Rotti Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 ita A skąd jesteś ? To ja Cię sprowokowałam ??? :o :lol: Nareszcie jakiś dobry uczynek :lol: Gocha, ita Ja też chcem coursing, ja też chcem coursing, ja też chcem.... :angel: A moje piesy ja chcą ;) :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 A wracając do coursingu, ja się boję ze moj młody pobiegnie za psami a nie za przynętą, ale i tak chcę go wypróbować......ja chcę biegów dla psisków... :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Też bym chciała coursing !!!!!! A więc moji kochani protestujemo o coursing : MY CHCEMY COURSING :multi: MY CHCEMY COURSING :sweetCyb: ............... itd. itd. ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Gocha Bo "najsampierw" trzeba go będzie samego puścić. Wtdey będziesz miała pewność, że nie leci za pieskami :) Borys chyba nie będzie miał problemów z "polowaniem". On bardzo chętnie goni wszystko co się rusza - listki, papierki, worki foliowe... :lol: Najpierw jest zdziwienie i postawienie uszu, a potem heja... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Ta, i przynętę mu na czarno pomaluje, bo na czerne psy to najbardziej reaguje... :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Rotti Ja z Warszawy jestem, już gdzieś pisałam :lol: Wrocław mi nie straszny, wiesz ja już w tym roku byłam w Budapeszcie i Rzeszowie. :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 A powiedzcie mi jeszcze - jak sie ma puszczanie chartów w crousingach do codziennego posłuszeństwa - tzn. jeżeli chart biega "zawodowo", to za każdy pościg jest chwalony. To jak mu potem wytłumaczyć, że na polu, w lesie, to nie to samo? I na zawołanie ma wrócić??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Aleksandra Moim zdaniem wracamy do punktu wyjścia, czyli odwoływania z pogoni. To jest wyższa szkoła jazdy. Nawet bordera trzeba tego długo uczyć, a co dopiero charta :) Chciaż niektóre pewnie mają takie zdolności bez uczenia. Niemniej ja takich nie spotkałam :) Gocha Jak on reaguje na te czarne pieski, bo wiesz, mój afgan... jakby to powiedzieć jest.... hmmm.... czarny :lol: ita Czyli dla Ciebie Wrocław to małe piwo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin-H Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 To jest problem przy "zawodowym" bieganiu ale u nas nikt na dobra sprawe nie robi tego zawodowo, bo nie mozna tego powiedziec o psach biegajacych po kilka razy w roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Acha, to już rozumiem. I jeszcze jedno pytanie (Marcin wysłałam do Was maila, ale mam zwrotkę, coś nam serwer w pracy siada :-? ) - jak jest z tymi pozwoleniami na charta??? czy to tylko teoria urzędnicza, czy faktycznie trzeba mieć coś takiego? kupiłam książkę p. Szmurło i się uczę :wink: tak na wszelki wypadek.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin-H Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Nie dostalismy tego maila z pytaniem o pozwolenie. Jedyne co moge powiedziec to to ze my mamy pozwolenie i czujemy sie z tym bezpiecznie. Ale moge Ci wyznac ze zadko kto posiada takowy dokument w miastach. My dostalismy ten dokument w Urzedzie Wojewodzkim w Poznaniu i byl to drugi taki papier wydany w historii tego urzedu, wiec dopowiedz sobie ile psow w Wielkopolsce radzilo sobie bez niego. Dokument tan na pewno jest istotny w terenach gdzie klusjuje sie z chartami w innych okolicach urzedy nie maja nawet pojecia co to jest i na jakiej podstawie to wydac. My zlozylismy podanie z opinia zwiazku Kynologicznego i to wystarczylo. W tej chwili wydanie takiego dokumentu przesunieto w gestie gmin. Jesli chodzi o szczegoly to taki temat mielismy tu jakis czas temu , wiec mozesz sobie go odszukac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Marcin, dzięki, zaraz poszukam :D JAKBYM MIAŁA MIEĆ charta to taki dokument też bym chciała mieć, zeby było wszystko w porzadku :D jak Wam sie podoba Ramzio??? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 To ciekawe, bo z tego co przeczytałam jasno wynika, że o pozwolenie się się człowiek stara jak już MA psa. Czyli, że nie ma opcji typu "odmowa"??? No to po co pozwolenie??? Eh, te nasze przepisy... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Widzę, że zabawa "na charty" się rozkręca :lol: :lol: ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Aleksandra Pozwolenie na charta jest raczej wydawne po to, by monitowac stan chartów i ewentualnie zapobiegać kłusownictwu, tutuaj nie przechodzisz żadnych testów, masz tylko spełnić jakieś wymogi (wysoki płot jeśli masz dom itd.), ale pozwolenie dostajesz zawsze (no chyba, że jesteś słynnym kłusownikiem ;) ) Nie powinnam tak na forum, ale przyznam się, że kiedyś Siwas poszedł mi za sarnami. Czułam się pewnie, bo nie oddalał się zbytnio... Gdy spacerujemy polami i czasem mijamy takie małe laski to siwy zapuszcza się nam w te lasy i na każde zawołanie wraca. To dziwne, ale w domu gdy go wołam to mnie olewa i musze się nagimnastykować, by wykonał komendę, a na ogromnych polach na każde zawołanie wraca do nas. Wspomnę tylko, że mam trochę nietypowego polaka, praktycznie do 8 m-ca życia nikt go nie wychowywał, więc przyszedł do nas jako olewator, agresor i maczo, który niczego się nie boi, a mimo wszystko bez uczenia pilnuje sie nas na dworze. Oczywiście chart jak każdy pies - zdarza się bardziej lub mniej "wracający", ale wydaje mi się, że generalnie ta rasa ma we krwi te powroty :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Wirka Nie myl powrotu z odwoływaniem z pogoni czy przychodzeniem na komendę. To nie to samo. Każdy pies kiedyś wraca. A przychodzenia na komendę należy uczyć każdego psa. Nawet ONa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Wirka - pocieszające co piszesz :wink: Ramzes ma też dosyć silny instynkt gonienia, ale u niego to jest raczej tylko ten pierwszy zryw. Dalej mu się nie chce - tylko wystartowanie go bawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 WirkaNie myl powrotu z odwoływaniem z pogoni czy przychodzeniem na komendę. To nie to samo. Każdy pies kiedyś wraca. Rotti Niczego nie mylę, to Ty mnie chyba nie doczytałaś. Napisałam, że polaki ładnie się pilnują w terenie, mój nawet gdy zobaczy zwierzynę to goni ją do bezpiecznej odległości i wraca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 No i nie napisałam, że kiedyś Siwy keidyś wraca tylko wraca natychmiast. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Wirka - coraz bardziej pocieszające :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Aleksandra To jest akurat cecha Siwego, olewa ludzi, bo nie był z nimi chowany w bliskim kontakcie, ale wraca zawsze i chętnie. Są psy, które robią to chętniej i takie, które wracają z mniejszym entuzjazmem i po dłuższym czasie. Ale z tego co rozmawiam z właścicielami cp to raczej każdy z ich psów wraca po dość krótkim czasie. Gorzej, gdy są dwa charty, wtedy zabawa jest już fajniejsza i gorzej z tym wracaniem. Na pewno trzeba włożyć w to dużo pracy. To, co piszę to są oczywiście tylko moje spostrzeżenia, nie jakieś mądrości szkoleniowe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Wirka Zwróc uwagę, że Aleksandra pierwotnie pytała o odwołanie z pogoni. A mądrości szkoleniowe niestety się przydają. Ja mam charty od 15 lat, więc trochę dziwnych zdarzeń już miałam. Dlatego obecnie stawiam na posłuszeństwo ( cokolwiek to znaczy ;) ). Prawdopodobnie CP są bliższe charakterem borzojowi niż afganowi. I dobrze, ale nauki psa nigdy nie należy lekceważyć, co z resztą sama wiesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Zwrociłam uwagę Rotti, ale to mi nie zabrania podejmować tematów pochodnych... :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Wirka Nawet "pobieżnych" Ci nie zabrania ;) :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Aleksandra Widze, ze o każdy szczegół chcesz się dowiedzieć i "bardzo dobrze :D ". Moge ci powiedzieć coś o Afrodycie (ale nie o suni, tylko o mitycznej bogini). "Pewnego pięknego dnia Pigmalion wyrzeźbił posąg kobiety. Rzeźba była piękna i zachwycająca. Po pewnym czasie Pigmalion zakochał się nieszczęśliwie w swojej rzeźbie. Marmurowy posąg ożywiła łaskawa Afrodyta." _____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.