Jump to content
Dogomania

anika_82

Members
  • Posts

    125
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anika_82

  1. Wiem,że to może wydawać się dziwne,ale sprawa ma się następująco. Kędzior-mój psiak- generalnie ma uszy czyste. Raz na jakiś czas przecieram mu je płynem i delikatnie wacikami. W piątek przy zabawie - zapiszczał. Patrzę w ucho a tam ciemno..:crazyeye: Najpierw wyczyściłam co mogłam wacikami,a potem podałam ORIDERMYL. Ucho się oczyszcza i chyba idzie ku dobremu,natomiast ja dziś zaczęłam mieć kłopot. Ucho mam zatkane od samego rana :shake: Nie boli,ale mam wrażenie,jakbym miała tam watę czy jakąś inną zaporę,przez którą ciężej przedostaje się dźwięk. Do lekarza oczywiście już dziś się nie dostanę,bo późno kończę. Zaaplikuję sobie krople kamforowe na wacie i tyle. Pytanie moje brzmi: czy mogłam się zarazić od psa?:icon_roc:
  2. Film robi wrażenie! Widziałam już podobne,ale ten jest mocny!!
  3. szok! Powiedzmy,że jesteś bardzo mała. I przejeżdza po Tobie auto. Masz operację,nie wiadomo co dokładnie Ci jest. Co robi Twoja mama?Ano wyjeżdza sobie na wakacje i Cię zostawia w szpitalu-gdzie nikogo nie znasz i nikomu nie ufasz. Gratuluję braku wyobraźni. I cholernie żal mi psiaka
  4. Mojemu ponad dwuletniemu kundelkowi wyszło coś dziwnego na przedniej lewej łapie / nieco powyżej stawu, poniżej pachwiny /. Psiak intensywnie wylizuje sobie to miejsce; przy wycieraniu po spacerze- pisnął,gdy go wycierałam.Myślałam,że może coś go ugryzło,bo łapka przez jeden dzień była spuchnięta.. Kędzior wylizał sobie to miejsce / placek 2-3 cm średnicy/ i nie przestaje się nim "zajmować".Miejsce jest lekko zaróżowione,twardawe. Malec ma apetyt,chętnie się bawi.Nie zmieniłam mu karmy. Czy mogę zrobić coś zanim pójdę z nim do weta? Widzę,że Kędziora swędzi bądź boli ta łapa,bo cały czas się ją liże. Przejrzałam forum i nie znalazłam niczego podobnego. Tzn. ze zdjęć,które widziałam- zmiana u Kędziora wygląda jak modzel,ale przecież miejsce,gdzie się to u Kędziora pojawiło-nie jest narażone na nacisk i obcieranie. Czy mogę zastosować wodę utlenioną albo linomag / żeby zmiękczyć zgrubienie/ nie narażając zwierzaka na rozprzestrzenianie się zmiany?
  5. Nie wiem czy w dobrym miejscu pytam,ale jeśli nie-proszę o przeniesienie. Sprawa jest taka: Kędzior coś wyczaił na dworze i jakimś cudem-gdy nie widziałam-spałaszował :diabloti: Dwa dni miał biegunkę. Wczoraj gdy wróciłam do domu-fetor od razu po otwarciu drzwi :shake: Kędzior "uwolnił się" na moim łóżku! Kanapa jest stara,z tych łatwowsiąkliwych". Prałam wodą z ajaxem,potem wodą z octem,próbowałam syszyć,próbowałam odkurzać..Nic. Smród nadal jest :roll: Jest jakiś środek,którym mogę się pozbyć problemu nie niszcząc wiekowej kanapy?
  6. SZOK!Żałuję,że widziałam zdjęcia..:shake: Czy ktoś wie jak się skończy sprawa tych dwóch .. tu brak mi określenia? Wywalą je?OBY!!
