Jump to content
Dogomania

ita

Members
  • Posts

    92
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

ita's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ja tez dołączam gratulacje od włoszczyzny :klacz: :klacz: :klacz:
  2. A ja tu właśnie Rotti zobaczyłam :multi: :laola: Specjalne pozdrowienia przesyła włoszczyzna
  3. Jeszcze tytułem wyjaśnienia naszych sukcesów: :lol: ROSAMARIA w Budapeszcie skończyła Młodzieżowy Champ. Węgier, natomiast dwa tygodnie temu w Opolu skończyła Młodzieżowy Champ. Polski uzyskując na 3 Międzynarodówkach Zwyc.Młodz., 3xBOB i BIS Junior. Ma dopiero rok i dwa tygodnie, trochę jeszcze za wcześnie na dorosłe Championaty. :roll: Rasę wygrała już sześć razy (6xBOB w Polsce, Austrii i na Węgrzech), a do skonczenia Młodz. Champ. Austrii brakuje jej 1xBeste Junge, ale to planujemy dopiero w wakacje skończyć, teraz chwila przerwy - oczekujemy na pierwszą cieczkę :lol:
  4. Ja się po prostu czasowo nie wyrabiam, a nie twarda jestem :lol: Rzeczywiście, jakiś dobry czas dla charcików nastał i kiedy my wyjatkowo długi (szczególnie w Warszawie) majowy weekend spedzaliśmy w ciszy łąk nad Pilicą - wielkie sukcesy odniosła charciczka z Łotwy Ch. Loral REBEKA. Miedzynarodowa Łódź BOB, BOG, vice-BIS i dzień później jeszcze raz BOG w Bydgoszczy. Wielkie brawa, gratulacje i oby tak dalej... :klacz: :klacz: :klacz:
  5. http://skyway.usask.ca/~schmutz/dogcolors.html podaje link do stron, na ktorych znaleźć można najnowsze informacje dotyczace dziedziczenia umaszczenia :lol:
  6. ita

    Pomiechówek

    No tak - Mosina - wspomnienia, moja Orka tam wlasnie licencję zrobiła. A mnie po tych emocjach w Opolu nawet się na zwiad do Pomiechówka pojechać nie chciało. Zresztą Koksa bardzo umęczona też tym Opolem była, bo przecież to dzieciuch jeszcze - dziś dopiero rok skończyła. Nie wiem, czy to ciągle tak musi być, że coursingi w Pomiechówku następnego dnia po międzynarodówkach muszą się odbywać?
  7. ita

    Krycie

    Róznice terminów optymalnych są znaczne i to nawet w tej samej rasie. Miałam sukę, którą należało kryć 5-8 dzień, a teraz mam jej wnuczkę, u której jest to 12-15 dzień. Oczywiście ustalanie tych terminów bez samca w domu jest bardzo trudne, ale w wyniki dostępnych u nas badań wet. niezbyt wierzę.
  8. Gocha Ja jeszcze raz względem tego węgierskiego Granda, bo coś na tych "wystawach" nie możemy się złapać. :lol: Skąd masz wymagania, bo mnie napisali (MEOE), że trzy CAC'e i BOB, ale pismo jest z listopada '02.
  9. Gocha Dzięki wielkie, ale my możemy jechać dopiero w niedzielę. Wcześniej emerytka Orka (nie zgłoszona do Katowic) nie ma z kim zostać. :lol:
  10. No tak, to jest wszystko piękne, jak się dwudniowy wyjazd planuje. Ja niestety o świcie do Katowic i wieczorem wracam :roll:
  11. ita

    WIOSNA !!!

    Gocha :lol: Jakoś na Ciebie trafic nie mogłam, napisz w Wystawach - Championat Węgier, bo tam się sprawa pojawiła, jakie i skąd masz info względem Grand'a
  12. Amster Ja bym na czarne nie liczyła. Ja też tak od lat za czrnymi charcikami się uganiam i już szczytowe osiągniećie miała 4 lata temu moja czarna Orka. Oczywiście chciałam sobie czarną córeczkę po niej zostawić, przywiozłam jej czarnego mężusia i wiesz co ta małpa urodziła: 3 czarne psy, a suki szarą i jasno kremową...
  13. ita

    WIOSNA !!!

    Alez Wy macie rozrywki na wiosnę... :lol: Nic dziwnego, że chyba Gocha pisała o tym, że zimę lubi. Moja włoszczyzna, jak ognia wszelakiej wody i mokradeł unika, choć czasami jakieś niedoświadczone młode w oczku wodnym nad Pilicą (tam mamy działkę) nieświadomie wyląduje z rozpędu, czasami nawet i do Pilicy wpadnie. Dorosłe takich błędów nie popełniają, nawet małe kałuże na miejskich chodnikach przeskakują...
  14. Tilia Na tej grupowej fotce Druga siedzi z prawej. Amster W pełni rozumiem, że nie można "zapeszać" - na razie hoduj :lol: Charciara dzięki, że moje dzeici umieściłaś, ta w środku z białym"Y" to Rosamaria -teraz ma 10 miesięcy - już zaczęła karierę wystawową Zwyc.Mł., 2xHPJ z Budapesztu i BOB Graz'u.
  15. To ja mam jeszcze inny numer włoszczyzny :lol: Kilkanaście lat temu, jak jeszcze komp'ów dużo nie było jeden mój znajomy przepisywał sobie u mnie doktorat. Któregoś dnia musieliśmy gdzieś wybyć, więc zostawiliśmy go z tym pisaniem i psami. Jak wiadomo włoszczyzna skłonności do pilnowania nie ma, więc nie przewidywałam ekscesów, tym bardziej, że pisanie ciągnęło się już długo i widywały go niemal co dzień. Po naszym wyjsciu okazało się, że psom obcy w domu nie pasuje, zaczęło się histeryczne szczekanie i zdenerwowanie włoszczyzny. Nawet je trochę potem usprawiedliwiałam, że ta histeria to dlatego, że je same z vetem zostawiłam. Mendoza, który cztery lata życia spędził w kenelu i zwykle nie wiedział, jak się zachować po paru godzinach nerwów uznał, że wskazane będzie zaznaczenie, że to jego terytorium. No i podniósł nogę i trafił... prosto w rozgałęźnik - korki wywaliło, pół dnia pisania na nic, bo Janusz oczywiście zapamiętywać w komp'ie zapomniał, psy w ciemnościach w kolejną fazę oszczekiwania intruza wpadły i na to właśnie wróciliśmy :roll:
×
×
  • Create New...