Jump to content
Dogomania

Vasilisa

Members
  • Posts

    28
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.sentinel.waw.pl

Converted

  • Location
    Moskwa
  • Occupation
    konserwator dzieł sztuki

Vasilisa's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. netka Wszystko w twoich rkach :D Amstaff jest naprawde uniwersalnym psem. Będzie taki, jaki chcesz żeby był (mam na myśli stosunek do ludzi i dzieci). Ja chciałam żeby był przyjazny do wszystich ludzi, nzwet obcych, bo do ochrony mieszkania mam mocny zamek i alarm. Więc konsekwentnie dążyłam w tym kierunku, pozwolałam podchodzić mu do obcych (po upszedniej zgodzie, oczywiście) pozwolałam głaskać go dzieciom na podwórku i t.d. On kocha wszystkich! Nigdy nie zawarczał i nie zaszczekał na żadnego człowieka (wogule bardzo rzadko szczeka i nigdy nie warczy, nawed gdy przeciągamy się zabawką). Teraz wiem napewno że człowiekowi nigdy rzadnej kszywdy nie zrobi. A ktoś może naodwrót będzie wychowywał swojego amstaffa że by był agresywny do obcych i taki będzie! Bo będzie zawsze starał zrobić wszystko, tylko żeby cię zadowolić. U mnie bywa koleżanka z roczną córeczką. Przychodzą żeby "pobawiła się pieskiem" :lol: Rodzice męża też mają psa, owczarka środkowo azjatyckiego, ale córka nie może z nim się bawić, bo Puma (tak się wabi) może warknąć czy strzelić zębami gdy, naprzykład, odpoczywa, a mała za blizko przejdzie. A z moim Żółtym robi wszystko co chcę. Bo tak go wychowałam. Oczywiście że dużo czasu trzeba będzie poświęcić na wychowanie. Ja chodziłam i do psiego przedszkola i na kurs PT. To mi bardzo pomogło i tam właśnie nauczułam się jak trzeba postępować z psem, jak rozmawiać z psem, żeby zrozumiał o co tak właściwie tobie chodzi. Więc jest tak. Do ludzi jest naprawdę super pzryjacielski, słucha się dobrze ale... i tak nie mogła bym z nim póść na kąpielisko czy plac zabaw. Bo... nie toleruję innych osobników płci męskiej, poprostu PSÓW :( Niestety... A w tych miejscach często pojawiają się ludzie z pieskami. Ja słyzsałam o ASTach (psach), które ślicznie bawią się z innymi psami, ale ja na własne oczy nigdy takiego nie widzałam :roll: Starałam się bardzo, że by w szczenięctwie nie spotkał się agresją. I pilnowałam jak mogłam, że by nie miał przykrych doświadczeń z obcowania z innymi psami. Ale, niestety, jak miał 6 miesięcy został mocno pogryziony przez owczarka. I od tej chwili zrobił się agresywny do innych psów. Szkolenie PT bardzo pomogło, ale do końca tego problemu nie rozwiązało. Po prostu teraz wie, że nie wolno, ale ja wiem, że chętnie by się wdał w bójkę. Pierwszy się nie będzie rzucał, ale napewno odpowię :( Mogę spokojnie przechodzić z nim obok innych psów, ale nie ryzykowała bym zpuścić go ze smyczy. Puszczam go tylko, gdy naprawdę jestem pewna że żadnych psów w okolicy nie ma. Więc taki już jest "urok" posiadania ASTa :wink: Ale osobiście znam jedną suczkę, która spokojnie reaguję na inne suczki i w ogóle jest bardzo łagodna. Właściciela biorą ją wszędie ze soba i chodzi bez smyczy. Może w twoim przypadku lepsza by była suczka? Ale też mozna różnie trafić. Najczęściej samce ASTy nie lubią inne psy, a suki nie tolerują inne suki. :( Tak już jest.
  2. Całkowicie się zgadzam ze wsystkimi :D Tylko chciałm dodać, że mój (na szczęście) jest straszny leniuch. Wcale nie potrzebuję dużo biegania. Wystarcza mu jeden wieczorowy godzinny spacer (no i 2 20-to minutowe w ciągu dnia, oczywiście). I ja, znając boksery też, powiedziała bym że są bardziej żywiołowe niż ASTy (może takie akurat mi śię trafiały) Osobiscie najbardiej kocham ASTy, ale też w twojej sytuacji, teraz, netka , nie polecam tę rasę. Napewno nie będziesz mogła póść z psem na kąpielisko i na plac zabaw, bo zwyczajnie cię pogonią :"Ratujcie!!! Pies-morderca!!!" A to że na każdym spacerze musisz bardzo uważać, jest całkowitą prawdą. A napewno nie będziesz w stanie podzielić swoją uwagę na dziecko i na psa. Napewno póżniej, jak twoja córeczka urośnie i będzie już samodzielną dziewczynką chętnie pomoże ci w wychowaniu małego ASTa :wink:
  3. Kazik A powiedz, jak odbierałeś szczeniaka, przecież osobiście to robiłeś, czy ty widziałeś jego rodziców? Przecież musiałeś widzieć inne psy z tej hodowli, ich relacje między sobą? Przecież każdy wie, że koniecznie trzeba zobaczyć matke szczeniaka, warunki w których są psy trzymane. No i inne psy, jak są oczywiście. Po jakich kryteriach wybrałeś akurat tę hodowlę? Ja, naprzykład, najpierw koniecznie chciałm poznać psy, mieszkające w hodowli, obejrzeć warunki. Potem rozmawiałam z hodowcami przez 3 godziny, przy czym psy biegały wokół nas i ja mogłam dokładnie przyjżeć się ich zachowaniu. Z taką wizytą byłam w dwuch hodowlach. Jak było w twoim przypadku? Przecież nie zawiązali ci oczu?
  4. ASTANIA Ok. Ale nie we wszystkich hodowlach ludzie tak prawidłowo zajmują się szczeniakami jak ty. Ale nawet gdy by szczeniaki siedziały cały czas same i w żaden sposób nie były socjalizowane. Przecież można i takiego szczeniaka wychować na normalnego psa. Pod warunkiem że zabierze się go w wieku 2- 3 miesięcy i właściciel zapełni mu odpowiednią socjalizację, konsekwentne wychowanie i poświęci mu dużo czasu i miłości. Napewno wychowanie takiego szczeniaka będzie trudniejsze niż szczeniaka socjalizowanego, ale MOŻLIWE
  5. Xtro , Owszem, pierwsze tygodnie są bardzo ważne, ale zawsze możemy naprawić błędy wychowawcze matki czy hodowców u których szczeniak przybywał wcześniej prawidłowym podejściem do szczeniaka i odpowiednim wychowaniem z naszej strony. Zawsze możemy skorygować zachowanie się psa. I właśnie w tym (2-8miesięcy) okresie należy to robić. Ja poprostu nie wieże że człowiek może sobie nie poradzić z trzy, cztero, pięcio miesięcznym szczeniakiem! A przecież wystarczyłoby szczeniakowi w tym właśnie okresie pokazać kto ty rządzi! Może jestem nie obiektywna i mój punkt widzenia jest niewłaściwy, ale taki jest :wink: A to że pisze że po trzech miesiącach walki wykastrował psa, znaczy że wykastrował go w wieku 5-6 miesięcy! :evil: Ten okres jest bardzo trudny, ja też miałam myśli, że nie dam rady. Ale zawsze, przecież możnia zwrócić się do profesjonalnego tresera czy do hodowców z prozbą o pomoc! Oczywiście że kastracja w tym wieku nic nie zmieni!!!!!! Poprostu sobie odpuścił a dalej sprawa się pogorszyła... :evil: :evil:
  6. Moim zdaniem jest to tylko błąd pana w wychowaniu tego psa! :evil: Wiele razy słyszałm takie bajki o nieznośnych psach. Podejmując decyzję o wyborze tej rasy, musiał pan zdawać sobię sprawę że pies będzie potrzebował mocnej ręki i szkoleń. I to pan musiał objektywnie ocenić swoję szanse na odpowiednie wychowanie psa! :evil: I w pzypadku braku doświadczenia w wychowaniu dużego psa (piszę dużego, bo każdy niewychowany, a pana pies jest niewychowany, duży pies jest zagrożeniem dla otoczenia!) zwrócić się o pomoc do profesjonalisty!!! :evil: :evil: :evil: Czego pan, widocznie, w odpowiednim czasie nie zrobił i teraz zabójstwo tego psa dla pana jest najprostrzym rozwiązaniem! Mój pes jest najmilszym psem! Słucha się wszystkich domowników i nie jes w ogóle agresywdy w stosunku do ludzi, nawet obcych wita z radością. Co prawda, jak był szczeniakiem próbował "swoje siły", musiałam kilka razy pokazać mu, gdzie jest jego miejsce w naszym stadzie. Ja jestem dla niego niepodważalnym