  7. Koniec z sikaniem :multi: Wiecie co pomogło?Kastracja. Kędzior poszedł pod nóż w połowie czerwca i od tego czasu-sucho. Początkowo sprawdzałam jeszcze czy to aby nie zmiana miejsca sikania,ale nie ;) Sika już tylko na dworze,łóżko pozostawił w spokoju. Co prawda pościel zaczęłam składać i wynosić do kuchni-wspominałam,że moje mieszkanie jest naprawdę niewielkie-ale nie z powodu obawy przed sikaniem a dlatego,że Kędzior bebeszył moją poduszkę :evil_lol: Mój wet stwierdził,że Kędzior nie znaczył terenu ani nie sikał z powodu tęsknoty..Robił to,bo "miał jakiś swój psi powód":razz:.Nie pytałam co to znaczy,grunt,że już jest SUCHO :lol:
  8. Czytałam..stanowczo za wcześnie-w wieku,gdzie pochłaniałam wszystkie książki w domu :razz: Gdy doszłam do momentu,gdzie płatek śniegu nie rozpuścił się na psim nosku..wyłam jak bóbr:-(
  9. Pasztetowe też były miękkie po upieczeniu- przy czym intensywnie pachniały :diabloti: Teraz po paru dniach niewiele ich już zostało,ale nadal są miękkie:cool3: KĘDZIOR JE UWIELBIA:loveu:
  10. [quote name='zerduszko']A czy nie lepsze byłoby nie witanie się z psem?? Całkowite ignorowanie psa przed wyjściem i po powrocie daje fajne rezultaty jeśli pies ma problemy z zostawaniem samemu.[/quote] Gdy rano wychodzę z domu-zawsze zostawiam Kędziorowi różne smakołyki i gryzaki-i maluch właściwie nie zauważa jak wychodzę. Gdy wracam z pracy-widzę Kędziora na balkonie jak nadal się nimi bawi,więc nie wiem kiedy się orientuje,że mnie nie było. Od dwóch dni wychodzę z nim rano na 30 minut biegania i nauki-aporty i tropienie.Sikanie-ustało...ale tylko dzięki temu,że znów zasłaniam łożko koziołkiem na pranie/ konstrukcja mega skomplikowana:evil_lol:/ Tylko co z tego?Robiłam tak przez ostatnie tygodnie-psiak nie sikał,wiec pomyślałam,że mogę z tego zrezygnować..a jednak nie:shake:
  11. [quote name='anika_82']Kędzior jest kundelekiem , ma ok. 1,5 roku - w lipcu zeszłego roku wzięlam go ze schronu,gdzie dowiedziałam sie,że ma " ok. 2 lat:cool3:" Wet określił wiek na dużo mniej-wtedy na ok. pół roku, więc stąd moje określenie wieku Kędziora na 1,5 roku :razz:[/quote] Wydaje mi się,że 1,5 roku to 18 miesięcy a nie 9..:diabloti: To po pierwsze. Po drugie: zmieniłam pracę i nie wiem jak Wasi pracodawcy,ale mój-bardzo fajny zresztą-nie daje mi wolnego w środku dnia,żebym mogła pojechać do domu,wyjść z psem i wrócić spokojnie do projektu.Nadrabiam jak mogę gdy wracam.Tyle. Po trzecie: w poszukiwaniu kartonów naprawdę nie trzeba chodzić po śmietnikach..:shake:..ta rada była po prostu niesmaczna.
