym psiakiem.
Jego układ trawienny inaczej traktuje skrobię,laktozę.
Wet sugerował,żeby nie bawić się w testy wytrzymałości jelit :razz:

Mój malec dostał od mojej mamy ziemniaki/"bo tak na mnie patrzył jakby nic od rana nie jadł'/ i potem przez dwa dni walczyliśmy z biegunką:shake:[/quote]
Bo nie chodzi o zawalenie żołądka od razu ziemniakami, tylko zaczynać od małych ilości i zobaczyć jak pies na nie reaguje.
Psy są różne i logiczne jest, że każdy reaguje inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Małego psa można przyzwyczaić do jedzenia ziemniaków i w przyszłości nie będzie miał przez takie jedzenie problemów.Gorzej ze starszym psiakiem.
Jego układ trawienny inaczej traktuje skrobię,laktozę.
Wet sugerował,żeby nie bawić się w testy wytrzymałości jelit :razz:

Mój malec dostał od mojej mamy ziemniaki/"bo tak na mnie patrzył jakby nic od rana nie jadł'/ i potem przez dwa dni walczyliśmy z biegunką:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iza']a marchewką i buraki wykopują????[/QUOTE]

Nie, ale pokarm roślinny zjadają głównie w postaci zawartości żołądków roślinożerców ;) z których w sumie też tylko nieliczne jedzą buraki czy marchewkę. Zresztą burak i marchewka w takiej formie jak w warzywniaku raczej w dzikiej przyrodzie nie występuje. Można tylko próbować by pokarm był jak najbardziej zbliżony do naturalnego.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiścię, że to co my możemy zaoferować z "warzywnika ' naszym pupilom jest tylko zbliżone do tego co zjadłyby w naturze i
Poprostu w zywieniu trzba zachowaz zdrowy rozsądek z niczym nie nalezy przesadzać , moje psy jedzą ziemniaki, ale jest to tylko mała cząstka ich dziennego menu, nigdy nie ma tak , ze maja tylko do dyspozycji ziemniaki, zawsze jadze też marchewką, buraki, jabłka , brokuły, szpinak pietruszkę, selara i inne warzywa i owoce sezonowe. Jedzą tez latem i jesienia dosc dużo zieleniny (spinak surowy, pietruszka-natka, jarmuż, liście malin i porzeczek, ziele krwawnika, rumianek, macierzankę , konuczyne, lucernę, salatę i różne zioła jak bazylia, majeranek... - wszystko z ogrodka albo z łaki)

A, a propo zjadania zawartości żoładka roślinożerców - myślę , że po zjedzenie dużej ilosci trawy i lisci ( czyli tego co głownie jedzą ofiary psowatych) nasze psy też dostały by rozwolnienie.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

niestety samam mam cukrzycę i coś na ten temat wiem, pomimo mojego młodego wieku:oops:

ja nie zachorowałam bo za dużo słodyczy jadłam... (wręcz przeciwnie)
z psami jest to samo! Nie wiem gdzie przeczytałaś to "coś". Fakt, ziemniaki psu szkodzą ( mój nawet nos w nie nie wsadzi... ciekawe po kim to ma:evil_lol:). Tak czy inaczej: Ziemniaki = stanowczo NIE! Lecz inne domowe jedzonko typu "kości z obiadu, mięsko" są jak najbardziej na miejscu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiqs']Ziemniaki = stanowczo NIE! Lecz inne domowe jedzonko typu "kości z obiadu, mięsko" są jak najbardziej na miejscu.[/quote]


No, tu się nie zgodzę... Kości?? Z obiadu?? Może tylko po to, żeby sobie biedy napytać jak taka gotowana kość psa zatka albo sperforuje mu jelita.

Ziemniaki uważam jako generalnie zbędny, ale czasem potrzebny dodatek.

Link to comment
Share on other sites

Jedzenie z obiadu?
:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Herezja.

Mała ciekawostka:
Jeden z moich psów, któremu zdiagnozowane zostało powiększenie nerki jest właśnie na diecie ziemniaczanej (jeden z elementów leczenia).. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...