autorytetem, co zasłużyłam sobie PRACĄ z psem i oczywiście miłoscią. Ojcem mojego psa jest Neckar z Rzymskich Legionów http://republika.pl/henio11/pupile/foto4.htm Jest to kompletna bzdura, bo dominująca suka nie nauczy w pierszych tygodniach agresji swoje szczeniaki, tylko na odwrót! Zbyt dominująca suka zazwyczaj wychowyję szczeniaki chamując ich popędy dominacyjne. A najważniejszy okres wpływający na psychikę szczeniaka, to właśnie okres od 2 miesięcy do 8 miesięcy, czy li tylko od pana zależy jak szczeniak będzie wychowany! :evil: Naprawdę żal mi tego psa...
  7. Prawdopodobnie nie za póżno tylko za krótko :evil: Bo jak za krótko są uszy przycięte, składają się na głowę i wyglądają jak pierogi. Jak tu W takim przypadku nic już nie zrobisz. Po prostu spiepszyli ci psa! :evil:
  8. No właśnie! Mój Żółty, w porównaniu z innymi, prawie nic mi nie zniszczył, bo wychodząc zamykałam go w psim domu, a jak już miał 7-8 miesięcy stwierdziłam że już pewnie nie dędzie nic niszczył i przestałam go zamykać. I rzeczywiście nie gryzł moich rzeczy aż któregoś dnia nie zostawiłam przypadkiem kapci dla gości. No i widocznie rzecz nowa zainteresowała Żółtego, no i po kapciach... :-? I następnie w ciągu 3 dni zjadał regularnie parę kapci :lol: aż zaczełam go znów zamykać. Po jakimś czasie stwierdziłam, że starczy, napewno już wyrósł z tego... i zżarł moją kosmetyczke! Wszystkie kosmetyki rozgryzł na kawałki, powyjadał pomadki, rozsypał puder po całym dywanie... znów zaczełam go zamykać. Ostatni raz chyba zamykałam go jak miał może 13 miesięcy. Teraz (ma 1,8 lat) chyba nareście mu przeszło :) Ale kto wie... :lol:
  9. Widziałam go raz na wystawie 2 lata temu. Był miły, cieszył się na mój widok i chętnie się ze mną witał, chociaż widział mnie pierwszy raz. Może rzeczywiście już wiek... :(
  10. Marek z Gromem, Ale nómer! :o No to niezle go wychowali! :lol: Żółty wogule nie szczeka i nie warczy. Nawet gdy ktoś puka do drzwi. I szczęśliwy strasznie jest że ktoś przyszedł! Nawet dostawcę pizzy, którego pierwszy raz widzi, gotów jest oblizać. Stwierdziłam że jusz nie będę z tym nic robić, bo do ochrony mojego mieszkania to ja mam drzwi i mocny zamek. A to że Żółty przyjaznie nastawiony jest do wzsystkich ludzi wcale mi nie przeszkadza. Wystarczy że poważnie wygląda :wink:
  11. Julka, :lol: :lol: :lol: , zdarza się... :lol: Nazywa się Porter Sentinel, jest po Sunsine Sentinel i Neckarze z Rzymskich Legionów. Chiko, mój piesek jest z dobrej hodowli, z rodowodem. Bo chodziło mi przedewszyskim o to żeby mieć pewność że pochodzi od normalnych rodziców z normalną psychiką, i że on pózniej będzie miał wszysko w pożątku z głową. No i oczywiście dzięki temu wiedziałam, że będzie to pies mocny, zdrowy że nie ma żadnych wad wrodzonych i t.d. Natomiast kupując pieska na giełdzie czy bazarze nigdy tak naprawdę nie wiesz co kupisz :evil: Sprzedadzą ci cienkokostnego burka amstaffopodobnego, jakich pełno na Pradze, a na dodatek jeszcze po paru miesiącach ci umrze, bo ma wrodzoną wadę serca, naprzykład :evil: I nic ci nie zostanie oprzucz wielkiego smutku, bo zdążyłeś już tego psiaka pokochać :evil: :evil: :evil:
  12. Tutaj w wieku 3 miesięcy :) A tu 4 dni temu :D
  13. Julka, Ja ci nie zazdroszczę! :lol: Że musisz wybierać z tyliu piesków! :lol: :lol: :lol: Ja odrazu wybrałam swojego. Co prawda ich było tylko 2, ale odrazu wiedziałm że chcę tego, żółtego! :D No i mam Żółtego :lol: :lol: :lol:
  14. adamowski, Głupoty gadasz :evil: Już chciałm ci odpowiedzieć, ale napewno kiedy będę po ras SETNY tłumaczyć że na psychikę to w żaden sposób nie wpływa TO SZLAG mie TRAFI-I-I-I :evil: :evil: :evil:
×
×
  • Create New...