Jump to content
Dogomania

Jakie są AST?


netka

Recommended Posts

Witam jestem tu nowa.Wiem,że na pewno były już tutaj takie pytania.Ale chcę kupić pieska.Ma to być suczkaTo by był muj trzeci duży pies-miałam wilka i boksera.Wacham się pomiędzy AST,a bokserem.Proszę was przybliżcie mi tę rasę.Jakie są w życiu codziennym,jak wyglądają z nimi spacery?Mam półtoraroczną córkę.W dużej mierze zależy mi na tym aby córka miała kontakt z pieskiem.Pies by nam toważyszył na place zabaw gdzie jest dużo dzieci.Bardzo mi się podobają te psy od zawsze.Czy z takiego psa oka sie nie spuszcza?Czy mają tendencje do ucieczek?Czy jak pójdę z nim do lasu to będzie szedł w pobliżu,czy będzie wszystko tropił i biegał po lesie za zwieżyną?Czy z takim psem będę mogła iść nad kąpielisko gdzie jest dużo dzieci i ludzi.Jak wygląda w żeczywistości życie z takim pieskiem?Czy żeczywiście z nimi to tylko w kagańcu i na smyczy?No i czy zawsze są w ruchu?Pisałam do pewnej hodowczyni tych piesków i ona mi je bardzo doradzała.Ale im wiecej czytam na ich temat tym wiecej mam pytań i zbieżnych informacji?!?POMUŻCIE!!

Link to comment
Share on other sites

Netka

wcale nie trzeba cale zycie na smyczy i w kagancu. Jesli chodzi o pogon za zwierzyna, to moj odwolany wraca natychmiast lub wogole nie pobiegnie, jesli w pore zabronie.

Nie maja tendencji do ucieczek, dzieci beda gonily w nie wiekszym stopniu niz inne rasy, ale dla kazdego szczeniaka wszystko co sie rusza i jeszcze piszczy jest szalenie ciekawe

Ja osobiscie bym Ci nie polecala poniewaz to pieski, ktore wymagaja ciezkiej pracy ze strony przewodnika no i sa wyjatkowo absorbujace nie tylko dla poczatkujacych wlascicieli.

Masz mala coreczke, wiec napewno masz duzo wazniejsze sprawy na glowie, a ASTowi bedziesz musiala poswiecic sporo czasu i uwagi.

A jesli chodzi o hodowczynie, jest takie przyslowie "kazda sroka swoj ogon chwali".

Na bokserach wogole sie nie znam.

Jesli podobaja Ci sie ASTy to mysle, ze juz lepszym pomyslem bylby stafik. Ale niech na ten temat wypowiedza sie wlasciciele stafikow.

Link to comment
Share on other sites

Netka

Mag napisal bardzo madre rzeczy, zwlaszcza o tym, ze jesli masz takie male dziecko, to ono bedzie cie tak absorbowac, ze raczej trudno bedzie ci poswiecic odpowiednia ilosc czasu psu. Szczegolnie ASTowi.

AST to na pewno bardzo wymagajacy pies. Wedlug Corena nalezy do psow, ktore:" Nie reaguja w sposob bezbledny na komendy wydawane z pewnej odleglosci, a z duzej moga je w ogole ignorowac. Niefachowy trening lub brak cierpliwosci i ostre traktowanie przez trenera sprawiaja, ze jakosc wykonywania polecen przez te rasy pozostawia wiele do zyczenia" (S. Coren Inteligencja psow, str. 219)

Takze spacer z ASTem to nigdy nie bedzie calkowity relaks, bo gdy puszczasz tego psa ze smyczy, to musisz "miec oczy wkolo glowy". Bo:

- albo on gdzies pobiegnie, bo cos go zainteresuje (np. biegnacy kotek - oczywiscie mozesz go zatrzymac, ale tylko jesli odpowiednio wczesnie to zauwazysz, a rowniez zatrzymanie amstaffa goniacego cos nie jest tak proste i mile jak wydanie komendy owczarkowi);

- albo zblizy sie do ciebie obcy pies, a wtedy zawsze musisz uwazac, nawet jesli twoj AST jest lagodny (bo ten obcy lagodny byc nie musi)