  12. Ja zrobiłam pasztetowe i mój Kędzior sie w nich zakochał :loveu: Poważnie:lol:Już podczas pieczenia niuchał po całym mieszkaniu:evil_lol:
  13. Kurcze,coś namieszałam i zamiast cytatów mam jakieś kody:confused:
  14. No nie będę kłamała-bywało,że przychodziłam do domu i wrzeszczałam na psiaka.Wiedziałam/dowiedziałam się niedawno,że psy nie kojarzą kary z przwinieniem , gdy nie następuję ona od razu po winie/,że on i tak nie zrozumie,że to przez obsikanie łóżka,a mimo wszystko.. Trwało to jakieś dwa tygodnie,później postanowiłam nie reagować w ogóle,teraz - z desperacji- starałam sie Kędziorowi "powiedzieć" i wskazać o co mi chodzi. [code]1.Najpierw zakup folii budowlanej do przykrycia łózka. Moze byc taka do przykrywania sprzetów podczas malowania ale lepsza byłaby nieco grubsza. Psy raczej unikaja takich "legowisk" wiec jest duża szansa ze odpuści.[/code] Folia...Własnie folia na bank odpada..:shake: Nie wiem czy Kędzior w schronie musiał się załatwiać na folię czy kiedyś gdzieś to zobaczył,ale ..od kiedy go mam - ilekoć jesteśmy na spacerze,a on zobaczy folię/ reklamówkę czy cokoliwk innego/- momentalnie na to sika. Początkowo myslałam,że może to dlatego,że jest tam jakiś interesujący zapach,ale później zauważyłam,że to jest obojętne-nawet nie wąchał-po prostu sikał. [code]2. czy te siki na łóżku wyglądają tak, jakby były zrobione tuż przed Twoim wejściem do domu? wiesz, pies słyszy Cię na klatce czy podwórku, sika, a Ty jesteś za chwilkę? [/code] Siki są tak wsiaknięte,że nie jestem w stanie stwierdzić czy to było zmoczone przed chwilą czy parę godzin wcześniej. Zapach/smród/ unosi się w całym moim przepastnym :razz: mieszkaniu.. Nie sądzę,żeby to było tuż przed moim przyjściem-chyba,że sika sobie jeszcze na to co rozbeształ wcześniej. Łóżko jest powywracane jakby zrobił to ktoś dorosły-a to przecież maluch,więc przypuszczam,że zabiera to Kędziorowi sporo czasu. [code]Ile razy piesek idzie w ciagu dnia na spacer ,i jak dlugo z psem spacerujesz?[/code] Wychodzę z nim trzy razy dziennie:rano na 20 minut,po południu na ponad godzinę - biega wtedy po lesie i - wierzcie mi-jest zmęczony..jakieś 10 minut:evil_lol:.Regeneruje się półgodzinnym leżeniem i dalej chce się bawić. Zazwyczaj wtedy bawię sie z nim w domu-rzucam mu zabawki czy przeciagam sie skapretką/taka nasza odmiana przeciagania liny:razz:/. Wieczorem wychodzimy na pół godziny "obniuchać okolicę" i Kędzior sam ciągnie do domu. [code]mysle ,ze jezeli pies ma zdrowy pecherz to przyczyna sa za krotkie spacery i niedostotatek czasu na zabawe z psimi kumplami i zajec np.spacery,bieg za rowerem,itd [/code] Kędzior ma niewielu psich kumpli,bo..skacze.Pisałam o tym problemie też już jakiś czas temu.Właściciele większości psów nie życzą sobie,żeby mały kudłacz obskakiwał ich psiaki-czemu wcale sie nie dziwię.To nie są jakieś kopulacyjne odruchy, jednak są na tyle żywe,że ludzie- mimo małej wielkości mojego psa-po prostu wolą podziękować na zabawę.
  15. [quote name='puli']Raz piszesz o psie a raz o suce - czy chodzio tego samego zwierzaka?[/quote] A gdzież ja pisałam o suce i tarzaniu ? Chyba pomyliłaś osoby :evil_lol:
  16. [quote name='WŁADCZYNI']pies nie rozumie o co chodzi jak mu wskażesz ręką. Zmiana łóżka na takie w które można schować pościel? Zmęczenie psa rano i klatka /zależnie od tego ile godzin/ lub bramka w drzwiach pokoju i pies ma dostępny tylko przedpokój i kuchnię?[/quote] Zmiana łóżka nie wchodziu w grę-to wynajmowane mieszkanie. Bramka w drzwiach ?To kawalerka-jest przedpokój,przez który wchodzi się do pokoju i kuchni.Do kuchni pies ma zakaz wstępu-bo to miejsce czyste i jest tam za dużo jedzenia,poza tym-mam tam królika w klatce. Pies ma dostępny przedpokój,pokój i balkon.