- albo ktos sie przestraszy ze "taki" pies biega luzem i bedziesz miec klopoty

- amstaff raczej nie bedzie spokojnie truchtal przy twojej nodze; on jest tak ciekawy swiata, ze musi zajrzec w kazda dziure,

...jesli chodzi o stosunek wielu ludzi do amstaffow to jest on daleki od przyjacielskiego i zaleznie od tego w jakim otoczeniu mieszkasz, mozesz miec mase scysji z sasiadami, bo ludzie sie tych psow boja. Z tego powodu watpie zebys mogla spokojnie wziac takiego psa na kapielisko albo plac zabaw (oczywiscie moga byc takie miejsca gdzie ci sie to uda).

Amstaffy to psy dosyc uparte i niezalezne. W koncu to sa terriery. Nawet spokojnego ASTa wszedzie jest pelno. Chyba ze masz tyle czasu i samozaparcia, zeby jak pani Jurek (hodowla Florida) zapewniac psu 15 km dziennie przy rowerze, + normalny spacer, + trening na biezni. Wtedy bedzie w domu tak grzeczny jakby go nie bylo.

Oczywiscie w chwili gdy to pisze, nasz AST spi sobie slodko przy komputerze, ale dzis juz byl na intensywnym 2-godzinnym spacerze, a potem jeszcze bawil sie w domu.

Naturalnie moga sie trafic amstaffy, ktore w ogole nie beda sie tak zachowywac, raczej beda przypominac swym zachowaniem owczarki, ale to tylko wyjatki. Nie mozesz zalozyc, ze na takiego trafisz.

Podsumowujac, nie polecam ASTa teraz. Jesli szukasz psa, ktory bedzie bezproblemowym towarzyszem zabaw i spacerow twoich i dziecka, to radzilabym owczarka podhalanskiego, wodolaza, moze bernenczyka - nie tylko sa opanowane, lubia dzieci i sie nimi opiekuja, ale sa tez lubiane przez ludzi, a to bardzo wazne na co dzien.

Zycze znalezienia najwspanialszego psiego przyjaciela pod sloncem :) :Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

.Amstaffy to psy dosyc uparte i niezalezne. W koncu to sa terriery. Nawet spokojnego ASTa wszedzie jest pelno. Chyba ze masz tyle czasu i samozaparcia, zeby jak pani Jurek (hodowla Florida) zapewniac psu 15 km dziennie przy rowerze, + normalny spacer, + trening na biezni. Wtedy bedzie w domu tak grzeczny jakby go nie bylo.

Jesli chodzi o DOKLADNE wykonywanie komend, to ja to sobie wogole odpuscilam, jest to niejako uklon w strone ich niezaleznego charakteru. :wink: I tak aportowanie np wyglada tak, ze pies sie trzesie z podniecenia, zebym wreszcie rzucila, leci po aport potracajac wszystko i wszystkich po drodze a nastepnie przynosi i rzuca pod nogi, a jak wyciagne reke to czasem z tego podniecenia po 5 razy podnosi i wklada bo nie moze trafic.

A jesli chodzi o zapewnienie rozrywki, to codziennie ok 6.00-7.00 budzi mnie wielka morda, ktora sprawdza, czy nie otworzylam przypadkiem oka. Nastepnie poganianie do lazienki, prowadzenie w strone drzwi. Poranny spacer to ok 45 min intensywnego wysilku. W ciagu dnia bawie sie kilka razy po pare minut w wykonywanie polecen, jeszcze kilka wizyt w ogrodzie niezaleznie od pogody, zabawki, ktore sa niszczone w blyskawicznym tempie, wieczorny spacer i chwila zabawy przed snem.

A moj pies ma w domu drugiego, ktory jest dla niego towarzystwem, no i leci mu juz 5 rok, wiec czasy szalonej mlodosci ma za soba.

Link to comment
Share on other sites

W takim razie wielka szkoda poniewaz bardzo chciałam mieć amstaffa.Co do czasu to na najbliższe dwa lata będę go spędzać"niestety" cały czas z dzieckiem.Wiec to jest dobry okres na kupno szczeniaka,ponieważ będę go miała cały czas na oku.Jeżeli chodzi o owczarki to są to miłe pieski,ale na moją niekożyść to lubuję sie w pieskach typu bull-AST,Bullterier.Staffiki już mi sie tak nie podobają-chociaż wiem,że są kochane.Jeżeli chodzi o ruch,to ja biegam rególarnie po ok.10-km,do tego spacery z dzieckiem,wycieczki.Ale po tym co piszecie to nawet dla tych piesków bedzie za mało.W takim razie kupię chyba bokserkę.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam Boksera i Pit Bulla i oboje rosadza energia, niestety i bokserce musisz zapewnić maximum rozrywki i ruchu, aby nie było większych zniszczeń w domu. Chodzimy z naszymi psami na długie spacery(ok 40 minx3), raz w tydodniu spotkanie w większym psim gronie ( ok.3 h), ciągle nowe zabawyw. Tak więc i tu musisz się zastanowić.

Szczęśliwy pies(szczegulnie Ast) to zmęczony pies -a one są nie do zmordowania :D

Link to comment
Share on other sites

Całkowicie się zgadzam ze wsystkimi :D

Tylko chciałm dodać, że mój (na szczęście) jest straszny leniuch. Wcale nie potrzebuję dużo biegania. Wystarcza mu jeden wieczorowy godzinny spacer (no i 2 20-to minutowe w ciągu dnia, oczywiście). I ja, znając boksery też, powiedziała bym że są bardziej żywiołowe niż ASTy (może takie akurat mi śię trafiały)

Osobiscie najbardiej kocham ASTy, ale też w twojej sytuacji, teraz, netka , nie polecam tę rasę. Napewno nie będziesz mogła póść z psem na kąpielisko i na plac zabaw, bo zwyczajnie cię pogonią :"Ratujcie!!! Pies-morderca!!!"

A to że na każdym spacerze musisz bardzo uważać, jest całkowitą prawdą. A napewno nie będziesz w stanie podzielić swoją uwagę na dziecko i na psa.

Napewno póżniej, jak twoja córeczka urośnie i będzie już samodzielną dziewczynką chętnie pomoże ci w wychowaniu małego ASTa :wink:

Link to comment
Share on other sites

To znowu ja :wink: .Ale ja miałam bokserkę i nie miałam z jej wychowaniem problemów.I wiem jak dużo potżebowała ruchu.Bardzo mnie cieszy,że te dwie rasy są podobne do siebie psychicznie.Ponieważ znam psychikę boksera-i właśnie ta ich psychika mi sie strasznjie podoba.A u amstaffów,wygląd i to,że są właśnie takie jakie są.A jak bym brała gdzieś do dzieci do ludzi to jakby ktoś się bał to pies może mieć kaganiec.Przecież teraz to prawie każdego psa się boją.Chodzi o to,że ja jestem sama z córką,i przyda nam się też pies jako obrońca.I też mi zależy poczęści na ich opini.Ponieważ nie zamieżam robić z pieska bestii.A ludzie mimo to czują do nich respekt. :wink: Ja nie obawiam się tego,że trzeba im zapewnić dużo ruchu.Ponieważ sama jestem bardzo aktywna i każdą wolną chwilę poświecam na bieganie,długie spacery,wycieczki.I moja córka też już to lubi :D Obawiam się tej ich złej sławy,jak dużo w niej prawdy-mam dziecko.Tego,że jak widzę amstaffa u siebie na dzielnicy w Krakowie.To pies ciągnie pana jak opętany.Najczęściej młodego pana w odpowiednim stroju.To co ja mam o tych psach myśleć,że to są kompletne wariaty?Kompletnie nie posłuszne?Czy żeczywiście to są takie agresory?I w domu skaczą po ścianach-bo są nie wyżyte?Czym się rużni w wychowaniu szczeniak amstaffa od innych szczeniaków.Wiem,że mają takie geny jakie mają i czytam tu na forum o tym.Ale dlatego chcę się przyłożyć do wychowania.Chcę żeby to był pies toważysz,pżyjaciel,a nie udręka.

Link to comment
Share on other sites

Ogromnie zaskoczyło mnie to co tutaj przeczytałem...

Czy naprawdę Boksery są podobne pod wieloma względami do Amstafów ?