  17. [quote name='graphi']... a jaki to pies? wiek/płeć/pochodzenie? Jesteś pierwszą panią? Czy pies był bity? Jeśli tak, to przez Ciebie czy kogoś innego?[/quote] Kędzior jest kundelekiem , ma ok. 1,5 roku - w lipcu zeszłego roku wzięlam go ze schronu,gdzie dowiedziałam sie,że ma " ok. 2 lat:cool3:" Wet określił wiek na dużo mniej-wtedy na ok. pół roku, więc stąd moje określenie wieku Kędziora na 1,5 roku :razz: Nie wiem czy był bity,ale nie podejrzewam takiej sytuiacji.Był w jednym boksie z paroma psiakami,ale to normalna sytuacja w schornie, nie widziałam u nich agresji. Był rozbrykany i niespokojny,jakieś pół roku zajęło mi przyzwyczajanie go do ludzi-wszystkich kochał i ze wszystkimi chciał sie witać:evil_lol: Wielu rzeczy się nauczył i poza tym sikaniem jest naprawdę dobrym maluchem,ale tego sikania nie potrafię u niego wyłaczyć:shake:
  18. Mój dzień wyglada następująco: pobudka, toaleta,wyjście z psem, praca, !!!!!!!, wyjście z psem,obiad/ mój i psiaka/, zabawa, spacer, sen.. !!!!!! oznacza w dużym skróce,że wracam z pracy,zastaję moje łóźko w tragicznym stanie - totalnie obsikane, kołdra sponiewierana, itd.Zabieram się za sporzątanie i -prawie codziennie/ w zależności od obsikanych rzeczy/- pranie pościeli i kołdry:shake: Nie pozwalam psu wchodzić na łóżko;nawet gdy w trakcie zabawy spadnie tam jakaś jego zabawka-czeka aż mu ją podam.Natomiast w momencie, gdy zostaje sam-wchodzi bez żadnych oporów. Dodam,że mieszkam w kawalerce i nie mam możliwości schowania przed psem łóżka z pościelą:roll: Próbowałam już jakoś zastawiać łóżko- wyglądało to jak forteca nie do zdobycia .Niestety-chyba tylko w moim mniemaniu:cool1: Co prócz octu-znajomi powiedzieli,że wypranie obsikanych rzeczy w occie pomaga-mogę zastosować,żeby psa oduczyć robienia takiego bałaganu? Jestem na skraju wytrzymałości!! Wczoraj za karę nie bawiłam się z nim,wskazałam łóżko i powiedziałam,że tak nie wolno. Ile jeszcze to będzie trwało?!..już 10 miesięcy próbuję to z nim opanować:-?
  19. "pies pochłaniacz" to Łata-pies tego znajomego, o którym pisałam Mój Kędzior wciąga małe opakowanie/0.5 kg/ chappi na tydzień+ jakieś ciasteczka / piekę mu pasztecikowe :lol:/ [B]"Agnes,[/B]ja sobie moge nic nie kupic, ale pies dostanie ta dobra karme - nigdy nie kupie tych najtanszych"..Wyobraź sobie,że właśnie nic sobie nie kupuję:shake:
  20. Nie mogę teraz odszukać postów,gdzie ktoś nowy pytał o jedzenie dla nowego przyjaciela rodziny , ale prawie zawsze został poinstruowany,że MUSI kupować takie a nie inne karmy," bo przecież zależy Ci na zdrowiu własnego pupila i nie chcesz go doprowadzić do cieżkich chorób na starość". I Boże broń przed tą skleopwą taniochą!! Rozmawiałam ostatnio ze znajomym,który ma paromiesięczna suczkę-mieszaniec berneńczyka. Powiedziałam mu o dogo,że to całkiem dobre forum,że wiele rzeczy można sie dowiedzieć jeszcze przed pójściem z psem do weta-jeśli choruje,albo przed jakimś wyjazdem. Kupa informacji od ludzi,który latami całymi zajmują sie psiakami:cool3: I wiecie co powiedział?Był na dogo,pytał o jedzenie i złapał się za głowę. Stwierdził,że nie stać go chyba na psa,którego właśnie przygarnął. O takim właśnie "poczuciu winy" w stosunku do psiaka napisałam. Każdy kto odpowiedzialnie decyduje się na opiekę na psem-zdaje sobie sprawę,że zwierzak nie będzie żył samym powietrzem. Z tym,że na drogie jedzenie ciężko jest sie zdecydować jeśli w grę wchodzi pies-pochłaniacz:evil_lol: ,a do końca miesiąca zostało ho ho ho czasu:lol:
  21. Wiecie co? Mam psa,mam na jego punkcie totalnego bzika,choć momentami daje mi ostro popalić. Jest ze schronu,więc początki przyjaźni nie były szczególnie łatwe. Miał problemy z jedzeniem suchych karm,masa pieniędzy poszła na wyleczenie go z biegunek..:shake: Ale malec ze wszystkiego wyszedł i ma się bardzo dobrze. Przy każdej kontrolnej wizycie wet powtarza,że pies ma śliczną sierść i zdrowe zęby,kondycja na 5.0. I? Nie karmię go niczym innym jak chappi i pedigree.Dlaczego?Bo mnie na inne karmy nie stać po prostu /Nieprawdą jest,że są karmy podobne cenowo do chappi o lepszych wartościach-wiem,sprawdzałam/ Taki okres-jest mniej kasy,czasu na gotowanie też jest niewiele. A pies jest szczęśliwy,nie ma problemów z załatwianiem swoich potrzeb. Straszenie przestogami,że "zła karma" odbije mu się na starość-możliwe.Ale gdy pomyślę,że jest ogromna ilość psów,które na co dzień nie są karmione karmami z najlepszych produktów,a żyją i są szczęśliwe-zastanawiam się czy faktycznie wszyscy tutaj faktycznie częstują swoje psy "tym co najwłaściwsze". Nie sądzę,żebym była jedyną właścicielką czworonoga karmionego "czymś gorszym",a mimo to-pisak jest w rewelacyjnej formie. Dlaczego taki post? Za każdym razem gdy czytam o żywieniu na dogo-mam wyrzuty sumienia,że ja jedna karmię swojego pupila tym co mu smakuje- i jest tanie, a nie tym co zdrowe- a na co mnie nie stać.
  22. I jeszcze jedno: może ktoś wie coś o bezpłatnym chipowaniu w Rudzie Śląskiej?
  23. [quote name='Baski_Kropka']U nas w Tychach, nic o chipowaniu za darmo nie słyszałam, za to chipowanie kosztuje 60 zł a wraz z wyrobieniem paszportu kosztuje 90 zł ;)[/quote] Gdzie się mieści Twój wet [B]Baski_Kropka?[/B] Mój sobie "zażyczył" za chip 61 zł,a za paszport dodatkowe 100 :shake:
  24. Czy to możliwe,żeby pies miał podskórnego ropniaka / albo tłuszczaka/ albo był ugryziony przez jakiegoś owada? Zacznę od początku. Codziennie sprawdzam mojego malucha czy nie złapał klesczy- fiprex podany,ale profilaktycznie wolę wyjać " przed" niż czekać aż gadzina odpadnie przepita chemią:evil_lol: Wczoraj spradzałam, Kędzior spokojnie siedział i w okolicy tylniej łapy, na grzbiecie, wyczułam jakieś dziwne zgrubienie.Mój psiak oczywiście nie był zadowlonoy,że tam grzebię,ale dał sie przejżeć. Skóra wygląda normalnie,nie jest zaczerwieniona, a jednak coś tam jest.Pod palcami wyczułam zgrubienie na conajmniej parę milimetrów/. Psiak częśto wbiega w krzaczory,ale zazwyczaj nie łapie towarzystwa na gapę. Wyglada to trochę jak ugryzienie przez owada,ale chyba nie jest aż tak swędzące,bo Kędzior tego nie drapie.Za to chyba go trochę pobolewa,bo nie chciał,żebym to naciskała ani dotykała. Cóż to może być? ps.Znajomi mówili mi o czymś takim jak "tłuszczak".Może ktoś mnie pokierować do wątku z taką dolegliwością u psiaka- jeśli coś takiego było?
  25. :roflt: ale ze mnie gapcioch :bigcool:
×
×
  • Create New...