Prawdę mówiąc bokser ma opinię psa dość łagodnego, wręcz powsciągliwego w okazywaniu jakiejkolwiek agresji. Lubi dzieci, wygłupia się, jest wesoły...

Amstaf wręcz przeciwnie - jest powszechnie uznawany za psa niezwykle niestabilnego psychicznie i agresywnego ponad miarę... Agresywnego nawet i w stosunku do właściciela...

I nie mówię, że tak jest, ale że taka jest powszechnie panująca opinia wśród szarych mas :)

A co do podobieństwa fizycznego - mają podobną wagę, oba są silne...

Ale czy wydaje wam się, że biedny boksiu miałby jakiekolwiek szanse chociażby próbować obronić się przed szarżującym na niego AST ???

Link to comment
Share on other sites

netka

Wszystko w twoich rkach :D Amstaff jest naprawde uniwersalnym psem. Będzie taki, jaki chcesz żeby był (mam na myśli stosunek do ludzi i dzieci). Ja chciałam żeby był przyjazny do wszystich ludzi, nzwet obcych, bo do ochrony mieszkania mam mocny zamek i alarm. Więc konsekwentnie dążyłam w tym kierunku, pozwolałam podchodzić mu do obcych (po upszedniej zgodzie, oczywiście) pozwolałam głaskać go dzieciom na podwórku i t.d. On kocha wszystkich! Nigdy nie zawarczał i nie zaszczekał na żadnego człowieka (wogule bardzo rzadko szczeka i nigdy nie warczy, nawed gdy przeciągamy się zabawką). Teraz wiem napewno że człowiekowi nigdy rzadnej kszywdy nie zrobi.

A ktoś może naodwrót będzie wychowywał swojego amstaffa że by był agresywny do obcych i taki będzie! Bo będzie zawsze starał zrobić wszystko, tylko żeby cię zadowolić.

U mnie bywa koleżanka z roczną córeczką. Przychodzą żeby "pobawiła się pieskiem" :lol: Rodzice męża też mają psa, owczarka środkowo azjatyckiego, ale córka nie może z nim się bawić, bo Puma (tak się wabi) może warknąć czy strzelić zębami gdy, naprzykład, odpoczywa, a mała za blizko przejdzie. A z moim Żółtym robi wszystko co chcę. Bo tak go wychowałam.

Oczywiście że dużo czasu trzeba będzie poświęcić na wychowanie. Ja chodziłam i do psiego przedszkola i na kurs PT. To mi bardzo pomogło i tam właśnie nauczułam się jak trzeba postępować z psem, jak rozmawiać z psem, żeby zrozumiał o co tak właściwie tobie chodzi.

Więc jest tak. Do ludzi jest naprawdę super pzryjacielski, słucha się dobrze ale... i tak nie mogła bym z nim póść na kąpielisko czy plac zabaw. Bo... nie toleruję innych osobników płci męskiej, poprostu PSÓW :( Niestety... A w tych miejscach często pojawiają się ludzie z pieskami.

Ja słyzsałam o ASTach (psach), które ślicznie bawią się z innymi psami, ale ja na własne oczy nigdy takiego nie widzałam :roll: Starałam się bardzo, że by w szczenięctwie nie spotkał się agresją. I pilnowałam jak mogłam, że by nie miał przykrych doświadczeń z obcowania z innymi psami. Ale, niestety, jak miał 6 miesięcy został mocno pogryziony przez owczarka. I od tej chwili zrobił się agresywny do innych psów. Szkolenie PT bardzo pomogło, ale do końca tego problemu nie rozwiązało. Po prostu teraz wie, że nie wolno, ale ja wiem, że chętnie by się wdał w bójkę. Pierwszy się nie będzie rzucał, ale napewno odpowię :( Mogę spokojnie przechodzić z nim obok innych psów, ale nie ryzykowała bym zpuścić go ze smyczy. Puszczam go tylko, gdy naprawdę jestem pewna że żadnych psów w okolicy nie ma. Więc taki już jest "urok" posiadania ASTa :wink:

Ale osobiście znam jedną suczkę, która spokojnie reaguję na inne suczki i w ogóle jest bardzo łagodna. Właściciela biorą ją wszędie ze soba i chodzi bez smyczy. Może w twoim przypadku lepsza by była suczka? Ale też mozna różnie trafić. Najczęściej samce ASTy nie lubią inne psy, a suki nie tolerują inne suki. :( Tak już jest.

Link to comment
Share on other sites

Netka

Jesli chcesz miec psa obronczego, to wybor ASTa nie jest najlepszy. To nigdy nie byly psy hodowane do takich celow. One mialy walczyc ( a przynajmniej ich przodkowie) z psami! i innymi zwierzetami. I ten instynkt w nich pozostal. Dlatego bardzo latwo wyzwala sie w nich agresja do psow, natomiast do ludzi sa bardzo przyjacielskie. Generalnie nie trzeba ich tej przyjazni do ludzi uczyc- one maja ja we krwi. Takie zawsze musialy byc, bo jeszcze podczas walk czlowiek rozdzielal walczace psy bez uszczerbku na zdrowiu. Jesli pies zaatakowal czlowieka to byl momentalnie likwidowany.

Natomiast jesli bardzo chcesz, zeby pies ludzi nie lubil, to musisz sie postarac. Ale wtedy nie bedziesz miec latwego zycia z takim AST-em. I wlasciwie nie wiem czy w ogole kiedykolwiek bedziesz mogla spuscic go ze smyczy. Jak chcesz, to wejdz na topic "Jak to jest z ta agresja", tam w jednym poscie ktos opisuje sytuacje jak zachowuje sie jego amstaff od chwili starcia z czlowiekiem. Tam tez podaja mase przykladow na to, ze jednak lepiej nie pozwalac ASTowi na kontakty z innymi psami.

Amstaff to terrier o korzeniach siegajacych walk ze zwierzetami. Nie obronca czy stroz.

Naprawde sporo rozni sie zycie z nim od zycia z bokserem. Wiec lepiej bierz boksera. Albo moze bullmastiffa?

Link to comment
Share on other sites

Do tego wez pod uwage, ze jak podaja zrodla dotyczace amstaffow, 30 kilogramowy AST ma sile 90 kilogramowego mezczyzny. Nie zawsze latwo takiego potworka utrzymac na smyczy. A wiele ASTow wazy wiecej - nasz 15-miesieczny psiak ma juz 34 kg i nie wiem czy to koniec przybierania na wadze.

Co do kontakow z dziecmi, to ASTy rzeczywiscie potrafia byc cudowne, ale szczerze mowiac chyba nie zostawilabym malego dziecka z amstaffem samego.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie napisałem tak:

Uważam, że uproszczając można powiedzieć ze boksery i ast są dość podobne (fizycznie i psychicznie).

I uważam, że nie ma żadnej rasy bardziej podobnej do AST jak bokser, i ze nie żadnej rasy bardziej podobnej do boksera jak AST.

1. Samce jednej i drugiej rasy dość często w dorosłym wieku nie tolerują innych samców.

2. Obie rasy uważają cały świat za wielki plac zabaw, są radosne i wesołe do granic możliwości, jak się cieszą to całym sobą.

3. Obie rasy generalnie są łagodne do człowieka, agresji do ludzi trzeba ich uczyć.

4. Obie rasy mało szczekają.

5. Obie rasy podobne są na szkoleniu, znaczy można nauczyć wszystkiego ale nie jest tak prosto jak ON, lubia przerabiać komendy na swój sposób.

6. Suki obu ras można spokojnie wychowac na przyjazne całemu światu.

7. Obie rasy świetny kontakt z dziećmi.

8. Obie rasy podobnej budowy piękne sportowe sylwetki, chociaż boksery są wyższe.

9. Wiele razy widziałem z zabawie młode psy AST i boksera jak i inne rasy, i stwierdzam, że ASt i bokser najlepiej sie bawią ze soba, bo są dosć podobne psychicznie i fizycznie.

dingo napisał:

Ogromnie zaskoczyło mnie to co tutaj przeczytałem...

Czy naprawdę Boksery są podobne pod wieloma względami do Amstafów ?

Skoro ciebie zaskoczyło moje zdanie napisz dlaczego ?? No i napisałeś :

Prawdę mówiąc bokser ma opinię psa dość łagodnego, wręcz powsciągliwego w okazywaniu jakiejkolwiek agresji. Lubi dzieci, wygłupia się, jest wesoły...

Amstaf wręcz przeciwnie - jest powszechnie uznawany za psa niezwykle niestabilnego psychicznie i agresywnego ponad miarę... Agresywnego nawet i w stosunku do właściciela...

:o no i co JA mam z tym zrobić uznac, że obaliłeś mają teorie o ich podobieństwie ??

I nie mówię, że tak jest, ale że taka jest powszechnie panująca opinia wśród szarych mas

Kolego to albo pisz "swoje zdanie" albo nie pisz nic, bo opinia szarych mas nie wnosi zbyt wiele do dyskusji.

Ale czy wydaje wam się, że biedny boksiu miałby jakiekolwiek szanse chociażby próbować obronić się przed szarżującym na niego AST ???

No litości, Netka nie pytała się jakiego psa ma sobie kupic do walk tylko o coś innego ?? :(

Wiec mam prośbe napisz jaka rasa jest bardziej podobna do boksera i do ast niż one same, i podaj jakies przykłady jesli możesz.

Link to comment
Share on other sites

Wiec mam prośbe napisz jaka rasa jest bardziej podobna do boksera i do ast niż one same, i podaj jakies przykłady jesli możesz.

ok ja napisze

Wydaje mi się, że Stafik jest jednak bardziej podobny do AST niż Bokser, albo Bullterier.

A tak w sumie to Pitt bull jest najbardziej podobny do AST, a szczegulnie ten rasowy (uznany przez UKC i ADBA), ale tu pasowałoby powiedzenie "Zamienił stryjek siekierke na kijek"

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy nie przesadzacie z tym wychowywaniem suki amstaffa na przyjazna calemu swiatu. Zreszta poczytajcie sobie topic "Jak to jest z ta agresja?". Suki amstaffow sa czesto agresywne do innych suk. U nas na osiedlu jest 5 suk AST w roznym wieku i lepiej kazdej z nich unikac. Jedna juz zagryzla owczarka niemieckiego, inna nie toleruje najmniejszego warkniecia ze strony jakiejkolwiek suki. Co do dzieci, to jedna z tych cudnych suczek pogryzla dziecko i rzuca sie na biegajace dzieci (wiem ze to wyjatkowy przypadek). Kazda z tych amstaffek ma innego wlasciciela.

Link to comment
Share on other sites

Moze i mlode ASTy swietnie sie bawia z bokserami, ale gorzej gdy dorosna. I jednak wydaje mi sie, ze latwiej poradzic sobie z atakujacym bokserem niz ASTem. Chodzi mi o to, ze latwiej go odwolac, czy rozdzielic. Nie slyszalam o tym, zeby boksery walczyly na smierc i zycie, a amstaffy niestety tak robia. :cry:

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że upraszczając można powiedzieć ze boksery i ast są dość podobne (fizycznie i psychicznie).

Fizycznie to na pewno - od kiedy mam ogoniastą bokserkę to "szara masa" twierdzi, że to AST. :wink: :D

Psychicznie - mam bull terriery. Na temat AST wiem tylko to co tu czytam :wink:

A jeśli założymy, że AST i bull to ta sama grupa., to w stosunku do boksera są zupełnie inne w jednych kwestiach (szybkość wykonywania poleceń => bokser zgaduje myśli, bull robi co się opłaca po głębszym zastanowieniu czy warto ruszyć d... :wink: ) a bardzo podobne w innych (pod kołdrą z pańcią się śpi najlepiej...).

A na poważnie boksery jako psy obronne są bardziej (generalnie) predysponowane do opieki nad dziećmi, nie kłóci się to z tym do czego zostały stworzone jako rasa. Znam wiele osób wychowywanych razem czy przez boksery. Mój syn uczył się chodzić trzymając się za ogon (lub co innego :wink: ) mojego bokseropodobnego...

Koleżanka (jako dziecko) terroryzowała całe podwórko przy pomocy swojej bokserki (wyrywała dzieciom zabawki i w bek, a bokserka blokowała właściciela ..)

Bull czy AST to jednak zawsze terrier, w sytuacji zagrożenia chętniej zaatakuje psa (przynajmniej był tak uczony) niż człowieka...

Oczywiście generalnie

Bo wyjątki potwierdzają regułę i to w obie strony.

Ale w Twoim przypadku radziłabym bokserkę - zwłaszcza, że znasz te psy i będąc z dzieckiem będziesz miała dość czasu żeby ja wychować.

Link to comment
Share on other sites

Czytam te posty i coraz głosniej się smieję.

Netka, to ja byłam właścicielką tej ast, która miała starcie z człowiekiem. AST potrafią przenosić agresję z psów na ludzi. Niestety. I nie podpieram sie tu książkami tylko własnym, bardzo przykrym doświadczeniem.

Nie polecam ci tej rasy. Nawet jeśli wychowasz go odpowiednio, nie masz gwarancji, że któregoś dnia pies nie poczuje zewu krwi. Poza tym zapomnij o spacerkach na plac zabaw z takim psem. Matki innych dzieci cię zwyczajnie pogonią. Poza tym bojowce nie patrzą gdzie idą i co robią. Wpadają na ludzi, przewracają, podcinają nogi, zamiast zabawkę łapią boleśnie za palec. Są inteligentne i potrafia wykorzystać każdą, najmniejszą słabość i pomyłkę człowieka. Bojowce podobnie jak psy myśliwskie charakteryzują się dużą samodzielnością w działaniu. Któregoś dnia staniesz w sytuacji, biec za psem i zostawić wózek, czy zostać przy dziecku i stracić psa z oczu albo na zawsze. W miejscach publicznych będą ci kazali zakładać psu kaganiec, będziesz miała problemy w autobusach,. tramwajach, pociągu. Na wczasy też mogą cię nie przyjąć. Będziesz narażona na nieprzychylne uwagi ludzi (pies morderca).

Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteś osobą stanowczą, zdecydowaną, o silnym charakterze a jednocześnie wrażliwą i cierpliwą. Bo tacy ludzie mogą mieć ast.

Ast nie są za bardzo podobne do bokserów. Chi ładnie to już wyjaśniła. Bokser jest psem karnym. AST nie. Bokser ma dobre imię, ast nie. AST nie ostrzega przed atakiem. Nie jeży się, nie warczy, nie pokazuje zębów. Jest niezwykle silny i skoczny (2 metery w górę z miejsca skakała moja suka). Rasa ta chyba najbardziej przypomina pita.

Poza tym nie jest teraz łatwo kupić ast który będzie dobry. Rasa jest popularna i łatwo o przykrą niespodziankę. To jak rosyjska ruletka.

Dobra strona rasy, to duża cierliwość w stosunku do dzieci, oddanie dla rodziny (są głosy, ze ast moze zmieniać właściciela bez specjalnego przeżywania), wygląda, który odstrasza. I wszechstronność. Pies do roweru, do pływania, do zawodów, na wystawy.

Najbardziej rozbawiło mnie , jak ktoś napisał o stafikach, że bardzo ast przypominają. :o :o :o :o :o

Bzdura! AST, stafik i bulik różnią się od siebie bardzo. Miałam w domu wszystkie trzy. Stafordy są jedną z najwspanialszych ras polecanych W SZCZEGÓLNOŚCI dla dzieci. Są bystre, oddane, inteligentne (nieprzecietnie), wspaniale odnajdują sie w każdych warunkach a przede wszystkim są oddane dzieciom. Wykonują polecenia nawet małych brzdąców!

Netka, mam 3.5 letnia córeczkę. Po śmierci naszej bulki postanowiliśmy kupić nastepnego psa. Po wielu poszukiwaniach zdecydowaliśm się na stafika. Głównie ze względu na dziecko. Z innych ras poleciłabym ci bulldoga, bullmastifa, jeśli czujesz się na siłach rottka, sznaucera średniego, mopsa, buldożka francuskiego, owczarka niemieckiego, może nawet boksera. Jest wiele ras bardziej predysponowanych do dzieci niż ast. Ale nie warto spieszyć sie z zakupem, dopóki dziecko nie skończy 3 lata. Jest wtedy na tyle duże, że relacje między psem a dzieckiem nawiazują sie w sposób naturalny i trudniej o przypadkowe potrącenia czy skaleczenia.

To jest oczywiście moje zdanie, oparte na moich doświadczeniach.

Jeśli miałaś boksera poradzisz sobie ze stafikiem. Gorąco polecam. To wspaniałe, niedoceniane psy.

Link to comment
Share on other sites

ok ja napisze

Wydaje mi się, że Stafik jest jednak bardziej podobny do AST niż Bokser, albo Bullterier.

A tak w sumie to Pitt bull jest najbardziej podobny do AST, a szczegulnie ten rasowy (uznany przez UKC i ADBA), ale tu pasowałoby powiedzenie "Zamienił stryjek siekierke na kijek"

Matys, a jakieś przykłądy z zachowania, ponieważ to, że sie różnią wyglądem to wszyscy wiemy (chodzi o stafiki i bulle). A co do pitów to właśnie AST jest linią wystawowo-domową tej rasy w swoim czsie nazwana ST, a później AST.

I rózniece w psychice są ogromne pity nigdy nie miały mieć az takiego mocnego emocjonalnego związku z człowiekiem jak maja AST. A to, że jak pit ugryzł był usypiany możecie sobie między bajki włożyć.

Ania-Bajka napisała

Nie wiem czy nie przesadzacie z tym wychowywaniem suki amstaffa na przyjazna calemu swiatu.

Nie przesadzam tylko takiego psa trzeba umieć wychować, a niestety spowodu swojej popularności trafia do takich ludzi jak twoi sąsiedzi z osiedla i jest lipa.

Dlatego zreszta boksery szkoli sie na psy obroncze, a amstaffy nie.

No i co JA mam napisać skoro to totalna bzdura.

Napradę cieżko mi z wami dyskutować bo chyba żyjemy w różnych światach. :(

Link to comment
Share on other sites

CHI z tego co czytałem i z rozmów z ludzmi co mają bulle są to psy bardzo rózniące sie od AST. Trudniej podporządkowyja sie człowiekowi trudniej sie szkolą, są bardziej niezależne. No i wyglądem różnia sie bardzo, bardzo każdy wie, że bull jest piekny tylko dla koneserów nie dla wszystkich.

Dokłądnie jak napisałaś z wykonywaniem komend, dobrze ułożony AST pieknie wykonuje polecania całym sobą skupiony na przewodniku (o takich bullach nie słyszałem).

Ze spaniem pod kołdrą to AST co nie śpi w łóżku nie jest rasowy :)

AST i boksery (jak i wiele ras) potrafią się świetnie dogadywać z dziećmi wyczywając, że to słabsze istoty (jak szczeniaki) i na wiele im pozwalają i czuwają nad ich bezpieczeństwem.

Większość samców boksera tak jak AST nie ma psich kolegów (ewentualnie dużo mniejszych od siebie), a raczej koleżańki.

Pewnie, że AST i boksery się różnią ale jak napisałem uważam, że mniej niz od inncyh ras.

I zgadzam się w 100% z CHI

Ale w Twoim przypadku radziłabym bokserkę - zwłaszcza, że znasz te psy i będąc z dzieckiem będziesz miała dość czasu żeby ja wychować.

co już wcześniej napisałem, a i zostaw naturalny ogonek wtedy piesek bedzie wyglądał jeszcze sympatyczniej. :D

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie.Dzisiaj w parku,podczas spaceru z dzieckiem,pierwszy raz zobaczyłam dwu letnią suczkę rasy STB.I muszę powiedzieć,że byłam nią zachwycona :lol: Oczywiście nie mogłam sobie odmówić rozmowy z właścicielką psa.Powiem szczeże,że najpierw jak ją widziałam z daleka to myślałam,że to młody AST.Ona po prostu mimo swoich dwóch lat zachowywała się jak szczeniaczek.No ale jak podeszłam blżej to zauważyłam,że się mylę.Przesympatyczna była :D No i wypytałam panią jak się dało.Muszę stwierdzić,że trudną decyzją jest decyzja o wyboze odpowiedniej rasy.Im więcej wiem tym jest trudniej :cry: Ale wiem,że to musi być przemyślany wybór.I narazie to już jestem tym zmęczona.Ale się nie poddaję :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...